Premiera 2015: Odyseja Peloponeska
Widzew nigdy nie zginie!

Oj, zasadniczo znaleźlibyście płaszczyznę, ale nie w samolocie. W Atenach niejaki Georgios już czekał z samochodem a kierowcą była głowa rodziny, nie szyja...
Po przyjeździe na kwaterkę stres opadł, ojciec Johnnego pochwalił małżonkę za sprawną organizację lotu, domku i samochodu (czyżby mi nie dowierzałneutralny) i pogalopował na pobliską stację bezynową zatankować auto + lokalne trunkiwesoły Rano (koło południa...) już nie lubił uozolol

Stanęliśmy z obozem w Saronidzie, na pd od Aten - miejscowość mało turystyczna, raczej letnisko dla ateńczyków, niezła baza wypadowa na okolicę. Mając tylko tydzień skupiliśmy się na zwiedzaniu Attyki (Sunion, Lavrio, Ateny, Thorikos, Paleo Faliro z Averofem)i plażowaniu. W planie był jeszcze Brauron i delfiny w Spacie, ale musiały zostać zamienione na bliskie spotkania z grecką służbą zdrowia.płacze


  PRZEJDŹ NA FORUM