Moje greckie ja
Ze względu na nieprzewidziane okoliczności tegoroczny wyjazd wyjazd stał pod znakiem zapytania,w zasadzie pogodziłem się z tym,że od bardzo wielu lat nie wyjadę,ale Nikos[mój grecki gospodarz,prawie rodzina]zadzwonił do Vangelisa do Krakowa[Grek,przyjaciel,który większość życia w Polsce przeżył-w Grecji głownie walczył w 2 wojnach] -co się dzieje,że jeszcze apartamentu nie zamówiłem,a Vangelis:że w tym roku mam mało pieniędzy,a Nikos na to:w tym roku Wojtek nic nie płaci,przyjaciele z Polski których poznałem w 2012 roku w Kokkino Nero załatwili mi dodatkową pracę,tak więc jadę,choć na krótko,wyjazd 23 czerwca aniołekaniołekaniołekaniołekaniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM