Europejski patriotyzm...;)
Anitasz.
A o co tak naprawdę chodzi? Bo nie rozumiem problemu. poruszony

Bazując na ogólnie przyjętym pojęciu słowa "patriota" (w Wikipedzi tak oto tłumaczą to zjawisko - Patriota), to nie ma nic kolidującego w byciu patriotą np. Polski, Europy, Świata... to się przecież nie wyklucza.
Jeśli ktoś będzie zagrażać mojej Ojczyźnie, czyli narodowi, jego kulturze, miejscu geopolitycznemu itp. to postawą patriotyczną będzie obrona tych wartości. Czyli, jeśli Ruscy czy Szwaby będą znów chcieli nas podbić (co właśnie próbują teraz robić w sposób bardziej wysublimowany niż militarny), to oczywistą sprawą jest, że prawdziwy patriota będzie walczył z tymi uzurpatorami i się sprzeciwiał narzuceniu jarzma. I nie ważne jest wtedy czy ktoś jest Pisiorem czy POparańcem czy czerwonym lewakiem. Wszyscy, jeśli jesteśmy patriotami, staniemy ramię w ramię, jak w rodzinie.
Podobnie z Europą. Jeśli jakieś państwo lub państwa z Azji (np. Rosja, Chiny, Arabi ja Japonia) będą chcieli podbić Europę, to oczywistą sprawą dla patriotów będzie schowanie konfliktów do kieszeni, stanięcie ponad nimi i obrana naszej wspólnej europejskiej kultury, tradycji, obyczajów itp.
A jeśli z kolei na nasz Świat napadną Ufici czy jacyś inni Galaktianie, to chyba by stać nas było, jako patriotów naszego wspólnego Świata, na zwarcie pośladków i szeregów i wspólne stanięcie do walki w obronie naszej Ojczyzny-ponad-podziałami, czyli Świata.

I jedno nie wyklucza drugiego .. przecież.
Więc chyba nie ma tu żadnego problemu ani konfliktu interesów, droga koleżanko Anitasz.

Chyba, ze ty jakoś inaczej postrzegasz pojęcia patriotyzmu i Ojczyzny.

pzodro


  PRZEJDŹ NA FORUM