Trasa przez zachodnie Bałkany
Jak napisałem wyżej, Czarnogóra przemknęła za oknami raz-dwa. Wjazd do Albanii - córka zapytała czy Albania chciałaby być w Unii - prosiłem by spojrzała za okno - chciałem tu napisać ""Azja" ale Azja jest cywilizacyjnie rozwinięta - Albania zdecydowanie nie. Tynu śmieci, brud potworny, infrastruktura komunistyczna - absurd. Kilometr dalej zatrzymała mnie policja - wcześniej jadący z przeciwka dawali światłami sygnały o kontroli więc jeszcze bardziej zwolniłem ale cóż, kiedy się zbliżałem panowie wyszli na środek. nawet nie pytali o dokumenty, błysnęli alkomatem i padło sakramentalne czy piłem - może tsipouro, rakija? Odpowiedziałem że nie i bez badania pojechałem dalej. Nocleg mieliśmy w Velipoje, to odległa dzielnica Szkodry (chyba), przybyliśmy już po zmroku. Od głównej drogi na południe odbicie ok 15 km w kierunku morza - od strony morza korek na te 15 km, z bocznych dróg nieoświetlone motory i skutery - zupełnie nieoświetlone mimo ciemności zaniemówiłzaniemówiłzaniemówił Masakra, przeciskali się między samochodami wymuszając pierwszeństwo. Te 15 km jechaliśmy pół godziny. Wreszcie nocleg a miałem nadzieję na kąpiel w morzu - poszliśmy w kierunku plaży - kilka ulic typowo "letniskowych" - tłumy i muzyka rozrywająca bębenki - na deptaku plastikowe zabawki, świecące pluszaki i na horyzoncie błyskające karuzele - wszystko opakowane w ogromny hałas. Typowe lata 90te nad Bałtykiem. Wszędzie brud i jeden wielki śmietnik. Jak dla mnie męczarnia. Usiedliśmy w jakiejś knajpce na uboczu, zjedliśmy kolację i powrót na nocleg. Wrzask na zewnątrz trwał do 2.00.
Rano pobudka i próba wyjazdu na południe - piszę próba bo wyrwać się z tego miejsca to był wyczyn. Opuszczaliśmy Szkodrę 2 godziny - jeden wielki korek, na każdym skrzyżowaniu ruchem kierowała policja. Średnia prędkość 15 km/h. Na drogach dziury wielkie jak cholera, można spokojnie wyjechać bez jednej z osi a urwanie wahacza, drążka itd to naprawdę mała konsekwencja. Kawałek pseudoautostrady z radarami za krzakami, jeszcze raz dziury i brud. Wiem jedno - nigdy już do ALbanii nie wrócę, nie ma niczego co mogłoby mnie do tego skłonić. Wjazd do Grecji opisałem w innym wątku. Podsumowując podróż przez zachodnie Bałkany - Bośnia mnie oczarowała i z pewnością tam wrócimy kiedyś. Czarnogóra bez emocji, Albania nigdy więcej. Podobnie jak nigdy więcej granic i wielogodzinnego czekania- wracamy przez BG i ROM. Bośnia wróci ale pewno z wyjazdem do Serbii i dalszą trasą przez Macedonię. Zachodnie Bałkany zaliczone, może następna będzie Turcja? Kto wie, ja wiem jedno - do Albanii nie wrócę nigdy.


  PRZEJDŹ NA FORUM