zakochani!
Co do zwiazkow polacy a grecy jako mezczyzni zycia to czasem nie widzialam miedzy nimi roznicy, bylam w zwiazku z polakiem 5 lat (bez slubu) bo zawsze byl nie gotowy na to, mialam siedziec calymi dniami w domu i na niego czekac az wroci z pracy gdyz jak wyszlam zaraz wysluchalam sie ze pewnie sie z kims spotykam po cichu ale nie mowie z koleji ze wszyscy sa tacy tak samo nie moge innych okreslic ze beda tacy sami, moze zdarzaja sie emanalia a zwlaszcza na krecie gdzie za zdrade raz i kobiete skamieniowano jak za czasow Chrystusa i to nie tylko maz a cala wioska pewnie nawet o tym ktos i slyszal.
Moj maz mnie nie zamyka, moge wychodzi gdzie chce i dokad chce jedynie co musze zrobic to powiedziec mu gdzie ide, ale nie pyta z kim tak samo jak i ja nie wypytuje jego z jakimi to kolegami sie spotyka, bita rowniez i nie jestem i sponiewierana i zyje w udanym zwiazku.
Wszyscy jestesmy ludzmi i jestesmy tacy czy inni, a faceta to trzeba sobie tresowac by nie przepelnil sie duma kogucika kimkolwiek by nie byl, w domu to ja rzadze, wkoncu ja sie nim zajmuje ja dbam o wszystko by bylo czyste, ugotowane itd. on moze sobie kogucikowac wsrod znajomych nie przedemna i naprawde ani on ani ja nie mamy nic sobie za zle, bo milosc to nie wieczne wypominanie sobie bledow tylko zycie w zgodzie ze soba wesoły
Wiem ze i sa tez i Ci gorsi grecy co bija kobiety, maja je za nic jak i zdradzaja ale czy ktos mi powie ze w Polsce tego wogole nie ma?

P.S. I oby znow ktos nie uznal tego za ataki bo ja nikogo nie atakuje, w poprzednim komentarzu wypowiedzialam sie w taki sposob bo tytul "zakochani" nie ma nic z interpretacja "przyjazni" chyba ze moze ma a ja nie lapie jęzor


  PRZEJD NA FORUM