Peloponez leniwie, Ateny intensywnie… |
piątek, 24.05.2019 – Ateny 1-2 Przechodzimy przez ulicę i idziemy prosto i od strony ulicy Attikoy wchodzimy na teren Ogrodu Zappeion. Naszym, a raczej moim celem jest charakterystyczny budynek Zappeion… … który wykorzystywany był w 1896 r. jako hala do walk szermierczych, dziś jest to centrum kongresowo-wystawowe i właśnie na jakieś spotkanie trafiliśmy, bo wejście jest zablokowane przez ochronę i nie można wejść na dziedziniec. No trudno. Ale coś tam dojrzałam …a potem idziemy już w głąb Ogrodu, gdzie nas nogi i oczy poniosą…… Inne nazwy parku to Ogrody Królewskie czy Ogród Narodowy. Jak na ogród w mieście jest ogromy, zajmuje powierzchnię 15 ha. Założony został w latach 40-tych XIX w. przez żonę króla Ottona I Amelię, która do ogrodu sprowadziła rośliny z różnych części świata…I to widać na każdym kroku… Trafiamy na fontannę z żółwiami….czyżby kolejna opcja na emeryturę dla Gucia i Guci :smo: A także coś w rodzaju ptaszarni i mini zoo…. Ta ma szczęście i żyje sobie na wolności.. Kolejne sanatorium…trochę zaniedbane Pergola, teraz niestety słońce jej nie sprzyja, no i jakaś taka łysa.…. ….i w końu trafiamy pod słynną i chyba najbardziej obfotografowaną w Ogrodzie aleję palmową…. …koniecznie trzeba zadrzeć głowę do góry…. W Ogrodzie można spędzić dużooooo czasu, to idealne miejsce na odpoczynek w czasie zwiedzania…a mając ze sobą chustę i można poleżeć na trawie… |