Witam i pozdrawiam
    leszek pisze:

    Witaj krzychu! dziękuje za odpowiedż, ten kamping Sikia był faktycznie opisywany na forum,zresztą dwa lata temu jechałem koło niego jadąc do Kalo Nero ,jest to niedaleko za Volos po prawej stronie,po drodze mija się cementowiezmieszany ale spoko nic nie czuć...lol pzdr.

Dzięki za info, która mnie trochę zaniepokoiła.
Cóż jeśli rzeczone cementownie są tylko po drodze i ich z samych apartamentów nie widać, słychać i czuć to nic to. Zawsze miejsce pobytu traktuję tylko jako bazę wypadową do spania i włóczenia się po dalszej lub bliższej okolicy. Ostatecznie zawsze mogę lokum zmienić, nawet ze stratą zaliczki, gdyby okazało się to całkowitym niewypałem.
Jeżeli mógłbyś mi polecić właśnie w okolicy tego Kato Gatzea ładne, a nie dość oblężone plaże, tawerny, knajpki rozsądne cenowo, a ze względu na lokalizację, dobrą miejscową kuchnię i tzw klimat szczególnie warte odwiedzenia to napisz mi proszę. Jeśli znasz na półwyspie i najbliższej okolicy miejsca, może mniej znane, o których nie wspominają lub piszą jednym zdaniem w przewodnikach ale koniecznie warte odwiedzenia, ze względu nie wiem na widoki, krajobraz, walory zabytkowe, przyrodnicze to podziel się proszę takimi uwagami. Tak samo jeśli masz jakiś ogląd negatywny szczególnie odnośnie knajp, miejsc zakupów, czego unikać, czego raczej nie warto to też napisz. Mimo, iż podróżuję dużo to lepiej znam Italię , Chorwację, zachód Europy, a nawet Bułgarię niż Grecję. Ostatni raz byłem tam 14 lat temu, na Pelionie nie byłem nigdy. Jakkolwiek nie demonizuję tego co się w Europie i samej Grecji dzieje to odczuwam lekki niepokój przed nieznanym i tym wszystkim co tworzy ten szum, jazgot polityczno -medialny wokół tego kraju. I przyznaję, że trochę martwi mnie drożejące euro. Oby nie zweryfikowało to zbyt boleśnie nie tyle samego wyjazdu co znacznie zubożyło te wszystkie plany, marzenia, oczekiwania z tymi wakacjami związane. Pozdrawiam. Krzysiek


  PRZEJDŹ NA FORUM