Grecja GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe


W S T E P N I A K Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)





NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » DO GRECJI PO RAZ PIERWSZY - DLA TYCH, KTÓRZY DOPIERO PLANUJĄ PODBÓJ HELLADY :) » SAMOCHODEM DO GRECJI 2018

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 25 / 34>>>    strony: 21222324[25]262728293031323334

Samochodem do Grecji 2018

  
des4
07.08.2018 22:13:24
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Rzeszów

Posty: 1718 #2573265
Od: 2013-7-3
W Amintaio jest Lidl, gdzie warto zrobić ostatnie "greckie" zakupy przed wjazdem do MK. Rok temu nakupiliśmy zafoliowaną fetę Gallo za 6 euro/kg, oliwę 18 euro/5l, oliwki w zalewie i wino.
  
Electra29.11.2024 12:23:10
poziom 5

oczka
  
Ania
08.08.2018 06:39:49
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Wadowice

Posty: 43 #2573295
Od: 2018-1-16
Powiedzcie mi, bo gdzieś mi sie obiło o uszy, że na Węgrzech płacąc np za paliwo czy w ogóle cokolwiek innego lepiej jest płacić w dolarach niż w euro. Faktycznie tak jest czy jest to bez znaczenia? I jak jest teraz z przejazdem przez Budapeszt, lepiej obwodnicą czy przez centrum (biorąc pod uwagę przejazd w sobotę późnym wieczorem)?
  
des4
08.08.2018 08:35:48
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Rzeszów

Posty: 1718 #2573311
Od: 2013-7-3
    Ania pisze:

    Powiedzcie mi, bo gdzieś mi sie obiło o uszy, że na Węgrzech płacąc np za paliwo czy w ogóle cokolwiek innego lepiej jest płacić w dolarach niż w euro. Faktycznie tak jest czy jest to bez znaczenia? I jak jest teraz z przejazdem przez Budapeszt, lepiej obwodnicą czy przez centrum (biorąc pod uwagę przejazd w sobotę późnym wieczorem)?


Na Węgrzech obowiązującą walutą jest forint, nie słyszałem aby coś się otatnio zmieniło w tym względzie. Dolarami możesz płacić za paliwo w Tennesseee albo na Florydzie.

Obwodnica M0 służy natomiast do tego aby omijać centrum.
  
piekara
08.08.2018 08:50:28
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2306 #2573314
Od: 2016-4-24
    des4 pisze:

    OD niedawna doszedł jeszcz jeden korek w drodze powrotnej - ostatnia bramka na autostradzie przed Suboticą. O ile rady jazdy w poniedziałak się sprawdzają, to korek na bramkach nie ma przełożenia na dzień tygodnia. Rok temu jechaliśmy tam we wtorek pod wieczór, korek był na jakęś godzinę.
Ani w tym roku, ani 2 lata temu na bramkach nie staliśmy. 2 lata temu lekko się przy korkowało przed Belgradem na bramce, ale coś naprawiali na pasie....
  
des4
08.08.2018 08:56:27
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Rzeszów

Posty: 1718 #2573317
Od: 2013-7-3
    piekara pisze:

      des4 pisze:

      OD niedawna doszedł jeszcz jeden korek w drodze powrotnej - ostatnia bramka na autostradzie przed Suboticą. O ile rady jazdy w poniedziałak się sprawdzają, to korek na bramkach nie ma przełożenia na dzień tygodnia. Rok temu jechaliśmy tam we wtorek pod wieczór, korek był na jakęś godzinę.
    Ani w tym roku, ani 2 lata temu na bramkach nie staliśmy. 2 lata temu lekko się przy korkowało przed Belgradem na bramce, ale coś naprawiali na pasie....


A my staliśmy, był to ostatni wtorek sierpnia, więc mogło to mieć coś wspólnego z powrotami tureckich słoi.

Warto więc sobie stanąć nieco wcześniej na stacji benzynowej, właczyć wifi i google maps i sprawdzić co się dzieje. Jakby co można zjechać na równoległą drogę 100, która jest pusta i niezła i objechać nią do Suboticy.
  
barqar
08.08.2018 10:49:47
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: podkarpackie

Posty: 163 #2573339
Od: 2017-2-2
Ja to jakoś pechowo chyba trafiłem z przejazdem bo w przeciwieństwie do Was postałem trochę...
Wyjazd z podkarpacia w piątek raniutko 7:00, plan na Baćki ale był wypadek po drodze i korek i dojechałem na 18:40, po ocenie kolejki zwrotka i na Tompę. Stanie około 2h. Nocleg w Nowym Sadzie (mieliśmy fajny hotel ale nie skorzystaliśmy z tego co oferował bo było zbyt późno). Bramki nawet szły, Serbia - Macedonia 1:30, Grecja (Niki) 30 min.
Na Tompie byłą taka sytuacja. 3 samochody tureckie omijały kolejkę lewym pasem (jak to turasy), z bocznej uliczki wyjechała policja blokując im drogę i zgarnęli ich na pobocze. Jakieś krzyki były, machanie rękami. Wydaje mi się, ze dostali mandaty. Ktoś tam też kombinował przez parkingi ale nie wiem z jakim skutkiem.

Powrót. Wyjazd 7:30 piątek. Niki 15 min (stania było więcej ale Grek wyciągał z kolejki samochody z paszportami UE), Macedonia - Serbia 1:20, dodatkowo trochę bramki trzymały (tak po 20 min niektóre), nocleg 100 km przed Belgradem. Rano 7:00 (sobota) wyjazd, kierunek na Baćki 11:00 kolejka na Baćkach na 150 samochodów, jak by się streszczali to i tak kilka godzin, zwrotka na Tompę bo o Roszkę chodziły słuchy, że 7 godz. Niestety na Tompie też stałem ponad 2h, do tego wcześniej jeszcze trochę bramki trzymały. Po drugiej stronie (wjazd do Serbii) kolejka jeszcze kilkaset metrów za rondem (jak ktoś zna okolicę). Myślę, że postali ze 4h. Generalnie trasę zaplanowaną na 11 godz. (980 km) przejechałem w 16:30 godz. (a jeżdżę szybko). Tyle czasu zabrały bramki i granica.
Rodzina mi się zbuntowała i powiedzieli, że za rok samolot zdziwiony. A ja tak lubię jeździć.
  
des4
08.08.2018 11:29:33
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Rzeszów

Posty: 1718 #2573349
Od: 2013-7-3


Ilość edycji wpisu: 1
No to bardzo późno wyjechałes. Planowales jazdę na 3 dni? My wyjeżdżając z Rzeszowa ok. 6 rano jesteśmy w Roszke mniej więcej o 13 w południe, po drodze zwykle śniadanie Barwinku i parę minut na rozprostowanie kości gdzieś przed Budapesztem. Oczywiście jeśli nie na jakiejś tragedii i innych korków na trasie.
  
Ania
08.08.2018 11:38:24
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Wadowice

Posty: 43 #2573357
Od: 2018-1-16
    des4 pisze:

      Ania pisze:

      Powiedzcie mi, bo gdzieś mi sie obiło o uszy, że na Węgrzech płacąc np za paliwo czy w ogóle cokolwiek innego lepiej jest płacić w dolarach niż w euro. Faktycznie tak jest czy jest to bez znaczenia? I jak jest teraz z przejazdem przez Budapeszt, lepiej obwodnicą czy przez centrum (biorąc pod uwagę przejazd w sobotę późnym wieczorem)?


    Na Węgrzech obowiązującą walutą jest forint, nie słyszałem aby coś się otatnio zmieniło w tym względzie. Dolarami możesz płacić za paliwo w Tennesseee albo na Florydzie.

    Obwodnica M0 służy natomiast do tego aby omijać centrum.


Wiem, że na Węgrzech obowiązują forinty, ale chodzi mi o płatność kartą i przewalutowania, zresztą nie ważne, weźmiemy tylko euro i tak będziemy wszędzie płacić.

Natomiast w kwestii obwodnicy to podobno czasami dużo szybciej przejedzie się przez centrum, obwodnica lubi być zapchana.
  
ogorek
08.08.2018 12:08:08
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Posty: 3050 #2573363
Od: 2012-7-15


Ilość edycji wpisu: 1
@Aniu - nie pomyliłaś krajów i ich stolic ???

W Serbii jest dylemat czy przez Belgrad czy obwodnicą ...

Na Węgrzech pierwsze słyszę aby ktokolwiek leciał przez stolicę

Spójrz na mapę - to byłoby nadkładanie kilometrów !!!!

TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA

  
des4
08.08.2018 12:40:40
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Rzeszów

Posty: 1718 #2573372
Od: 2013-7-3


Ilość edycji wpisu: 1
[quote=Ania]
    des4 pisze:

      Ania pisze:

      Powiedzcie mi, bo gdzieś mi sie obiło o uszy, że na Węgrzech płacąc np za paliwo czy w ogóle cokolwiek innego lepiej jest płacić w dolarach niż w euro. Faktycznie tak jest czy jest to bez znaczenia? I jak jest teraz z przejazdem przez Budapeszt, lepiej obwodnicą czy przez centrum (biorąc pod uwagę przejazd w sobotę późnym wieczorem)?


    Na Węgrzech obowiązującą walutą jest forint, nie słyszałem aby coś się otatnio zmieniło w tym względzie. Dolarami możesz płacić za paliwo w Tennesseee albo na Florydzie.

    Obwodnica M0 służy natomiast do tego aby omijać centrum.


Wiem, że na Węgrzech obowiązują forinty, ale chodzi mi o płatność kartą i przewalutowania, zresztą nie ważne, weźmiemy tylko euro i tak będziemy wszędzie płacić.

Natomiast w kwestii obwodnicy to podobno czasami dużo szybciej przejedzie się przez centrum, obwodnica lubi być zapchana.[/quote]

Zaden problem sprawdzić sobie przed Budapesztem w mapach google jak wygląda sytuacja i czy/gdzie są korki. Normalnie obwodnica to prawie godzina szybciej od jazdy przez miasto, jeśli chodzi o trasę od M3 do M7, w przypadku M5 jest to ok. pół godziny szybciej.

Co do kart wszystko zależy od karty, konta, banku, kursuprzewalutowania itd. W mojej karcie stosowany jest kurs Mastercarda, korzystniejszy nizkursy bankowe stosowane w innych kartach, zresztą jeśli chodzi o płatności tranzytowe, oszczędności są groszowe, nie warte gimnastyki z kartami i kontami, jak ktoś chce urwać tych 5 zł na paliwie, to raczej niech nie jedzie, bo go po prostu nie stać na wakacje.

Jeśli już oszczędzać, to na tankowaniu poza autostradą, gdzie paliwo może być sporo tańsze, np. przy okazji zjazdu na obiad. Ja tankuje zwykle na stacji Auchan w Miskolcu,przy okazji robiąc dodatkowe zakupy.
  
piekara
08.08.2018 12:51:38
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2306 #2573374
Od: 2016-4-24
Koleżanka może mieć też kartę walutową starszego typu, czyli EUR/USD/GBP i wtedy terminal pyta czy w walucie lokalnej czy walucie karty i trzeba samemu wybrać - a decyzja zależy od przelicznika, ale banku i karty i aktualnych zależności lokalnej waluty względem tych kartowych - ale to trzeba na bieżąco sledzić, aby móc podjąć szybką i właściwą decyzję i zaoszczędzić kilka zł...
  
Electra29.11.2024 12:23:10
poziom 5

oczka
  
barqar
08.08.2018 12:55:11
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: podkarpackie

Posty: 163 #2573375
Od: 2017-2-2
    des4 pisze:

    No to bardzo późno wyjechałes. Planowales jazdę na 3 dni? My wyjeżdżając z Rzeszowa ok. 6 rano jesteśmy w Roszke mniej więcej o 13 w południe, po drodze zwykle śniadanie Barwinku i parę minut na rozprostowanie kości gdzieś przed Budapesztem. Oczywiście jeśli nie na jakiejś tragedii i innych korków na trasie.


Jak to bardzo późno wyjechałem ? wesoły Godzinę po Twojej godzinie wyjazdu. Dodam do tego jeszcze 45 mi jakie potrzebuję do Rzeszowa to na Roszkę powiem być przed 15:00. A byłem przed 19:00. 4 godziny później...
Swoją drogą google pokazuje na tą trasę prawie 8h a Ty robisz ją w 7? Którędy jedziesz ? albo ile na mandaty wydajesz bo czas jest niezły ,)
  
Janusz777
08.08.2018 18:55:28
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Olsztyn

Posty: 332 #2573466
Od: 2010-10-25
    barqar pisze:

    Ja to jakoś pechowo chyba trafiłem z przejazdem bo w przeciwieństwie do Was postałem trochę...
    Wyjazd z podkarpacia w piątek raniutko 7:00, plan na Baćki ale był wypadek po drodze i korek i dojechałem na 18:40, po ocenie kolejki zwrotka i na Tompę. Stanie około 2h. Nocleg w Nowym Sadzie (mieliśmy fajny hotel ale nie skorzystaliśmy z tego co oferował bo było zbyt późno). Bramki nawet szły, Serbia - Macedonia 1:30, Grecja (Niki) 30 min.
    Na Tompie byłą taka sytuacja. 3 samochody tureckie omijały kolejkę lewym pasem (jak to turasy), z bocznej uliczki wyjechała policja blokując im drogę i zgarnęli ich na pobocze. Jakieś krzyki były, machanie rękami. Wydaje mi się, ze dostali mandaty. Ktoś tam też kombinował przez parkingi ale nie wiem z jakim skutkiem.

    Powrót. Wyjazd 7:30 piątek. Niki 15 min (stania było więcej ale Grek wyciągał z kolejki samochody z paszportami UE), Macedonia - Serbia 1:20, dodatkowo trochę bramki trzymały (tak po 20 min niektóre), nocleg 100 km przed Belgradem. Rano 7:00 (sobota) wyjazd, kierunek na Baćki 11:00 kolejka na Baćkach na 150 samochodów, jak by się streszczali to i tak kilka godzin, zwrotka na Tompę bo o Roszkę chodziły słuchy, że 7 godz. Niestety na Tompie też stałem ponad 2h, do tego wcześniej jeszcze trochę bramki trzymały. Po drugiej stronie (wjazd do Serbii) kolejka jeszcze kilkaset metrów za rondem (jak ktoś zna okolicę). Myślę, że postali ze 4h. Generalnie trasę zaplanowaną na 11 godz. (980 km) przejechałem w 16:30 godz. (a jeżdżę szybko). Tyle czasu zabrały bramki i granica.
    Rodzina mi się zbuntowała i powiedzieli, że za rok samolot zdziwiony. A ja tak lubię jeździć.


Nie martw się. Dasz radę przekonać swoją familię do podróży autkiem. Do samolotu wszystkiego się nie weźmie tego co się chce ze sobą zabrać. Głowa do góry wesoły i pracuj nad familią wesoły. Moja szanowna połowica też kręci nosem jak planuję. Ale w trakcie pobytu i podróży jest ok wesoły.
  
des4
08.08.2018 22:25:57
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Rzeszów

Posty: 1718 #2573558
Od: 2013-7-3
    barqar pisze:

      des4 pisze:

      No to bardzo późno wyjechałes. Planowales jazdę na 3 dni? My wyjeżdżając z Rzeszowa ok. 6 rano jesteśmy w Roszke mniej więcej o 13 w południe, po drodze zwykle śniadanie Barwinku i parę minut na rozprostowanie kości gdzieś przed Budapesztem. Oczywiście jeśli nie na jakiejś tragedii i innych korków na trasie.


    Jak to bardzo późno wyjechałem ? wesoły Godzinę po Twojej godzinie wyjazdu. Dodam do tego jeszcze 45 mi jakie potrzebuję do Rzeszowa to na Roszkę powiem być przed 15:00. A byłem przed 19:00. 4 godziny później...
    Swoją drogą google pokazuje na tą trasę prawie 8h a Ty robisz ją w 7? Którędy jedziesz ? albo ile na mandaty wydajesz bo czas jest niezły ,)


wyjazd 6 rano, 7.20 Barwinek i 20 minut na śniadanie na BP, 9.20 granica węgierska, 10.10 Miskolc, 11.30 wjeżdżam na obwodnicę Budapesztu, 13.15 jestem na granicy serbskiej. Na autostradzie średnio 150 km/h, bez szaleństw.
  
JerzyM73
08.08.2018 22:40:38
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Łódź

Posty: 202 #2573570
Od: 2013-12-28
[quote=JerzyM73]
    JerzyM73 pisze:

      niuniek pisze:

      Stoją przy drodze, wracając będziesz te stragany miał po prawej stronie. Można płacić w euro.


    Dzięki wielkie, Jutro wracam to napisze co i jak po drodze.


Jak obiecałem tak piszę.
Wyjechałem z Lefkady z Agios Nikitas o 7:45. Na granicy macedońskiej (Nikia-Bitola) byliśmy o 12:10 (czasu greckiego) staliśmy w sumie 16 min. Granica macedońsko-serbska 14:25 staliśmy w sumie 30 min. . Na nosleg do Novego Sady dojechaliśmy o 19,30 po zrobieniu 1050 km i 12:20 godz jazdy (włączony silnik) .

Droga na Bitolę fajna bo nie ma takiej monotonni i zamiast kukurydzy czy słoneczników jak na innych autostradach mamy pola tytoniu. Pogubiłem się w tym miejscu https://goo.gl/maps/RedBMLmEBX22 bo była zamknięta droga i musiałem jechać przez Aminteo, nie wiem czy nawigacja zgłupiała czy coś przeoczyłem . Na bramkach autostradowych bez korków (nie stawać za Węgrami bo nie ogarniają, że należy pobrać bilecik który się już automatycznie wysunął. W Serbii pod wiaduktem od Nowego Sadu na Belgrad suszyli. Belgrad przez centrum płynnie choć w przeciwnym kierunku mały korek (być może w związku z meczem który chyba był w Belgradzie bo na stacji przed Belgradem kibice uzupełniali płyny. Naszych bardzo mało na trasie (może 4 szt) za to "rodowitych" Aryjczyków , Szwajcarów, Belgów sporo. Jutro z rana kieruje się od razu na Tompę a teraz raczę się serbskim pifkiem ,-)

Acha oczywiście Rosoman zaliczony- dzięki wielkie za info, zakupiłem winogron i brzoskiwinie -pycha
[/quote]

Już szczęśliwie dojechałem do PL i jest podobnie jak na Lefkadzie - zielono i gorąco ,-)

Z Nowego Sadu wyjechałem po śniadanku o 8:20. Po analizie map googla zdecydowałem się na Roszke 2 na które dojechałem o 9:25 i stałem równo 50 min (około 25 aut -w kierunku Serbii bez kolejki). Granica Węgierska- Słowacka (Komarno) o 12:45, obwodnica Budapesztu bez korków. Granica PL o 16:50. jechałem przez Oszczadnicę bo przez Czadcę było dłużej. (przy okazji zjedliśmy super obiadek w http://www.penzion-funak.sk/. Polecam bo bardzo smaczne słowackie specjały) Do Łodzi dojechałem na 20:03 w sumie pokonując na wyjeździe 5263 km. Podliczyłem, że w obie strony na granicach straciłem 161 min więc chyba rewelacyjnie (przypomnę wyjazd do GR w poniedziałek i dojazd we wtorek, powrót we wtorek i środę)
  
des4
08.08.2018 23:02:38
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Rzeszów

Posty: 1718 #2573579
Od: 2013-7-3
    Janusz777 pisze:

      barqar pisze:

      Ja to jakoś pechowo chyba trafiłem z przejazdem bo w przeciwieństwie do Was postałem trochę...
      Wyjazd z podkarpacia w piątek raniutko 7:00, plan na Baćki ale był wypadek po drodze i korek i dojechałem na 18:40, po ocenie kolejki zwrotka i na Tompę. Stanie około 2h. Nocleg w Nowym Sadzie (mieliśmy fajny hotel ale nie skorzystaliśmy z tego co oferował bo było zbyt późno). Bramki nawet szły, Serbia - Macedonia 1:30, Grecja (Niki) 30 min.
      Na Tompie byłą taka sytuacja. 3 samochody tureckie omijały kolejkę lewym pasem (jak to turasy), z bocznej uliczki wyjechała policja blokując im drogę i zgarnęli ich na pobocze. Jakieś krzyki były, machanie rękami. Wydaje mi się, ze dostali mandaty. Ktoś tam też kombinował przez parkingi ale nie wiem z jakim skutkiem.

      Powrót. Wyjazd 7:30 piątek. Niki 15 min (stania było więcej ale Grek wyciągał z kolejki samochody z paszportami UE), Macedonia - Serbia 1:20, dodatkowo trochę bramki trzymały (tak po 20 min niektóre), nocleg 100 km przed Belgradem. Rano 7:00 (sobota) wyjazd, kierunek na Baćki 11:00 kolejka na Baćkach na 150 samochodów, jak by się streszczali to i tak kilka godzin, zwrotka na Tompę bo o Roszkę chodziły słuchy, że 7 godz. Niestety na Tompie też stałem ponad 2h, do tego wcześniej jeszcze trochę bramki trzymały. Po drugiej stronie (wjazd do Serbii) kolejka jeszcze kilkaset metrów za rondem (jak ktoś zna okolicę). Myślę, że postali ze 4h. Generalnie trasę zaplanowaną na 11 godz. (980 km) przejechałem w 16:30 godz. (a jeżdżę szybko). Tyle czasu zabrały bramki i granica.
      Rodzina mi się zbuntowała i powiedzieli, że za rok samolot zdziwiony. A ja tak lubię jeździć.


    Nie martw się. Dasz radę przekonać swoją familię do podróży autkiem. Do samolotu wszystkiego się nie weźmie tego co się chce ze sobą zabrać. Głowa do góry wesoły i pracuj nad familią wesoły. Moja szanowna połowica też kręci nosem jak planuję. Ale w trakcie pobytu i podróży jest ok wesoły.


Ja po kilku latach autem mam już leko dość. Za rok samolot i wylot gdzieś dalej, a w kabinówkę spokojnie mozna wziąc rzeczy na 10 dni, megamajdanu już mi się nie chce brać. A jak czarterem to i 20 kg wchodzi na osobę. A jak bedę miał potrzebę pojeździć, to wynajmę na miejscu.
  
loco
09.08.2018 06:35:47
Grupa: Użytkownik

Posty: 24 #2573625
Od: 2018-7-16


Ilość edycji wpisu: 1
[quote=JerzyM73][quote=JerzyM73]
    JerzyM73 pisze:

      niuniek pisze:

      Stoją przy drodze, wracając będziesz te stragany miał po prawej stronie. Można płacić w euro.


    Dzięki wielkie, Jutro wracam to napisze co i jak po drodze.

      JerzyM73 pisze:

      Jak obiecałem tak piszę.
      Wyjechałem z Lefkady z Agios Nikitas o 7:45. Na granicy macedońskiej (Nikia-Bitola) byliśmy o 12:10 (czasu greckiego) staliśmy w sumie 16 min. Granica macedońsko-serbska 14:25 staliśmy w sumie 30 min. . Na nosleg do Novego Sady dojechaliśmy o 19,30 po zrobieniu 1050 km i 12:20 godz jazdy (włączony silnik) .

      Droga na Bitolę fajna bo nie ma takiej monotonni i zamiast kukurydzy czy słoneczników jak na innych autostradach mamy pola tytoniu. Pogubiłem się w tym miejscu https://goo.gl/maps/RedBMLmEBX22 bo była zamknięta droga i musiałem jechać przez Aminteo, nie wiem czy nawigacja zgłupiała czy coś przeoczyłem . Na bramkach autostradowych bez korków (nie stawać za Węgrami bo nie ogarniają, że należy pobrać bilecik który się już automatycznie wysunął. W Serbii pod wiaduktem od Nowego Sadu na Belgrad suszyli. Belgrad przez centrum płynnie choć w przeciwnym kierunku mały korek (być może w związku z meczem który chyba był w Belgradzie bo na stacji przed Belgradem kibice uzupełniali płyny. Naszych bardzo mało na trasie (może 4 szt) za to "rodowitych" Aryjczyków , Szwajcarów, Belgów sporo. Jutro z rana kieruje się od razu na Tompę a teraz raczę się serbskim pifkiem ,-)

      Acha oczywiście Rosoman zaliczony- dzięki wielkie za info, zakupiłem winogron i brzoskiwinie -pycha


    Już szczęśliwie dojechałem do PL i jest podobnie jak na Lefkadzie - zielono i gorąco ,-)

    Z Nowego Sadu wyjechałem po śniadanku o 8:20. Po analizie map googla zdecydowałem się na Roszke 2 na które dojechałem o 9:25 i stałem równo 50 min (około 25 aut -w kierunku Serbii bez kolejki). Granica Węgierska- Słowacka (Komarno) o 12:45, obwodnica Budapesztu bez korków. Granica PL o 16:50. jechałem przez Oszczadnicę bo przez Czadcę było dłużej. (przy okazji zjedliśmy super obiadek w http://www.penzion-funak.sk/. Polecam bo bardzo smaczne słowackie specjały) Do Łodzi dojechałem na 20:03 w sumie pokonując na wyjeździe 5263 km. Podliczyłem, że w obie strony na granicach straciłem 161 min więc chyba rewelacyjnie (przypomnę wyjazd do GR w poniedziałek i dojazd we wtorek, powrót we wtorek i środę)
[quote=JerzyM73]



Mistrz taktyki. Brawo Ty. I tak powinien wyglądać planowany wyjazd.cool
  
Ania
09.08.2018 07:11:51
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Wadowice

Posty: 43 #2573630
Od: 2018-1-16


Ilość edycji wpisu: 1
Wiecie, zakręciłam się jak nie powiem co lol to chyba przez te upały i zbieranie info na szybkiego w wolnych chwilach.

    ogorek pisze:

    @Aniu - nie pomyliłaś krajów i ich stolic ???

    W Serbii jest dylemat czy przez Belgrad czy obwodnicą ...


Zapewne masz rację ,)

Co do płatności, miałam na myśli zwykłą kartę, ale tu też nie pomyślałam o tym, że mąż założył konto w kantorze walutowym Alioru i przecież nie trzeba myśleć o przewalutowaniach (które zresztą faktycznie nie robią większej różnicy w kosztach).

Znajomi byli w lipcu na Lefkadzie, na bramkach w Serbii lub Macedonii (nie kojarzę jak to mówili) nie pozwolili im płacić gotówką tylko kartą, jakieś nowe zasady?
  
loco
09.08.2018 08:04:21
Grupa: Użytkownik

Posty: 24 #2573643
Od: 2018-7-16
    Ania pisze:



    Znajomi byli w lipcu na Lefkadzie, na bramkach w Serbii lub Macedonii (nie kojarzę jak to mówili) nie pozwolili im płacić gotówką tylko kartą, jakieś nowe zasady?



Nie znam takiego przypadku. Tylko gotówka. Dużo drobnych euronków że sobą zabrać proszę. Ok 30 starczy
  
Ania
09.08.2018 09:06:31
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Wadowice

Posty: 43 #2573661
Od: 2018-1-16
W drobniakach od 1 centa do 2 euro mamy jakieś 70 euro.
Wyczytałam na innym forum jak kantują na stacjach w Macedonii. Facet zatankowal 60l a dostał rachunek na 70l i to z datą z dnia poprzedniego przyniesiony mu przez kierownika stacji.
  
Electra29.11.2024 12:23:10
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 25 / 34>>>    strony: 21222324[25]262728293031323334

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » DO GRECJI PO RAZ PIERWSZY - DLA TYCH, KTÓRZY DOPIERO PLANUJĄ PODBÓJ HELLADY :) » SAMOCHODEM DO GRECJI 2018

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny