stefi, w przypadku Grecji na dobrą sprawę zarówno pozostanie w strefie euro jak i bankructwo - nie załatwiają sprawy...nie ma dobrego wyjścia...co prawda ja ostatnio coraz bardziej skłaniam się ku myśli, że bankructwo kontrolowane byłoby mniejszym złem dla wszystkich zainteresowanych ale ciągle mam jeszcze wątpliwości...ten Twój tekst o Islandii pojawia się na wszelkich możliwych forach związanych z Grecją) - nie mówię, że to Ty go wklejasz tylko, że ludzie bezmyślnie wycinają i wklejają...) a mnie się nie chce tego czytać...po pierwsze dlatego, że Grecja to nie Islandia...Grecji nie da się porównać do jakiegokolwiek europejskiego kraju w takim znaczeniu w jakim my myślimy o Europie...zupełnie inna mentalność...zarówno jeśli chodzi o klasę polityczną jak i mentalność obywateli...bardzo ciekawie wypowiadał się o Grecji i Grekach były ambasador Polski w Grecji...pan Żółtaniecki bodajże...nie przytoczę dokładnie treści, nie chciałabym przeinaczyć jego słów...jak gdzieś znajdę jego wypowiedź to wkleję linka...greccy politycy straszą, że w przypadku bankructwa będzie wojna domowa...ja nie mam pewności czy taka wojna nie wybuchłaby gdyby rząd grecki za wszelką cenę faktycznie chciał wprowadzić obiecane reformy...a czy chce wprowadzić - to już inna sprawa Naprawdę ciężko w tej chwili cokolwiek sensownego powiedzieć na temat tej sytuacji...taurus, nie zmieniaj jeszcze destynacji...o ile kontynent może "stroić" jakieś swoje fochy o tyle wyspy greckie są raczej poza tymi wydarzeniami...nie licząc oczywiście strajków ogólnokrajowych...zamieszki na wyspach to rzadkość, tego akurat nie obawiałabym się...co do strajków, no cóż... |