Byłem tam w zeszłym roku, we wrześniu, na kempingu Thalatta. Kemping duży, zadrzewiony więc większość terenu w cieniu, można wynajmować namioty, przyczepy i domki o różnym standardzie. Na terenie kempingu jest sklep, restauracja itp. można się stamtąd nie ruszać bo wszystko co trzeba jest na miejscu. Jeśli oczywiście chodzi o pobyt stacjonarny, bez specjalnego zwiedzania i szukania bardziej zróżnicowanych wrażeń. Ja tam pojechałem na tydzień z myślą o kontakcie z naturą, wodą, słońcem i odpoczynkiem. I to dostałem. Kamping jest położony przy plaży, część namiotów i przyczep do wynajęcia stoi tak naprawde na tej plazy. Plaża jest bardzo duża, piaszczysta ale piasek jest gruby i szorstki, nie taki jak nad naszym Bałtykiem. Całość przylega do samej miejscowości Kalamitsi ale od strony wody odgradza od niej kawałek wysokiego, skalistego brzegu czyli do miejscowości trzeba dojść od strony lądu. Spacer na 5-10 minut. Tam jest druga plaża, przylegająca do samej miejscowości, też duża i piaszczysta ale już raczej zatłoczona. No a jeszcze dalej, po drugiej stronie miejscowości, jest trzecia plaża, mała, kameralna, we wrześniu było na niej mało osób. Też wymaga przejścia przez skały otaczające miejscowość od wschodu. Z tym, że tam plażują golasy więc jak komuś to przeszkadza to raczej nie dla niego. Całość jest w dużej zatoce otwartej na wschód. Miałem ze sobą pompowany kajak więc pływaliśmy sobie po całej zatoce głównie korzystając z tej plaży dla naturystów i innych małych, dostępnych tylko z wody.
Osobiście byłem bardzo zadowolony ale to była moja pierwsza wizyta w Grecji to trzeba wziąć na to poprawkę. Jest duża szansa, że w tym roku powtórzę taki wyjazd. |