Dzień dobry! |
O! widzę, że Electra mnie polubiła ... tak często mnie zaczepia ... ![]() Sithonia ... no tak, mam ochotę - podobnie, jak Janniko - po prostu się niezobowiązująco pobyczyć w ciepełku, popływać, na desce sobie poślizgać, wina sobie popić, kebaba w Sarti wciągnąć ;@) Zaszłoroczny trip andaluzyjski pozbawił mnie ambitnego celu i troszkę też zmęczył. Czas na relaks i uczenie dzieciaków pływania. A do tego najlepiej się nadaje plaża pomarańczowa ;@))) A czemu jednak nie Lefkada? Ze względów oszczędnościowych - za camping na Sithonii zapłacę 30-35 euro za dobę. Jeszcze taniej byłoby w Tracji (ok. 20 e), ale to inne doznania, jak sądzę. K. |