dlaczego kamping, a nie apartament
bodzoch.pl. Nie wiem jakie argumenty jeszcze ci są potrzebne. Jeździłeś z przyczepą, to masz porównanie, wiesz o czym piszę.To jest wolność, niezależność, własne łóżko, własne sztućce, garnki, kuchenka, toaleta. Nie podoba mi się tu, to jadę dalej. Dla nas nie jest ważne czy z przyczepą wychodzi taniej czy drożej. Nie przeliczamy tego, bo tak lubimy spędzać wakacje. Nawet gdyby się okazało, że z przyczepą wychodzi drożej, to i tak nie przerzucimy się na apartamenty. Mało tego, myślimy o kupnie kampera, ale to w dalekiej przyszłości. We wrześniu wyjeżdżamy do Chorwacji na 3 tygodnie, będzie mniej ludzi, taniej też bo już po sezonie. Są w Chorwacji małe, przydomowe kempingi gdzie spokojnie za cały zestaw zapłacisz 18-20 Eu., a poza sezonem taniej.
W Grecji jest mnóstwo miejsc gdzie stajesz z przyczepą prawie że na plażach, za darmo.Jest ciche przyzwolenie i na każdym kroku możesz spotkać kampery, przyczepy z całej Europy, zwłaszcza na Peloponezie. Zwiedzasz czy też leniuchujesz 2-3 dni i przenosisz się w inne miejsce na parę dni, a jak ci się podoba to zostajesz. W zeszłym roku byliśmy właśnie w Grecji,tu relacja http://forum.karawaning.pl/topic/9598-chalkidiki-2011-na-kempingu-i-nie-tylko/, masz tam też inne opisy ciekawych podróży ludzi z domkami. Może to cię przekona? bardzo szczęśliwy Ważne jest, aby reszta twojej rodziny też polubiła wakacje na kempingu.
Co do zawirowań pogodowych, to jak widzisz niekoniecznie musisz wyjeżdżac z kraju żeby spotkać na swej drodze tornado zrywające dachy domów.
Co do porównań namiot czy przyczepa, to tak jak byś porównywał czym wygodniej podróżować- Tico czy BMW? pan zielony Mieliśmy i jedno i drugie : namiot i Tico, więc mam porównanie. Nie dam złego słowa powiedziedzieć na Ticusia, ale na dalekie podróże nie nadaje się. Pozdrawiam i zachęcam.


  PRZEJDŹ NA FORUM