Grecja GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe


W S T E P N I A K Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)





NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » DO GRECJI PO RAZ PIERWSZY - DLA TYCH, KTÓRZY DOPIERO PLANUJĄ PODBÓJ HELLADY :) » DO GRECJI SAMOCHODEM

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 47 / 99>>>    strony: 414243444546[47]48495051525354555657585960

Do Grecji samochodem

ceny paliwa, autostrad, noclegi tranzytowe i itp.
  
Marlon
31.07.2013 20:19:03
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Rzeszów

Posty: 63 #1557038
Od: 2013-7-21
Ja się zastanawiam jak będzie w niedzielę wieczorem z wjazdem do Serbii. Wydaje mi się, że może być w miarę znośnie. W ten dzień "zachodni" Turcy powinni raczej wracać do UE, a nie z niej wyjeżdżać. Co o tym myślicie ?
  
Electra29.09.2024 01:57:40
poziom 5

oczka
  
kropi
31.07.2013 20:23:17
Grupa: Użytkownik

Posty: 11 #1557043
Od: 2013-7-16


Ilość edycji wpisu: 3
To może kończąc wątek katastroficzny (oczywiście, zarówno assistance jak i ubezpieczenie zdrowotne jak najbardziej polecam) kilka słów ws. trasy:
1. Czas przejazdu Łódź 15.00 - Roszke (tu nocleg) 2.00 - wyjazd 11.00 - Pefkochori (Chalkidiki) 23.50 czasu miejscowego
2. Trasa: wg nawigacji czyli Łódź-Podwarpie, tam wpadamy na A1, czeską autostradą na Brno, potem kawałek słowackiej na Bratysławę i dalej do Węgier, tam znów autostrada aż do Niszu w Serbii, potem patatajka przez góry, fajna autostrada w Macedonii (warto pojechać tą dłuższą, bardziej widokową wersją) i ekspresówka w Grecji kawałek za Saloniki. W sumie ok. 1900 km w jedną stronę.
3. Paliwo (LPG) najtańsze w Macedonii (ok. 0,5 euro), najdroższe w Grecji (0,8 euro) i na Węgrzech (300 forintów to 1 euro!). W Czechach i na Węgrzech problem z dostępnością, najlepiej zaopatrzeć się jadąc TAM na Słowacji i potem na Węgrzech tuż za czeską granicą, a z powrotem na wjeździe i wyjeździe z Macedonii, tam też warto zalać beznyny (ok. 1 euro/l), będzie na łatanie dziur.
4. Opłaty za autostrady:
- Polska. A1 póki co za darmo :-)
- Słowacja - warto kupić na granicy miesięczną (14 euro) bo na stacjach mają zwykle tylko tygodniowe (10 euro).
- Podobnie jest w Czechach, tylko trochę drożej.
- Najlepiej jest na Węgrzech, gdzie e-matricę kupimy wszędzie na dowolny okres, trzeba tylko pamiętać aby wydruk zachować przez rok! E- matrica to właśnie ten wydruk, czyli potwierdzenie faktu wprowadzenia do systemu. Żadnych naklejek. Miodzio.
- Serbia. Bramki, karta kredytowa lub euro, resztę wydają w euro. Raz nie działał terminal, poza tym bez problemów.
- Macedonia. Bramki, karta lub euro. Żadnych problemów.
- Grecja. Na naszej trasie bez opłat, poza tym bramki, euro, chyba też można kartą ale nie dam głowy.

Trasa powrotna:
Pefkochori 9.30 - Roszke 21.30, start o 9.30 - Łódź 21.30. Tym razem nie jechaliśmy przez Czechy tylko słowacką autostradą (lepsza niż czeska) do Żyliny i dalej kawałkiem Czech przez Leszną Górę do Polski. (Dodam tu, że w ubiegłym roku jadąc do Chorwacji jechaliśmy przez Martin i Turczanske Teplice - dojazd do Budapesztu zajął prawie 12 godzin).

Jechaliśmy 13-letnim Subaru Legacy 2.5 kombi, zużycie LPG ok. 11-13 l/100 km, plus 3 litry oleju na całą trasę :-).

W obie strony spaliśmy w Roszke w Foro Forado - cena 19 euro/os, dzieci połowę. Lokal trochę zapyziały, standard podstawowy, bez klimatyzacji, śniadanie płatne osobno - szału nie ma ale teren jest ogrodzony więc nie trzeba wyciągać wszystkich gratów z kufra, jest też pole namiotowe i domki. Jadąc do Grecji warto przekroczyć granicę w nocy (mniejsza kolejka) i poszukać czegoś w Serbii, np. opisywany tu Motel Mandić robi zdecydowanie lepsze wrażenie, cena 15 euro/os., nie wiem jak z dziećmi i posiłkiem. Jeśli ktoś będzie wcześniej, można też poszukac spania "po ludziach" - 3 lata temu spaliśmy w Moson-Magyarovar u kobitki za 22 euro/4 os ze śniadaniem, po którym ledwo wstałem :-)
  
ssaternu
31.07.2013 21:50:54
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 657 #1557135
Od: 2013-4-24


Ilość edycji wpisu: 1
    sebamilan pisze:


    Skąd ! może zbieg okolicznosci? ale to byly sluzby żółtymi lawetami takie przynajmniej jezdzą po serbii na autostradach, nikogo nie chciałem urazic
    pozdr...

Nie no żółtą lawetą pomocy drogowej nie "importuje" się przecież aut a brak sonaty na lorach to na pewno nie brak popytu na takie auta tylko "zbieg okoliczności".
Ja pierwszą vectrą B zrobiłem bezawaryjnie 3 takie trasy, kupiłem kolejną C i kolejne 4 a podczas 5 (czyli w sumie ósmego) wyjazdu wysiadł alternator przy 230kkm...
Przed tobą więc jeszcze kilka wyjazdów aby uznać Sonatę za szczególnie bezawaryjną.
  
des4
31.07.2013 22:18:27
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Rzeszów

Posty: 1718 #1557164
Od: 2013-7-3
    ssaternu pisze:

      sebamilan pisze:


      Skąd ! może zbieg okolicznosci? ale to byly sluzby żółtymi lawetami takie przynajmniej jezdzą po serbii na autostradach, nikogo nie chciałem urazic
      pozdr...

    Nie no żółtą lawetą pomocy drogowej nie "importuje" się przecież aut a brak sonaty na lorach to na pewno nie brak popytu na takie auta tylko "zbieg okoliczności".
    Ja pierwszą vectrą B zrobiłem bezawaryjnie 3 takie trasy, kupiłem kolejną C i kolejne 4 a podczas 5 (czyli w sumie ósmego) wyjazdu wysiadł alternator przy 230kkm...
    Przed tobą więc jeszcze kilka wyjazdów aby uznać Sonatę za szczególnie bezawaryjną.


nie tak do końca

znam ludzi którym zepsuła się X6 w wersji M3 podczas pierwszego dalszego wyjazdu do Chorwacji, padła turbina wesoły
  
Miro72
31.07.2013 22:27:46
Grupa: Użytkownik

Posty: 24 #1557177
Od: 2013-2-17
Seat Leon 2002r TDI, 5 bezawaryjnych wyjazdów do Chorwacji.
Potem A3 Sportback TDI,zaliczona bezawaryjnie Chorwacja i Bułgaria.
Teraz BMW E91 diesel,w zeszłym roku Cro bezproblemowo. Mam nadzieje że i Grecję zaliczy bez przygód taki dziwny

Powiedzenie "Jak dbasz tak masz" ma w sobie głęboki sens...
  
ssaternu
31.07.2013 22:40:29
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 657 #1557202
Od: 2013-4-24


Ilość edycji wpisu: 1
Dziś było na onecie że avensis na pierwszych miejscach bezawaryjności a koledze padła turbina we włoszech, czy to oznacza że lepiej kupić Sonatę?
Nie sądzę aby rankingi bezawaryjności kłamały i pojedyńcze znane nam przypadki nie osądzają ogółu.
Bezawaryjne auta nie istnieją.
  
Machos
01.08.2013 00:30:08
Grupa: Użytkownik

Posty: 21 #1557251
Od: 2011-4-21
    Miro72 pisze:

    Seat Leon 2002r TDI, 5 bezawaryjnych wyjazdów do Chorwacji.
    Potem A3 Sportback TDI,zaliczona bezawaryjnie Chorwacja i Bułgaria.
    Teraz BMW E91 diesel,w zeszłym roku Cro bezproblemowo. Mam nadzieje że i Grecję zaliczy bez przygód taki dziwny

    Powiedzenie "Jak dbasz tak masz" ma w sobie głęboki sens...


Zgadzam się z tym powiedzeniem, bo wtedy nie ma niespodzianek w trasie, a przynajmniej zwiększa się pewność udanych wakacji.

Jeżdżę dwoma francuzami. Pierwszy to Berlingo 13 lat, 1.9 D, pięć razy Chorwacja, raz Korsyka, raz Zakyntos, dwa razy Lefkada, raz Bałtyk (raptem 500 km w jedną stronę), góry kilka razy. Auto śmiga cały czas, a ma przejechane ponad 200 000 km. W 2010 ostatni raz wyjechaliśmy nim w dłuższą trasę, bo kupiłem drugiego francuza, który dziś ma lat 11, jest w benzynie i już ma prawie 220 000 na liczniku, ale rodzinie tak spodobał się komfort jazdy nim, że nie chcą w ogóle do Berlingo, więc jeździmy C5 2.0 HPI z bardzo zresztą skrytykowanym silnikiem dwulitrowym, produkowanym w latach 2001-2003 i wycofanym z powodu awaryjności tego silnika, tak więc jeżdżę z silnikiem rzekomo bardzo awaryjnym.

Tyle tylko, że nie będąc mechanikiem samochodowym, znam ten silnik bardzo dobrze, bo sporo czytam i znam takich ludzi, co potrafią lepiej z nim sobie poradzić, niż w ASO, czy nawet w ASO na zachodzie. A jak coś jest dobrze zrobione, to po prostu działa i o to chodzi. Silnik, jak piszą, bierze olej. Ja przejechałem C5 Grecję w 2011, Chorwację w 2012 i parę dni temu zjechałem z Lefkady. Zrobiłem ostatnio 5000 km, a w trasie kręciłem obroty do 4500, tak więc silnik nie był oszczędzany. Silnik nie wziął oleju, no i najważniejsze, trzecia daleka podróż bezawaryjnie.


_________________
www.radiobioslone.pl
  
crisss77
01.08.2013 06:42:44
poziom 4



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Warszawa

Posty: 290 #1557292
Od: 2012-1-15


Ilość edycji wpisu: 4
    ssaternu pisze:

    Dziś było na onecie że avensis na pierwszych miejscach bezawaryjności a koledze padła turbina we włoszech, czy to oznacza że lepiej kupić Sonatę?
    Nie sądzę aby rankingi bezawaryjności kłamały i pojedyńcze znane nam przypadki nie osądzają ogółu.
    Bezawaryjne auta nie istnieją.

Owszem bezawaryjne nie istnieją, BMW to inna liga, ale Sonata jest szczególnie bezawaryjna, a już na pewno niezniszczalna.
Miałem taki wóz przez osiem lat, katowałem to niemiłosiernie, zbudowałem dom wożąc tym wszystko przekraczając znacznie ładowność do tego stopnia że tarła wydechem po asfalcie i nic. Gdyby nie korozja jeździłbym do dzisiaj. BMW zwłaszcza E60 jest znakomitym wozem, ale nie musisz co chwilę tego udowadniać. Są jeszcze inne samochody które również potrafią jeździć szybko, bezpiecznie i bezawaryjnie nawet na literę H. Jako ciekawostka dodam że są Hyundaie z silnikami V8, tylnym napędem i mocy około 400KM oczywiście wszystko w jednym.
Co do Toyoty, to mają tak udane silniki Diesla, że już niedługo będą stosować z...BMW
pozdrawiam

Obrazek
  
ssaternu
01.08.2013 09:32:05
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 657 #1557414
Od: 2013-4-24
Sorry ale trafił mnie w czuły punkt. Po awarii alternatora vectry mam na tym punkcie fobię.
Dokładnie analizowałem przeróżne statystyki bezawaryjności aut i fora i wyszło mi że Audi A6 i BMW E60 są najmniej awaryjne w klasie. Audi oprócz ledów nie oferował nic ciekawego więc padło na najbardziej znienawidzoną przeze mnie marke BMW. Przełamałem się i dziś wiem że wcale tak dużo nie przepłaciłem za znaczek a tu kolega wyskakuje mi z tekstem że widział pełno takich na lawetach...
Jeszcze raz sorry za fobie i życzę wszystkim aby wrócili bez problemów z samymi miłymi wspomnieniamibardzo szczęśliwy
  
ssaternu
01.08.2013 09:39:56
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 657 #1557417
Od: 2013-4-24
crisss77
Ładna bryka na zdjęciu, taką się rozbijasz? Co to za auto?
  
crisss77
01.08.2013 10:37:48
poziom 4



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Warszawa

Posty: 290 #1557488
Od: 2012-1-15
Hyundai Genesis 4.6 niestety mnie nie stać
  
Electra29.09.2024 01:57:40
poziom 5

oczka
  
ssaternu
01.08.2013 11:02:12
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 657 #1557505
Od: 2013-4-24
Raczej nie spotykany w polsce. Ile za to?
  
ssaternu
01.08.2013 14:14:30
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 657 #1557684
Od: 2013-4-24
Nie było to tu poruszane ale ja właśnie zrobiłem sobie ksero dokumentów aby razie kradzieży mieć czym sie wylegitymować.
Słyszałem że wystarczy wtedy potwiedzic takie ksera w ambasadzie.
  
des4
01.08.2013 14:18:51
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Rzeszów

Posty: 1718 #1557689
Od: 2013-7-3
    ssaternu pisze:

    Nie było to tu poruszane ale ja właśnie zrobiłem sobie ksero dokumentów aby razie kradzieży mieć czym sie wylegitymować.
    Słyszałem że wystarczy wtedy potwiedzic takie ksera w ambasadzie.


dokumenty to pikuś

koniecznie weź drugi klucz, znajomi kiedyś na wyjeździe zatrzasnęli sobie w samochodzie, operacja uchylenia szyby, a następnie wydobycia klucza drutem trwała ponoć 3 godziny oczko
  
sebamilan
01.08.2013 15:45:26
Grupa: Użytkownik

Posty: 13 #1557777
Od: 2013-3-13
    crisss77 pisze:

      ssaternu pisze:

      Dziś było na onecie że avensis na pierwszych miejscach bezawaryjności a koledze padła turbina we włoszech, czy to oznacza że lepiej kupić Sonatę?
      Nie sądzę aby rankingi bezawaryjności kłamały i pojedyńcze znane nam przypadki nie osądzają ogółu.
      Bezawaryjne auta nie istnieją.

    Owszem bezawaryjne nie istnieją, BMW to inna liga, ale Sonata jest szczególnie bezawaryjna, a już na pewno niezniszczalna.
    Miałem taki wóz przez osiem lat, katowałem to niemiłosiernie, zbudowałem dom wożąc tym wszystko przekraczając znacznie ładowność do tego stopnia że tarła wydechem po asfalcie i nic. Gdyby nie korozja jeździłbym do dzisiaj. BMW zwłaszcza E60 jest znakomitym wozem, ale nie musisz co chwilę tego udowadniać. Są jeszcze inne samochody które również potrafią jeździć szybko, bezpiecznie i bezawaryjnie nawet na literę H. Jako ciekawostka dodam że są Hyundaie z silnikami V8, tylnym napędem i mocy około 400KM oczywiście wszystko w jednym.
    Co do Toyoty, to mają tak udane silniki Diesla, że już niedługo będą stosować z...BMW
    pozdrawiam

    Obrazek

Ładny Genesis taki będzie następnyaniołek
  
crisss77
01.08.2013 15:54:01
poziom 4



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Warszawa

Posty: 290 #1557779
Od: 2012-1-15
    ssaternu pisze:

    Raczej nie spotykany w polsce. Ile za to?

Trochę zboczyliśmy z tematu...
może nam wybaczą. Jest to samochód roku 2009 w USA, kosztuje ze sprowadzeniem do nas jakieś 200tyś zł. U nas rzadko spotykany, a jednak miałem okazję powozić-rakieta, strzępy z opon pięknie obklejają tylny zderzaktaki dziwny
  
surfvolf
01.08.2013 17:35:45
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Athina

Posty: 683 #1557871
Od: 2011-12-4


Ilość edycji wpisu: 1
    ssaternu pisze:

    Nie było to tu poruszane ale ja właśnie zrobiłem sobie ksero dokumentów aby razie kradzieży mieć czym sie wylegitymować.
    Słyszałem że wystarczy wtedy potwiedzic takie ksera w ambasadzie.


Potwierdzenia zgodności kopii z oryginałem dokumentu dokonuje się raczej przed zgubieniem/zniszczeniem/kradzieżą.
Później, to niby na podstawie czego, kserokopia jakiegoś dokumentu miałaby zostać potwierdzona przez konsula czy notariusza?

_________________
Pozdrawiam
- -
The shore fishing vagrant
  
Marlon
01.08.2013 22:33:41
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Rzeszów

Posty: 63 #1558164
Od: 2013-7-21
    surfvolf pisze:

      ssaternu pisze:

      Nie było to tu poruszane ale ja właśnie zrobiłem sobie ksero dokumentów aby razie kradzieży mieć czym sie wylegitymować.
      Słyszałem że wystarczy wtedy potwiedzic takie ksera w ambasadzie.


    Potwierdzenia zgodności kopii z oryginałem dokumentu dokonuje się raczej przed zgubieniem/zniszczeniem/kradzieżą.
    Później, to niby na podstawie czego, kserokopia jakiegoś dokumentu miałaby zostać potwierdzona przez konsula czy notariusza?

Potwierdzenie kopii z oryginałem najlepiej należy dokonać, albo u notariusza albo w urzędzie, który wydal dokument, który został skserowany.
  
Darkos
02.08.2013 09:22:32
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 409 #1558401
Od: 2012-9-28
Ale z pewnością niepotwierdzona kopia lepsza od żadnej. Co?

Dawajcie aktualności z trasy.aniołek
  
michan1
02.08.2013 13:09:34
Grupa: Użytkownik

Posty: 14 #1558615
Od: 2013-6-21
Mam pytanie, jak z kantorami po wjeździe do Macedonii i czy można na ichnich bramkach płacić denarami?
  
Electra29.09.2024 01:57:40
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 47 / 99>>>    strony: 414243444546[47]48495051525354555657585960

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » DO GRECJI PO RAZ PIERWSZY - DLA TYCH, KTÓRZY DOPIERO PLANUJĄ PODBÓJ HELLADY :) » DO GRECJI SAMOCHODEM

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny