Grecja GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe


W S T E P N I A K Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)





NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » DO GRECJI PO RAZ PIERWSZY - DLA TYCH, KTÓRZY DOPIERO PLANUJĄ PODBÓJ HELLADY :) » DO GRECJI SAMOCHODEM

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 70 / 99>>>    strony: 616263646566676869[70]71727374757677787980

Do Grecji samochodem

ceny paliwa, autostrad, noclegi tranzytowe i itp.
  
golibroda
25.05.2015 21:38:29
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Gdzieś w centrum

Posty: 271 #2112417
Od: 2013-10-18
Pewnie bierze w depozyt i zaświadczenie wydaje pan zielony
_________________
Pozdrawiam
Piotr
  
Electra16.11.2024 23:39:10
poziom 5

oczka
  
robertos
25.05.2015 23:02:48
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Polnica

Posty: 583 #2112451
Od: 2010-4-25
Haha. Może to wydaje się nieprawdopodobne ale ta historia to najprawdziwsza prawda. jęzor
_________________
Jest taki kraj na południu
gdzie wyspy toną w błękitach
gdzie Bóg zapomniał o grudniu...
  
pawelh
26.05.2015 06:59:28
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: podkarpacie

Posty: 2155 #2112510
Od: 2011-3-24
Reasumując jeśli płacisz kartą to i tak na wszelki wypadek trzeba mieć gotówkę.Jeśli płacisz gotówką to i tak na wszelki wypadek trzeba mieć kartę.Proporcje ustala każdy wedle gustu lub wyliczeń.Marnowanie czasu na wymianę to żaden argument bo zajmuje do 5 minut a to dobre na wyprostowanie kości.Drobniaki zawsze można wydać na paliwo lub słodycze a jeśli coś zostanie to jest pretekst by za rok dalej jechać.aniołek
  
robertos
26.05.2015 13:24:07
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Polnica

Posty: 583 #2112766
Od: 2010-4-25


Ilość edycji wpisu: 1
Oczywiście. Trzeba mieć walutę i znać przelicznik w Euro aby nie przepłacić. Bo wymieniając na ichnią walutę już przepłacamy. Czyli jak się przepłaca w 2 wariantach to poco wymieniać. Lepiej płacić euro. Haha To taki wywód filozoficzny. Pozdrawiam
_________________
Jest taki kraj na południu
gdzie wyspy toną w błękitach
gdzie Bóg zapomniał o grudniu...
  
pawelh
26.05.2015 15:22:24
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: podkarpacie

Posty: 2155 #2112856
Od: 2011-3-24
Wszystko się zgadza,ale jeśli z jakiegoś powodu nie można płacić kartą to może się okazać,że litr paliwa kosztuje 2 euro a piszę z doświadczenia-stacja MOL..Po zatankowaniu okazało się,że terminal nieczynny i muszę zapłacić forintami lub euro oczywiście po ich kursie(autostrada 3 w nocy)Przy pierwszym a nie planowanym wyjeździe podobnie załatwili mnie w Macedonii na ostatniej bramce,wyjazd go Gr był ucieczką z Cro z powodu załamania pogody-jak startowałem z domu to nawet nie śniłem,że wakacje czekają mnie nad morzem Trackimaniołek
  
mikekola
26.05.2015 15:39:17
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kraków

Posty: 303 #2112867
Od: 2014-1-23
    pawelh pisze:

    Wszystko się zgadza,ale jeśli z jakiegoś powodu nie można płacić kartą to może się okazać,że litr paliwa kosztuje 2 euro a piszę z doświadczenia-stacja MOL..Po zatankowaniu okazało się,że terminal nieczynny i muszę zapłacić forintami lub euro oczywiście po ich kursie(autostrada 3 w nocy)Przy pierwszym a nie planowanym wyjeździe podobnie załatwili mnie w Macedonii na ostatniej bramce,wyjazd go Gr był ucieczką z Cro z powodu załamania pogody-jak startowałem z domu to nawet nie śniłem,że wakacje czekają mnie nad morzem Trackimaniołek


No to ja Ci powiem, że szybko odpuściłeś.
Kto jak kto, ale stacje benzynowe- zwłaszcza te "markowe"- są, bo muszą być, przygotowane na tego typu sytuacje. Na większych stacjach (i w Polsce i za granicą) mają kilka metod na to, żeby nie trzeba było z klienta wyciągać obcych walut. Poniżej możliwości, o które można a nawet trzeba się kłócić w razie potrzeby.

- Wycieczka do bankomatu pod "zastaw" np. jakiegoś dokumentu. To procedura nieoficjalna, ale bądź co bądź skuteczna i szybka. Wariant "oficjalny" tego rozwiązania spokojnie możemy przećwiczyc z wezwaną Policją.
- Użycie tzw. "żelazka" czyli imprintera. W Polsce większe stacje mają- spotkałem na Orlen i BP. Oczywiście w tym celu trzeba mieć wypukłą kartę, ale... ja mam i to nie jedną- teraz zresztą większość kart, nawet debetowych, taka jest.
- Awaryjny terminal: Spotkałem się z tym i w Polsce i za granicą.
- Wypisanie po prostu głupiego rachunku z odroczeniem terminu zapłaty na dane osobowe w dowodzie osobistym (to raczej tylko Polska). Opcjonalnie wzywana jest również Policja, żeby zweryfikować tożsamość. Następnie płatność przelewem w ciągu paru dni.

- A ogólnie, to jeśli obsługa wydaje się "szemrana" i kombinuje, to upór i kilka minut potrafią zdziałać cuda (mówię nawet z własnego doświadczenia na bramce autostradowej w Chorwacji: Terminal "naprawił się" w 2 minuty po tym jak Pan uwierzył, że rzeczywiście nie mam gotówki). Wiadomo, nie zawsze tak jest i awaria występuje naprawdę.

Generalnie sytuacja prawna wygląda tak- przynajmniej w Polsce ale podejrzewam, że w krajach tranzytowych zasadniczo również- że dopóki klient *chce* zapłacić, nawet jeśli posiada tylko kartę a punkt akceptuje płatności bezgotówkowe, klient nie "ucieka" i nie wykazuje takich chęci, to brak gotówki nie jest żadnym ale to żadnym problemem czy powodem jakichkolwiek kłopotów prawnych.

OCZYWIŚCIE: Wiem doskonale, że powyższe możliwości (wyjątkiem jest imprinter, jeśli stacja takowy posiada) są wyłącznie dla ludzi cierpliwych, bezkompromisowych i bardziej ceniących swoją upierdliwość niż czas bardzo szczęśliwy Ale parę minut czasem warto poświęcić, bo może się udać.

W sytuacji "pod ścianą", nikt normalny nie będzie tracić więcej czasu (w skrajnych przypadkach nawet kilku godzin) po to, żeby zapłacić koniecznie kartą, zwłaszcza za granicą.
Pragmatyzm ponad wszystko, co nie zmienia faktu, że dobrze jest znać ewentualne możliwości. Tak, jak pisałem wcześniej, dla mnie optimum to pytanie bezpośrednio przed tankowaniem, czy terminal działa, bo "nie mam gotówki". Stosunkowo dobrze zabezpieczna przed ewentualnym kombinatorstwem obsługi, a prawdziwe awarie zdarzają się w dzisiejszych czasach niezmiernie rzadko.

PS- w sumie lubię typowe dla tego forum dyskusje o dzieleniu włosa na czworo przy najprostszych możliwych kwestiach. Bo tyle razy było wałkowane, do znudzenia, że jedziemy przez cywilizowany środek Europy (fakt, czasem zdarzy się bitwa z terrorystami albo strajk dostawców paliwa oczko ) i każdy ogarnięty człowiek nie będzie mieć z tym żadnego kłopotu.
  
pawelh
26.05.2015 17:17:53
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: podkarpacie

Posty: 2155 #2112926
Od: 2011-3-24
Wszystko gra tylko jeśli jest 3 w nocy a my jesteśmy po kilkunastu godzinach jazdy to głowa pracuje wolniej i nic się nie chce.W moim przypadku było to do-tankowanie by tylko dojechać do Pl.Zalałem 17l i zapłaciłem 34 euro(2009 lub 2010r)Metoda jest prosta-najpierw pytamy czy można kartą i jaką a następnie tankujemy.Polak mądry po szkodzieoczko
  
Torac
27.05.2015 01:23:52
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: z Rivii

Posty: 454 #2113356
Od: 2013-1-20
Podobną przygodę miałem w Belgradzie.
Policzyłem i zonk.
Na szczęście nie zdążyli popsuć zmieniarki do walut. Wymieniałem 50E, zatankowałem paliwo, opłaciłem bramki a resztę kasy ofiarowałem w monasterze Ostrog w Montenegro.
_________________


www.pontonami.pl
  
robertos
27.05.2015 07:09:00
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Polnica

Posty: 583 #2113375
Od: 2010-4-25
Czyli wynika że nie można czekać i liczyć że na oparach się dojedzie do PL. Jak się załącza rezerwa to pierwszy markowy CPN i tankowanie co najmniej z 5 litrów więcej na zapas. Przecież każdy CPN na trasie ma płatności kartą.
_________________
Jest taki kraj na południu
gdzie wyspy toną w błękitach
gdzie Bóg zapomniał o grudniu...
  
pawelh
27.05.2015 07:38:52
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: podkarpacie

Posty: 2155 #2113382
Od: 2011-3-24
Chyba,że trafimy na awarię lub naciągaczydiabeł
  
golibroda
27.05.2015 07:44:37
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Gdzieś w centrum

Posty: 271 #2113386
Od: 2013-10-18
Wszędzie czai się diabeł, chyba zostanę w domu pan zielony
_________________
Pozdrawiam
Piotr
  
Electra16.11.2024 23:39:10
poziom 5

oczka
  
Torac
27.05.2015 07:56:37
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: z Rivii

Posty: 454 #2113396
Od: 2013-1-20
    golibroda pisze:

    Wszędzie czai się diabeł, chyba zostanę w domu pan zielony


JA zostanę w tym roku w domu z zupełnie innych powodówsmutny
a ograć nieuczciwego, chytrego Serba - bezcenne.
_________________


www.pontonami.pl
  
golibroda
27.05.2015 07:59:58
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Gdzieś w centrum

Posty: 271 #2113398
Od: 2013-10-18


Ilość edycji wpisu: 1
Nie dam, nie dam moje EURO pan zielony będę się gapił na nie godzinami ....
_________________
Pozdrawiam
Piotr
  
des4
27.05.2015 08:41:41
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Rzeszów

Posty: 1718 #2113440
Od: 2013-7-3
    robertos pisze:

    Czyli wynika że nie można czekać i liczyć że na oparach się dojedzie do PL. Jak się załącza rezerwa to pierwszy markowy CPN i tankowanie co najmniej z 5 litrów więcej na zapas. Przecież każdy CPN na trasie ma płatności kartą.


I dlatego warto mieć ze sobą 5 litrów w kanisterku na czarną godzinę.

Kiedyś tak wracaliśmy z BG przez Rumunię, odkładalem tankowanie, zrobił się wieczór, a potem noc, a za Clujem w kierunku na Satu Mare, wszystkie stacje pozamykało, dojechaliśmy na oparach do Zalau i tam dopiero znaleźliśmy czynną stację. Bak był prawie suchy. Od tej pory nawet nie czekam na kontrolkę rezerwy, tankuję kiedy mam 1/4 zbiornika, a pełny kanisterek i tak wożę ze sobą wesoły
  
mikekola
27.05.2015 09:36:52
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kraków

Posty: 303 #2113509
Od: 2014-1-23
    des4 pisze:



    I dlatego warto mieć ze sobą 5 litrów w kanisterku na czarną godzinę.

    tankuję kiedy mam 1/4 zbiornika, a pełny kanisterek i tak wożę ze sobą wesoły


Eee no litości.

W całkowicie nieznanej trasie i przy odpowiedniej specyfice kraju- bo jak wiemy doskonale na przykładzie Grecji, nie wszystkie kraje mają tak jak Polska, że zawsze i wszędzie 24h- fakt, warto tankować np. od nawet 1/3 baku, bo niby czemu nie.
Ale wozić kanisterek to już- jak dla mnie- jednak nie te czasy wesoły
Wolę te 5l wozić w baku, prawdę mówiąc- kanisterek to takie samo zabezpieczenie jak przesunięcie sobie zegarka do przodu, żeby się motywować do punktualności.
  
Krystof72
27.05.2015 10:12:04
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 518 #2113547
Od: 2012-5-8
też wożę i to polecam!
bo stanąć bez paliwa to mi się zdarzyło nawet na polskiej autostradzie, bo myślałem, że stacje MUSZĄ być co 40 kilometrów :@(

a w Grecji zdarzyło mi się pojechać - zamiast autostradą - starą drogą przez góry, gdzie cywilizacji nie było żadnej... i modliłem się wtedy o pełny bak ;@) po prostu autostradę zablokowali strajkujący sadownicy - i co zrobisz? nic, nic nie zrobisz
  
mikekola
27.05.2015 10:13:35
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kraków

Posty: 303 #2113551
Od: 2014-1-23
    Krystof72 pisze:

    też wożę i to polecam!


Ja wożę te 5l w baku. A zegarek mam ustawiony zgodnie z realnym czasem, a nie 15min na przód, żeby się nie spóźnić wesoły
  
bodek1
27.05.2015 11:23:33
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Wielkopolska

Posty: 1003 #2113613
Od: 2012-3-16


Ilość edycji wpisu: 1
[quote=mikekola]
    Krystof72 pisze:

    też wożę i to polecam!

Mikekola nie dziw się , to taki "atawizm" , ale przydatny, w myśl zasady ,,Kto ze sobą chleb nosi ,to się o niego nie prosi".

Kto z nas pamięta podpychanie pod CPN samochodu by za kartki zatankować wtedy tak deficytowy towar.
A braki paliwa w Grecji były w 2010r.
Ja paliwa nie wożę a wtedy bym bardzo i to bardzo potrzebował.
_________________
Szanując innych , szanujesz siebie,
kosztuje nie dużo a korzyść dla ciebie.
  
robertos
27.05.2015 12:07:20
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Polnica

Posty: 583 #2113656
Od: 2010-4-25
A można wozić paliwo po za zbiornikiem "bakiem". Czy są jakieś zaostrzenie w EU?
_________________
Jest taki kraj na południu
gdzie wyspy toną w błękitach
gdzie Bóg zapomniał o grudniu...
  
mikekola
27.05.2015 12:17:41
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kraków

Posty: 303 #2113663
Od: 2014-1-23
    bodek1 pisze:


    Mikekola nie dziw się , to taki "atawizm" , ale przydatny, w myśl zasady ,,Kto ze sobą chleb nosi ,to się o niego nie prosi".


Absolutnie się nie dziwię samej idei tego, że w pewnych skrajnych sytuacjach warto mieć kanister (ale wtedy znacznie większy niż 5l):

- Obawa, że paliwa po prostu NIE MA na trasie i jest to zaplanowane. W taka trasę ruszamy z pełnym bakiem + zapasem w bagażniku i nie spodziewamy się żadnych możliwości uzupełnienia przez kilkaset km. Takie warunki w Europie, jeśli występują, to nie wiem gdzie.

- Chęć oszczędności (sic!). Znam osobiście ludzi, którzy "za granicę" biorą do bagażnika kilka takich kanistrów, żeby oszczędzić, bo u nas paliwo taniej.

Coś czego nie zrozumiem NIGDY i ma się to nijak do jakiegokolwiek atawizmu z komuny czy z braków paliwa:
Wożenie 5l "na wszelki wypadek". Te 5l ZAWSZE mogę mieć w baku. To jest dokładnie to samo, co przestawianie zegarka "do przodu", żeby się czuć bardziej spóźnionym, chociaż i tak wiem dokładnie, która jest godzina.

Po to mam wskaźnik paliwa, wskaźnik zasięgu, wskaźnik spalania, MAPĘ, NAWIGACJĘ a nawet fora podróżnicze jak to i wreszcie GŁOWĘ, żeby się takimi sprawami nie martwić. A jak już sam, z własnej woli, doprowadzę do sytuacji, że stoję na autostradzie bo skończyło się paliwo, to mam... pomoc drogową. Jestem stosunkowo aktywnym kierowcą (minimum 30kkm rocznie) od 10 lat. Nigdy w życiu nie brakło mi paliwa, a też nigdy w życiu nie wiozłem kanistra. W dodatku zdarzało mi się prowadzić samochód w mniej cywilizowanych okolicach niż trasa Polska- Grecja.

Podpowiedź dla wszystkich kanistrowców- nie ma obowiązku tankowania od rezerwy do pełna. Można od połowy baku. Albo nawet od 3/4. I nic złego się nie stanie.

Co nie zmienia oczywiście faktu, że jestem tolerancyjny i nic nie mam do tego, że ktoś w bagażniku wozi sobie dodatkowe paliwo. Co kto lubi wesoły

  
Electra16.11.2024 23:39:10
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 70 / 99>>>    strony: 616263646566676869[70]71727374757677787980

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » DO GRECJI PO RAZ PIERWSZY - DLA TYCH, KTÓRZY DOPIERO PLANUJĄ PODBÓJ HELLADY :) » DO GRECJI SAMOCHODEM

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny