| wyjazd w sobotę nad ranem - Zwardoń 4.10. Zilina-Komarom-Bajmok. Ogromny ruch na M1 i korek na ok 10 km przed ringiem. Na przejściu Bajmok obydwie odprawy 15 min i to jest ok. Węgier zażądał prawa jazdy ale szok wywołała u mnie inna scena - WĘGIERSKI CELNIK SPRAWDZIŁ AUTO WJEŻDZAJĄCE Z SERBII I NAKAZAŁ KIEROWCY wyjąć z bagażu 3 WINA !!!! Biedak przeniósł je z powrotem na serbską stronę i zostawił. Nigdy nie widziałem tak idiotycznego zachowania celnika. Dotychczas uważałem węgierskich celników za trudnych - teraz za idiotycznych. W Serbii przed Niszem ogromny korek związany z robotami drogowymi - wprawdzie wszyscy jechali ale 10-15 km/h przez godzinę. Pcijnskij Prohor ok 19.30 byłem sam - błyskawiczna odprawa niemniej znów prawo jazdy + dowód rejestracyjny + zielona karta u Macedończyka. Nocleg w Veles. Rano Niki 5 aut. |