w tej wypożyczalni samochodów, w której mnie dane było pracować przez tydzień na Krecie - ZAWSZE sprawdzano stan samochodu i stan paliwa) jeśli paliwa było mniej niż tuż przed wypożyczeniem to trzeba było jechać i dotankować aby się zgadzało) kiedyś była afera z Polakami niestety, którzy postanowili sobie że wyjeżdzą co do kreseczki, żeby nie zostawiać za dużo...podjechali do wypożyczalni , było ok...gdy wjechali kawałek pod górkę na parking - stan był już niestety "poniżej kreseczki" I zaczęła się bonanza...nie będę tego opisywać, bo to było przykre doświadczenie...m.in. dlatego zrezygnowałam z pracy w wypożyczalni autek) Ale jak widać - "co wyspa to obyczaj" )) |