| |
dubaj | 27.07.2015 22:11:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: siłownia Avaton
Posty: 1072 #2149497 Od: 2014-4-23
Ilość edycji wpisu: 3 | Odsłona 4 - Palaiokastro, Voidokilia, Golden Beach i Gialova
8 dzień to poranna wyprawa po łupy. O świcie ruszyli... Odyseusz i Penelopa do Voidokilii, cudu natury, nad którym dumnie wznosi się wzgórze z jaskinią Nestora i ruinami Palaiokastro. Wysoko, wysoko te ruiny...
Penelopa znalazła szałas, ale trzeba było iść wzdłuż plaży dalej... aż tam górę...
Kierunek do góry... na pierwszy ogień Nestor Cave - spora jaskinia...i znowu w górę... niczym w słowackim Raju, przez krzaki i osty... aż po takie widoki...
Obejrzane całe Palaiokastro... surowe mury... widoki na całe Costa Navarino.... i mogli wracać w stronę Voidokilii.
Popołudniu bohaterowie nasi ruszyli znowu w poszukiwania złotych piasków i złotych napitków w stronę Golden Beach Gialova. I hańba! Była to pierwsza plaża gdy miejscowi barbarzyńcy nie przygotowali pod parasolem miejsca na leżaku dla strudzonych wędrowców.
Plaża sympatyczna, wąska... jeden hawajski bar, widok na Pylos... ale nie to nie - Zielona Strzała popędziła dalej.
Gialova - plaża we wsi nieco gorsza, ale za to infrastruktura znacznie ciekawsza, dużo tawern... i dużo leżaków!
I znowu do wieczora wędrowcy szukali morskich skarbów i złotych napitków... wszak to był ich ostatni dzień po tej stronie Peloponissos...
|
| |
Electra | 27.11.2024 06:01:02 |
|
|
| |
niuniek | 27.07.2015 22:52:26 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kujawy
Posty: 1359 #2149511 Od: 2012-6-14
| W tych ostatnich 9 zdjęciach tylko jedno mi się nie podoba...i nie jest to Penelopa. Tak na marginesie, na takim przedstawieniu tyłem do widzów |
| |
taurus | 27.07.2015 23:14:06 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Gdańsk
Posty: 1171 #2149527 Od: 2011-1-14
| krótko
wpisy usunięto na prośbę autora wątku.
ma prawo do anonimowości i nikt nie może mu tego odmówić
wpisy na ten temat zostały usunięte aby zachować styl na jakim zależało autorowi. uwagi o anonimowości były nie na temat. _________________ Pozdrawiam
Błędy ortograficzne są nie zamierzone. W większości spowodowane używaniem klawiatury przez dzieci. |
| |
Dan_78 | 28.07.2015 08:50:56 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 683 #2149641 Od: 2013-1-14
| Odysie, siła-ż z męstwem od ciebie uciekła? Ty, coś gwoli Heleny z liliowym ramieniem Lat dziewiątek się porał Troi oblężeniem, Coś mężów pobił tylu, coś swymi namowy Obalił ów baszciasty grodziec Pryjamowy — Teraz, wróciwszy do dom i dziedzicznej właści, Miałżebyś nie odeprzeć tej gaszej napaści? … Zatem Odys do swoich rzekł, niezłomny niczem: „Teraz, dzieci, z kolei my na bój zakrzyczem! Ciskać oszczepy w gachów! Snadź im dawnych zbrodni Jeszcze mało, gdy na nasz żywot tacy głodni”. Rzekł — i razem oszczepy wypuścili celnie.
Homer pieśń 22. |
| |
dubaj | 28.07.2015 16:23:32 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: siłownia Avaton
Posty: 1072 #2149911 Od: 2014-4-23
| No pogięło Cię ostatecznie Dan... chyba nie chcesz żebym tutaj śpiewał ?
Takie rzeczy tylko po napitkach wielu odbyć się mogą, chociaż i wtedy chwalić się nie ma czym |
| |
Dan_78 | 28.07.2015 16:46:12 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 683 #2149926 Od: 2013-1-14
| dubaj pisze: No pogięło Cię ostatecznie Dan...
...no dzisiaj chyba z lekka mnie pogięło, jakoś odysejowy wątek mnie tak natchnął |
| |
gizzy | 28.07.2015 19:25:37 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 7 #2150006 Od: 2014-3-11
| Dubaj, chyba Cię zaskoczę ale naprawdę, naprawdę i jeszcze raz naprawdę fajna relacja, z zamysłem i tzw. jajem/pomysłem, a takie lubię i do tej pory nie kumam dlaczego tak mi wyjechałeś w wiadomym poście, ale śladu nie ma, bo Taurus pousuwał, więc niby tematu też... |
| |
dubaj | 28.07.2015 19:30:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: siłownia Avaton
Posty: 1072 #2150008 Od: 2014-4-23
| Przepraszam za tamten ton. Człowiek się stara, drapie po głowie, Odyseje studiuje...a tu drugi wpis to jakieś jechanie po mnie jakimś CBA czy KGB
Ale wpisy pousuwane, tematu nie ma... więc miłej lektury |
| |
gizzy | 28.07.2015 19:32:39 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 7 #2150010 Od: 2014-3-11
| dubaj pisze: Przepraszam za tamten ton. Człowiek się stara, drapie po głowie, Odyseje studiuje...a tu drugi wpis to jakieś jechanie po mnie jakimś CBA czy KGB
Ale wpisy pousuwane, tematu nie ma... więc miłej lektury
...i to jest dowód na to, że możliwe jest porozumienie pomiędzy RTS a WKS . Wypoczynku i wrażeń!! Czekam na finał. |
| |
dubaj | 28.07.2015 20:18:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: siłownia Avaton
Posty: 1072 #2150042 Od: 2014-4-23
| gizzy pisze: ...i to jest dowód na to, że możliwe jest porozumienie pomiędzy RTS a WKS .
No no...aż tak to my się nie rozpędzajmy |
| |
gizzy | 28.07.2015 20:47:17 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 7 #2150060 Od: 2014-3-11
| dubaj pisze: gizzy pisze: ...i to jest dowód na to, że możliwe jest porozumienie pomiędzy RTS a WKS .
No no...aż tak to my się nie rozpędzajmy
...kiedyś docenisz :haha |
| |
Electra | 27.11.2024 06:01:02 |
|
|
| |
dubaj | 28.07.2015 23:24:28 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: siłownia Avaton
Posty: 1072 #2150176 Od: 2014-4-23
Ilość edycji wpisu: 1 | Akt IV - W kraju Mani
Odsłona 1 - Pyrgos Alevra i Pirgos Dirou
Dzień 9 zaczął się od podróży - najpierw w miarę równo do Kalamaty, a tam już najbardziej dzikie góry Tajgetos - prosto do krainy jakby ze średniowiecza - na półwysep Mani.
Półwysep Mani, najdalej na południe wysunięty półwysep w Grecji, ciągnie się od Githionu na wschodzie i Kardamili na zachodzie do przylądka Tenaron (Matapan), gdzie mitologia umiejscawiała wejście do Hadesu. Trzon półwyspu tworzą szare, masywne góry Taigetos i ich południowe przedłużenie, Sangias. Krajobraz jest tu dziki i surowy, bardzo przypominający północne rejony Szkocji. Żaden inny rejon Grecji nie wydaje się równie bliski średniowieczu — które trwało tu bez większych zmian aż do końca ubiegłego stulecia.
120 km, 3 godziny jazdy, Prasino Vellos dużą część trasy na trzecim biegu, często na drugim...a i jedynką wspinał się po serpentynach. W końcu dojechali do starej stolicy Mani - Oitylo. To tu czekała na nich ich wieża o nazwie Pyrgos Alevra. Klimatyczna wieża, wieża, a z tarasu widok na zatokę kilometr w dół oraz na sąsiedniej górze ruiny tureckiej twierdzy Kefala.
Po zajęciu swej wieży bohaterowie ruszyli dalej. Miasteczko na sąsiedniej "górce" - Aeropoli (zdjęcie 1 poniżej) w zasięgu wzroku, wydaje się kawałek dalej... a serpentynami... 12 kilometrów. Ale oni jechali dalej - aż dotarli do Pirgos Dirou - są to niesamowite jaskinie (wejście na drugiej rycinie poniżej), warte swej ceny... 40 minutowa podróż najpierw łodzią, potem pieszo... zapierała dech w piersi podróżnikom.
Po eksploracji jaskiń souvlaki i sałatka grecka we wsi na skrzyżowaniu w Kampinares (ostatnie zdjęcie powyżej) - i znowu się przekonali bohaterowie wyprawy, że najlepsze wieczerze bywają w najmniejszych spodziewanych miejscach. W karcie dań 30-50% taniej niż w analogicznych restaurantach w "turystycznych" miejscowościach...
Sufler: Pyrgos Alevra - najbardziej klimatyczny hotel po trasie, miejscowość Oitylo, cena 50 euro za pokój trzyosobowy ze świetnym tarasem. Super basen, mega pomocni właściciele... hotel z duszą i mocą. Znaleziony na bookingu i wart swej ceny (która po kwietniowej rezerwacji urosła przed wakacjami do 70-80 euro). Idealne miejsce by zwiedzać całe Mani. POLECAM!
Pirgos Dirou - jaskinie 12 euroszekli od osoby, Telemach gratis. Warto! |
| |
Dan_78 | 29.07.2015 08:33:30 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 683 #2150265 Od: 2013-1-14
| Miejscówkę w Oitylo trzeba przyznać faktycznie miałeś świetną ! |
| |
dubaj | 29.07.2015 09:46:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: siłownia Avaton
Posty: 1072 #2150332 Od: 2014-4-23
| Dokładnie, ten zamek warto odwiedzić. Widoki, cena, okoliczne wykręcone drogi, styl budowy, uprzejmość ludzi tam pracujących (bo to nie ich, ale wuja rezydencja) jest tego warta. Do tego z Oitylo otwarta droga do Wewnętrznego Mani, jak i niedaleko skrzyżowanie do drogi w stronę Sparty i Gythio.
Warto iść śladami Odyseusza |
| |
Dan_78 | 29.07.2015 10:09:02 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 683 #2150346 Od: 2013-1-14
| Ano warto...tylko Leonidas musiałby sobie jakiś nowszy rydwan sprawić, żeby Gorgo się nie stresowała, że konie po drodze zdechną, albo się ochwacą |
| |
dubaj | 29.07.2015 10:11:36 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: siłownia Avaton
Posty: 1072 #2150348 Od: 2014-4-23
| A ja swoje... ryanowe harfy do Aten, a tam porwać miejscowy rydwan... koniecznie z silnikiem 1,1 by poczuć moc gór... i wykazać się... redukcja, lejce i drugi koń wyje |
| |
Dan_78 | 29.07.2015 10:38:40 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 683 #2150366 Od: 2013-1-14
Ilość edycji wpisu: 1 | Odysie, my Spartanie wyznawcami Hermesa nie jesteśmy, najpewniej się czujem mając matkę Gaję pod stopami, ewentualnie sprawny rydwan z dużą ilością młodych i wypoczętych koników. Dodatkowo myślenie nasze proste i praktyczne wyklucza trochę z lenistwa tak skomplikowaną logistykę jak Twoja wyprawa. Ale kto wie, może kiedy zamuleni trunkami Dionizosa wsiądziemy do fruwającego rydwanu Heliosa.... |
| |
robertos | 29.07.2015 11:13:49 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Polnica
Posty: 583 #2150379 Od: 2010-4-25
| Dubaj! Fajna relacja. Tak trzymaj _________________ Jest taki kraj na południu gdzie wyspy toną w błękitach gdzie Bóg zapomniał o grudniu...
|
| |
dubaj | 29.07.2015 19:59:29 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: siłownia Avaton
Posty: 1072 #2150658 Od: 2014-4-23
Ilość edycji wpisu: 1 | Odsłona 2 - Vathia, Marmaris, Tajnaron i prawda Hadesu
I ruszyli bohaterowie przez wioski w stronę końca świata, drogą wśród licznych wież Mani.
Powstały one tu jak i w innych miejscowościach na Mani ze względów obronnych. Jeśli jedna z rodzin obraziła lub uśmierciła członka innej biciem w kościelne dzwony ogłaszano krwawa zemstę. Uwikłane w spór klany zamykały się w wieżach. Wojny trwały całymi latami i obejmowały kolejne pokolenia. Zaopatrzenie wież nie nastręczało żadnych trudności. Kobiety nie uczestniczyły w walkach i mogły sie swobodnie przemieszczać. Walkę przerywano jedynie na czas zbiorów. Wendettę kończyło jedynie całkowite zniszczenie przeciwnika lub jego pełna kapitulacja.
Vathia - słynna wieś, słynne wieże... - widoki niesamowite.
Wiadomo, że im wyższy dom, tym większa przewaga, zawsze lepiej zrzucać armatnie kule z góry na dachy domów na dole, dlatego wznoszono coraz to wyższe wieże, mające również funkcje mieszkalne. Zburzone części dobudowywano w trakcie walk, zdarzało się więc, że połowa mężczyzn w rodzinie ostrzeliwała przeciwnika zza dwóch pozostałych ścian, a druga połowa dobudowywała brakujące. Po skończonej wojnie, czy to na skutek wybicia do pnia przeciwnika, czy poddania się, zwycięska rodzina miała prawo odbudować swoje wieże i zabezpieczyć je dachem z marmuru. I tak rosły, rosły, wieża za wieżą, wieża za wieżą w całej krainie Mani.
Upał duży... Telemach postanowił popływać... no i rydwan Prasino Vellos dojechał do Marmaris... ostatnia elegancka plaża, gdzie Odyseusz i Penelopa zostawili młodego pływaka pod opieką Ateny.
Kierunek Matapan... i przylądek Tajnaron, gdzie kryje się wejście do Hadesu, sprawdzić czy piekło pochłonie pewien klub z kraju Polan...
Dwa pierwsze widoki z rydwanu imponujące... trzeci to już wędrówka po spalonej ziemi do samego krańca Mani...
I dotarli... na sam koniec półwyspu, na najbardziej na południe wysunięty fragment kontynentalnej Grecji... bo tam właśnie w tych czarnych skałach kryje się wejście do krainy Zmarłych.
Zakrzyknął Odyseusz doniośle: Hadesie, synu Kronosa i Rei... weźmiesz tą flagę, weźmiesz ten klub do swej krainy niebytu???
Nastała cisza... wynurzył się tylko trzygłowy cerber... spojrzał krytycznie... i zawył: Όχι , είμαστε σε αναμονή για την Λεγεώνα!
Odyseusz spojrzał na Penelopę: a więc to prawda - rzekł - Widzew nigdy nie zginie!
Sufler: Tłumaczenie z greki: Όχι , είμαστε σε αναμονή για την Λεγεώνα - Nie, my czekamy na Legię.
Poważne wyjaśnienie misji która doprowadziła bohaterów do wrót Hadesu - w czasie tej Odysei naprawdę ważyły się losy pewnego klubu piłkarskiego w kraju Polan, który właściciel doprowadził do upadku. Wysiłek kibiców tego klubu... potwierdzony informacją z wrót Hadesu... sprawił, że ten klub powstał jak Feniks z popiołów. Długa droga przed nim... ale do Hadesu nigdy nie trafi!
Logistycznie: z ostatniego parkingu do wejścia do Hadesu: 30 minut szybkiego marszu. Powrót minut 20. Na końcu znajduje się latarnia, niestety już bez latarników. |
| |
dubaj | 30.07.2015 08:12:49 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: siłownia Avaton
Posty: 1072 #2150829 Od: 2014-4-23
| Odsłona 3 - Kelefa
Gdy świt wstawał następnego dnia Penelopa oraz Odyseusz już siedzieli w zielonym rydwanie. Droga serpentynami doprowadziła ich w pobliże ostatniej osmańskiej twierdzy na półwyspie Mani - do ruin twierdzy Kelefa.
Długo kluczyli, aż w końcu dotarli do tureckich ruin - Prasino Vellos zatrzymał się i Penelopa pokazała... tu.. tą drogą naprzód!
I zdobyli po krótkim ataku twierdzę... gdzie odkryli w środku nielegalną hodowle oliwek oraz wyjątkowo ostrych ostów. Kelefa - przybyli, zobaczyli, pokłuli się, zwyciężyli!
I ruszyli dalej!
Odsłona 4 - Gythio, Dimitros
Zielona Strzała popędziła na wschód powoli gubiąc dziki krajobraz Mani... wprost na piracki abordaż... Jeszcze tylko zakorkowane Gythio.... i mimo 35 stopni upału kolejna zdobycz legła u stóp podróżników. Dimitrios
Tak tak... powoli zbliża się akt V |
| |
Electra | 27.11.2024 06:01:02 |
|
|