Peloponez leniwie, Ateny intensywnie… |
sobota, 25.05.2019 – Ateny 2-2 Opuszczamy Odeon. Idziemy wzdłuż murów i dochodzimy do Bramy Beulego – jest to duża kamienna rzymska brama zbudowana z dużych kamiennych bloków. Nazwa bramy pochodzi od nazwiska jej francuskiego odkrywcy. Wejście przez bramę jest stosunkowo małe w porównaniu do ilości turystów. Z drugiej strony brama wygląda tak….nic specjalnego dla mnie… Za bramą zaczynają się schody, które są częścią Drogi Panatejskiej i prowadzą bezpośrednio na szczyt wzgórza, ale wcześniej trzeba przejść przez Propyleje. Wcześniej nie było to odczuwalne lub nie wszyscy turyści podchodzili pod Odeon, ale tu już robi się tłumnie…tak konkretnie. Skąd wzięli się ci wszyscy ludzie? Jest jeszcze wcześnie…., wolę sobie nie wyobrażać jak w tym miejscu wygląda w późniejszych godzinach…. Propyleje to brama na Akropol. Jest ogromna i ciężko objąć ją w całości w jeden kadr, a jest zdecydowanie za ciasno i tłumnie (wszyscy się ruszają), aby robić zdjęcie panoramiczne… Propyleje pochodzą z V w p.n.e. i zbudowane zostały z białego najdroższego budulca – marmuru pentlickiego miejscowo ozdobione są szarym marmurem eleuzyskim. Propyleje składają się z budynku głównego z pięcioma parami wrót (środkowe 7 metrowe były najważniejsze i przez nie biegła Święta Droga) i dwoma skrzydłami bocznymi – to nie jest taka zwykła brama. Kiedyś Propyleje miały bogato zdobiony dach ozdobiony gwiazdami. Mamy to szczęście, ze Propyleje są po zakończonej renowacji i nie są już przysłonięte rusztowaniami Wchodząc po schodach, a nawet zaraz po przekroczeniu Bramy Beulego widać budynek z 4 kolumnami. Można pomyśleć, że to część Propylei, bo pod niektórym kątem wygląda jakby się z nimi łączył… …ale jest to dobrze zachowana Świątynia Ateny Nike inaczej zwana świątynia Nike-Apteros. Prosta nieduża świątynia (w porównaniu do Propylei wręcza mała i skromna), najmniejsza na Akropolu, z dwóch stron posiada po 4 kolumny jońskie. Co ciekawe każda z kolumn jest monolityczna, czyli została zbudowana z jednego kamiennego elementu. Fryz pod gzymsem przedstawia bogów olimpijskich i bitwy Greków nad Persami – niestety są to kopie, a oryginały znajdują się w British Muzeum. Kiedyś budynek otaczała metrowa balustrada bogato zdobiona – najsłynniejszy ocalały relief to wizerunek Nike Rozwiązującej Sandał (udostępniony w Muzeum Akropolu). W centralnym pomieszczeniu świątyni był pomnik Ateny – Nike Apteros, czyli Bezskrzydła. Była to bogini zwycięstwa przelatująca od polis do polis, wg legendy Ateńczycy chcą ją zatrzymać u siebie, więc pozbawili ją skrzydeł i zamknęli w świątyni. Świątynia Ateny nie była dostępna dla zwykłych śmiertelników, do środka wejść mogły wyłącznie kapłanki, więc i my tam nie weszliśmy :wink: W V w. świątynię przekształcono w kościół katolicki, w XVII w. została całkowicie rozebrana przez Turków osmańskich, a Grecy zrekonstruowali ją po odzyskaniu niepodległości w 1832 r. Świątynię świetnie widać ze wzgórza Areopagu, o na tym wcześniejszym zdjęciu: Po lewej stronie Propylei jest 8-metrowy postument spod pomnika Marka Agryppy (jeden z dobroczyńców miasta), samego pomnika nie ma, podobno był to posąg darczyńcy w rydwanie z końmi, nie dotrwał do naszych czasów – sam postument musiał się niczym szczególnym nie wyróżniać, bo nawet nie zwróciłam na niego uwagi, ale na wcześniejszym zdjęciu ze wzgórza się na fotkę załapał Przechodzimy przez Propyleje… … i jesteśmy na szczycie Akropolu. Odchodzę w bok, jestem w rejonie ruin świątyni Artemidy Brauron – patronce młodych kobiet i położnych (ciężko mi tu zauważyć cokolwiek co by wskazywało na fakt, że była tu świątynie, no ale ja archeologiem nie jestem, a grzebanie w ziemi ograniczam do siania warzyw). Stąd mam świetny widok na drugą stronę Propylei…. …drugą stronę świątyni Ateny… …oraz ponownie na pomnik na wzgórzu Filopappou... ….i na Odeon.. |