Pierwszy raz do Grecji(autem)
Witam
Pierwsza podróż do Grecji autem zaliczona więc chciałbym podzielić się garścią informacji z trasy zwłaszcza, że dzięki temu forum planowanie trasy i najważniejsze informacje były pomocne w planowaniu podróży więc może komuś moje info też będzie pomocne.
Pierwsze moje spostrzeżenia wyniesione właśnie z tego forum, to żeby podróży nie planować na weekend. Ruch turystyczny wtedy większy i kolejki na granicach także.
Jechaliśmy dużym kombi na LPG, 2 dorosłych i dwoje dzieci.
Wyruszyliśmy w czwartek 06.07. ok 6:30 z okolic Łodzi. Jechaliśmy A1 do Czech na Brno, później przez Bratysławę, Budapeszt i do granicy serbskiej. Z tego forum wiedziałem już że przejście w Roszke może być problematyczne więc zawczasu odbiliśmy na Backi-Vinogradi. Na przejściu byliśmy ok 17:00. Przed nami było kilka aut ale wszystko szło bardzo sprawnie i stania w kolejce było 10 min. Dalej już prosta droga do Belgradu gdzie mieliśmy nocleg. Dotarliśmy tam ok 20:00.
Następnego dnia po śniadaniu w hotelu zebraliśmy się ok 9:00 i ruszyliśmy dalej. Generalnie serbskie autostrady bardzo dobre, jedzie się sprawnie i ruch jest dużo mniejszy niż wcześniejsze kraje. Zwłaszcza Węgry to był jeden wielki potok TIRów na prawym pasie i dużo zwężeń przez roboty drogowe. Ten niewielki ruch nas trochę zmylił bo na granicę z Macedonią pojechaliśmy na główne przejście autostradowe Preszevo i utknęliśmy tam na ponad 1,5h. Staliśmy tam w upale w pełnym słońcu i co chwila kręciła się tam banda różnych żebraków. Generalnie nie polecam. I jeszcze przestroga, żeby nie wierzyć ślepo google maps ponieważ twierdzi że jest dostępna szybsza trasa i kieruje z autostrady na drogę nr 158. Ja już przed podróżą przeglądałem mapy i wiedziałem że żadnego przejścia tam nie ma.
W Macedonii pierwsze kilometry autostrady, że tak powiem maja standard macedoński ale za to widoki bajeczne ,). Często były ograniczenia prędkości do 60 bo rzekomo roboty drogowe ale poza tym znakami to robót żadnych nie było to później złapałem się za jakims lokalsem i prułem tak jak on. Jedynie w tunelach ograniczałem się do 80 bo przed jednym z nich była kontrola prędkości.
Po doświadczeniach z Preszeva nie było mowy żebym się znów wpakował na główne przejście autostradowe Evzoni więc odbiliśmy na Dojran. Gdy tam dojechaliśmy przed nami było…. jedno auto bardzo szczęśliwy także całość zajęła mniej niż 5 minut i byliśmy w końcu w Helladzie ,)
Pierwsze kilometry greckich dróg były bardzo puste, aż dojechaliśmy do Salonik. Był to już piątek popołudniu i wszyscy saloniczanie rzucili się tłumnie na Chalkidiki więc trochę było korka na obwodnicy Salonik i później cała droga na Kassandrię była mocno zatłoczona ale ruch odbywał się sprawnie. Tym oto sposobem ok 20:00 (+1h) byliśmy na Kassandrii.
Droga powrotna (środa 19.07.) tak samo przez Dojran ale nie było już tak różowo jak przy wjeździe i staliśmy całe pół godziny . Później Macedonia gładko i bez problemów, tankowanie w Kumanowo i oczywiście nie kierowałem się na Preszevo tylko pojechaliśmy na górskie przejście Prohor Pczinjski gdzie przed nami było…. jedno auto. Droga jest całkiem równa po obydwu stronach granicy. Po macedońskiej stronie nie ma jakiś mega serpentyn, natomiast po stronie serbskiej jest ok 5 zakrętów bardzo ciasnych i pod górę ale nie jest to nie wiadomo jaki wyczyn do przejechania. Jeżeli ktoś ogarnia pierwszy lepszy parking podziemny ze zjazdem/wjazdem w formie spirali to tam tez z pewnością sobie poradzi. Ruch jest bardzo mały a widoki bardzo ładne. Później powrót na autostradę i śmigamy do Suboticy gdzie mieliśmy nocleg. Tam dojechaliśmy ok 19:00.
Następnego dnia tradycyjnie rano po śniadaniu dalej na przejście Backi gdzie było przed nami 4-5 aut, więc znowu sprawnie. Jednak w przeciwną stronę na wjazd do Serbii była bardzo długa kolejka. Dalej już bez problemów do Polski gdzie w okolice Łodzi byliśmy przed 20 stą.
Cała podróż (paliwo, winiety, bramki, nocleg, ubezpieczenie podróżne, assistance) wyniosła nas mniej więcej 3000 zł.
Należy pamiętać o zielonej karcie w Macedonii
Do korzystania z internetu poza UE wykupiłem dodatkowy pakiet u swojego operatora (100 zł).
Mam nadzieję że te info pomogą komukolwiek kto planuje pierwszy raz podróż. Jak widać da się też z dziećmi. Wszelkie za i przeciw takiej podróży to już każdy musi ocenić we własnym mniemaniu.
pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM