Hej, polscy emigranci w Helladzie...;)
Witamwesoły
Sytuacja w Grecji jest bardzo trudna.Sytuacja polityczna dosc napieta, nie wspominajac o „gwaltownym” wejsciu narodowej partii Hrisi Avgi do parlamentu.Nie wiadomo jak to wszystko sie ulozy. Generalnie bezrobocie. Pracuje w branzy turystycznej i wcale nie jest pewne, ze utrzymam prace.Ciecia etatowe na porzadku dziennym. Brak turystow. Do tej pory Mykonos byl uwazany za najbardziej oplacalne miejsce pracy, ale niestety i tu kryzys sie zadomowil. O tej porze roku ( jeszcze 2lata wstecz) mielismu full roboty, teraz szkoda gadac. Wiekszosc hoteli swieci pustkami, wiec i reszta branz turystycznych na wyspie lezy. W czerwcu spodziewany jest zwiekszony naplyw turystow; oczywiscie pod warunkiem,ze sytuacja polityczna zdazy sie jako tako usabilizowac i nie bedziemy miec do czynienia co drugi dzien ze strajkami.
Odnosnie tematu watku: „wszedzie dobrze gdzie nas nie ma” i choc kryzys jest dosc dobrze odczuwalny to jakos mozna sobie z tym wszysktim poradzic.Duzo zalezy od podejscia do sprawy.
Mowiac szczerze nie wyobrazam sobie powrotu do kraju po 10-letnim pobycie
zakręcony


  PRZEJDŹ NA FORUM