Przejazd do Grecji przez Słowację, Węgry, Rumunie i Bułgarię.
Dla mnie słowa kluczowe to - "mam dwa dni na dojazd" Więc nie może tutaj być mowy o zwiedzaniu, a co więcej, raczej powinno się wybierać krótką, szybką trasę. A taką oferuje jazda przez Serbię i Macedonię, zważywszy, że to nie sezon. Nie widzę w tym wypadku tu żadnych argumentów, by jechać inaczej. Te kraje "nie gryzą", a można dodatkowo przyoszczędzić.


  PRZEJDŹ NA FORUM