Kokino Nero
czyli dlaczego warto lub nie warto się tam wybrać
    ozark pisze:

    Powiedz mi "Hades" czy w Kokino są greccy repatrianci z Polski. Spotkałem kilku w pobliskim Stomio , a w Larissie jest ich bardzo dużo.Jest zabawnie bo w tawernach rozmawiają po Grecku ale klną po Polsku i nie ma zgorszenia !aniołek


Cześć,w samym Kokkino,w sezonie letnim jest pół Grek,pół Polak,miejscowy potentat turystyczny o imieniu Adonis[m.in.restauracja i dyskoteka nad morzem na lewo od wejścia na plażę są jego],o tym samym imieniu przez wiele lat pracował tam genialny przewodnik,Grek posługujący się piękną polszczyzną,kuzyn pisarza,dziennikarza Dionisiosa Sturisa ale w tym roku go nie spotkałem.Co roku przyjeżdżał mój przyjaciel Wajosz mówiący po polsku-choć czasami mu słów brakowało,co prowadziło do zabawnych sytuacji,ale od kilku lat nie żyje,teraz my co roku odwiedzamy jego grób pod Trikalą.20 lat rezydentem Skapa Travel był Vangelis-bohater dwóch wojen,teraz my go tam przywozimy w czasie naszego pobytu.Mieszkał tam na stałe dziadek,partyzant[nie mówił po polsku]znałem go,pokazywał mi z dumą kolekcję broni palnej,którą trzymał w domu na wszelki wypadek,ale już zmarł.Bardzo możliwe,że w lecie przyjeżdżają tam repatrianci z Polski i ich potomkowie bo cała północna Grecja to była strefa ELAS a w Stomio,Kokkino,Koutsupii,Velice wypoczywają głównie Grecy z Tesalii,południowej Macedonii i wschodniego Epiru.Ps.Przyjeżdżał też do Kokkino Teo Vafidis-kucharz ożeniony z Polką,znany z programów:Europa da się lubić,czy programów podróżniczo-kulinarnyzh z greckich wysp [są dostępne na vod tvp]-Vangelis nie darzy go sympatią,bo jak mówi jego ojciec był faszystą,na statkach kapitana Kostasa pływał często jego ojciec,partyzant mówiący dobrze po polsku-miałem przyjemność prowadzić z nim rozmowy ale podobno już nie żyje.A,co roku u Petrosa mieszka Polak,który stał się Grekiem Cristian Arnidis,autor bloga:Moja Grecja,pisarz,dziennikarz.


  PRZEJDŹ NA FORUM