Grecja GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe


W S T E P N I A K Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)





NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PRZYDATNE INFORMACJE » PODRÓŻ DO GRECJI WŁASNYM SAMOCHODEM

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 4 / 5>>>    strony: 123[4]5

Podróż do Grecji własnym samochodem

najlepsze trasy, koszty podróży itp...
  
crisss77
10.06.2014 21:36:38
poziom 4



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Warszawa

Posty: 290 #1862220
Od: 2012-1-15
Niedziela po południu w stronę Grecji ok, z powrotem lepiej jechać w poniedziałek.
  
Electra24.04.2024 14:53:22
poziom 5

oczka
  
bogda
10.06.2014 22:31:43
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 36 #1862273
Od: 2013-6-28
dziękuję Wam za pomoc aniołek, w takim razie będziemy przekraczać w niedzielę. A jeśli chodzi o Macedonię, chcielibyśmy zjechać z autostrady na jakiś mały postój- nie nocleg, rozprostować kości , może jakieś zakupy, gdzie najlepiej (no chyba że noc nas zaskoczy), jakiś parking czy stację macie może sprawdzoną? Wogóle to w Macedonii można się zatrzymać bez obaw? na Serbię to trzeba liczyć 8 godzin? a Macedonia? Czy dobrze to zakładam?


  
taurus
10.06.2014 22:39:00
poziom 6



Grupa: Administrator 

Lokalizacja: Gdańsk

Posty: 1171 #1862274
Od: 2011-1-14
Chyba nie pomogę - jedyny raz jak spałem w Macedonii to było z boku Gevgeliji na jeziorem Dojran - blisko jest przejście graniczne

_________________
Pozdrawiam


Błędy ortograficzne są nie zamierzone. W większości spowodowane używaniem klawiatury przez dzieci.
  
bogda
10.06.2014 22:47:29
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 36 #1862277
Od: 2013-6-28
zostało 20 dni do wyjazdu- mam coraz bardziej stresazmieszany
po powrocie będe sie śmiać pewnie z siebie.... Ale lepiej dmuchać na zimne i 10 razy zapytać o coś niż potem sie denerwować i szukać.zakręconyzakręcony
  
ogorek
11.06.2014 21:21:45
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Posty: 3035 #1863026
Od: 2012-7-15


Ilość edycji wpisu: 1
    bogda pisze:

    zostało 20 dni do wyjazdu- mam coraz bardziej stresazmieszany
    po powrocie będe sie śmiać pewnie z siebie.... Ale lepiej dmuchać na zimne i 10 razy zapytać o coś niż potem sie denerwować i szukać.zakręconyzakręcony


Może zróbcie tak jak to @Arnidis radzi - jedziesz i będzie jak będzie.

Kierowca poczuje zmęcznie to nie ciągnąć na siłe, nie czekać do zmroku tylko zjechać z autostrady na jakąś drogę lokalną.

W każdej miejscowości (czy to Węgry, Serbia, Macedonia) powinniście z marszu znaleźć nocleg.

Ale napewno nie po zmroku. Lepiej wcześniej zjechać, poszukać noclegu, smacznie zjeść, wypoczać i nazajutrz na spokojnie dalej ...
  
pawelh
11.06.2014 23:11:45
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: podkarpacie

Posty: 2155 #1863104
Od: 2011-3-24
    bogda pisze:

    zostało 20 dni do wyjazdu- mam coraz bardziej stresazmieszany
    po powrocie będe sie śmiać pewnie z siebie.... Ale lepiej dmuchać na zimne i 10 razy zapytać o coś niż potem sie denerwować i szukać.zakręconyzakręcony
Na zadawane pytanie typu gdzie jedziecie na wakacje odpowiadam,źe wyjazd jest krajowy nad nasze morze poczym mu zdziwieniu wielu dodaje do Grecji.A to nie dokońca żart bo cała rodzinka zaczęła ten kraj traktować nieomalże jak drugą ojczyznę .Kiedyś wygrywała Cro obecnie z wielu względów wybiamy Gr.Więc jedź spokojnie jak do siebie(w końcu to ue)a jak się zarazisz tą chorobą to koniecznie tego nie powinnaś leczyćoczko
  
Monia
12.06.2014 09:45:20
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Warszawa

Posty: 99 #1863301
Od: 2013-8-6
Bogda, w Macedonii zatrzymywałam się na drugiej stacji po przekroczeniu granicy. Nie pamiętam co to była za stacja, czerwono - biała jakaś. Odpoczywaliśmy tam ze 3 godzinki, jest miejsce dla dzieciaków, jakieś przekąski ciepłe i zimne, miła obsługa.
Ja jechałam z Warszawy na samo południe Peloponezu, do Kalamaty. Pierwszy nocleg na Węgrzech w Gereby Kuria Hotel, drugi w Katerini, w jakimś zupełnie przypadkowym motelu. Najgorsza dla mnie była Serbia. Dłużyła mi się ta droga potwornie. Aaaa, no i nie wjeżdzaj na obwodnicę Belgradu. Przez miasto jedzie się kwadrans, na obwodnicy co chwila ktoś opisuje jakieś niespodzianki. My trafiliśmy na roboty drogowe plus konwój wojska.
Nie stresuj się, będzie dobrze wesoły
  
bogda
12.06.2014 16:01:43
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 36 #1863614
Od: 2013-6-28
Dziękuję Wam ślicznie za pomoc.Informacji z forum mam już tyle,ze przewodnik by można napisaćoczko.Ja ogólnie to taka dociekliwa jestem, jak mnie coś nurtuje to szukam, szperam,za to moja druga połowa to lubi ''na żywioł"-po co ma sobie zaprzątać głowę zawczasu. Będą problemy, to się je rozwiąże. Ale już było kilka takich sytuacji, gdzie usłyszałam komplementy, że gdyby nie ja .... Podobno dobieramy się na zasadzie przeciwieństw aniołek
Macedonię i Serbię zrobimy ''kartą''? Ew.euro gotówka? Czy lepiej wymienić jakby terminal nie działał? jak radzicie?
  
dyziohehe
05.07.2014 08:48:54
Grupa: Użytkownik

Posty: 13 #1881197
Od: 2014-5-18
A ja właśnie wróciłem wczorajsmutny
To mój pierwszy raz do gr i opierałem się na info z tego forum. To wystarczyło.
W tamtą stronę: wyjazd około 3, nocleg po około 800km w węgierskim Moraholom tuż przy granicy serbskiej. Baseny termalne zaliczyliśmy, miły wieczór w przesympatycznej miejscowości.
Rano awaria! Lodówka rozładowała akumulator przez noc! Przypadkowi węgrzy bezinteresownie pomogliwesoły
Dzień drugi 900 parę km przez Serbię (nuuuda), Macedonię (emocjonująca droga przez góry) i Grecja (bajka!!) to już tylko ze 160 km na Kassandrę.
Problemów i kolejek na granicy, policji czy też jakichś nieprzyjemnych przygód nie było.
Powrót podobnie, tylko w Moraholom nie poszliśmy na baseny bo za późno było. Za to przepyszna pizza w ogródku u przemiłych węgrów. Węgry: nocleg 10 tys forintów, baseny 5 tys forintów, paliwo i jedzenie też tam kupowałem. Na Serbii nic nie kupiłem, 14 euro bramki w jedną stronę. W Macedonii tankowanie na maxa i bramki w euro. Wydawali w tych ich pieniądzach to wracając wydaliśmy na jakiejś stacji na jedzenie.
Jechaliśmy nie wweekend, rodzina 2 rodziców + dwoje dzieci po 11 lat.
Podróż jest jednak najgorszą stroną wczasów w grecji. Jest daleko. To dwa dni w aucie...
Myślę że jednak warto. Auto daje wolność, objeździliśmy masę fajnych miejsc.
  
egmont
05.07.2014 10:27:29
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 51 #1881259
Od: 2013-8-19
    dyziohehe pisze:

    A ja właśnie wróciłem wczorajsmutny
    To mój pierwszy raz do gr i opierałem się na info z tego forum. To wystarczyło.
    W tamtą stronę: wyjazd około 3, nocleg po około 800km w węgierskim Moraholom tuż przy granicy serbskiej. Baseny termalne zaliczyliśmy, miły wieczór w przesympatycznej miejscowości.
    Rano awaria! Lodówka rozładowała akumulator przez noc! Przypadkowi węgrzy bezinteresownie pomogliwesoły
    Dzień drugi 900 parę km przez Serbię (nuuuda), Macedonię (emocjonująca droga przez góry) i Grecja (bajka!!) to już tylko ze 160 km na Kassandrę.
    Problemów i kolejek na granicy, policji czy też jakichś nieprzyjemnych przygód nie było.
    Powrót podobnie, tylko w Moraholom nie poszliśmy na baseny bo za późno było. Za to przepyszna pizza w ogródku u przemiłych węgrów. Węgry: nocleg 10 tys forintów, baseny 5 tys forintów, paliwo i jedzenie też tam kupowałem. Na Serbii nic nie kupiłem, 14 euro bramki w jedną stronę. W Macedonii tankowanie na maxa i bramki w euro. Wydawali w tych ich pieniądzach to wracając wydaliśmy na jakiejś stacji na jedzenie.
    Jechaliśmy nie wweekend, rodzina 2 rodziców + dwoje dzieci po 11 lat.
    Podróż jest jednak najgorszą stroną wczasów w grecji. Jest daleko. To dwa dni w aucie...
    Myślę że jednak warto. Auto daje wolność, objeździliśmy masę fajnych miejsc.


W Serbii i Macedonii płaciłeś waluta Euro czy może kartą?
Proszę napisz jeszcze czy pamiętasz ile kosztował przejazd przez Macedonii (bramki).
Winietki na Słowację i Węgry kupowałeś po przekroczeniu granicy czy zaopatrzyłeś się w nie jeszcze przed wyjazdem?
  
niuniek
05.07.2014 11:42:17
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kujawy

Posty: 1359 #1881315
Od: 2012-6-14
Macedonia 50, 50, 60 MKD, może być płacone kartą, ichniejszą walutą lub 5 euro i wydają w MKD. Słowacką winietę kupisz w PZM, ale przepłacasz, węgierską można kupić na granicy, ja akurat kupiłem przez internet (autopalya lub virpay) i ten sposób rekomenduję.
  
Electra24.04.2024 14:53:22
poziom 5

oczka
  
pawelh
05.07.2014 13:15:52
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: podkarpacie

Posty: 2155 #1881365
Od: 2011-3-24
    dyziohehe pisze:

    A ja właśnie wróciłem wczorajsmutny
    To mój pierwszy raz do gr i opierałem się na info z tego forum. To wystarczyło.
    W tamtą stronę: wyjazd około 3, nocleg po około 800km w węgierskim Moraholom tuż przy granicy serbskiej. Baseny termalne zaliczyliśmy, miły wieczór w przesympatycznej miejscowości.
    Rano awaria! Lodówka rozładowała akumulator przez noc! Przypadkowi węgrzy bezinteresownie pomogliwesoły
    Dzień drugi 900 parę km przez Serbię (nuuuda), Macedonię (emocjonująca droga przez góry) i Grecja (bajka!!) to już tylko ze 160 km na Kassandrę.
    Problemów i kolejek na granicy, policji czy też jakichś nieprzyjemnych przygód nie było.
    Powrót podobnie, tylko w Moraholom nie poszliśmy na baseny bo za późno było. Za to przepyszna pizza w ogródku u przemiłych węgrów. Węgry: nocleg 10 tys forintów, baseny 5 tys forintów, paliwo i jedzenie też tam kupowałem. Na Serbii nic nie kupiłem, 14 euro bramki w jedną stronę. W Macedonii tankowanie na maxa i bramki w euro. Wydawali w tych ich pieniądzach to wracając wydaliśmy na jakiejś stacji na jedzenie.
    Jechaliśmy nie wweekend, rodzina 2 rodziców + dwoje dzieci po 11 lat.
    Podróż jest jednak najgorszą stroną wczasów w grecji. Jest daleko. To dwa dni w aucie...
    Myślę że jednak warto. Auto daje wolność, objeździliśmy masę fajnych miejsc.
A co ta Policja taka straszna?aniołekByć może gdyby nie ona to dopiero na trasie byłyby problemy.eh
  
dyziohehe
05.07.2014 14:31:01
Grupa: Użytkownik

Posty: 13 #1881415
Od: 2014-5-18
Winietki
kupiłem na pierwszych stacjach na Słowacji i na Węgrach. Po co przepłacać i stresić się czy przez internet przyjdzie czy nie. Na słowacji to banał bo język podobny. Węgry to się przygotowałem i napisane miałem na kartce jaką i za ile. Matrica chyba się to nazywa. W obu krajach pierwsze stacje dosyć daleko od granicy były ale na dojazd do nich nie trzeba było jeszcze mieć winietek.
Opłaty
Serbia - mówi się do okienka "euro" i wtedy mówia i wyświetlają przed autem ile. A w tamtą za Belgradem pobierasz kwitek i oddajesz na końcu i tam wyliczają ile. W sumie 14 euro w jedną i tyle samo w drugą.
Macedonia - też mówisz "euro" ale nie przyjmą monet tylko banknot, więc dajesz 5 euro i dostajesz cała masę takich śmiesznych papierków i monetek co starcza w tamtą i prawie z powrotem. Prawie, bo na ostatniej wracając zabrakło i znowu musieliśmy rozmienić na te śmieszne papierki. To co zostało starczyło ma pizzę i 2 kawy na stacji paliwowej, jakieś grosze w euro musiałem dopłacić.
Ogólnie to miałem plan kupić na Macedonię ich walutę ale przegapiłem kantory. Ale dało radę bez, kupiłem ropę w tamtą stronę po 1,25 euro a wracając po 1,2.
Kartą można ale ja nie używałem.
Policja
obczytałem się i obsłuchałem jakie można mieć "przeboje". Każdy kraj ma jakieś tam swoje wymysły w przepisach, a szczególnie bracia słowacy. Udało się bez problemów.
  
niuniek
05.07.2014 15:12:11
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kujawy

Posty: 1359 #1881437
Od: 2012-6-14
    dyziohehe pisze:

    Winietki
    kupiłem na pierwszych stacjach na Słowacji i na Węgrach. Po co przepłacać i stresić się czy przez internet przyjdzie czy nie.


A skąd ta wiedza, że przepłacasz??? Po drugie co ma mi przyjść przez internet, kupując winietę na Węgry, oprócz e-maila?
  
darajawahusz
05.07.2014 15:38:42
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 50 #1881454
Od: 2012-2-26
w Macedoni Diesel kosztuje ok 4,60 ,płatnośc karta a wg Twoje przelicznika 1,2 eu to daje 4,98.
Karta mozna płacic spokojnie nawet na małych stacjach .
  
dyziohehe
05.07.2014 16:20:32
Grupa: Użytkownik

Posty: 13 #1881487
Od: 2014-5-18
    niuniek pisze:

      dyziohehe pisze:

      Winietki
      kupiłem na pierwszych stacjach na Słowacji i na Węgrach. Po co przepłacać i stresić się czy przez internet przyjdzie czy nie.


    A skąd ta wiedza, że przepłacasz??? Po drugie co ma mi przyjść przez internet, kupując winietę na Węgry, oprócz e-maila?


Czepiasz się słówek. Jakiś kompleksik, hehewesoły
  
dyziohehe
05.07.2014 16:26:59
Grupa: Użytkownik

Posty: 13 #1881493
Od: 2014-5-18
    darajawahusz pisze:

    w Macedoni Diesel kosztuje ok 4,60 ,płatnośc karta a wg Twoje przelicznika 1,2 eu to daje 4,98.
    Karta mozna płacic spokojnie nawet na małych stacjach .

Karty po prostu nie mam. Starej daty jestem.
Wiem że przepłaciłem, straciłem ze 20 a może nawet coś pod 30 zł na dwóch tankowaniach do pełna smutny
Przepłaciłem też za porcję ośmiornicy grilowanej (ze 2 euro), za piwo dałem 12 zł w tawernie, za puszkę coli malutką 1,5 euro.
Wszystkich przepłaceń nie pamiętam ale wakacji nie żałujęwesoły
  
niuniek
05.07.2014 16:48:22
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kujawy

Posty: 1359 #1881504
Od: 2012-6-14
    dyziohehe pisze:

    Czepiasz się słówek.


Wyrażaj się precyzyjnie, ludzie to czytają a Ty wprowadzasz w błąd. Jeżeli nie przerabiałeś tematu kupna winiety węgierskiej ze strony internetowej, to nie pisz o tym i tyle w tym temacie.
  
darajawahusz
05.07.2014 19:25:49
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 50 #1881574
Od: 2012-2-26
    dyziohehe pisze:

      darajawahusz pisze:

      w Macedoni Diesel kosztuje ok 4,60 ,płatnośc karta a wg Twoje przelicznika 1,2 eu to daje 4,98.
      Karta mozna płacic spokojnie nawet na małych stacjach .

    Karty po prostu nie mam. Starej daty jestem.
    Wiem że przepłaciłem, straciłem ze 20 a może nawet coś pod 30 zł na dwóch tankowaniach do pełna smutny
    Przepłaciłem też za porcję ośmiornicy grilowanej (ze 2 euro), za piwo dałem 12 zł w tawernie, za puszkę coli malutką 1,5 euro.
    Wszystkich przepłaceń nie pamiętam ale wakacji nie żałujęwesoły


ja tez jestem starej daty , ale uzywam karty zony aniołekaniołek. ale jesli Ci ta osmiornica smakowała to znaczy ze nie przepłaciłes aniołekaniołekaniołek
  
dyziohehe
05.07.2014 20:12:01
Grupa: Użytkownik

Posty: 13 #1881606
Od: 2014-5-18


Ilość edycji Admina: 1
    darajawahusz pisze:

      dyziohehe pisze:

      .......
      Karty po prostu nie mam. Starej daty jestem.
      Wiem że przepłaciłem, straciłem ze 20 a może nawet coś pod 30 zł na dwóch tankowaniach do pełna smutny
      Przepłaciłem też za porcję ośmiornicy grilowanej (ze 2 euro), za piwo dałem 12 zł w tawernie, za puszkę coli malutką 1,5 euro.
      Wszystkich przepłaceń nie pamiętam ale wakacji nie żałujęwesoły


    ja tez jestem starej daty , ale uzywam karty zony aniołekaniołek. ale jesli Ci ta osmiornica smakowała to znaczy ze nie przepłaciłes aniołekaniołekaniołek


A ja dlatego nie mam by żona nie używaławesoły
Studiowałem to forum i inne, przygotowywałem się, planowałem.
Niestety, nie wszystko się udało, trochę kasy jednak się rozmyło.
Ale wcale nie żałuję! A za takie piwo, winko i ośmiorniczkę w tawernie wieczorem nad brzegiem nieprzyzwoicie ciepłego morza bardzo chętnie znowu przepłacę.

Poruszę jeszcze temat winietek bo tu jakiś kolega się bardzo porusza.
Też chciałem kupić przez internet, ale jak sobie przypominam to było coś drożej. Na pewno sprawdzałem PZMot i jeszcze jakąś inną firmę. I gdzieś tu wyżej też ktoś podobnie pisał że jest drożej.
Jeśli ktoś zna sposób taniego zakupu to proszę pisać a nie jakieś fochy robić.
Tematu nie drążyłem bo jakoś mi się czas skończył, nagle nadszedł dzień wyjazdu, przegapiłem... i trzeba było kupić w sposób klasyczny.
Oczywiście słowacka ma formę fizycznej naklejki a węgierska to wirtualny wpis do systemu. Nie prześliźniesz się bez tego wpisu, są kamery, masa kamer, skanują numery auta i sprawdzają czy zapłaciłeś.
Jeszcze praktyczne uwagi. Słowacja z winietkami nie ma problemu bo język i kasa podobna.
Natomiast Węgry to już trzeci kraj, mamy już za sobą parę km, jest gorąco i nagle szok z kasą: forinty są w tysiącach. I język nie do zrozumienia. Trzeba uważać, bardzo lubię ten kraj i często bywam ale któregoś z pierwszych razów orżnęli mnie na stacji przy kupnie winietki.
Grecja - na drogach, jakby to Jurek Owsiak powiedział "róbta co chceta" !!!
Skutery, ścigacze - bez kasków. Masa starych pickupów - na pakach często ludzie luzem! Światła służą do mrugania na innych. Jeżdżą po kielichu. Parkują gdzie popadnie, na własne oczy widziałem jak kobieta na skrzyżowaniu między światłami zaparkowała! Znaki, a zwłaszcza ten malowane na ulicy olewają zupełnie! Oznakowanie często absurdalne. Mogę wskazać na mapie uliczkę jednokierunkową, ale z dwóch kierunków! Szok!
I tyle w temacie chyba. Dziś luzik, winko, sortowanie fotekwesoły Fajna ta Grecja byławesoły
  
Electra24.04.2024 14:53:22
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 4 / 5>>>    strony: 123[4]5

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PRZYDATNE INFORMACJE » PODRÓŻ DO GRECJI WŁASNYM SAMOCHODEM

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny