Pierwszy raz do Grecji(autem)
W MK nie masz wielkich alternatyw co do tras, po prostu jedziesz przed siebie na południe chyba że zwedzasz, ale to inna sprawa). Nigdy nie sprawdzam ruchu, od Tompe aż do Grecji jestem bez netu, całkiem.
Jezioro to nie tradycja, ale u mnie rozsądek, przejście małe, a na głównym autostradowym zawsze stałam, więc wybieram Dorjan. A przy okazji przez krótki odcinek czasu można popatrzeć na macedońską wieś pan zielony Teraz nie masz co patrzeć na czas przejazdu, nie ma turystów, więc Evzoni też nie jest obciążone.

Odwiedziliśmy też na pół dnia Kamil w lipcu, dla nas porażka, tłum, tłum i jeszcze raz tłum.

Co do grilla: oficjalnie zakaz, w realu żaden problem. Na greckich plażach dziko rozbite namioty, samochody na pobyt są przeze mnie często spotykane. Na plażach często spotykam też kręgi po ognisku (i to nie małym). To nie Chorwacja, gdzie robią z tym problem. Wiadomo bezpieczeństwo najważniejsze. My w tym oku mieliśmy że sobą, z ambitnymi planami uywabua i ani razu nie nie odpaliliśmy. Pudło z arbuzem, melonami, greckie "drożdżówki" z fetą, szynka, warzywami, budyniem i nic więcej nie trzeba.


  PRZEJDŹ NA FORUM