Pierwszy raz do Grecji(autem) |
ogorek pisze: chodzi o pobyty w tych 2 krajach czy przekraczanie tej granicy ? Chodzi o pobyty rodzinne, bo oprócz jednostkowych wypadów w inne miejsca (Tunezja czy Egipt), co roku jeździliśmy do CRO i na Węgry (z Nowego Sącza do termalnych basenów na północy i wschodzie Węgier typu Miszkolc, Eger, Hajduszoboszlo, Nyiregyhaza mam max 3,5h). Cro też mamy zjeżdżone od Peljesaca po Istrię. Teraz czas na nowy kierunek. Jeśli chodzi o podróż to chyba od razu założę przekraczanie granic przez małe przejścia - szczególnie, że tam są obsługiwani obywatele UE i Serbowie, więc mniejsza szansa, że bisurmańska nawałnica zablokuje przejazd. A przekraczanie granic CRO-HU czy CRO-SLO to bajka - rzut oka na dowody i jazda (teraz to już wszyscy w Schengen). |