co do greckich słodkości to byłabym ostrożna - bo nie wszystkim mogą przypaść do gustu) ja tak uraczyłam swoich najbliższych loukoumi i baklavą...przez tydzień nie mieli ochoty na nic słodkiego))) a o greckich słodyczach w ogóle nie chcieli słyszeć) ja przywoziłam głównie pamiątki zawierające widoczki - czyli breloczki, obrazki - te o których wspominała polinl - lekkie (bo oczywiście brałam bez ramek) i faktycznie cieszą oczy...podkładki pod myszki z zarąbistymi widoczkami, jak miałam nieco mniej bagażu własnego to jakiś kubek czy szklaneczkę no i oczywiście musiało być winko...kiedyś spotkałam polskich turystów i z ciekawości zapytałam co kupują swoim najbliższym jako souvenir - to mi gość strzelił, że po pumeksie i gąbce - bo lekkie i tanie) można i tak) żałuję strasznie, że nie próbowałam przemycić miniaturowego drzewka oliwkowego...a tak z ciekawości - czy ktoś "hoduje" taką roślinkę w polskich warunkach?
Ateny2000: no właśnie nie pamiętam już dokładnie jaka była cena takich drzewek...gdzieś już chyba kiedyś był poruszany ten temat - pamiątki z Grecji...muszę grzebnąć... |