Grecja GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe


W S T E P N I A K Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)





NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » KAFENIJO » MOJE GRECKIE JA

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 4 / 25>>>    strony: 123[4]567891011121314151617181920

Moje greckie ja

  
niuniek
11.12.2020 09:51:11
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kujawy

Posty: 1359 #6708739
Od: 2012-6-14
Jak planuję wakacje zawsze zaczynam od Grecji. Lubię poczuć ten ich specyficzny klimat. Jeżdżę samochodem, wybieram małe miejscowości, czasami wiochy (dwa sklepy, dwie restauracje). Rano, żony zostają w domu a faceci idą po bułki z obowiązkową kawą w otoczeniu greckich dziadków, nawet z nimi pogadamy. Można by tak wymieniać w nieskończoność, choćby na Peloponezie, gdzie po zapytaniu skąd jestem i gdzie pracuję, właściciel zapodał na cały regulator nasz hymn lub jak bez żadnego gadania gość woził mnie po lekarzach aż zawiózł do szpitala, załatwił badania w 2 godziny, w szpitalu nawet nie chcieli mojego ubezpieczenia. U nas dosyć, że robiłbym je pewno z dwa dni, to jeszcze musiał zapłacić. Ale jako kraj mają też swoje problemy, sami mówią, że nie jest różowo bo taki styl bycia i życia. I dlatego jak tatuś mawiał - wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma lub wszędzie dobrze ale w domu najlepiej, wstępna rezerwacja na wakacje 2021 poczyniona.
  
Electra01.05.2024 12:15:19
poziom 5

oczka
  
Hades
11.12.2020 10:01:04
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Posty: 924 #6708797
Od: 2020-6-18
Ps.wiele lat temu pod presją byłej tak jak wielu oczekuje:najważniejszy rozwój,dobra szkoła itd.wychowywaliśmy starszego syna pod taką presją,na szczęście zachował własne ja i odnalazł drogę do własnego szczęścia,dzisiaj w nowej rodzinie najważniejsze dla nas jest by dziecko było szczęśliwe i nieważne kim będzie- hydraulikiem czy naukowcem,najważniejsze by był dobrym,szczęśliwym człowiekiem,ale by traktować dzieci po grecku trzeba się w tej Grecji zatopić i przesiąknąć nią
  
Hades
11.12.2020 10:43:14
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Posty: 924 #6708991
Od: 2020-6-18
    niuniek pisze:

    Jak planuję wakacje zawsze zaczynam od Grecji. Lubię poczuć ten ich specyficzny klimat. Jeżdżę samochodem, wybieram małe miejscowości, czasami wiochy (dwa sklepy, dwie restauracje). Rano, żony zostają w domu a faceci idą po bułki z obowiązkową kawą w otoczeniu greckich dziadków, nawet z nimi pogadamy. Można by tak wymieniać w nieskończoność, choćby na Peloponezie, gdzie po zapytaniu skąd jestem i gdzie pracuję, właściciel zapodał na cały regulator nasz hymn lub jak bez żadnego gadania gość woził mnie po lekarzach aż zawiózł do szpitala, załatwił badania w 2 godziny, w szpitalu nawet nie chcieli mojego ubezpieczenia. U nas dosyć, że robiłbym je pewno z dwa dni, to jeszcze musiał zapłacić. Ale jako kraj mają też swoje problemy, sami mówią, że nie jest różowo bo taki styl bycia i życia. I dlatego jak tatuś mawiał - wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma lub wszędzie dobrze ale w domu najlepiej, wstępna rezerwacja na wakacje 2021 poczyniona.



Czyli podobnie jak my aniołek.Na każdym kroku spotykam się tam z bezinteresowną pomocą,nie dziw się,że wielu Greków kocha Polaków,pomagaliśmy greckim partyzantom w trakcie wojny domowe wysyłając ogromne ilości sprzętu i materiałów cyt.,,10 tys.par butów,10 tys.koszul,15 tys.m3 sukna mundurowego,4.5 karabinów mauzer, 50 ciężkich i 15 lekkich karabinów maszynowych,18 moździerzy+wyposażenie,679 pistoletów,4mnl nabojów,8 kompletów radiostacji,26 ton sprzętu medycznego,następnie z krajów socjalistycznych polskie statki dowiozły: 600 min przeciwczołgowych,1.8tys.min przeciwpiechotnych,wśród 45 tys.ton ładunku przekazanego greckim partyzantom było m.in.:323 samochody ciężarowe i 300 motocykli,32 działa i 85 tys.pocisków,86 działek przeciwlotniczych,640 ciężkich i 4 tys.ręcznych karabinów maszynowych,7 tyś.pancerfaustów,125 tys. min,39 tys.karabinów,5 tys.karabinów automatycznych,6.3 tys.pistoletów,65 mln nabojów,85 tys.granatów ręcznych,45 tys. płaszczy,68 tys.mundurów,106 tys.sztuk kalesonów,161 tys. par butów,18 tys.koców,1.4 tys.aparatów telefonicznych,470 tys.metrów kabla telefonicznego,250 centrali telefonicznych,10 radiostacji walizkowych,9 maszyn drukarskich,8 projektorów filmowych,wyposażenie ambulatoriów dentystycznego i okulistycznego,16.5 tys. ton mąki,2,2 tys.ton kukurydzy,2.2 tys.ton owsa,1 tys.ton jęczmienia,1 tys.ton kaszy,1.5 tys.ton makaronu,630 ton cukru,611 ton konserw,100 ton soli,70 ton kawy,9 ton czekolady,32 tony sucharów,500 tys.pudełek zapałek,5 mln sztuk papierosów-polski kontyngent stanowił połowę żywności i 10 procent broni". LECZ PRZEDE WSZYSTKIM PRZYJĘLIŚMY KILKADZIESIĄT TYSIĘCY GRECKICH UCHODŹCÓW[W TYM DZIECI]CZĘSTO RANNYCH I SCHOROWANYCH RATUJĄC ICH OD ŚMIERCI LUB DŁUGOLETNIEGO WIĘZIENIA,DALIŚMY PRACĘ,MIESZKANIA,OPIEKĘ ZDROWOTNĄ,DZIECI GRECKIE SIĘ U NAS WYKSZTAŁCIŁY,I ONI TO PAMIĘTAJĄ
  
Szumer
11.12.2020 16:55:06
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 618 #6710863
Od: 2015-6-14


Ilość edycji wpisu: 4
Zagadza sie. Też sie z tym spotkałem. Na pytanie skąd jesteś ? Z Polski, wielu od razu nawiazywało temat, że ktoś tam z rodziny, albo znajomych mieszka, lub mieszkał, podawali konkretne miejscowości. Miłe. Na poczatku, miałem obawy, że beda jakieś kwasy z ich strony, w temacie Moria i my jako czołowi anty, ale nie spotkałem sie z tym. Widocznie ich media nie szczuły, gdzie łatwo nakręcić społeczeństwo. Natomiast te tematy z emigracji 47 faktycznie mają żywe. Z bookinga brałem lokum w Atenach i trafił się Grek z polskim epizodem. A w zasadzie ojciec tego młodego chłopaka, co dawał mi klucze. Ojciec był gdzies poza Atenami i ten chłopak mówił, że ojciec bardzo żałuje, bo poćwiczyłby jezyk Polski (urodzony juz w Polsce, a wyjechali z powrotem do Grecji, jak skonczył podstawówkę). I takie to sa epizody, bardzo zreszta dla nas miłe. Co do tej akcji emigracyjnej, to Polska dobrze zrobiła, dając Grekom enklawy na ziemiach wyzyskanych, a nie rozwalajac ich po calym kraju. Mogli kultywować swoja kulture, ale przy okazji sie bardzo ładnie zasymilowali. Studiowałem we Wrocławiu, to wiem. Bardzo sympatyczna i lubiana była to społeczność. Coś w nich jest, że daja sie lubić. I tu płynnie przeszedłbym do historii Grecji, o której pisłeś gdzies tam z przodu. Bo to wszystko sie łaczy i zazębia. Ale to może nastepnym razem
  
Hades
11.12.2020 19:00:54
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Posty: 924 #6711508
Od: 2020-6-18
    Szumer pisze:

    Zagadza sie. Też sie z tym spotkałem. Na pytanie skąd jesteś ? Z Polski, wielu od razu nawiazywało temat, że ktoś tam z rodziny, albo znajomych mieszka, lub mieszkał, podawali konkretne miejscowości. Miłe. Na poczatku, miałem obawy, że beda jakieś kwasy z ich strony, w temacie Moria i my jako czołowi anty, ale nie spotkałem sie z tym. Widocznie ich media nie szczuły, gdzie łatwo nakręcić społeczeństwo. Natomiast te tematy z emigracji 47 faktycznie mają żywe. Z bookinga brałem lokum w Atenach i trafił się Grek z polskim epizodem. A w zasadzie ojciec tego młodego chłopaka, co dawał mi klucze. Ojciec był gdzies poza Atenami i ten chłopak mówił, że ojciec bardzo żałuje, bo poćwiczyłby jezyk Polski (urodzony juz w Polsce, a wyjechali z powrotem do Grecji, jak skonczył podstawówkę). I takie to sa epizody, bardzo zreszta dla nas miłe. Co do tej akcji emigracyjnej, to Polska dobrze zrobiła, dając Grekom enklawy na ziemiach wyzyskanych, a nie rozwalajac ich po calym kraju. Mogli kultywować swoja kulture, ale przy okazji sie bardzo ładnie zasymilowali. Studiowałem we Wrocławiu, to wiem. Bardzo sympatyczna i lubiana była to społeczność. Coś w nich jest, że daja sie lubić. I tu płynnie przeszedłbym do historii Grecji, o której pisłeś gdzies tam z przodu. Bo to wszystko sie łaczy i zazębia. Ale to może nastepnym razem



Wspominam Rzeczpospolitą Obojga Narodów,a ile tych narodów było?Polacy,Litwini,Rusini,Ormianie,Karaimowie,Żydzi,Tatarzy,Niemcy,Szkoci,Mołdawianie i inni,i wszyscy w zgodzie żyli,pamiętam co Zygmunt August powiedział-nie chcę być panem ludzkich sumień i co nam z tego zostało?Wystarczy telewizor włączyć,ale to portal grecki,więc co do obozów-na początku Grecy witali uchodźców i zapewniali opiekę-była wojna w Syrii,a i oni pamiętali jak 2 mln Greków musiało opuścić,wioski i miasta w Turcji z walizką w ręku,lecz gdy okazało się,że pół świata określonej religii do Europy zmierza,a oni żadnej pomocy nie dostają,i u nich-tak pozytywnie nastawionych do innych narodów i biedy,ludzi w potrzebie wątpliwości nastąpiły.U nich dużo bardziej trwałe są zaszłości z okresu wojny domowej,bo mieli obozy koncentracyjne[w tym dla kobiet] tworzone przez Greków dla Greków,moje wpisy chyba nie pozostawiają wątpliwości po której stronie jestem,są zaszłości z 2 wojny-jedyny kraj oprócz Jugosławii,który wyzwolił się z pod okupacji własnymi,lewicowymi partyzantami,podobnie jak z niewoli tureckiej,TAKI PARADOKS:LUDZIE O NISKIM POZIOMIE AGRESJI,A WALECZNY NARÓD
  
Hades
11.12.2020 19:38:54
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Posty: 924 #6711772
Od: 2020-6-18
Do Szumera-i co mnie w....a najbardziej,to zamazywanie wspólnej historii-usunięcie pomnika Nikosa Belojanisa z przed szkoły we Wrocławiu i tablicy w Dziwnowie,zmiana nazwy ronda,na szczęście ostał jeszcze jeden pomnik w Krościenku w Bieszczadach,można mieć różne poglądy,lecz pamiętać trzeba,że Grecja przed 2 wojną tak biedna była,że ludzie umierali nie widząc lekarza przez całe życie[nie było ich stać],tracili ziemie na rzecz cwaniaków,bo nie było ich stać na adwokata,mięso jedli raz w roku-na wielkanoc[największe święto-jak pewien grecki mnich wytłumaczyłjęzoran Jezus urodził się jak wszyscy,zmartchwywstał jako jedyny ].Żyliśmy tu razem przez tyle lat,a większość kojarzy Grecję z Eleni-która tu została
  
Szumer
13.12.2020 02:46:02
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 618 #6723172
Od: 2015-6-14


Ilość edycji wpisu: 1
...
  
Szumer
13.12.2020 02:50:43
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 618 #6723192
Od: 2015-6-14


Ilość edycji wpisu: 4
[quote=Szumer]
    Hades pisze:

    ...TAKI PARADOKS:LUDZIE O NISKIM POZIOMIE AGRESJI,A WALECZNY NARÓD

Nie ma dwóch zdan, że Grecy bardzo pięknie wywalczyli sobie niepodległość i granice panstwa. Niesamowita konsekwencja. Ile to trwało? prawie 100 lat? Zaczeli w 1830 i przyłaczali po kawałku, a wyspy Dodekanezu przyłaczyli chyba dopiero po IIWŚ. Świetnie działała dyplomacja, a poza tym, jak gdzies wyczytałem, niebagatelnym byl zawsze czynnik, że byli kolebka cywilizacji europejskiej i dodatkowym bardzo waznym czynnikem było to, że Grecy nie byli antypatyczni w oczach możnych, którzy w danej chwili mieli wpływ na rozwój wydarzen. Po prostu Grecy dawali sie lubic i wiele dobrego ugrywali. Troche zmarnowali temat w wojnie z Turcją 1920 (o tym Hades pisaleś), bo mogliby miec jeszcze kawałek Turcji kontynentalnej z Izmirem. Ale i tak pieknie odtworzyli sobie państwo. Czyli co? Warto być sympatycznym narodem, który da sie lubic, nie jest głupio zadziorny, bufonowaty i umie tworzyć sobie pozytywne relacje. Bo moga przyjśc takie czasy, że sie to przyda dla dobra panstwa w skali globalnej makro. Tą sugestię dedykuję naszym aktualnie panujacym. A w kwestii ww. rozważań historycznych, modelowym antyprzykładem w stosunku do Grecji, są nasi aktualni przyjaciele. Mając wielkie państwo, nie potrafili go utrzymać, co skutkuje tym, ze do tej pory, a mineło juz 100 lat maja mentalnego kompleksa, nie moga sie z tym pogodzić i sa na mentalnej wojnie ze wszystkimi swoimi sasiadami. Niestety jedną z głownych przyczyn ich porażki było to, że nieładnie odnosili sie do swoich partnerów. Mówiąć jasniej byli wybitnie nielubianymi przez otoczenie zamordystami i jak zawiały nowe wiatry, to nikt nie chciał z nimi kooperować i zostali sami w małym panstwie z wielką stolicą, w której mieszka połowa ludności. Wiadomo o kim mówie. Tak, że warto być sympatycznym i lubianym narodem, budującym sobie dobre relacje i umiejącym stawiac na właściwego konia w każdym czasie dziejów. W tej kwestii Grecja może być wzorcem. Kolejny temat, który mi sie układa, aby pochwalić Greków, to ich utrzymanie swojej tożsamosci narodowej w okresie zniewolenia. Ale jest 3.00, wiec na razie
  
Hades
13.12.2020 03:07:40
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Posty: 924 #6723219
Od: 2020-6-18
[quote=Szumer]
    Szumer pisze:

      Hades pisze:

      ...TAKI PARADOKS:LUDZIE O NISKIM POZIOMIE AGRESJI,A WALECZNY NARÓD

    Nie ma dwóch zdan, że Grecy bardzo pięknie wywalczyli sobie niepodległość i granice panstwa. Niesamowita konsekwencja. Ile to trwało? prawie 100 lat? Zaczeli w 1830 i przyłaczali po kawałku, a wyspy Dodekanezu przyłaczyli chyba dopiero po IIWŚ. Świetnie działała dyplomacja, a poza tym, jak gdzies wyczytałem, niebagatelnym byl zawsze czynnik, że byli kolebka cywilizacji europejskiej i dodatkowo nie byli antypatyczni w oczach możnych, którzy w danej chwili mieli wpływ na rozwój wydarzen. Troche zmarnowali temat w wojnie z Turcją 1920 (o tym pisaleś), bo mogliby miec jeszcze kawałek Turcji kontynentalnej z Izmirem. Ale i tak pieknie odtworzyli sobie państwo. Czyli co? Warto być sympatycznym narodem, który da sie lubic, nie jest głupio zadziorny i umie tworzyć pozytywne relacje. Bo moga przyjśc takie czasy, że sie to przyda dla dobra panstwa w skali globalnej makro. Tą sugestię dedykuję naszym aktualnie panujacym. A w kwestii ww. rozważań historycznych, modelowym antyprzykładem w stosunku do Grecji, są nasi aktualni przyjaciele. Mając wielkie państwo, nie potrafili go utrzymać, co skutkuje tym, ze do tej pory, a mineło juz 100 lat maja mentalnego kompleksa, nie moga sie z tym pogodzić i sa na mentalnej wojnie ze wszystkimi swoimi sasiadami. Niestety jedną z głownych przyczyn ich porażki było to, że nie ładnie odnosili sie do swoich partnerów. Mówiąć jasniej byli wybitnie nie lubianymi przez otoczenie zamordystami i jak zawiały nowe wiatry, to nikt nie chciał z nimi kooperować i zostali sami w małym panstwie z wielką stolicą, w której mieszka połowa ludności. Wiadomo o kim mówie. Tak, że warto być sympatycznym i lubianym narodem, budującym sobie dobre relacje i umiejącym stawiac na właściwego konia w każdym czasie dziejów. W tej kwestii Grecja może być wzorcem. Kolejny temat, który mi sie układa, aby pochwalić Greków, to ich utrzymanie swojej tożsamosci narodowej w okresie zniewolenia. Ale jest 3.00, wiec na razie



Cześć-bardzo ciekawa analiza,choć bratankowie zadowoleni by nie byli,) ale masz rację,obserwując aktualną rzeczywistość mam wrażenie,że Borat czułby się u nas jak w domu
  
Szumer
13.12.2020 03:38:53
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 618 #6723341
Od: 2015-6-14


Ilość edycji wpisu: 1
Hehe dobre
W 2016, albo 2017 jechalismy z Chorwacji i zorganizowalismy sobie pobyt w stolicy nad Dunajem. Leze w jakiejs norze nie wartej tych 60 euro (ale za to prawie w centrum), otwieram ich telewizornie i co ja widze. Pogodynka pokazuje pogode w dwóch panstwach. Jedno zaznaczone mocniej, takie male, a drugie takie mgliste, prawie bez kreski, ale za to prawie od Adriatyku, prawie do m. Czarnego, prawie pod Belgrad i prawie pod nasze granicę. Ale nic to, zbagatelizowałem temat, o co kaman. Ogólnie podobało mi sie. Architektura i te rzeczy. Balaton w Siofok smutny, mimo że pełnia sezonu. W bankomacie wypłaciłem 5 tysiecy forintów, żeby kupić kebsa prawie za tysiąc sztuka. W kraju zobaczyłem ze zeszło mi 60 zł z karty. Parlament ładny, architektura wiadomo, powala na kolana, ludzie jacys obszarpani, żiguli i łady na ulicach, pelno ruskich w swoich wielkich suvach BMW w klorze biała perła, ale, ok, ogolnie miło. Dopiero mi podpadli jak zacząłem jezdzic do Grecji, za te swoje akcje grzebania w autach. Co ciekawe, wiele lat jezdzilismy do HR przez H i na wjeżdzie takich akcji wtedy nie robili, mimo, że HR nie była jeszcze w Unii. Dowcip zasłyszany w Wojwodinie w Serbii. "Jakby na ziemi wyladowali kosmici, to jedyni, którzy by sie z nimi dogadali, to madziary
  
Hades
13.12.2020 11:02:58
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Posty: 924 #6724783
Od: 2020-6-18
Węgierscy pogranicznicy i celnicy to temat rzeka,na Bałkanach to nie razi[uwarunkowania kulturowe]lecz tu mamy kraj najważniejszy obok Austrii w cesarstwie,przez Węgry wiele razy przejeżdżałem-nigdy na dłużej,ale mam znajomych,którzy ten kraj często odwiedzają:baseny w Bogacs,wg ich opinii zwykli ludzie spoko,słyszałem o przypadku gdy w niedzielę cała wieś szukała odpowiedniego paska klinowego by Polak mógł jechać dalej,gdy rodakowi auto się w Budzie popsuło podjechała policja i czekali aż pomoc drogowa przyjedzie,bo jak tłumaczyli okolica niebezpieczna[dużo Romów],a wracając do celników-to chyba spadkobiercy tych co w poprzednim systemie trzepali Polaków na dworcu Keleti[znam starszych już ludzi,którzy na handel wtedy jeździli z tego co opowiadali:było i śmieszno i straszno]
  
Electra01.05.2024 12:15:19
poziom 5

oczka
  
Szumer
13.12.2020 11:48:38
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 618 #6724947
Od: 2015-6-14


Ilość edycji wpisu: 4
Oczywiście. Ludzi wszędzie są fajni, raczej chodzi o system, który sobie zaaplikowali. Trzy razy spalismy tranzytowo w Wojwodinie, tuz przy granicy z H i byli bardzo fajnie, nie mówiąc o kuchni wegierskiej w serbskich cenach. Polecam Vinski Dwor. Jakbyscie jechali, albo przy powrocie to pociagnijcie tam chocby na gulasz, lub cos po bałkansku (kuchnia serbsko- chorwacka). Krótki zjazd z autostrady> Ładna węgierska architektura obiektu, Maja swoja winnicę. Mozna pozwiedzać i z grzecznosci wrzucic do auta karton wina w cenie dla ich klienta. Od razu mówią, że w roszke nie aresztują ich wina. wesoływesoły. Warto. Ale, jak sie jest ze spaniem, to moze być różnie, bo jest to punkt tranzytowy dla naszych wycieczek z Reinbow. Jak w nocy przyjedzie jeden, dwa autokary, to śniadanie papa, nie dopchasz sie, walka przy stole jak o ogień i zostaja zgliszcza wesoływesoły Chyba, że pójdziesz na sniadanie o switaniu, co nie jest moja bajka, jak się siedzi do pólnocy, a na wakacjach do 3.00. Dzisiaj jest 13.12 i spałem do 12 wesoływesoływesoły
  
Hades
13.12.2020 12:19:33
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Posty: 924 #6725059
Od: 2020-6-18
    Szumer pisze:

    Oczywiście. Ludzi wszędzie są fajni, raczej chodzi o system, który sobie zaaplikowali. Trzy razy spalismy tranzytowo w Wojwodinie, tuz przy granicy z H i byli bardzo fajnie, nie mówiąc o kuchni wegierskiej w serbskich cenach. Polecam Vinski Dwor. Jakbyscie jechali, albo przy powrocie to pociagnijcie tam chocby na gulasz, lub cos po bałkansku (kuchnia serbsko- chorwacka). Krótki zjazd z autostrady Maja swoja winnicę. Mozna pozwiedzać i z grzecznosci wrzucic do auta karton wina w cenie dla ich klienta. Od razu mówią, że w roszke nie aresztują ich wina. wesoływesoły. Warto. Ale, jak sie jest ze spaniem, to moze być różnie, bo jest to punkt tranzytowy dla naszych wycieczek z Reinbow. Jak w nocy przyjedzie jeden, dwa autokary, to śniadanie papa, nie dopchasz sie, walka przy stole jak o ogień i zostaja zgliszcza wesoływesoły Chyba, że pójdziesz na sniadanie o switaniu, co nie jest moja bajka, jak się siedzi do pólnocy, a na wakacjach do 3.00



Dzięki za info,jakbyśmy przez Roszke jechali pewnie skorzystamy,bo lubię kuchnię bałkańską i zawsze w Serbii,Macedonii Północnej zatrzymywaliśmy się na posiłki,ostatnio wjeżdżaliśmy przez Tompe i nocowaliśmy[za namową współpodróżników] w miejscowości Palic niedaleko Suboticy,miłe miasteczko nad jeziorem,przyjemne pensjonaty,lecz nie ukrywam,że postój wg.mnie był źle zaplanowany[zbyt krótka trasa pierwszego dnia,zbyt długa następnego],gdy w przyszłym roku zdecyduję się na nocleg to albo Nisz[jeśli przez Bułgarię]albo Belgrad jeśli przez Macedonię,w tym roku dojechałem z Palica do Kokkino Nero potwornie umordowany,z powrotem było lepiej,po prawie miesiącu w Grecji wysokie temperatury zupełnie mi nie przeszkadzały,co więcej gdy do domu wróciliśmy musieliśmy dom ogrzewać bo zimno nam było-koniec lipca.ps.Jeśli pojedziemy dużym vanem i będzie 2 kierowców,noclegu nie planujemy,posiłki na Bałkanach oczywiście tak aniołek
  
Hades
13.12.2020 13:08:38
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Posty: 924 #6725241
Od: 2020-6-18
    Szumer pisze:

    Oczywiście. Ludzi wszędzie są fajni, raczej chodzi o system, który sobie zaaplikowali. Trzy razy spalismy tranzytowo w Wojwodinie, tuz przy granicy z H i byli bardzo fajnie, nie mówiąc o kuchni wegierskiej w serbskich cenach. Polecam Vinski Dwor. Jakbyscie jechali, albo przy powrocie to pociagnijcie tam chocby na gulasz, lub cos po bałkansku (kuchnia serbsko- chorwacka). Krótki zjazd z autostrady>, Ładna węgierska architektura obiektu, Maja swoja winnicę. Mozna pozwiedzać i z grzecznosci wrzucic do auta karton wina w cenie dla ich klienta. Od razu mówią, że w roszke nie aresztują ich wina. wesoływesoły. Warto. Ale, jak sie jest ze spaniem, to moze być różnie, bo jest to punkt tranzytowy dla naszych wycieczek z Reinbow. Jak w nocy przyjedzie jeden, dwa autokary, to śniadanie papa, nie dopchasz sie, walka przy stole jak o ogień i zostaja zgliszcza wesoływesoły Chyba, że pójdziesz na sniadanie o switaniu, co nie jest moja bajka, jak się siedzi do pólnocy, a na wakacjach do 3.00. Dzisiaj jest 13.12 i spałem do 12 wesoływesoływesoły



Przed Grecją jeździłem do Bułgarii,do Obzoru,zawsze bez wyżywienia by stołować się w lokalnej tawernie ze świetną szefową kuchni,teraz opiszę Ci wyczyny rodaków podczas posiłków:w innym pensjonacie mieszkał kolega-baaardzo oszczędny,miał wykupione tylko śniadania,inni podobnie lub jeszcze obiadokolacje,i opowiada:rano wyścigi do stołówki,panie z wielkimi torebkami i woreczkami w środku w których znikało wszystko błyskawicznie by do wieczora starczyło,po pół godzinie nawet okruszki nie było,on z torebką nie chodził ale miał bermudy z ogromnymi kieszeniami i tam w woreczki śniadaniowe upychał:wędlinę,jaja na twardo,chleb,ciastka,potrafił też zapakować sałatkę i jajecznicę,tylko żałował,że po 2 dniach Bułgarzy rozpakowywali duże paczki z ciastkami i nie dało się pod wiatrówką całej wynieść,i wyobraź sobie,że przez cały pobyt ani jednej lewy na jedzenie nie wydał, ja śniadania robiłem sam[rewelacyjny nabiał,dobre wędliny,bardzo dobre warzywa,owoce od miejscowych],w tawernie gdzie chodziłem wieczorem grupa Polaków miała wykupione wyżywienie i jakieś takie polskie,zdziwiony pytam syna właścicielki czego tak skoro ich kuchnia jest tak smaczna,odpowiedział :próbowaliśmy,ale były telefony do Polski,że przez tydzień udka,kotleta nie było,zupy nie takie, sałatki nie takie,więc dajemy im to co lubią
  
Szumer
13.12.2020 13:20:55
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 618 #6725253
Od: 2015-6-14


Ilość edycji wpisu: 1
Naprawdę zajedżcie tam, bo jest super
https://restaurantguru.com/Vinski-Dvor-Supljak
A jak kochacie kuchnie bałkanska i przed świetem brzucha po grecku, chcecie mieć swieto brzucha po bałkansku, to nic tylko Gewgelija, motel Vardar. Szok, nic nie podrabiane, pelny autentyzm kuchni macedońskiej w najwyzszym wydaniu. Za jakies 20-30 euro z winem dla całego towarzytwa na super bogato. W okolicy mnóstwo kwater tez w tej cenie. Nam ten punkt tranzytowy bardzo przypasował nie tylko odległościowo, ale także ze względu na styl. W Nowym Sadzie chcieliśmy zrobić sobie bałkański wieczór, ale skończyło sie na maku. Owszem jest takm wiele mozliwości kulinarnych, ale mają trend na swiatowość. Trudno na szybko znależc cos bałkansko klimatycznego. Wogóle to Nowy Sad zrobił na nas bardzo dobre wrazenie. Ładne, zadbane wnetrze miasta z pieknym dostojnym zamkiem po Habsburgach. Normalnie Europa. Na 5 minut warto, i długa, kierunek Grecja. A tak na marginesie to Serbia zrobiła na nas bardzo pozytywne wrażenie. Po Chorwacji, ktora sie zawsze postrzegało jako pierwszy gatunek, a Serbie jako jakiś dziki kraj za górami. Nic z tych rzeczy, starają sie dorównac. Poza tym, podziwiam ich za multikulturowość, w której przyszło im żyć. U góry Wegrzy, na południu Muzułmanie. Pewnie iskrzy, ale ogólnie działa i wydaje się że nikt nikomu nie przeszkadza. Spalismy też w Preszewie, centrum muzułmanskie, mix kulturowy, dziewczyny w mini, szortach i z biustami na wierzchu, obok tych zakwefionych. Maja też obozy uchodżców jak Grecy. Ogolnie wszyscy mili dla Polaków, szok. Samochód z PL, to był ciekawostka, ciagle słuszałeś, czesc, cos pomóc, bo akurat ciągnąłem wielka przyczepe podłodziową. Bardzo miłe wrażenia.
  
Szumer
13.12.2020 13:55:59
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 618 #6725390
Od: 2015-6-14


Ilość edycji wpisu: 2
    Hades pisze:

    ..... w tawernie gdzie chodziłem wieczorem grupa Polaków miała wykupione wyżywienie i jakieś takie polskie,zdziwiony pytam syna właścicielki czego tak skoro ich kuchnia jest tak smaczna,odpowiedział :próbowaliśmy,ale były telefony do Polski,że przez tydzień udka,kotleta nie było,zupy nie takie, sałatki nie takie,więc dajemy im to co lubią

W Grecji nie miałem wiekszej styczności z naszymi rodakami, bo bywalem na totalnym zapupiu, bez hoteli itd. Pare razy nasz kamper i to tyle. Carawaningowcy sa fajni, idą w stylu, o którym tu mówimy. Skromnie, ale totalnie w duchu regionu. Natomiast podobne obserwacje mam z Chorwacji, Gdzie nasi wala autami na kwatery. Sa sytuacje ze bez żenady przesciguja sie, kto ile żarcia przywiózł w bagazniku. Jakies kotlety w słojach, miesa, bigosy i te rzeczy. Az skóra cierpła jak sie złyszało takie wyznania pod gorącym niebem Chorwacji. Zaliczaja raz konobe na bogato, żeby sobie i talerzowi zrobić foty ze smartfona w celu pochwalenia sie. Natomiast ci z hoteli all czesto oceniaja pobyt pod kątem koryta. Jedni narzekali, że za bardzo po bałkańsku, a drudzy, że za bardzo po polsku. Nigdy nie pasi. Pewnie uogólniam, ale to sie często rzucało w oczy i uszy
  
Hades
13.12.2020 15:28:08
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Posty: 924 #6725679
Od: 2020-6-18
Dziękuję za cenne informacje,kusi mnie to wino,gdy wracać będę i ten motel Vardar w Gawgeliji,mam podobne odczucia jeśli chodzi o Serbów i Macedończyków,spotykałem się tam z życzliwością i ciekawością,ale wydaje mi się,że wiele zależy od naszego nastawienia i kultury osobistej w stosunku do miejscowych,jeśli nie udajemy polskich panów,nie odnosimy się z wyższością,nie krytykujemy, nie wyśmiewamy,jesteśmy otwarci na inność kulturową,to wszędzie[na południu] sympatycznie będzie.Ile razy słyszałem jadąc autokarem:,,jaka bieda,jakie domki małe,ja to mam daczę na działce większą "itd.,widziałem chamskie zachowania pijanych rodaków w stosunku do kelnerek,sprzedawczyń w miejscach gdzie postoje były,a jakie te kmioty wyobrażenie o sobie mają,znają 3 języki[2 w butach+ własny ]ale światowcy pełną gębą,na szczęście wysiadali po drodze w hotelowiskach.Wracająć do Serbii i Macedonii Północnej jestem pod wrażeniem tempa w jakim autostrady budowali w niełatwym terenie,nawet kiedyś powiedziałem do znajomych,że dobrze byłoby nasz rząd tam wysłać by zobaczyli jak się drogi buduje.





  
Szumer
13.12.2020 15:59:51
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 618 #6725738
Od: 2015-6-14


Ilość edycji wpisu: 4
Hades, sama prawda. Dlatego jestem niekiedy krytyczny. Ale to nie wynika z anty patriotyzmu, ale po prostu z ku...nia, że tak jest. Tygrys Europy, który po okresie wielkiej bidy, pięknie stanął na nogi, troche sie zatracił, jeżeli chodzi o solidarnośc, wrazliwość, moralność, kultura, skromność i tak dalej. Trend na odgrywanie pańsk, bufonadę, drobne cwaniactwo ma sie dobrze. Hipokryzja, Kompleksy maskowane ? Pani Dulska też ma sie dobrze. Dlaczego na wyjazdach zagranicznych wielu naszych szuka miejsc, gdzie nie ma rodaków ? Cos w tym jest ? Nie bez przyczyny
  
Szumer
13.12.2020 16:43:41
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 618 #6725896
Od: 2015-6-14


Ilość edycji wpisu: 5
Mówie Ci, jedzcie tam 100% satysfakcji. Zaproponuja Wam darmowe zwiedzanie piwnicy i degustacje. Oczywiscie chwyt marketingowy, bo na 100 % wyniesiesz co najmniej dwa kartony po 6 butelek. W roszke wesza za towarem z poza unii. Wiec jakby co, rzucisz hasło "madziarskie wino z...' i odskoczą od kartonów. W Gewgeliji jest pare konob, kazda dobra, ale vardar ma ta zalete, że jest kameralna troche z dala od przejscia, ładne otoczenie, ładny wystrój, kelnerzy super. Wszedzie płatne karta, ale warto dac pare euro napiwku, bo to biedni ludzie na dorobku,a obsługa jest extra, zyczliwi, pomocni, fajnie nastawieni. Jak jezdziłem, miałem czas i niekiedy z przyczepą, wiec tłukłem sie do Grecji 5 dni, spokojnie ze zwiedzaniem. Pierwszy dzien podskok do granicy, drugi poziom Nowego Sadu, trzeci południe Macedonii (tankowanie papieroski wesoływesoły , czwarty wreszcie Grecja, poziom Kamena i troche dalej i na piaty koniec trasy. Zawsze po te 600 km z kawałkiem, wiec był czas na lukniecie, co tam, jak tam, wypicie miejscowego piwa i miejscowe specjały. A z powrotem cztery dni, trochę inaczej rozłozone ale podobnie.
  
Hades
13.12.2020 17:29:04
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Posty: 924 #6726005
Od: 2020-6-18
    Szumer pisze:

    Mówie Ci, jedzcie tam 100% satysfakcji. Zaproponuja Wam darmowe zwiedzanie piwnicy i degustacje. Oczywiscie chwyt marketingowy, bo na 100 % wyniesiesz co najmniej dwa kartony po 6 butelek. W roszke wesza za towarem z poza unii. Wiec jakby co, rzucisz hasło "madziarskie wino z...' i odskoczą od kartonów. W Gewgeliji jest pare konob, kazda dobra, ale vardar ma ta zalete, że jest kameralna troche z dala od przejscia, ładne otoczenie, ładny wystrój, kelnerzy super. Wszedzie płatne karta. warto dac pare euro napiwku, bo to biedni ludzie na dorobku,a obsługa jest extra, zyczliwi, pomocni, szczere chlopaki. Jak jezdziłem, miałem czas i niekiedy z przyczepą, wiec tłukłem sie do Grecji 5 dni, spokojnie ze zwiedzaniem. Pierwszy dzien podskok do granicy, drugi poziom Nowego Sadu, trzeci południe Macedonii (tankowanie papieroski wesoływesoły , czwarty wreszcie Grecja, poziom Kamena i troche dalej i na piaty koniec trasy. Zawsze po te 600 km z kawałkiem, wiec był czas na lukniecie, co tam, jak tam, wypicie miejscowego piwa i miejscowe specjały. A z powrotem cztery dni, trochę inaczej rozłozone ale podobnie.


Miło spotkać Kogoś,kto ma podobny ogląd świata i podobne odczucia i fajnie się ten nasz wątek rozwija.Oglądałem już w necie te 2 obiekty i mam pozytywne wrażenia,napiwki zawsze daję,choć w Grecji spotkałem się z tym,że obsługa nie zawsze chciała przyjąć,lub nie wiedzieli o co chodzi-nie wiem z czego to wynika,we wszystkich krajach przejeżdżanych,czy docelowych zawsze kupuję lokalne produkty,próbuję lokalnych potraw trunków i tak:serbskie piwo nie gorsze od polskiego a FIX Hellas lepsze,gdy padły elektryki kupowałem ich fajki-Driny[chyba nazwy nie przekręciłem],w Grecji kupuję najlepszy ser świata-Graviera:twardy,dojrzewający[Parmezan się chowa],na Skopelos jadłem najlepsze stifado z dodatkiem miejscowych śliwek,gdy idę do rzeźnika przy mnie wycina z wiszących połówek kawały mięsa,które wybrałem-jakość rewelacyjna, nie pompowane jak u nas w zakładach mięsnych,surowe souvlaki i mielone na bifteki sam marynuje i przyprawia,oprócz kokoretsi,trunków z anyżem i słodyczami[nie przepadam za słodkim]wszystko mi tam smakuje.Niech posumowaniem tego wpisu będzie historia:moja Żona pierwszy raz w Grecji była ze mną,gdy po roku weszliśmy do ,,naszego"apartamentu u Nikosa powiedziała:czuję się jakbym do domu wróciła aniołek
  
Electra01.05.2024 12:15:19
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 4 / 25>>>    strony: 123[4]567891011121314151617181920

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » KAFENIJO » MOJE GRECKIE JA

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny