ja będąc a Paralii Katerini poznałam i Egipcjanina, i paru Ukraińców, i oczywiście Greków, i jednego przefajnego Albańczyka, który okazał się...gejem powiem tak: być może wyszło by coś ze znajomości z pewnym Grekiem jednak po napatrzeniu się co wyrabiają ci "rozrywkowi" Grecy a i również co wyrabiają polskie studentki (dwie z nich studiowały medycynę) odechciało mi się miłosnych podbojów w Helladzie To temat na książkę, matia...jeśli komuś zależy na prawdziwej miłości to nie może jej szukać w tego typu miejscowościach Zresztą - kiedyś wspominałam w jakimś wątku chyba - po pobycie na Krecie chyba na dobre "wyleczyłam się" z "takiej" miłości do Greków...podzielam zdanie pewnej osoby, która powiedziała mi kiedyś: tylko Greczynka jest w stanie wytrzymać z Grekiem na dłuższą metę...a Polki, Niemki, Angielki i oczywiście Rosjanki, Ukrainki (całkiem ich sporo) które decydują się na małżeństwa z Grekami podziwiam..i życzę dużo szczęścia i cierpliwości...i przymykania oczu na pewne sprawy Niemniej jednak z tego co zaobserwowałam na Krecie - najdłużej z Grekami wytrzymują jedynie Ukrainki i Rosjanki...reszta Europejek (które znam osobiście) zaliczyły kilkuletni staż małżeński i już są po rozwodach... Zaraz zoi na mnie tu nakrzyczy, że nie wszyscy są tacy sami...pewnie nie...ale to trzeba mieć naprawdę dużo szczęścia żeby trafić na Greka, który po jakimś czasie nie zamknie Cię w klateczce i nie zacznie ci mówić np. z kim się możesz spotykać a z kim nie...To tylko jeden przykład - znam osobiście takie kobiety (m.in. jedna Łotyszka, która zerwała kontakt ze swoją najlepszą przyjaciółką w imię miłości do swojego greckiego męża bo on stwierdził, że jej przyjaciółka za nic nie pasuje do ich towarzystwa) ...to na Krecie) Kolejna Łotyszka, mieszkałam z nią niemal po sąsiedzku - była traktowana przez swojego greckiego partnera gorzej niż zwierzę...nie raz słyszałam jak ją "tresował" i naprawdę nie było to przyjemne...ech, pewnie mi powiecie, że wszędzie są tacy faceci...i zapewne będziecie mieć rację Aha, w budynku mieszkała też jedna Polka, dziewczyna młoda, też związana z Grekiem...chłopaka poznałam osobiście, bardzo inteligentny, sympatyczny...ale też kiedyś rozmawiałyśmy sobie przy piwku i też stwierdziła, że czasem chłopak znika na dwa trzy dni i nie wie co się z nim dzieje...gdy się go pytała mówił, że był z rodzicami...potem okazywało się, że to nieprawda, a on się pieklił, że ona go kontroluje) ech, jak już wspomniałam, temat-rzeka...jak się wątek rozwinie to jeszcze możemy podyskutować, bo nie będę przeczyć, że Grecy mają coś takiego w sobie, że mało która, normalna kobitka pozostanie całkiem obojętna ) zwłaszcza jak się ma ok. 20 lat i głowę pełną marzeń |