Grecja
GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe
W S T E P N I A K
Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)
Samochodem do Grecji 2018 | |
| | des4 | 07.08.2018 22:13:24 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #2573265 Od: 2013-7-3
| W Amintaio jest Lidl, gdzie warto zrobić ostatnie "greckie" zakupy przed wjazdem do MK. Rok temu nakupiliśmy zafoliowaną fetę Gallo za 6 euro/kg, oliwę 18 euro/5l, oliwki w zalewie i wino. | | | Electra | 25.11.2024 22:20:02 |
|
| | | Ania | 08.08.2018 06:39:49 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wadowice
Posty: 43 #2573295 Od: 2018-1-16
| Powiedzcie mi, bo gdzieś mi sie obiło o uszy, że na Węgrzech płacąc np za paliwo czy w ogóle cokolwiek innego lepiej jest płacić w dolarach niż w euro. Faktycznie tak jest czy jest to bez znaczenia? I jak jest teraz z przejazdem przez Budapeszt, lepiej obwodnicą czy przez centrum (biorąc pod uwagę przejazd w sobotę późnym wieczorem)? | | | des4 | 08.08.2018 08:35:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #2573311 Od: 2013-7-3
| Ania pisze:
Powiedzcie mi, bo gdzieś mi sie obiło o uszy, że na Węgrzech płacąc np za paliwo czy w ogóle cokolwiek innego lepiej jest płacić w dolarach niż w euro. Faktycznie tak jest czy jest to bez znaczenia? I jak jest teraz z przejazdem przez Budapeszt, lepiej obwodnicą czy przez centrum (biorąc pod uwagę przejazd w sobotę późnym wieczorem)?
Na Węgrzech obowiązującą walutą jest forint, nie słyszałem aby coś się otatnio zmieniło w tym względzie. Dolarami możesz płacić za paliwo w Tennesseee albo na Florydzie.
Obwodnica M0 służy natomiast do tego aby omijać centrum. | | | piekara | 08.08.2018 08:50:28 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #2573314 Od: 2016-4-24
| des4 pisze:
OD niedawna doszedł jeszcz jeden korek w drodze powrotnej - ostatnia bramka na autostradzie przed Suboticą. O ile rady jazdy w poniedziałak się sprawdzają, to korek na bramkach nie ma przełożenia na dzień tygodnia. Rok temu jechaliśmy tam we wtorek pod wieczór, korek był na jakęś godzinę. Ani w tym roku, ani 2 lata temu na bramkach nie staliśmy. 2 lata temu lekko się przy korkowało przed Belgradem na bramce, ale coś naprawiali na pasie.... | | | des4 | 08.08.2018 08:56:27 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #2573317 Od: 2013-7-3
| piekara pisze: des4 pisze:
OD niedawna doszedł jeszcz jeden korek w drodze powrotnej - ostatnia bramka na autostradzie przed Suboticą. O ile rady jazdy w poniedziałak się sprawdzają, to korek na bramkach nie ma przełożenia na dzień tygodnia. Rok temu jechaliśmy tam we wtorek pod wieczór, korek był na jakęś godzinę. Ani w tym roku, ani 2 lata temu na bramkach nie staliśmy. 2 lata temu lekko się przy korkowało przed Belgradem na bramce, ale coś naprawiali na pasie....
A my staliśmy, był to ostatni wtorek sierpnia, więc mogło to mieć coś wspólnego z powrotami tureckich słoi.
Warto więc sobie stanąć nieco wcześniej na stacji benzynowej, właczyć wifi i google maps i sprawdzić co się dzieje. Jakby co można zjechać na równoległą drogę 100, która jest pusta i niezła i objechać nią do Suboticy. | | | barqar | 08.08.2018 10:49:47 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: podkarpackie
Posty: 163 #2573339 Od: 2017-2-2
| Ja to jakoś pechowo chyba trafiłem z przejazdem bo w przeciwieństwie do Was postałem trochę... Wyjazd z podkarpacia w piątek raniutko 7:00, plan na Baćki ale był wypadek po drodze i korek i dojechałem na 18:40, po ocenie kolejki zwrotka i na Tompę. Stanie około 2h. Nocleg w Nowym Sadzie (mieliśmy fajny hotel ale nie skorzystaliśmy z tego co oferował bo było zbyt późno). Bramki nawet szły, Serbia - Macedonia 1:30, Grecja (Niki) 30 min. Na Tompie byłą taka sytuacja. 3 samochody tureckie omijały kolejkę lewym pasem (jak to turasy), z bocznej uliczki wyjechała policja blokując im drogę i zgarnęli ich na pobocze. Jakieś krzyki były, machanie rękami. Wydaje mi się, ze dostali mandaty. Ktoś tam też kombinował przez parkingi ale nie wiem z jakim skutkiem. Powrót. Wyjazd 7:30 piątek. Niki 15 min (stania było więcej ale Grek wyciągał z kolejki samochody z paszportami UE), Macedonia - Serbia 1:20, dodatkowo trochę bramki trzymały (tak po 20 min niektóre), nocleg 100 km przed Belgradem. Rano 7:00 (sobota) wyjazd, kierunek na Baćki 11:00 kolejka na Baćkach na 150 samochodów, jak by się streszczali to i tak kilka godzin, zwrotka na Tompę bo o Roszkę chodziły słuchy, że 7 godz. Niestety na Tompie też stałem ponad 2h, do tego wcześniej jeszcze trochę bramki trzymały. Po drugiej stronie (wjazd do Serbii) kolejka jeszcze kilkaset metrów za rondem (jak ktoś zna okolicę). Myślę, że postali ze 4h. Generalnie trasę zaplanowaną na 11 godz. (980 km) przejechałem w 16:30 godz. (a jeżdżę szybko). Tyle czasu zabrały bramki i granica. Rodzina mi się zbuntowała i powiedzieli, że za rok samolot . A ja tak lubię jeździć. | | | des4 | 08.08.2018 11:29:33 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #2573349 Od: 2013-7-3
Ilość edycji wpisu: 1 | No to bardzo późno wyjechałes. Planowales jazdę na 3 dni? My wyjeżdżając z Rzeszowa ok. 6 rano jesteśmy w Roszke mniej więcej o 13 w południe, po drodze zwykle śniadanie Barwinku i parę minut na rozprostowanie kości gdzieś przed Budapesztem. Oczywiście jeśli nie na jakiejś tragedii i innych korków na trasie. | | | Ania | 08.08.2018 11:38:24 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wadowice
Posty: 43 #2573357 Od: 2018-1-16
| des4 pisze: Ania pisze:
Powiedzcie mi, bo gdzieś mi sie obiło o uszy, że na Węgrzech płacąc np za paliwo czy w ogóle cokolwiek innego lepiej jest płacić w dolarach niż w euro. Faktycznie tak jest czy jest to bez znaczenia? I jak jest teraz z przejazdem przez Budapeszt, lepiej obwodnicą czy przez centrum (biorąc pod uwagę przejazd w sobotę późnym wieczorem)?
Na Węgrzech obowiązującą walutą jest forint, nie słyszałem aby coś się otatnio zmieniło w tym względzie. Dolarami możesz płacić za paliwo w Tennesseee albo na Florydzie.
Obwodnica M0 służy natomiast do tego aby omijać centrum.
Wiem, że na Węgrzech obowiązują forinty, ale chodzi mi o płatność kartą i przewalutowania, zresztą nie ważne, weźmiemy tylko euro i tak będziemy wszędzie płacić.
Natomiast w kwestii obwodnicy to podobno czasami dużo szybciej przejedzie się przez centrum, obwodnica lubi być zapchana. | | | ogorek | 08.08.2018 12:08:08 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3050 #2573363 Od: 2012-7-15
Ilość edycji wpisu: 1 | @Aniu - nie pomyliłaś krajów i ich stolic ???
W Serbii jest dylemat czy przez Belgrad czy obwodnicą ...
Na Węgrzech pierwsze słyszę aby ktokolwiek leciał przez stolicę
Spójrz na mapę - to byłoby nadkładanie kilometrów !!!!
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
| | | des4 | 08.08.2018 12:40:40 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #2573372 Od: 2013-7-3
Ilość edycji wpisu: 1 | [quote=Ania]des4 pisze: Ania pisze:
Powiedzcie mi, bo gdzieś mi sie obiło o uszy, że na Węgrzech płacąc np za paliwo czy w ogóle cokolwiek innego lepiej jest płacić w dolarach niż w euro. Faktycznie tak jest czy jest to bez znaczenia? I jak jest teraz z przejazdem przez Budapeszt, lepiej obwodnicą czy przez centrum (biorąc pod uwagę przejazd w sobotę późnym wieczorem)?
Na Węgrzech obowiązującą walutą jest forint, nie słyszałem aby coś się otatnio zmieniło w tym względzie. Dolarami możesz płacić za paliwo w Tennesseee albo na Florydzie.
Obwodnica M0 służy natomiast do tego aby omijać centrum.
Wiem, że na Węgrzech obowiązują forinty, ale chodzi mi o płatność kartą i przewalutowania, zresztą nie ważne, weźmiemy tylko euro i tak będziemy wszędzie płacić.
Natomiast w kwestii obwodnicy to podobno czasami dużo szybciej przejedzie się przez centrum, obwodnica lubi być zapchana.[/quote]
Zaden problem sprawdzić sobie przed Budapesztem w mapach google jak wygląda sytuacja i czy/gdzie są korki. Normalnie obwodnica to prawie godzina szybciej od jazdy przez miasto, jeśli chodzi o trasę od M3 do M7, w przypadku M5 jest to ok. pół godziny szybciej.
Co do kart wszystko zależy od karty, konta, banku, kursuprzewalutowania itd. W mojej karcie stosowany jest kurs Mastercarda, korzystniejszy nizkursy bankowe stosowane w innych kartach, zresztą jeśli chodzi o płatności tranzytowe, oszczędności są groszowe, nie warte gimnastyki z kartami i kontami, jak ktoś chce urwać tych 5 zł na paliwie, to raczej niech nie jedzie, bo go po prostu nie stać na wakacje.
Jeśli już oszczędzać, to na tankowaniu poza autostradą, gdzie paliwo może być sporo tańsze, np. przy okazji zjazdu na obiad. Ja tankuje zwykle na stacji Auchan w Miskolcu,przy okazji robiąc dodatkowe zakupy. | | | piekara | 08.08.2018 12:51:38 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #2573374 Od: 2016-4-24
| Koleżanka może mieć też kartę walutową starszego typu, czyli EUR/USD/GBP i wtedy terminal pyta czy w walucie lokalnej czy walucie karty i trzeba samemu wybrać - a decyzja zależy od przelicznika, ale banku i karty i aktualnych zależności lokalnej waluty względem tych kartowych - ale to trzeba na bieżąco sledzić, aby móc podjąć szybką i właściwą decyzję i zaoszczędzić kilka zł... | | | Electra | 25.11.2024 22:20:02 |
|
| | | barqar | 08.08.2018 12:55:11 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: podkarpackie
Posty: 163 #2573375 Od: 2017-2-2
| des4 pisze:
No to bardzo późno wyjechałes. Planowales jazdę na 3 dni? My wyjeżdżając z Rzeszowa ok. 6 rano jesteśmy w Roszke mniej więcej o 13 w południe, po drodze zwykle śniadanie Barwinku i parę minut na rozprostowanie kości gdzieś przed Budapesztem. Oczywiście jeśli nie na jakiejś tragedii i innych korków na trasie.
Jak to bardzo późno wyjechałem ? Godzinę po Twojej godzinie wyjazdu. Dodam do tego jeszcze 45 mi jakie potrzebuję do Rzeszowa to na Roszkę powiem być przed 15:00. A byłem przed 19:00. 4 godziny później... Swoją drogą google pokazuje na tą trasę prawie 8h a Ty robisz ją w 7? Którędy jedziesz ? albo ile na mandaty wydajesz bo czas jest niezły ,) | | | Janusz777 | 08.08.2018 18:55:28 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Olsztyn
Posty: 332 #2573466 Od: 2010-10-25
| barqar pisze: Ja to jakoś pechowo chyba trafiłem z przejazdem bo w przeciwieństwie do Was postałem trochę... Wyjazd z podkarpacia w piątek raniutko 7:00, plan na Baćki ale był wypadek po drodze i korek i dojechałem na 18:40, po ocenie kolejki zwrotka i na Tompę. Stanie około 2h. Nocleg w Nowym Sadzie (mieliśmy fajny hotel ale nie skorzystaliśmy z tego co oferował bo było zbyt późno). Bramki nawet szły, Serbia - Macedonia 1:30, Grecja (Niki) 30 min. Na Tompie byłą taka sytuacja. 3 samochody tureckie omijały kolejkę lewym pasem (jak to turasy), z bocznej uliczki wyjechała policja blokując im drogę i zgarnęli ich na pobocze. Jakieś krzyki były, machanie rękami. Wydaje mi się, ze dostali mandaty. Ktoś tam też kombinował przez parkingi ale nie wiem z jakim skutkiem. Powrót. Wyjazd 7:30 piątek. Niki 15 min (stania było więcej ale Grek wyciągał z kolejki samochody z paszportami UE), Macedonia - Serbia 1:20, dodatkowo trochę bramki trzymały (tak po 20 min niektóre), nocleg 100 km przed Belgradem. Rano 7:00 (sobota) wyjazd, kierunek na Baćki 11:00 kolejka na Baćkach na 150 samochodów, jak by się streszczali to i tak kilka godzin, zwrotka na Tompę bo o Roszkę chodziły słuchy, że 7 godz. Niestety na Tompie też stałem ponad 2h, do tego wcześniej jeszcze trochę bramki trzymały. Po drugiej stronie (wjazd do Serbii) kolejka jeszcze kilkaset metrów za rondem (jak ktoś zna okolicę). Myślę, że postali ze 4h. Generalnie trasę zaplanowaną na 11 godz. (980 km) przejechałem w 16:30 godz. (a jeżdżę szybko). Tyle czasu zabrały bramki i granica. Rodzina mi się zbuntowała i powiedzieli, że za rok samolot . A ja tak lubię jeździć.
Nie martw się. Dasz radę przekonać swoją familię do podróży autkiem. Do samolotu wszystkiego się nie weźmie tego co się chce ze sobą zabrać. Głowa do góry i pracuj nad familią . Moja szanowna połowica też kręci nosem jak planuję. Ale w trakcie pobytu i podróży jest ok . | | | des4 | 08.08.2018 22:25:57 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #2573558 Od: 2013-7-3
| barqar pisze: des4 pisze:
No to bardzo późno wyjechałes. Planowales jazdę na 3 dni? My wyjeżdżając z Rzeszowa ok. 6 rano jesteśmy w Roszke mniej więcej o 13 w południe, po drodze zwykle śniadanie Barwinku i parę minut na rozprostowanie kości gdzieś przed Budapesztem. Oczywiście jeśli nie na jakiejś tragedii i innych korków na trasie.
Jak to bardzo późno wyjechałem ? Godzinę po Twojej godzinie wyjazdu. Dodam do tego jeszcze 45 mi jakie potrzebuję do Rzeszowa to na Roszkę powiem być przed 15:00. A byłem przed 19:00. 4 godziny później... Swoją drogą google pokazuje na tą trasę prawie 8h a Ty robisz ją w 7? Którędy jedziesz ? albo ile na mandaty wydajesz bo czas jest niezły ,)
wyjazd 6 rano, 7.20 Barwinek i 20 minut na śniadanie na BP, 9.20 granica węgierska, 10.10 Miskolc, 11.30 wjeżdżam na obwodnicę Budapesztu, 13.15 jestem na granicy serbskiej. Na autostradzie średnio 150 km/h, bez szaleństw. | | | JerzyM73 | 08.08.2018 22:40:38 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Łódź
Posty: 202 #2573570 Od: 2013-12-28
| [quote=JerzyM73]JerzyM73 pisze: niuniek pisze:
Stoją przy drodze, wracając będziesz te stragany miał po prawej stronie. Można płacić w euro.
Dzięki wielkie, Jutro wracam to napisze co i jak po drodze.
Jak obiecałem tak piszę. Wyjechałem z Lefkady z Agios Nikitas o 7:45. Na granicy macedońskiej (Nikia-Bitola) byliśmy o 12:10 (czasu greckiego) staliśmy w sumie 16 min. Granica macedońsko-serbska 14:25 staliśmy w sumie 30 min. . Na nosleg do Novego Sady dojechaliśmy o 19,30 po zrobieniu 1050 km i 12:20 godz jazdy (włączony silnik) .
Droga na Bitolę fajna bo nie ma takiej monotonni i zamiast kukurydzy czy słoneczników jak na innych autostradach mamy pola tytoniu. Pogubiłem się w tym miejscu https://goo.gl/maps/RedBMLmEBX22 bo była zamknięta droga i musiałem jechać przez Aminteo, nie wiem czy nawigacja zgłupiała czy coś przeoczyłem . Na bramkach autostradowych bez korków (nie stawać za Węgrami bo nie ogarniają, że należy pobrać bilecik który się już automatycznie wysunął. W Serbii pod wiaduktem od Nowego Sadu na Belgrad suszyli. Belgrad przez centrum płynnie choć w przeciwnym kierunku mały korek (być może w związku z meczem który chyba był w Belgradzie bo na stacji przed Belgradem kibice uzupełniali płyny. Naszych bardzo mało na trasie (może 4 szt) za to "rodowitych" Aryjczyków , Szwajcarów, Belgów sporo. Jutro z rana kieruje się od razu na Tompę a teraz raczę się serbskim pifkiem ,-)
Acha oczywiście Rosoman zaliczony- dzięki wielkie za info, zakupiłem winogron i brzoskiwinie -pycha [/quote]
Już szczęśliwie dojechałem do PL i jest podobnie jak na Lefkadzie - zielono i gorąco ,-)
Z Nowego Sadu wyjechałem po śniadanku o 8:20. Po analizie map googla zdecydowałem się na Roszke 2 na które dojechałem o 9:25 i stałem równo 50 min (około 25 aut -w kierunku Serbii bez kolejki). Granica Węgierska- Słowacka (Komarno) o 12:45, obwodnica Budapesztu bez korków. Granica PL o 16:50. jechałem przez Oszczadnicę bo przez Czadcę było dłużej. (przy okazji zjedliśmy super obiadek w http://www.penzion-funak.sk/. Polecam bo bardzo smaczne słowackie specjały) Do Łodzi dojechałem na 20:03 w sumie pokonując na wyjeździe 5263 km. Podliczyłem, że w obie strony na granicach straciłem 161 min więc chyba rewelacyjnie (przypomnę wyjazd do GR w poniedziałek i dojazd we wtorek, powrót we wtorek i środę) | | | des4 | 08.08.2018 23:02:38 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #2573579 Od: 2013-7-3
| Janusz777 pisze: barqar pisze: Ja to jakoś pechowo chyba trafiłem z przejazdem bo w przeciwieństwie do Was postałem trochę... Wyjazd z podkarpacia w piątek raniutko 7:00, plan na Baćki ale był wypadek po drodze i korek i dojechałem na 18:40, po ocenie kolejki zwrotka i na Tompę. Stanie około 2h. Nocleg w Nowym Sadzie (mieliśmy fajny hotel ale nie skorzystaliśmy z tego co oferował bo było zbyt późno). Bramki nawet szły, Serbia - Macedonia 1:30, Grecja (Niki) 30 min. Na Tompie byłą taka sytuacja. 3 samochody tureckie omijały kolejkę lewym pasem (jak to turasy), z bocznej uliczki wyjechała policja blokując im drogę i zgarnęli ich na pobocze. Jakieś krzyki były, machanie rękami. Wydaje mi się, ze dostali mandaty. Ktoś tam też kombinował przez parkingi ale nie wiem z jakim skutkiem. Powrót. Wyjazd 7:30 piątek. Niki 15 min (stania było więcej ale Grek wyciągał z kolejki samochody z paszportami UE), Macedonia - Serbia 1:20, dodatkowo trochę bramki trzymały (tak po 20 min niektóre), nocleg 100 km przed Belgradem. Rano 7:00 (sobota) wyjazd, kierunek na Baćki 11:00 kolejka na Baćkach na 150 samochodów, jak by się streszczali to i tak kilka godzin, zwrotka na Tompę bo o Roszkę chodziły słuchy, że 7 godz. Niestety na Tompie też stałem ponad 2h, do tego wcześniej jeszcze trochę bramki trzymały. Po drugiej stronie (wjazd do Serbii) kolejka jeszcze kilkaset metrów za rondem (jak ktoś zna okolicę). Myślę, że postali ze 4h. Generalnie trasę zaplanowaną na 11 godz. (980 km) przejechałem w 16:30 godz. (a jeżdżę szybko). Tyle czasu zabrały bramki i granica. Rodzina mi się zbuntowała i powiedzieli, że za rok samolot . A ja tak lubię jeździć.
Nie martw się. Dasz radę przekonać swoją familię do podróży autkiem. Do samolotu wszystkiego się nie weźmie tego co się chce ze sobą zabrać. Głowa do góry i pracuj nad familią . Moja szanowna połowica też kręci nosem jak planuję. Ale w trakcie pobytu i podróży jest ok .
Ja po kilku latach autem mam już leko dość. Za rok samolot i wylot gdzieś dalej, a w kabinówkę spokojnie mozna wziąc rzeczy na 10 dni, megamajdanu już mi się nie chce brać. A jak czarterem to i 20 kg wchodzi na osobę. A jak bedę miał potrzebę pojeździć, to wynajmę na miejscu. | | | loco | 09.08.2018 06:35:47 | Grupa: Użytkownik
Posty: 24 #2573625 Od: 2018-7-16
Ilość edycji wpisu: 1 | [quote=JerzyM73][quote=JerzyM73]JerzyM73 pisze: niuniek pisze:
Stoją przy drodze, wracając będziesz te stragany miał po prawej stronie. Można płacić w euro.
Dzięki wielkie, Jutro wracam to napisze co i jak po drodze.
JerzyM73 pisze:
Jak obiecałem tak piszę. Wyjechałem z Lefkady z Agios Nikitas o 7:45. Na granicy macedońskiej (Nikia-Bitola) byliśmy o 12:10 (czasu greckiego) staliśmy w sumie 16 min. Granica macedońsko-serbska 14:25 staliśmy w sumie 30 min. . Na nosleg do Novego Sady dojechaliśmy o 19,30 po zrobieniu 1050 km i 12:20 godz jazdy (włączony silnik) .
Droga na Bitolę fajna bo nie ma takiej monotonni i zamiast kukurydzy czy słoneczników jak na innych autostradach mamy pola tytoniu. Pogubiłem się w tym miejscu https://goo.gl/maps/RedBMLmEBX22 bo była zamknięta droga i musiałem jechać przez Aminteo, nie wiem czy nawigacja zgłupiała czy coś przeoczyłem . Na bramkach autostradowych bez korków (nie stawać za Węgrami bo nie ogarniają, że należy pobrać bilecik który się już automatycznie wysunął. W Serbii pod wiaduktem od Nowego Sadu na Belgrad suszyli. Belgrad przez centrum płynnie choć w przeciwnym kierunku mały korek (być może w związku z meczem który chyba był w Belgradzie bo na stacji przed Belgradem kibice uzupełniali płyny. Naszych bardzo mało na trasie (może 4 szt) za to "rodowitych" Aryjczyków , Szwajcarów, Belgów sporo. Jutro z rana kieruje się od razu na Tompę a teraz raczę się serbskim pifkiem ,-)
Acha oczywiście Rosoman zaliczony- dzięki wielkie za info, zakupiłem winogron i brzoskiwinie -pycha
Już szczęśliwie dojechałem do PL i jest podobnie jak na Lefkadzie - zielono i gorąco ,-)
Z Nowego Sadu wyjechałem po śniadanku o 8:20. Po analizie map googla zdecydowałem się na Roszke 2 na które dojechałem o 9:25 i stałem równo 50 min (około 25 aut -w kierunku Serbii bez kolejki). Granica Węgierska- Słowacka (Komarno) o 12:45, obwodnica Budapesztu bez korków. Granica PL o 16:50. jechałem przez Oszczadnicę bo przez Czadcę było dłużej. (przy okazji zjedliśmy super obiadek w http://www.penzion-funak.sk/. Polecam bo bardzo smaczne słowackie specjały) Do Łodzi dojechałem na 20:03 w sumie pokonując na wyjeździe 5263 km. Podliczyłem, że w obie strony na granicach straciłem 161 min więc chyba rewelacyjnie (przypomnę wyjazd do GR w poniedziałek i dojazd we wtorek, powrót we wtorek i środę) [quote=JerzyM73]
Mistrz taktyki. Brawo Ty. I tak powinien wyglądać planowany wyjazd. | | | Ania | 09.08.2018 07:11:51 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wadowice
Posty: 43 #2573630 Od: 2018-1-16
Ilość edycji wpisu: 1 | Wiecie, zakręciłam się jak nie powiem co to chyba przez te upały i zbieranie info na szybkiego w wolnych chwilach.
ogorek pisze:
@Aniu - nie pomyliłaś krajów i ich stolic ???
W Serbii jest dylemat czy przez Belgrad czy obwodnicą ...
Zapewne masz rację ,)
Co do płatności, miałam na myśli zwykłą kartę, ale tu też nie pomyślałam o tym, że mąż założył konto w kantorze walutowym Alioru i przecież nie trzeba myśleć o przewalutowaniach (które zresztą faktycznie nie robią większej różnicy w kosztach).
Znajomi byli w lipcu na Lefkadzie, na bramkach w Serbii lub Macedonii (nie kojarzę jak to mówili) nie pozwolili im płacić gotówką tylko kartą, jakieś nowe zasady? | | | loco | 09.08.2018 08:04:21 | Grupa: Użytkownik
Posty: 24 #2573643 Od: 2018-7-16
| Ania pisze:
Znajomi byli w lipcu na Lefkadzie, na bramkach w Serbii lub Macedonii (nie kojarzę jak to mówili) nie pozwolili im płacić gotówką tylko kartą, jakieś nowe zasady?
Nie znam takiego przypadku. Tylko gotówka. Dużo drobnych euronków że sobą zabrać proszę. Ok 30 starczy | | | Ania | 09.08.2018 09:06:31 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wadowice
Posty: 43 #2573661 Od: 2018-1-16
| W drobniakach od 1 centa do 2 euro mamy jakieś 70 euro. Wyczytałam na innym forum jak kantują na stacjach w Macedonii. Facet zatankowal 60l a dostał rachunek na 70l i to z datą z dnia poprzedniego przyniesiony mu przez kierownika stacji. | | | Electra | 25.11.2024 22:20:02 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|