Halo!! Gdzie jesteście??
Węgierski jest dość skomplikowanym językiem a ja od czasu do czasu odwiedzam ich termy więc jestem zmuszony jakoś sobie radzić.Okazuje się,że najważniejsze jest to by strony chciały się dogadać a znajomość języka jest jedynie ułatwieniem a nie przeszkodą uniemożliwiającą porozumienie.Pewnego razu trafiłem do apartamentu własności starszego małżeństwa znającego jedynie tylko i wyłącznie swoją rodzimą mowę.Po werbalno ręcznych targach zbiłem cenę o połowę,dziadziuś coś tam mówił coś pisał a na koniec przyszedł z wódką.Rano babcia zawitała z ciastem a my podarowaliśmy mieszankę cukierków i wszyscy byli zadowoleni.Tak więc jak się chce to można się dogadać wszędzieoczko


  PRZEJDŹ NA FORUM