No właśnie podano płacę minimalną brutto po przeliczeniu na zł podając równocześnie ceny paliw z poszczególnych państw europy czyli chodziło o wskazanie siły nabywczej.Więkkszość cen i opłat nie odbiega u nas od tego co jesst w szeroko rozumianym zachodzie czy inaczej starej ue lub wychodzi drożej.Wyobraz sobie Greka. pracującego na pełnym etacie za 250 euro,poprostu kiedyś dostali więcej niż by to wynikało z nakładów pracy i przywykli do tego,że sie należy a rządy dla św.spokoju na to pozwalały więc bańka długu rosła i rosła.Widziałem w tv krzyczącą kobietę"jak mam żyć za 1300euro"myślę,że nie jedna osoba w PL chciała by mieć taki problem.Lubię i Grecję i jej mieszkańców,ale ekonomia jest bezlitosna.pozdrawiam |