| |
stavros | 07.08.2017 11:38:19 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 311 #2450324 Od: 2013-8-2
| mimo wszystko wciąż nie mogę zruzuwieć
wyjazdy wakacyjne to nie odcinki specjalne na czas, a robienie za zombie po przyjeździe na miejsce jakoś nie widzi mi się jako przepis na rozpoczęcie wakacji.... |
| |
Electra | 25.11.2024 06:57:11 |
|
|
| |
pawelh | 07.08.2017 22:02:23 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: podkarpacie
Posty: 2155 #2450479 Od: 2011-3-24
| Wszystko jest do zrobienia bo sam to wiele razy testowałem nawet na dłuższej trasie. Natomiast ja odpuściłem i teraz podziwiam widoki i odwiedzam fajne miejsca.Np.w tym roku nocleg w Mostarze(wcześniej 1-2h spacer po Sarajewie)drugi nocleg w Albanii Gyio Castro(jakoś tak się to pisze)bajkowe i ekstremalne stare miasto.W drodze powrotnej spacer i obiad w Bitolii a nocleg w Skopie Można jechać na raz,ale i tak wówczas mamy wyrwane dzień po takiej drodze |
| |
tomeczek_11 | 07.08.2017 23:17:36 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kraków
Posty: 168 #2450495 Od: 2014-8-29
Ilość edycji wpisu: 1 | Tez mi sie zdarzyło jechać na raz i tyle wystarczy. Teraz dojazd do promu, czy to na Kefalonie czy Skopelos to 2 noclegi i nie jest to dla mnie czas stracony tylko juz wakacje. Inna sprawa, ze zmęczenie jazdą, to tez kwestia jakim autem się jedzie. My akurat jadąc z dziećmi nie mamy problemu z jazdą na raz do Skopje, bo auto komfortowe, ale jak sie jedzie kompaktem to juz może byc męczące. |
| |
ssaternu | 08.08.2017 06:37:47 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 657 #2450526 Od: 2013-4-24
| Bo w polsce nikt nie ginie że zmęczenia, wszyscy z predkosci.Do tego prowadzi właśnie akcja naszej policji jak nie potrafią wyjaśnić dlaczego zginęli ludzie to najłatwiej powiedzieć że prędkość że nie dostosowali predkosci. Tak było tydzień temu niedaleko mnie. Tak zastanowmy sie mloda dziewczyna w Pandzie wyprzedza na trzeciego jak wariat i wpada prosto pod autobus. Nikt oczywiście z policji nie wpadł na to że była po 3zm i po prostu zasnęła. Tak więc niedługo będziemy posuwać się z prędkością 20kmh i 0.0000000000000 promili alkoholu a ludzie dalej będą ginąć. Drugi kierowca jest tak samo wykończony jak pierwszy. 25 lat przekraczam prędkość poza zabudowanym i popijam trochę alkoholu gdzie to nie zabronione a jeżdżę bez wypadku. Krew mnie zalewa jak gonią po autostradach i ekspresowkach nieoznakowanymi jeszcze. |
| |
pawelh | 08.08.2017 07:37:09 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: podkarpacie
Posty: 2155 #2450540 Od: 2011-3-24
Ilość edycji wpisu: 1 | Śpiąc podjęła manewr wyprzedzania? |
| |
ssaternu | 08.08.2017 08:12:29 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 657 #2450550 Od: 2013-4-24
| Zastanow sie jeszcze raz Fiat PANDA i młoda dziewczyna i wyprzedzanie na trzeciego na zakazie? |
| |
quickstarter | 08.08.2017 09:00:44 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: blisko Czech i Słowacji
Posty: 1440 #2450564 Od: 2014-6-2
Ilość edycji wpisu: 1 | To już nie te czasy ze jazda autem to meczarnia. Jeśli auto jest wygodne to trudy podrozy sa żadne. Ja jezdze dużym suvem lub vanem i pasażerowie wlasciwie mogą spać w czasie podroży jak w lozkach A ponieważ do granicy nie mam daleko a od Zyliny autostrady wlasciwie przez cala droge to tempomat ustawiony i auto wlasciwie samo prowadzi Mam na myśli oczywiście to ze dziś kierowca nie odczuwa takiego zmeczenia jak kiedyś a jazda z predkoscia 140-150 km/h nie lamie zasad bezpieczenstwa i rozsądku. Zaryzykuje teze ze w ten sposób dojazd do Grecji mniej meczy niż dojazd nad Baltyk jadac kiepskimi drogami i stojąc w niekończących się korkach. Tym bardziej ze dla mnie dotarcie nad Baltyk to odleglosc 40% drogi do Grecji a czas podobny |
| |
ssaternu | 08.08.2017 09:42:16 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 657 #2450574 Od: 2013-4-24
| Takie auto a na noclegi tranzytowy szkoda? To już turasy chociaż dywaniki na parkingach rozkładają i idą spac. Spróbuj następnym razem a nie pożałujesz, naprawdę nie wychodzisz z auta jak kloszard tylko zaczynasz wczasy w zasadzie już w trasie. Tranzytowe kraje są również ciekawe pod względem jedzenia i warto się zatrzymać na nocleg. |
| |
quickstarter | 08.08.2017 10:01:47 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: blisko Czech i Słowacji
Posty: 1440 #2450577 Od: 2014-6-2
Ilość edycji wpisu: 2 | Uwierz ze nie szkoda pieniedzy bo to koszt żaden, tyle ze często po prostu potrzeby brak skoro cala podróż to 15 godzin. Napisalem "często" bo czasami nocleg tranzytowy aktywuje gdy wynika to z konieczności dotarcia na knkretna godzine, zbyt dużej odleglosci w podrozy lub wlasnie checi zwiedzenia krajów tranzytowych. Oczywiście gdy ktoś jedzie z centralnej lub polnocnej Polski to droga dluzsza a i gorsza często do samej granicy polskiej wiec warunki się zmieniają. |
| |
des4 | 08.08.2017 10:05:57 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #2450579 Od: 2013-7-3
| niektórzy zatrzymali się na latach 90-tych albo tkwią w swoich powiatach "dalek od szosy", skoro piszą o "dojeździe nad Bałtyk kiepskimi drogami"
Słowacja - odcinek Barwinek-Świdnik bardzo średni, do niedawna była to masakra z powodu remontów, do tej pory Preszów nie ma tranzytu autostradowego od Popradu w kierunku Koszyc, a miasto na wjeździe od Koszyc jest cale rozkopane od kilku lat
Węgry - odcinek od granicy do Miskolca jaki jest kążdy wie, autostrada ok, drogi lokalne śmiem twierdzić gorsze niż u nas
Serbia - nowa autostrada do Nowego Sadu ok, potem kipeska i z wybojami, za Leskovacem wiadomo co się dzieje
Macedonia - kiepska autostrada co najmniej na połowie długości, drogi lokalne też nieciekawe
Grecja - jak wyżej są odcinki dobre (Via Egnatia) są drogi jak u nas powiatowe 20 lat temu (Korfu)
także prosię nie bredzić o "polskich kiepskich drogach" bo to co teraz mamy nie jest wcale gorsze, a częstokroć lepsze od tgo co mają sąsiedzi i inne kraj na południu Europy... |
| |
quickstarter | 08.08.2017 10:20:31 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: blisko Czech i Słowacji
Posty: 1440 #2450581 Od: 2014-6-2
| des4 pisze:
niektórzy zatrzymali się na latach 90-tych albo tkwią w swoich powiatach "dalek od szosy", skoro piszą o "dojeździe nad Bałtyk kiepskimi drogami"
Słowacja - odcinek Barwinek-Świdnik bardzo średni, do niedawna była to masakra z powodu remontów, do tej pory Preszów nie ma tranzytu autostradowego od Popradu w kierunku Koszyc, a miasto na wjeździe od Koszyc jest cale rozkopane od kilku lat
Węgry - odcinek od granicy do Miskolca jaki jest kążdy wie, autostrada ok, drogi lokalne śmiem twierdzić gorsze niż u nas
Serbia - nowa autostrada do Nowego Sadu ok, potem kipeska i z wybojami, za Leskovacem wiadomo co się dzieje
Macedonia - kiepska autostrada co najmniej na połowie długości, drogi lokalne też nieciekawe
Grecja - jak wyżej są odcinki dobre (Via Egnatia) są drogi jak u nas powiatowe 20 lat temu (Korfu)
także prosię nie bredzić o "polskich kiepskich drogach" bo to co teraz mamy nie jest wcale gorsze, a częstokroć lepsze od tgo co mają sąsiedzi i inne kraj na południu Europy...
A teraz ekspercie przyjmij do wiadomości ze nie każdy mieszka na na końcu świata i nie musi do Grecji jezdzic drogami lokalnymi lub tez nie każdy musi żałować pieniędzy winiety/bramki. Słowacja to autostrada Zylina/Bratysława/Rajka później Węgry Rajka/Gyor/Budapeszt/Seged/Roszke i Serbia Roszke/NowySad/Belgrad/Nisz/Leskovac/Grdelica i KAWAŁEK gorszej drogi do VladicinHan a później Macedonia i autostrada która dopiero w tym roku sprawia problemy - JEST W REMONCIE !!! - może w 2017 tą trasą jechałeś pierwszy raz? I Grecja z dobrymi autostradami - np. Egnatia Odos - ile w Polsce trwa budowa ekspresowki przez dwie góry i dwóch tuneli? W nieskończoność. A polskie "dobre drogi" Panie żyjący "blisko szosy" to np. wiecznie zakorkowana i rozkopana A4 Brzeczkowice/Krakow czy "płynny ruch" na S3 gdzie dojazd do Kołobrzegu A4/S3 w ubiegłym tygodniu zajął koledze 14 h - w Grecji byłby szybciej. I nie pisz o drogach lokalnych tylko o optymalnej szybkiej trasie - kombinowanie jak unikać opłat nie wszystkich to interesuje - wszak z Popradu jest autostrada do Zyliny prawie cała.... i nie trzeba kombinować wiejskimi drogami jak "ściąć trasę od razu na Budapeszt". Wiem że to może nie najmilszy tekst ale zirytowałem się brakiem obiektywizmu i fascynacją "wspaniałymi polskimi drogami". |
| |
Electra | 25.11.2024 06:57:11 |
|
|
| |
bodek1 | 08.08.2017 11:28:07 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wielkopolska
Posty: 1003 #2450596 Od: 2012-3-16
| Tylko nie mówcie ,że dojazd nad Bałtyk jest dobry i przyjemny drogą nr 11. Ja także prosię przestańcie na siłę ewangelizować i w dość niewybrednych słowach. Każdy swój rozum ma , jeśli chcesz być samarytaninem to wystarczy podpowiedzieć :droga długa ,pomyśl kolego o postoju . Tu a tu jest ciekawe miejsce na popas z wyszynkiem. Nawet nie zapytacie ile ktoś ma do przejechania itp. tylko ujadanie i po łydkach. Des myślałem ,że odpoczniemy od Ciebie, bo szykujesz się do wyjazdu a tu kurczę co dzień brawurowe tezy i stwierdzenia. Wyluzuj wreszcie ,jedź , odpocznij w apartamencie z basenem na Tassos za 80 eurasów ,zdaj relację okraszoną fotkami i będzie git.
_________________ Szanując innych , szanujesz siebie, kosztuje nie dużo a korzyść dla ciebie. |
| |
des4 | 08.08.2017 11:37:42 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #2450597 Od: 2013-7-3
| quickstarter pisze: des4 pisze:
niektórzy zatrzymali się na latach 90-tych albo tkwią w swoich powiatach "dalek od szosy", skoro piszą o "dojeździe nad Bałtyk kiepskimi drogami"
Słowacja - odcinek Barwinek-Świdnik bardzo średni, do niedawna była to masakra z powodu remontów, do tej pory Preszów nie ma tranzytu autostradowego od Popradu w kierunku Koszyc, a miasto na wjeździe od Koszyc jest cale rozkopane od kilku lat
Węgry - odcinek od granicy do Miskolca jaki jest kążdy wie, autostrada ok, drogi lokalne śmiem twierdzić gorsze niż u nas
Serbia - nowa autostrada do Nowego Sadu ok, potem kipeska i z wybojami, za Leskovacem wiadomo co się dzieje
Macedonia - kiepska autostrada co najmniej na połowie długości, drogi lokalne też nieciekawe
Grecja - jak wyżej są odcinki dobre (Via Egnatia) są drogi jak u nas powiatowe 20 lat temu (Korfu)
także prosię nie bredzić o "polskich kiepskich drogach" bo to co teraz mamy nie jest wcale gorsze, a częstokroć lepsze od tgo co mają sąsiedzi i inne kraj na południu Europy...
A teraz ekspercie przyjmij do wiadomości ze nie każdy mieszka na na końcu świata i nie musi do Grecji jezdzic drogami lokalnymi lub tez nie każdy musi żałować pieniędzy winiety/bramki. Słowacja to autostrada Zylina/Bratysława/Rajka później Węgry Rajka/Gyor/Budapeszt/Seged/Roszke i Serbia Roszke/NowySad/Belgrad/Nisz/Leskovac/Grdelica i KAWAŁEK gorszej drogi do VladicinHan a później Macedonia i autostrada która dopiero w tym roku sprawia problemy - JEST W REMONCIE !!! - może w 2017 tą trasą jechałeś pierwszy raz? I Grecja z dobrymi autostradami - np. Egnatia Odos - ile w Polsce trwa budowa ekspresowki przez dwie góry i dwóch tuneli? W nieskończoność. A polskie "dobre drogi" Panie żyjący "blisko szosy" to np. wiecznie zakorkowana i rozkopana A4 Brzeczkowice/Krakow czy "płynny ruch" na S3 gdzie dojazd do Kołobrzegu A4/S3 w ubiegłym tygodniu zajął koledze 14 h - w Grecji byłby szybciej. I nie pisz o drogach lokalnych tylko o optymalnej szybkiej trasie - kombinowanie jak unikać opłat nie wszystkich to interesuje - wszak z Popradu jest autostrada do Zyliny prawie cała.... i nie trzeba kombinować wiejskimi drogami jak "ściąć trasę od razu na Budapeszt". Wiem że to może nie najmilszy tekst ale zirytowałem się brakiem obiektywizmu i fascynacją "wspaniałymi polskimi drogami".
najpierw dojedź do tej Żyliny maciusiu )) |
| |
quickstarter | 08.08.2017 12:53:32 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: blisko Czech i Słowacji
Posty: 1440 #2450630 Od: 2014-6-2
Ilość edycji wpisu: 1 | Bodek masz absolutna racje. Szkoda czasu na jałowe spory. Chętnie poczytam coś właśnie o ciekawych miejscach - koniec nieefektywnej dyskusji o sposobie podróżowania |
| |
pawelh | 08.08.2017 21:31:21 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: podkarpacie
Posty: 2155 #2450763 Od: 2011-3-24
Ilość edycji wpisu: 1 | Można oczywiście z Rzeszowa śmignąć autostradą na zachód i dalej na południe,ale w naszym wypadku to bez sensu i dlatego trasa prowadzi na Barwinek. Jakość drogi i tak uległa znacznej poprawie tak po naszej stronie jak i Słowackiej więc szkoda biadolić Faktem pozostaje rozsypujący się odcinek drogi na Węgrzech szczególnie pierwsze 30km od Słowacji(masakra 6km od granicy) Jak przypuszczam to był problem,który poruszył des |
| |
des4 | 08.08.2017 21:47:57 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #2450771 Od: 2013-7-3
| pawelh pisze: Można oczywiście z Rzeszowa śmignąć autostradą na zachód i dalej na południe,ale w naszym wypadku to bez sensu i dlatego trasa prowadzi na Barwinek. Jakość drogi i tak uległa znacznej poprawie tak po naszej stronie jak i Słowackiej więc szkoda wiadomość, Faktem pozostaje rozsypujący się odcinek drogi na Węgrzech szczególnie pierwsze 30km od Słowacji(masakra 6km od granicy) Jak przypuszczam to był problem,który poruszył des
Do niedawna tragicznie też było na odcinku słowackim od Barwinka - kratery i wyboje. Stęd też remonty od kilku lat, kto jechał ten wie. Jednak tranzyt przez Preszów i Koszyce wciąż jest średni. Przejście SK-HU to w ogóle kuriozum w porównaniu do Barwinka, dobrze że mam suv-a z dużym prześwitem
Kiedyś, jeszcze z 10-15 lat temu Słowacja i szczególnie Węgry to był raj w stosunku do polskich dróg, potem oni się zapuścili a my poszilkśmy mocno do przodu, abstrahuję od ekspresowek i autostrad, ale na Podkarpaciu drogi lokalne naprawdę w większosci są już niezłe. Czekam jeszcze na S19 do Lublina, póki co w sierpniu otwierają kolejny odcinek do Sokołowa.
No i ostrzeżenie dla jadących w tygodniu, wyjazd z Rzeszowa w kierunku na Barwinek jest ciężki z powodu poszerzania wylotowej ulicy Podkarpackiej i budowy łacznika z ekspresówką |
| |
gadera2009 | 20.08.2017 07:24:01 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 29 #2456404 Od: 2016-6-27
| Trasa do Barwinka - jadę z Radomia - porażka tyle co do Słowacji się dotłuc do Koszyc no może do Preszowa i dalej już spoko, jeżdżę na Halkidiki i praktycznie od Koszyc mam już tylko autostradę, to prawda że Macedonia trochę rozkopana ale się jedzie. Na płw kassandra to praktycznie super droga do każdej miejscowości. My trasę rozkładamy na 2/3 dni zawsze po drodze coś zobaczymy, nie śpieszy się nam żeby gnać i bić rekordy kto pierwszy etc. Dwa noclegi, w tym roku w Szegedzie - piękne miasto, oraz przy granicy Fyrom/Grecja w Gewgeliji, bo ano zakupy i już tylko z dwie godzinki na kwatere. Za rok kombinuję do Aten - i dalej na prom, ale to już chyba wybiorę inną trasę przez A1, tylko żeby dojechać do Krakowa a później już tylko autostrada |
| |
ajdadi | 20.08.2017 09:58:43 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: POZNAŃ
Posty: 1334 #2456424 Od: 2013-6-15
| quickstarter pisze:
A teraz ekspercie przyjmij do wiadomości ze nie każdy mieszka na na końcu świata i nie musi do Grecji jezdzic drogami lokalnymi lub tez nie każdy musi żałować pieniędzy winiety/bramki. Słowacja to autostrada Zylina/Bratysława/Rajka później Węgry Rajka/Gyor/Budapeszt/Seged/Roszke i Serbia Roszke/NowySad/Belgrad/Nisz/Leskovac/Grdelica i KAWAŁEK gorszej drogi do VladicinHan a później Macedonia i autostrada która dopiero w tym roku sprawia problemy - JEST W REMONCIE !!!
Tak właśnie jeżdżę do Grecji i droga poza oczywiście granicami jak dla mnie jest najlepsza. |
| |
Janusz_Maria_Kasztan | 20.08.2017 18:01:51 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 51 #2456573 Od: 2017-5-29
| des4 pisze: pawelh pisze: Można oczywiście z Rzeszowa śmignąć autostradą na zachód i dalej na południe,ale w naszym wypadku to bez sensu i dlatego trasa prowadzi na Barwinek. Jakość drogi i tak uległa znacznej poprawie tak po naszej stronie jak i Słowackiej więc szkoda wiadomość, Faktem pozostaje rozsypujący się odcinek drogi na Węgrzech szczególnie pierwsze 30km od Słowacji(masakra 6km od granicy) Jak przypuszczam to był problem,który poruszył des
Do niedawna tragicznie też było na odcinku słowackim od Barwinka - kratery i wyboje. Stęd też remonty od kilku lat, kto jechał ten wie. Jednak tranzyt przez Preszów i Koszyce wciąż jest średni. Przejście SK-HU to w ogóle kuriozum w porównaniu do Barwinka, dobrze że mam suv-a z dużym prześwitem
Kiedyś, jeszcze z 10-15 lat temu Słowacja i szczególnie Węgry to był raj w stosunku do polskich dróg, potem oni się zapuścili a my poszilkśmy mocno do przodu, abstrahuję od ekspresowek i autostrad, ale na Podkarpaciu drogi lokalne naprawdę w większosci są już niezłe. Czekam jeszcze na S19 do Lublina, póki co w sierpniu otwierają kolejny odcinek do Sokołowa.
No i ostrzeżenie dla jadących w tygodniu, wyjazd z Rzeszowa w kierunku na Barwinek jest ciężki z powodu poszerzania wylotowej ulicy Podkarpackiej i budowy łacznika z ekspresówką
Nie wiem o jakie kuriozum chodzi na SK/HU Nie mam dużego prześwitu a niczego nie zauważyłem. Pewien problem pojawia się przy dość ekspresowej jeździe za Neapolis w kierunku Pertified Forest. Droga bardzo faluje na kilku odcinkach i trzeba uważać by nie zahaczyć podłogą. Ostatecznie wycofałem sie z tego pomysłu gdy droga na PF zamieniła się w szutrową w okolicach Agios Nikolaos. |
| |
fabio.o | 28.08.2017 17:48:49 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 20 #2459154 Od: 2013-5-14
| Moja trasa Grecja 2017 Wyjazd z Głogowa 13.08.17 godz 9 trasa Boboszów, Brno, Bratysława, Budapeszt nocleg godziny wieczorne w mieście Ásotthalom motel Fenyő Panzió. II dzień przejście Baćki HU/SRB - 2 min! W godzinach popołudniowych dojazd do Vranje motel Prenociste Bojan 017 (polecam bardzo mili ludzie). tam nocleg. III dzień dojazd do GR - Parali godz 14. Na granicach maks 30 min. Tankowanie w Polsce, Węgry (Shell) Winiety: Czechy na CPN, Słowacja Węgry - przez neta, Serbia Macedonia bramki kartą, Grecja - gotówka.
Powrót I dzień trasa Grecja - Węgry przejście Tompa, nocleg w Motelu po stronie Węgierskiej. Na granicach jak zwykle celnik Macedoński się dopier.....l, stukał pukał w auto otwierał walizki - pytał się czy wracamy z GR czy z Albanii, Serbowie lajt, Węgrzy pytali się tylko o przemyt Tankowanie na powrót w Grecji i na Węgrzech Winiety i bramki jak wyżej. w motelach płatne gotówką, na CPN karta II dzień powrót do Polski.
ogólne wrażenia z trasy to Macedonia (celnicy i drogi - porażka w porównaniu do reszty) |
| |
Electra | 25.11.2024 06:57:11 |
|
|