Antykoncepcja w Grecji ;) |
dawid pisze: jadę w tym roku na Lefkadę to Ci podrzucę ;-) Swoją drogą to aż tak często to robisz że nie wystarczy gumka ;-) Dawid, w tym roku, tzn. do około października będę jeszcze miała, ale dobrze jest mieć zapas Tylko pytanie skąd to weźmiesz? Pójdziesz do ginekologa po recepte? Co do częstotliwości - hmm no cóż... dość często szczególnie jak się nie widzimy kilka miesięcy poza tym Grecy mają duży temperament, a nie chce też nam się "w folii", bo nie jest to najprzyjemniejsze. Z gumkami tylko okazyjnie, raczej ze względów higienicznnych. Poza tym gumka zawsze może pęknąć. Jak właśnie nam pewnego razu I Mr K. był to popstu w szoku i przerażony, że coś takiego mogło się stać.. Całe szczęście moja mądra główka wie, żeby nie podejmować takiego ryzyka i kochać się bez tabsów (ale mi się wywód zrobił ) Tak poza tym widzę, że jesteś z Rudy Śląskiej Jaka dzielnica? @ Zoi & @ Taurus: naprawdę macie dzieci z antykoncepcji hormonalnej?? A nie było jakichś sytuacji warunkujących, np. zapomnienie tabletki czy coś innego? Albo już po odstawieniu czy w trakcie jakiejś przerwy? Jeśli tak, to dobrze wiedzieć, żeby jednak bardziej dbać o to, bo jak na razie to nie jestem gotowa na bobaska No ale jakby nie patrzeć od kilku lat już biorę tabletki i na razie dzidziusia nie ma I dlatego szukam czy jest w Grecji coś takiego jak Cilest czy tylko Yasmin... Dzięki wszystkim za wypowiedzi |