Grecja uzależnia, to prawda jest jak narkotyk! Turkusowa woda, grecki klimat, najlepsza na świecie frappe, czas płynący inaczej niż wszędzie...cały urok Grecji! Kilka lat temu razem z jeszcze wtedy narzeczonym pierwszy raz pojechaliśmy na Riwierę Olimpijską, rok później na Sitonię do Sarti, coraz bardziej byliśmy w Grecji zakochani, po ślubie i urodzeniu dziecka kilka lat przerwy nad Bałtykiem a od trzech lat wakacje to Zakynthos, Corfu, Kreta i w tym roku Rodos, już nie umiemy się doczekać!!!Wszędzie cudnie, powracające zapachy a coraz piękniejsze widoki zapadające w serce...Znajomi i rodzina się dziwią dlaczego ciągle Grecja...a my jesteśmy w Grecji zakochani!!!! Magiczna i magnetyczna to prawda... |