Hej, polscy emigranci w Helladzie...;)
Ja zazwyczaj staram sie spogladac na ludzi pozytywnie nie powiem ze i nie trafiaja sie i tacy co za skore potrafia zajsc ale wowczas i im potrafie sie odplacic tym samym, na ogol tutaj z grekami nie mam problemu zadnego bylo kilka sporow greckich ale glownie w atenach jak zylam, tutaj z koleji w mojej miejscowosci ludzie sa bardziej wyciszeni i zyczliwsi.
Jedynie to co mnie meczy to ciagle nawalanie o politykach czyli co grecy lubia najbardziej mowienie ktory jest najlepszy a ktory najgorszy a jak dla mnie to kazdy taki sam tylko tok rozmowy zmienia jak i inna twarz jęzor
Maz to mnie nieraz do poznego wieczora meczy polityka no cuz taki ich urok wesoły
Co do wyjsc na plaze to faktycznie dziala ze czlowiek mysli pozytywniej o wszystkim jak i sie wycisza, ja do morza mam bardzo blisko okolo 3 minutki spacerkiem wesoły
Co do Syriza to wiadomo ze wzrasta poparcie bo ludzie jak tonacy brzytwy sie chwytaja i szukaja teraz pomocy w innych partiach bo kto wie moze akurat Syriza wyciagnie Grecje z biedy, gdyz inni zamiast wyciagnac ja jeszcze bardziej w biedzie poglebili.


  PRZEJD NA FORUM