Grecja GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe


W S T E P N I A K Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)





NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » GRECJA TURYSTYCZNIE-WASZE RELACJE Z PODROZY » PREMIERA 2015: ODYSEJA PELOPONESKA

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 3 / 4>>>    strony: 12[3]4

Premiera 2015: Odyseja Peloponeska

Widzew nigdy nie zginie!
  
Dan_78
30.07.2015 08:22:37
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 683 #2150832
Od: 2013-1-14
    dubaj pisze:


    Nastała cisza... wynurzył się tylko trzygłowy cerber... spojrzał krytycznie... i zawył:
    Όχι , είμαστε σε αναμονή για την Λεγεώνα!


Zali myślisz, że Cerber prawdę zawył ? Jeśli tak niech piękna jego sierść będzie na wiekicool.
  
Electra29.03.2024 07:56:10
poziom 5

oczka
  
dubaj
31.07.2015 23:15:10
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: siłownia Avaton

Posty: 1072 #2151686
Od: 2014-4-23
Akt V - Vasia


Odsłona 1 - U komunisty w Gibraltarze Wschodu

Kolejne góry i w końcu oczom podróżnikom ukazała się wielka skała wystająca z wody.
Moni Emvasis (Monemvasia), czyli „jedno wejście” — nazwa tejże skały wzięła się od jedynej drogi dojazdowej z lądu stałego, prowadzącej przez długą na kilometr groblę, zbudowaną w tym stuleciu na miejscu dawnych drewnianych mostów.

Prasino Vellos zaparkowane po grecku...czyli na zakazie... i można zanurzyć się w mieście na tej skale, które swój początek miało w VI wieku.

Obrazek Obrazek Obrazek

Najpierw zdobycie kamiennego apartamentu... jak się okazało po przyjeździe u brata znanego greckiego komunisty Janisa Ritsosa.
Komuchy, ale eurodudki biorą.
Szok kulturowy - drzwi zamykane na kłódkę, dwa pokoje w kamieniu... ech... efekt psuła tylko klimatyzacja, prąd i bieżąca woda. Ale cóż - nie można mieć wszystkiego...

Obrazek Obrazek Obrazek

Po rozpakowaniu się - wieczorny rekonesans po Castle of Monemvasia. Widoki, atmosfera jak ze starożytnej bajki... no i knajpka.
Telemach znalazł wielką lufę armaty (zdjęcie 2), Odyseusz lufę też znalazł (zdjęcie nr 3).
A tsipouro armacie Odyseusza na imię było...

Obrazek Obrazek Obrazek



Sufler:
Ritsos Guesthouse - 70 euro za miejscówkę trzyosobową, do rezerwacji na bookingu i taniehotele.be.
Nocleg Odysei - klimat bizantyjski, wszytko w kamieniu... trzeba to przeżyć.
Nie wolno przyjechać do Monemvasii i nie spędzić nocy w jej murach!
Ale Ritsosa nie polecam - u komunisty oszukują.
"Included: free breakfast" - pani z hotelu przynosząca klucze uparła się, że free to znaczy, że nie ma. Że free breakfast oznacza, że mamy wolność znalezienia sobie śniadania na mieście.
Komuchy, oszuści.
  
dubaj
01.08.2015 10:50:29
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: siłownia Avaton

Posty: 1072 #2151788
Od: 2014-4-23
Odsłona 2 - 9 w skali Beauforta

Zaczęło się w nocy. Wiatr szalał, drzewa uderzały o okiennice, Atena drżała... kamienne ściany, wyjący wiatr, skrzypiące drzwi... to było to co!

Z samego rana po zdobyciu Miasta Dolnego Odyseusz z Penelopą ruszyli.. mimo mocarnego wiatru...schodami prosto do Górnego Miasta. Kilkaset schodów... i niestety rozczarowanie. Ciężka kłódka, mocarne drzwi - remont.
Górne Miasto, tak jak wielokrotnie przez setki lat w swej historii, okazało się nie do zdobycia.

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Poranny obraz zniszczenia - poprzewracane krzesła w knajpach... i bohaterowie wrócili do swej kamiennej jaskini walczyć z ogromnym arbuzem oraz omletem z klimatycznej gospody z kolorowymi krzesłami 5 mieszczącej się tuż pod ich oknami.

Obrazek Obrazek Obrazek

Monemvasia imponująca, najbardziej klimatyczne miejsce podczas Odysei... ale bohaterowi musieli ruszać dalej, ku dalszym przygodom, przez góry nad którymi unosił się wielki słup dymu... coś się paliło akurat tam gdzie bohaterowie ruszali...
  
stavros
04.08.2015 12:41:28
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 311 #2152911
Od: 2013-8-2
po co wszędzie te plakaty jakiegoś lokalnego klubiku sportowego? sponsorował twój wyjazd?

to jakis przekaz do tubylców? w jakim celu?
  
dubaj
04.08.2015 13:13:01
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: siłownia Avaton

Posty: 1072 #2152920
Od: 2014-4-23


Ilość edycji wpisu: 2
    stavros pisze:

    po co wszędzie te plakaty jakiegoś lokalnego klubiku sportowego? sponsorował twój wyjazd?

    to jakis przekaz do tubylców? w jakim celu?


Witam na widowni naszego przedstawienia kolejnego oglądacza i już skrupulatnie odpowiadam na pytania.

Plakaty których ja sobie nie przypominam, a które Ty zauważyłeś, mają w przedstawieniu na celu głównie wkurwienie wszelakich nowoczesnych, europejskich i tolerancyjnych krytyków teatralnych.
Zawsze to na takich działa jak płachta na byka.

Oczywiście, że wyjazd był sponsorowany przez klub - coś w tym dziwnego? Zawsze ten dodatkowy tysiąc euro się przydaje na urlopie.

A przekaz? Oj... sekrety "zaściankowych" lokalnych idei są nie do ogarnięcia dla nawet najbardziej lotnych przedstawicieli tychże "krytyków teatralnych". Jak to się mówi: kto ma wiedzieć ten wie. Ty nie rozumiesz jaki mógł być przekaz m.in. do tubylców i tak już musi zostać.



Pozdrawiam i życzę miłego oglądania.




  
stavros
04.08.2015 18:40:21
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 311 #2153080
Od: 2013-8-2
nie rozumiem tego grepsu środowiskowego, ale zakładam, że tekst miał być zabawny w formie "cientej ryposty"

obrazki też z założenia miały wzbudzić efekt obwoźnej menażerii? no chyba że był to rytuał obsikiwania obcego terytorium wziętego w posiadanie? zadziałało i przyciągnęło uwagę?
  
dubaj
04.08.2015 19:54:00
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: siłownia Avaton

Posty: 1072 #2153147
Od: 2014-4-23
I zamyślił się Odyseusz podczas antraktu spoglądając na miejscowego głupola z kret(y)eńskiej wsi Stavros, którego obwoźny cyrk zatrzymał się niedaleko theatronu.
Miętoli taki na widowni plakaty z innego przedstawienia, rozgląda się za słupem gdzie by to mocz oddać i klepie się po głowie powtarzając jak mantrę... że on nic nie rozumie...

Odyseusz spojrzał w górę... i dał się słyszeć szept:
O Apollo...synu Zeusa i Latony... Bogu Poezji i Sztuki... spuść nogę i kopnij w ten upierdliwy zad...
  
dubaj
06.08.2015 21:37:10
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: siłownia Avaton

Posty: 1072 #2154257
Od: 2014-4-23


Ilość edycji wpisu: 2
Post nr 500 pan zielony

@ - Grabowska5 - wtorek 7 lipca potwierdzam - też byłaś mimochodem aktorką pierwszego aktu tego przedstawieniaoczko?





Akt VI - Kalipso


Odsłona 1 - Neapol, płonący Wezuwiusz i Kalipso

I ruszył zielony Rydwan znowu przez góry, ku chmurze dymu unoszącego się za nimi.
40 km i podróżnicy dotarli do Neapoli Vion... gdzie panika wraz z dymem powoli zajmowała ulice.
Ludzie w maskach na twarzy i wszędzie bezradni strażacy przyglądający się płonącej niczym Wezuwiusz górze.
Plaga Grecji - letni pożar przejmował zbocza kolejnej góry pożerając i lasy i widoczne wśród dymu wioski.

Obrazek Obrazek Obrazek

Podróżnicy zawrócili i po kilkunastu kilometrach dotarli do Pounty, gdzie po kilkunastu minutach przypłynął prom.
Kolor wody...magiczny... zielono-niebieska, istne Karaiby.
Ale pasażerowie zamiast na wodę z niepokojem patrzyli na dym... który z uwagi na silny porwisty wiatr niemal poziomie omiatał południową część wyspy Elafonissos, dokąd wszyscy płynęli.

Obrazek Obrazek Obrazek

Prom dopływa do wsi/miasteczka Elafonissos które jest jedynym większym na wyspie.

Trzy zakręty i jest... Kalipso
Pałac greckiej nimfy przyjął ich lekkim strachem, brakiem elektrycznej mocy i komunikacji.
Kwatera nowoczesna, bardzo miła... i taras...z którego idealnie było widać dym powoli zbliżający się miasteczka...
Czyżby szykowały się Pompeje dwa?

Obrazek Obrazek Obrazek

Co robić?
No... jechać na plaże.
Ale nie słynna teraz chyba zadymiona plaża Simos, ale reklamowana jako bardziej klimatyczna Kato Nisi.
Leżaki, parasole, świetny piasek... i idealna woda. Mało ludzi, plac do siatki dla Telemacha... extra...

Obrazek Obrazek Obrazek

Wieczór... to powrót Odyseusza do miasteczka Elafonissos i walka z souvlakami na promenadzie. Świetne jedzenie, świetne ouzo.... i tak zakończyli podróżnicy dzień nr 11.




Sufler:
Samochód osobowy, 3 osoby dorosłe i jedno dziecko - koszt promu 13,5 euro w jedną stronę.
Kalipso - dostępny na taniehotele.be - 3 osobowy pokój z aneksem kuchennym za 60 ojro za noc. Nieco od promenady...ale można przejść te 500 metrów. Z kwater dostępnych na różnych portalach najlepszy stosunek jakości do ceny.
  
dubaj
06.08.2015 23:18:23
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: siłownia Avaton

Posty: 1072 #2154324
Od: 2014-4-23
Odsłona 2 - Simos Simos Simos!

12 dzień Odysei był jej morskim zwieńczeniem. 4 km rydwanem do słynnej plaży Simos... warto warto warto.
Odyseusz ruszył na tą ciut mniejszą plażę Fragos Bay, po lewej stronie od słynnego cypla Eleny. Chociaż i tak w końcu wylądowali na tym wąskim pasku piachu między wyspą a tym cypelkiem.
Niesamowity kolor wody, upał, wiaterek, niesamowity piasek na plaży oraz dno... delikatnie i subtelnie obniżające się... dające z 50 metrów wody po pas, idealnej nie tylko dla Tetemacha.
Kato Nisi może się schować.

Obrazek Obrazek Obrazek

Na cudownym piasku 4 rozrzucone "parasolowiska" wyglądające z góry mikroskopijnie w skali wielkich niemalże pustych plaż. Widoki cudowne z cape Elena - woda, góry... i nadal tlący się w oddali Wezuwiusz.

Obrazek Obrazek Obrazek

Tym nie mniej po 7 godzinach niewoli Odyseuszowi udało się zbiec z tej zniewalającej plaży.

Wieczorem znowu promenada Elafonissos, znowu souvlaki, wina przeróżne (tylko czemu wszystkie wytrawne?) i można było powoli się zbierać... tak by rano....znowu promem... definitywnie uciec w objęć Kalipso.

Obrazek Obrazek Obrazek




Sufler:
Leżaki na Simos - 8 euro za dwa leżaki z parasolem.
Plaża Simos składa się jakby z dwóch plaży: mniejszej Fragos Bay i większej Sarakiniko Bay. Rozdziela je Cape Elena.
Parking darmowy jakieś 200-300 metrów za plażą
  
grabowska5
07.08.2015 08:31:51
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: pomorskie

Posty: 31 #2154381
Od: 2015-6-29
[quote=dubaj]Post nr 500 pan zielony

@ - Grabowska5 - wtorek 7 lipca potwierdzam - też byłaś mimochodem aktorką pierwszego aktu tego przedstawieniaoczko?


No, aktorką to za dużo powiedziane. Raczej statystkąoczko
Rząd 20. z dwojgiem nastolatków, w tym jednym stale marudzącymdiabeł Intuicja podpowiada mi, że przynajmniej dwoje z Was siedziało rząd, dwa za nami i to właśnie Telemach kilkakrotnie wędrował z Tobą do reszty załogi wyprawy z przodu samolotu?
  
dubaj
07.08.2015 08:44:55
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: siłownia Avaton

Posty: 1072 #2154386
Od: 2014-4-23
Trafiony zatopionypan zielony

Rząd 21, dwa miejsca po prawej stronie samolotu (patrząc od ogona samolotu)

A wędrówki trwały (wszak Telemach jak ojciec, w miejscu usiedzieć nie może) nie raz ku rzędowi nr 14, gdzie kolejne dwie miejscówki były "wędrowcom" naznaczone.


Miło "poznać" dokładnie miesiąc późniejoczko
  
Electra29.03.2024 07:56:10
poziom 5

oczka
  
grabowska5
07.08.2015 09:20:54
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: pomorskie

Posty: 31 #2154405
Od: 2015-6-29
Trzydzieści parę milionów Polaków, loty do Aten codziennie, prawie 200 pasażerów na pokładzie i właśnie za plecami siedzi ktoś z forum Grecjalol
Mąz i synek siedzieli bliziutko, w rzędzie 19, więc nasze wycieczki chyba nie rzucały się w oczy. Żałuję, że "poznajemy się" miesiąc po a nie miesiąc przed. Telemach i Little Walker na pewno by się dogadalioczko
  
dubaj
07.08.2015 09:31:23
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: siłownia Avaton

Posty: 1072 #2154413
Od: 2014-4-23
    grabowska5 pisze:

    Trzydzieści parę milionów Polaków, loty do Aten codziennie, prawie 200 pasażerów na pokładzie i właśnie za plecami siedzi ktoś z forum Grecjalol
    Mąz i synek siedzieli bliziutko, w rzędzie 19, więc nasze wycieczki chyba nie rzucały się w oczy. Żałuję, że "poznajemy się" miesiąc po a nie miesiąc przed. Telemach i Little Walker na pewno by się dogadalioczko

He he.
Pewnie tak... chłopaki dla popisów to pewnie i kabinę pilotów by atakowali.
Ale zaraz.... Little Walker? Syn starego Johnnie Walkera?

No powiadam Ci, że mniejsza o dzieciaki - Odyseusz z Johnniem na pewno by znaleźli wspólną płaszczyznę do całonocnej współpracy oczko




ps)Grabowska, gdzie dokładnie spędziliście urlop w GR?
  
grabowska5
07.08.2015 10:02:45
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: pomorskie

Posty: 31 #2154429
Od: 2015-6-29

Oj, zasadniczo znaleźlibyście płaszczyznę, ale nie w samolocie. W Atenach niejaki Georgios już czekał z samochodem a kierowcą była głowa rodziny, nie szyja...
Po przyjeździe na kwaterkę stres opadł, ojciec Johnnego pochwalił małżonkę za sprawną organizację lotu, domku i samochodu (czyżby mi nie dowierzałneutralny) i pogalopował na pobliską stację bezynową zatankować auto + lokalne trunkiwesoły Rano (koło południa...) już nie lubił uozolol

Stanęliśmy z obozem w Saronidzie, na pd od Aten - miejscowość mało turystyczna, raczej letnisko dla ateńczyków, niezła baza wypadowa na okolicę. Mając tylko tydzień skupiliśmy się na zwiedzaniu Attyki (Sunion, Lavrio, Ateny, Thorikos, Paleo Faliro z Averofem)i plażowaniu. W planie był jeszcze Brauron i delfiny w Spacie, ale musiały zostać zamienione na bliskie spotkania z grecką służbą zdrowia.płacze
  
sarna73
07.08.2015 15:02:11
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 248 #2154600
Od: 2012-8-3
gdzie są dokładnie te delfiny ?
czy służba zdrowia okazała się pomocna?
  
grabowska5
07.08.2015 15:51:17
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: pomorskie

Posty: 31 #2154616
Od: 2015-6-29
Delfiny są w zoo w Spacie.
A szpital dziecięcy w Atenach przyjemnie nas zaskoczył:
- załatwili wszystyko na EKUZ,
- pielęgniarki i lekarka okazały się bardziej życzliwe niż standardowy polski personel,
- nigdy nie zdażyło mi się otrzymać leków "na wynos" a tu miła pani doktor zaopatrzyła nas w elektrolity na następny dzień,
- czy ktoś u nas widział pediatrę, który badając dziecko nie woła o konsultację laryngologa, tylko sam zagląda laryngoskopem do ucha?

Ale przede wszystkim pomogli w ciągu kilku godzin pobytu zbić gorączkę i wygasić wymioty, także następnego dnia Johnnie jako-tako doleciał do Polski, gdzie szybciutko stanął na nogioczko

Dubaj, przepraszam za odwrócenie uwagi od Twojego spektaklu. Ślicznie proszę o kolejne odsłony odysei

jęzor
  
dubaj
22.08.2015 08:51:07
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: siłownia Avaton

Posty: 1072 #2161807
Od: 2014-4-23


Ilość edycji wpisu: 5
Akt VII - Powrót do domu

Odsłona 1 - Kosmas, Moni Elonis i Vasilis.

I pędził rydwan Prasino Vellos przez greckie góry i wzniesienia. 220 km przez góry...ale zwiedzaniem - cały dzień.
Najpierw miały być Geraki i Kastro na górze - pytany autochton zaczął mówić to co napisane było w przewodnikach... że zamknięte, że klucz od kogoś w mieście trzeba brać... podróżnicy popatrzyli więc z dołu na ruiny... i pojechali dalej.
Wszak strawa czekała w Kosmas.

Obrazek Obrazek Obrazek

1050 metrów npm, zacieniony rynek i nareszcie... nie tak gorąco. Elegancka wioska w górach Parnon, sporo tawern, można było się posilić, obejrzeć widoki... i ruszyć dalej mimo kóz... po serpentynach w dół. Trasa do Leonidio... 30 km przygody i widoków.

Obrazek Obrazek Obrazek

Po kilkunastu kilometrach podróżnicy odbili w lewo i wjechali pod "białą kreskę" widoczną tak z dołu na tle gór - do klasztoru Moni Elosis.

Obrazek Obrazek Obrazek

Klasztor malutki, ale super wygląda to wszystko wbite pod wielką czerwoną skałę....a i widoki z niego imponujące.

Obrazek Obrazek Obrazek

Podróżnicy zostawili za sobą Moni Elosis (fot 1), przejechali przez Leonidio (fot 2) i po zakupach znaleźli się w Nafplionie... z widokiem na Palamidi (fot 3)

Obrazek Obrazek Obrazek

Bazą wypadową i noclegową był hotel Vasilis i tam zakończył się 13 dzień Odysei... dla wszystkich, poza Odyseuszem, który ruszył nocą na miasto by ocenić miejscowe syreny oraz trunki...




Sufler:
Kosmas - dość trudny wjazd (no ale Zielony Rydwan miał silnik tylko 1,1), klimatyczny zjazd. Warto. W wiosce kilka knajp, ceny znośne.
Moni Elonis - wejście za darmo, mały klasztor wbity w zbocze góry tuż pod jej szczytem.
Vasilis - 36 euro za nocleg dla trzech osób (booking, oferta płatna od razu z karty kredytowej, bezzwrotna), dzieciak do lat 3 za darmo. Szefowa spojrzała na Telemacha i sama zasugerowała, że ma 3 lata - czterolatki pewnie płacą.
Świetne miejsce za takie pieniądze. Polecam - ale to nie centrum i trzeba lubić chodzić/jeździć pod górę oczko
  
dubaj
22.08.2015 12:11:00
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: siłownia Avaton

Posty: 1072 #2161850
Od: 2014-4-23


Ilość edycji wpisu: 1
Odsłona 2 - Kerathona i Nafplion

Po porannym pożegnaniu z Prasino Vellos podróżnicy pojechali autobusem na plaże Kerathona. Jak na Peloponez to w miarę komercyjna plaża - ze 4 "leżakowiska".
Penelopa wybrała tawernę z parasolami na samym środku długiej, pewnie 2 kilometrowej plaży... i tam spędzili cały dzień.
Ludzi niby "dużo"(sądząc po ilości samochodów na parkingach), ale na samej plaży... pusto między leżakowiskami.
Miejsc na leżakach i rano i popołudniu sporo, chociaż tak koło godziny 13-14 ludzie miejsc wolnych w najlepszym "leżakowisku" znaleźć nie mogli.
Plaża super, dno dla Telemacha też - żadnych dołków i tak z 50-70 metrów płytkiej wody po pas.
Uwaga - popołudniu piasek tak gorący, że nie boso ciężko było dojść do wody.

Obrazek Obrazek Obrazek

Podpowiedź dla rydwanowych miłośników Tolo - plaża 5 razy lepsza, warto przyjechać na Kerathonę.

Po powrocie z plaży ekipa wieczorkiem ruszyła zwiedzać Nafplion - pierwszą nowożytną stolicę Grecji.
Miasto pełne turystów, wąskich uliczek... oraz super lodów.

Obrazek Obrazek Obrazek

Miasto pełne knajp i tawern... ale mówiąc szczerze po Monemvasii... wrażenia ogromnego nie zrobiło. Pięknie, ładnie tam... ale Nafplion może właśnie zbyt już zadbany - jak na niesamowity surowy klimat Peloponezu ciut za bardzo "dopieszczone" to miasto...






Sufler:
Plaża Kerathona - 5-6 km od Nafplion, autobusy jeżdzą średnio co półtora godziny, cena 1,6 euro. Uwaga! Autobusy jeżdżą dokładnie z rozkładem jazdy i za cholerę nie chcą się spóźniać!
  
niuniek
22.08.2015 13:04:37
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kujawy

Posty: 1359 #2161885
Od: 2012-6-14


Ilość edycji wpisu: 1
No Dubaj, dobrze, że się odezwałeś, już się niepokoiłem, w kontekście dzisiejszej wiadomości prosto z Łodzi....
  
dubaj
05.09.2015 11:09:59
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: siłownia Avaton

Posty: 1072 #2167894
Od: 2014-4-23
Odsłona 3 - Palamidi i....

Poranek 15 dnia to znowu budzik - 6 rano, Odyseusz zerwał się z barłogu i pędził przez Nafpion... wśród elity nadmiernie opalonych miłośników euro-socjalu (specjalizujących się w wysyłaniu kobiet i dzieci na żebry) ku schodom na Palamidi...

Twierdza zamknięta, schodów w cholerę, wysoko, coraz wyżej...wszystko dla kolejnych rycin panoram umieszczonych w Odysei...

Obrazek Obrazek Obrazek

....i tu niestety urywają się zapisy na pożółkłym pergaminie....
Pewnie nigdy się nie dowiemy jak przez Ateny Odyseusz wrócił do krainy niegościnnych Polan...

Tak czy owak wszystkim czytelnikom dziękujemy za przebrnięcie przez tą Odyseje!
  
Electra29.03.2024 07:56:10
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 3 / 4>>>    strony: 12[3]4

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » GRECJA TURYSTYCZNIE-WASZE RELACJE Z PODROZY » PREMIERA 2015: ODYSEJA PELOPONESKA

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny