Ile razy zepsuło się wam auto w Grecji??
Lub w drodze do lub z Grecji???
Witajcie,
mnie, na szczęście padła tylko żarówka w renówce (trzeba zdjąć koło). Kosztowało 20 e w okolicach Katerini.
Samochód przed podróżą oddałam w ręce zaprzyjaźnionego mechanika. Nie był zachwycony moim pomysłem przejechania nim 6000 km bez jego fachowej obecności wesoły. Samochód miałam solidnie ubezpieczony.Na szczęście się udało.
Samochodem podróżowałam z dwiema córkami.
Osoby pokroju Robkisa pukały się w głowę.


  PRZEJDŹ NA FORUM