Grecja GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe


W S T E P N I A K Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)





NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » GRECJA TURYSTYCZNIE-WASZE RELACJE Z PODROZY » LEFKADA 2021 PRZEZ MACEDONIĘ PŁN, BUŁGARIĘ I RUMUNIĘ.

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 6>>>    strony: [1]23456

Lefkada 2021 przez Macedonię Płn, Bułgarię i Rumunię.

  
woojtekg
11.10.2021 15:01:03
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 120 #7869904
Od: 2019-2-7
Pierwszy raz na Lefkadzie byliśmy 2 lata temu łącząc to wtedy z pobytem w „naszym” Zivogosce.
Byliśmy wtedy 7 dni w Grecji i kolejne 7 w Chorwacji po drodze zaliczając noclegi tranzytowe w Skopje i Kotorze. Wtedy Lefkada na tyle nas zachwyciła i pozostawiła niedosyt, że kolejne wakacje były tylko kwestią czasu. O ile spodziewaliśmy się Grecja będzie kulinarnie nam jeszcze bardziej pasować niż Chorwacja i że może być taniej, to kolory morza były dla nas prawdziwym zaskoczeniem, bo do tamtego momentu to Jadran był najpiękniejszy, najładniejszy i najfajniejszy.
Trochę odniesień, wspomnień, opisów i zdjęć z tamtego pobytu również tutaj się pojawi.
Kolejny pobyt rezerwujemy w grudniu 2019 w tym samym apartamencie na lato 2020. Właściwie to do czerwca zeszłego roku mamy nadzieję, że uda nam się pojechać. Jednakże w obliczu tego co się działo rok temu na dwa miesiące przed planowanym wyjazdem decydujemy się przełożyć bez dodatkowych kosztów pobyt na rok 2021 i rezerwujemy tydzień w Chorwacji.
Co za tym przemawiało ?
Przede wszystkim odległość i możliwy szybki powrót gdyby była taka konieczność. Z perspektywy czasu wiem jednak, że można było w zeszłym roku pojechać i cieszyć się prawdziwymi pustkami na plażach i w miejscowościach.

P.S
Proszę o przeniesienie wątku do odpowiedniego działu.
  
Electra21.11.2024 23:16:10
poziom 5

oczka
  
piekara
11.10.2021 15:42:48
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2306 #7869935
Od: 2016-4-24
Pierwszą Czytelniczkę już masz, więc nie przedłużaj....
  
ozark
12.10.2021 13:26:17
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Rybnik

Posty: 759 #7870315
Od: 2012-2-25
bardzo szczęśliwybardzo szczęśliwybardzo szczęśliwybardzo szczęśliwy
  
woojtekg
12.10.2021 13:56:00
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 120 #7870328
Od: 2019-2-7
Na pierwszy raz, najdłuższy i najbardziej męczący odcinek. Jedziemy bez noclegu do Ohridu.
Wyruszamy z okolic Wrocławia jak zwykle w sobotę popołudniu i wyjątkowo odpuszczamy jazdę przez góry i kierujemy się na A4. Przed Opolem sprawdzamy jednak jeszcze google i zmiana planów. Kilka korków przed nami, więc kierujemy się na Racibórz i wjeżdżamy na A1 zaraz przed granicą z Czechami. Potem już tradycyjnie Brno, Bratysława i Węgry. Przed Budapesztem słyszymy dziwny dźwięk w samochodzie taki jakby samochód sygnalizował jakąś awarię. Nic jednak się nie wyświetla, sprawdzam jeszcze kolejki na granicach i decydujemy się jechać na Roszkę. Zaraz przed granicą słyszymy ponownie ten dźwięk, ale że to się stało przy przejeździe pod bramownicą od razu nam się przypomina skąd go znamy. To Viatoll, dziwne że coś przeczytał na Węgrzech, oczywiście nic nam nie ściągnęło z konta. Granica szybko, około pół godziny. Za to co widzimy w drugą stroną to kosmos. Niekończący się korek do granicy węgierskiej. Dobrze, że jedziemy w drugą stroną.
Droga przez Serbie przebiega spokojnie, próbujemy się gdzieś zdrzemnąć, ale ciężko zasnąć. Na każdej stacji policja z mrugającymi światłami. Myśleliśmy, że to przez Covid, jednakże potem dowiedzieliśmy, że były to nasilone kradzieże i to dlatego.
Na granicy serbsko-macedońskiej schodzi nam dłużej, tracimy tam około 1h.
Droga do Ohridu dłuży już się bardzo. Standard autostrady z każdym odcinkiem się obniża, aż w końcu pseudo-autostrada się kończy i zaczyna się normalna droga, w dodatku coraz bardziej kręta. Każdy kilometr bliżej celu dłuży się, aż w końcu docieramy nad jezioro. Jeszcze tylko trzeba przyjechać miasto, potem kilometr szutrową drogą w górę i w końcu po około 20 jesteśmy na miejscu. Nie było lekko, ale obawiałem się zarówno my jak i dzieci gorzej to zniesiemy.
Już tak długiej trasy na tych wakacjach nie będzie.
W Serbii nie ma winiet, płaci się za 3 odcinki na bramkach w dinarach, euro albo kartą ( uwaga, trzeba aktywować płatności kartą poza granicą Unii ). Autostrada przez cały kraj, bez większych uwag.
W Macedonii Płn. również płacimy na bramkach, które stoją często. Dobrze mieć przygotowane drobniaki, bo kwoty są niskie. Słaba jest niestety jakość dróg, zarówno jeśli chodzi o nawierzchnie jak i szerokość. Przynajmniej połowa tej pseudo autostrady nie powinna być płatna. Kończy się ona w Gostivarze, potem jest zwykła krajowa droga, która momentami pnie się w górę i jest kręta. Nie jest jednak specjalnie trudna tylko męcząca zwłaszcza po tak długiej podróży. Autostrada jest budowana, ale idzie ta budowa bardzo ciężko, nie wiadomo kiedy skończą – tak słyszymy od naszych gospodarzy.
  
piekara
12.10.2021 14:53:37
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2306 #7870360
Od: 2016-4-24
Z ciekawości sprawdziłam ile kilometrów miałeś z Wrocławia - 1700 km. Jeśli dobrze zrozumiałam jechaliście ponad dobę?

Nasze doświadczenie w jeździe do Grecji to nocleg w Skopje po przejechaniu 1300 km. Powrót jednak idzie nam sporo lepiej i już na raz.

  
woojtekg
12.10.2021 15:14:24
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 120 #7870366
Od: 2019-2-7


Ilość edycji wpisu: 1
    piekara pisze:

    Z ciekawości sprawdziłam ile kilometrów miałeś z Wrocławia - 1700 km. Jeśli dobrze zrozumiałam jechaliście ponad dobę



Miało być po około 20h, można było rzeczywiście zinterpretować że po 20 godzinie.
Byliśmy na miejscu około 13-14.

W Skopje spaliśmy 2 lata temu. Dziwne to miasto i nie potrafię go jednoznacznie ocenić.
Na pewno jednak na naszą opinie cień kładzie fatalny nocleg, który na zdjęciach znacznie lepiej wyglądał niż w rzeczywistości.
  
piekara
12.10.2021 18:23:44
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2306 #7870409
Od: 2016-4-24
Co to za nocleg? Ten nieudany jako przestroga na przyszłość...
  
woojtekg
13.10.2021 10:08:06
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 120 #7870550
Od: 2019-2-7
    piekara pisze:

    Co to za nocleg? Ten nieudany jako przestroga na przyszłość...


Hotel Ani
  
woojtekg
15.10.2021 09:37:58
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 120 #7871282
Od: 2019-2-7


Ilość edycji wpisu: 1
Pierwsze dwie noce spędzamy w cudownym miejscu, który mogę z czystym sumieniem polecić. Wspaniali gospodarze, którzy własnymi rękami zbudowali to miejsce. Cisza i widok na jezioro pozwalają odpocząć po podróży. Wystawiam na bookingu historyczną 10.0. W pierwszy dzień nigdzie się nie ruszamy. Na miejscu wykupujemy dodatkowo kolacje i dwa razy śniadania, wszystko oczywiście szykowane przez gospodarzy.
Na miejsce prowadzi szutrowa droga, o takim sobie stanie i czasami mocnym nachyleniu. Nie powinna ona jednak dla nikogo stanowić problemu, no chyba że ktoś się wybiera sportowym samochodem z mega niskim zawieszeniem. Ta droga prowadzi właściwie tylko do tego pensjonatu, więc nikomu innemu nie zależy na jej utrzymaniu. Gospodarze próbują walczyć o to z gmina, ale ciężki to jest temat. Na własną rękę co jakiś czas ją poprawiają, ale wiadomo że to są duże koszty.
Tutaj jej końcówka:

Obrazek



A tutaj zdjęcia z samego miejsca:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Po drugiej stronie jeziora widać Albanię
Obrazek
Obrazek



W planach mają jeszcze wybudowanie basenu, co na pewno bardzo się w tym miejscu przyda.


Na drugi dzień wieczorem czeka nas niespodzianka. Gospodarze przygotowują biesiadę. Siedzimy długo z nimi a także z innymi turystami z Serbii. Jeden z nich wspomina natowskie naloty w latach 90 widziane oczami małego dziecka, jakim wtedy był. Żałujemy trochę, że nie wiedzieliśmy o tym wcześniej, bo też pomoglibyśmy w tych przygotowaniach. Jemy m.in. pyszne burgery przygotowane przez jednego z gości, który się tym zawodowo w Belgradzie zajmuję a także lokalne pyszności.
Dyskutujemy na wiele tematów, oczywiście tez geopolitycznych i gospodarczych. Po raz kolejny w tym roku przekonujemy się, że wcale w tej naszej Polsce nie jest tak źle jak nam wszystkim tutaj się wydaje i powinniśmy docenić to, że dzięki ciężkiej pracy naszego pokolenia i naszych rodziców przez ostatnie 30 lat, nasze dzieci mogę dorastać praktycznie w takim samym świecie jak ich rówieśnicy w Europie Zachodniej. Gdy ja byłem w ich wieku to te 2 światy były jednak zupełnie inne.
Abstrahując od bieżącej polityki nie możemy tego spie.. i musimy zadbać o to, żeby kolejne pokolenia też taką szanse miały.
  
piekara
15.10.2021 10:15:49
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2306 #7871295
Od: 2016-4-24
Nocleg bardzo fajny. Mam w planach pobyt na kilka dni nad jeziorem, więc proszę daj namiar na tą kwaterę.
  
woojtekg
15.10.2021 10:32:37
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 120 #7871299
Od: 2019-2-7
    piekara pisze:

    Nocleg bardzo fajny. Mam w planach pobyt na kilka dni nad jeziorem, więc proszę daj namiar na tą kwaterę.




TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA



Z tymże jest jakieś 5 km od centrum, więc albo samochodem albo taksówką. Nie wszystkie wjeżdżają na gore, ale gospodarze mają namiary na takie, co się nie boją.
Nas w tamta stroną zawiózł gospodarz, z powrotem na 5 Eur taxi. Ale o tym w przyszłym odcinku.
  
Electra21.11.2024 23:16:10
poziom 5

oczka
  
woojtekg
18.10.2021 16:02:27
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 120 #7872157
Od: 2019-2-7


Ilość edycji wpisu: 1
Pierwszy pełny dzień wakacji spędzamy w Ohridzie. / po polsku powinno być Ochryda, ale jakoś ta nazwa nie brzmi fajnie / Postanawiamy odpocząć od samochodu i korzystamy z uprzejmości naszego gospodarza, który nas zawozi do miasta. Z powrotem mamy wrócić taksówka, na którą namiary dostajemy od gospodarza. Z perspektywy czasu lepiej było jednak pojechać samochodem, mniej czasu spędzić w mieście i trochę pojeździć po okolicy. Myśleliśmy jednak, że będziemy mieli dość samochodu po podróży.

Samo miasto jak i jezioro to jedno z najbardziej popularnych miejsc w Macedonii. Jezioro jest najstarsze w Europie, charakteryzuje się dużą głębokością i czystością wody. W jeziorze występuje 200 gatunków endemicznych zwierząt. Dla mniej wtajemniczonych - jest po prostu bardzo ładne.

Jezioro

Obrazek

Sama miejscowość jest również bardzo ładna. Wystarczy tylko wspomnieć, że jest wpisana na listę dziedzictwa UCESCO. Jak większość miejsc w tym regionie ma bogatą historię.

My rozpoczynamy spacer po mieście. Odwiedzamy m.in.:
Cerkiew Jana Teologa z pocztówkowym widokiem

Obrazek
Obrazek

Potem wdrapujemy się pod twierdze Samuela, która niestety jest zamknięta w poniedziałek.

Obrazek

Z twierdzy jednak rozpościera się przepiękny widok na Ohrid, co wynagradza nam trud może nie jakieś długiej wspinaczki, ale upał i zmęczenie po podróży robiło swoje.

Obrazek

Wchodzimy również do jednej z cerkwi, która ma bardzo ładnie zachowane freski.
Jest to Cerkwia: Św Marii Peribleptos.
W pobliżu Cerkwi Św Zofii jemy obiad a dzieci na dziecińcu znajdują kilkanaście żółwi, które chowają się pod nielicznymi krzakami. Sprawia im to wyjątkowo dużą frajdę.

Obrazek
Obrazek

Spacerując mijamy również jedną z wielu małych i niepozornych kapliczek.

Obrazek


Zwiedzamy oczywiście też starożytny teatr.

Obrazek

Relaksujemy się również na prywatnym rejsie motorówką, i z innej perspektywy podziwiamy widok na miasto, a także na willę Prezydenta Płn. Macedonii dzielnie strzeżoną przez ichniejszy BOR.

Obrazek

Rejs kosztował nas 20 Eur. Do wyboru do koloru. Można było tez wybrać się większym statkiem na całodniową wycieczkę do Klasztoru Św Neuma i Zatoki Kości, ale to taki trochę moloch. Już chyba lepiej podjechać tam samochodem.



Tak nam upływa pierwszy dzień, zmęczeni wracamy do miejsca noclegu taksówką. Wtedy jeszcze nie wiemy, jaki wieczór szykują nam nasi gospodarze.

Z ciekawostek covidowych – w jednej z restauracji przed wejściem jesteśmy proszenie o pokazanie certyfikatu. Pierwszy raz podczas tych wakacji.
Inna ciekawostka – w mieście spotykamy kilka zorganizowanych polskich wycieczek, a także sympatyczną rodzinkę z Polski. Oni również zrobili sobie postój, z tymże nie w drodze od Grecji ale Albanii.
  
piekara
18.10.2021 17:38:15
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2306 #7872187
Od: 2016-4-24
Bardzo fajny ten rejs. Rezerwowałeś wcześniej czy na miejscu? Tylko dla Was? I jak kosztowo i czasowo to wychodzi?
  
ozark
18.10.2021 17:38:24
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Rybnik

Posty: 759 #7872188
Od: 2012-2-25
aniołekaniołekaniołekaniołek
  
woojtekg
18.10.2021 18:26:26
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 120 #7872200
Od: 2019-2-7


Ilość edycji wpisu: 2
    piekara pisze:

    Bardzo fajny ten rejs. Rezerwowałeś wcześniej czy na miejscu? Tylko dla Was? I jak kosztowo i czasowo to wychodzi?


20 Euro nas to kosztowało. Trwało około 45 minut-1h. Można było dłużej za więcej kasy.
Nasza motorówka bardzo wygodna była, można było się nawet trochę luksusowo poczuć.
Oczywiście nie aż tak bardzo, ale zdecydowanie fajna relaksująca wycieczka, zwłaszcza po długim łażeniu w upale po miasteczku.

Nic wcześniej nie rezerwowaliśmy. Takich motorówek/ łódek przy nadbrzeżu dużo było.
  
bodek1
19.10.2021 10:09:31
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Wielkopolska

Posty: 1003 #7872403
Od: 2012-3-16
Czas szybko płynie, mieliśmy tygodniowy pobyt w Trpejcy a to już 10 lat temu ,Twoje fotki z Ochrydy przynoszą sporo sporo miłych wspomnień.
Rejs też był ale sporo taniej bo ta łódeczka 5euro ,pewnie ceny noclegów też odpowiednio wzrosły. Skopje było w trakcie przebudowy.
Macedonia warta odwiedzenia, z różnych względów , mnie pociągnął Makłowicz i jego 3 filmy z tego kraju.
Warto zjechać z autostrady nie dla przepychu ale dla autentyczności i serdeczności , chociaż komercja , konsumpcja rośnie z roku na rok.
Lefkada była pierwszym samochodowym wyjazdem do Grecji rok wcześniej, szał był ale później Kefalonia i nawet Zante zrobiło potem lepsze wrażenie w niektórych elementachaniołek

_________________
Szanując innych , szanujesz siebie,
kosztuje nie dużo a korzyść dla ciebie.
  
bodek1
19.10.2021 11:07:45
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Wielkopolska

Posty: 1003 #7872433
Od: 2012-3-16
A w jeziorku były węże ? aniołek
_________________
Szanując innych , szanujesz siebie,
kosztuje nie dużo a korzyść dla ciebie.
  
piekara
19.10.2021 11:37:08
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2306 #7872449
Od: 2016-4-24
    bodek1 pisze:

    Macedonia warta odwiedzenia, z różnych względów , mnie pociągnął Makłowicz i jego 3 filmy z tego kraju.
Oj tak, w tym roku wracaliśmy przez Dojran, do autostrady kawałek i można było w końcu na spokojnie popatrzeć na macedońską wieś.....
  
woojtekg
19.10.2021 12:19:48
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 120 #7872461
Od: 2019-2-7
    bodek1 pisze:

    A w jeziorku były węże ? aniołek


Podobno są, ale nie kąpaliśmy się i nie widzieliśmy.
  
woojtekg
21.10.2021 12:11:56
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 120 #7874074
Od: 2019-2-7
Rano jemy śniadanie przygotowane przez gospodarza, żegnamy się i wyjeżdżamy do Grecji.
Wybieramy drogę na Bitole i potem przejście przez Niki. Zastanawiałem się jeszcze nad jazdą przez Albanię, ale ze względu na dodatkową granicę w końcu odpuszczam, choć to tez była ciekawa alternatywa. Pewnie gdybyśmy nie mieli Albanii na liście odwiedzonych krajów to pojechalibyśmy właśnie ta drogą. Czas przejazdu podobny.
Mapa przejazdu:

Obrazek

Jakość drogi na Bitolę całkiem w porządku, raz lepiej raz gorzej, trochę pagórków. Drogę od Bitoli już znamy, bo jechaliśmy tędy dwa lata, wtedy od Skopje przez Prilep. W Macedonii kupujemy jeszcze owoce i oczywiście tankujemy do pełna dużo tańsze paliwo i dojeżdżamy na granicę.
Kolejki na granicy nie ma. Stoi przed nami tylko jeden samochód. Jego kierowcę kierują na wykonanie testu, nam sprawdzają paszporty covidowe, plf i oczywiście dowody osobiste. Trwa to krótko i wjeżdżamy do Grecji. Do Kozani pusta droga, miejscami dwupasmowa. Są znaki: uwaga niedźwiedzie ale żadnego nie widzimy. Potem autostrada, najpierw płasko a potem robi się już górzyście i jest tak praktycznie do samego zjazdu. Musze przyznać, że dwa lata temu byłem tym zaskoczony, nie spodziewałem się takich górskich klimatów. Na tej drodze też dobrze jest mieć drobne euro, bo kilka razy się płaci. Oczywiście można kartą, ale wychodzi gorszy przelicznik.
Jeszcze tylko przejeżdżamy tunelem pod morzem w Prevezie, wjazd na wyspę, potem 37 km wschodnim wybrzeżem i po przejechaniu łącznie 2150 km jesteśmy na miejscu. Teraz 8 dni odpoczynku przed nami.

Obrazek
  
Electra21.11.2024 23:16:10
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 6>>>    strony: [1]23456

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » GRECJA TURYSTYCZNIE-WASZE RELACJE Z PODROZY » LEFKADA 2021 PRZEZ MACEDONIĘ PŁN, BUŁGARIĘ I RUMUNIĘ.

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny