Boski Olimp
Witam Wszystkich

To mój pierwszy post. Bywam w Grecji od 2004 roku co dwa lata. Zawsze w Paralii (Katerini) w Hotelu REA u Stelli i Hristosa Likidis. Fajny mały Hoteli z perfekcyjnie mówiącymi po Polsku właścicielami.

W 2010 roku wdrapałem się na Olimp.. ale nie do końca. Doszedłem tam gdzie nie było jakichś wielkich przepaści i ekspozycji. Dodam ze nie jestem turystą chodzącym po górach i wyciągnoł mnie kolega który to uwielbia. Tak więc ja zatrzymałem się na szczycie Skala (2866m. n.p.m.) a kolega wszedł na Mitikas czy najwyższy szczyt Olimpu. Ten ostatni odcinek wymaga troche wiedzy taterniczej i umiejętności , ale wchodzą na szczyt emeryci więc nie jest to jakieś bardzo trudne podejście tyle ze trzeba urzyć rąk kilka razy i jest solidna przepaść. Wychodziliśmy najwyższego miejsca na jakie można wjechać z Litochoro czyli z Pironii (około 1100 m. n.p.m. o godzinie 8 rano i na szczyt wleźliśmy o 18 więc 10 godzin nam to zajeło z około 2 godzinnym przystankiem w schronisku. Spaliśmy na pięknej łące pod szczytem Skala na wysokości 2501 m. n.p.m. w namieocie. Zejscie rozpoczeliśmy o 6 rano i w Pironii byliśmy około 12 w południe. Polecam wycieczke , widoki bajeczne , nie do opisania. Wędrówka bardzo mozolna bo przewyższenie jest duże więc idziemy ciągle dość mocno w górę, wypłaszczeń nie ma za wiele. Byliśmy w sierpniu i tempratura w bardzo słoneczny dzień od wysokości 1500m jest bardzo przyjemna. Na szczycie o 18 było około 25 stopni , w nocy było 10 stopni. Gdybym sie zdecydował jeszcze kiedyś tam wyjść to przenocował bym w schronisku. Szlakiem chodzi bardzo wielu turystów.
Spokojnym tempem bez gonienia w górę można spokojnie wejsć bez wcześniejszego przygotowania kondycyjnego czego jestem przykładem. Najważniejsze to wygodne buty. Klapki odpadają. Dla bardziej ambitnych można podejsć z samego dołu czyli z Litochoro.


  PRZEJDŹ NA FORUM