Grecja
GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe
W S T E P N I A K
Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)
Chalkidiki samochodem... - pytań kilka... | |
| | piekara | 11.12.2017 09:30:03 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #2494417 Od: 2016-4-24
| Kam266, tak jak napisał bodek1: trasa do zrobienia w dwa pełne dni i ciągła jazda bez zwiedzania. To nie jazda jak do Cro, że 1100 km zrobisz z postojami w 12 h. Tu dochodzą jeszcze granice, które są nieprzewidywalne oraz odcinki trasy, gdzie nie pojedziesz 140 km/h... Jeśli chcesz coś zobaczyć czy wieczorem jeszcze pozwiedzać to 2 noclegi niezbędne, zwłaszcza jak kanion Matka wpiszesz w trasę. Dlatego dla mnie Peloponez samochodem przy 14 dniach urlopu łącznie jest za daleko, za dużo czasu w samochodzie bym spędziła... | | | Electra | 22.11.2024 05:22:16 |
|
| | | ozark | 11.12.2017 12:10:47 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rybnik
Posty: 759 #2494463 Od: 2012-2-25
| kato pisze: kam266 pisze:
jadąc na Peloponez, masz praktycznie zerowe szanse na jakieś dłuższe postoje Serbii/Macedonii po drodze
prawie dwa dni trwa jazda z południowej Polski do Halkidiki czy Thassos, w przypadku Peloponezu licz dodatkowy dzień
być może jakiś miszszczcz kierownicy zrobi ten dystans w 2 dni od świtu do północy jadąc w pampersie i zagryząjąc jajkiem na twardo, tylko kolejne dwa dni trzeba na regenerację ze stanu zombie po takim hardkorze
Jadąc z Tarnowa do Grecji zawsze śpię w Predejane (~1130 km). Nie jest to jakiś straszliwy wysiłek. Z Predejane jechałem zarówno do Kiveri czy Romanos (~1000 km), a także bliżej na Chalkidiki, Evię. I nie jestem żadnym "miszczem" kierownicy. Ja sypiam w Leskovacu hotel Gros. | | | bodek1 | 11.12.2017 12:43:58 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wielkopolska
Posty: 1003 #2494473 Od: 2012-3-16
Ilość edycji wpisu: 2 | Te dwa dni to nie są dni stracone. Pierwszy nocleg w Twoim przypadku na pd. Serbii, znajdziesz coś do zobaczenia ,jakieś moczenie w basenach, kolacja ,integracja
Dla czytających bywalców . Serbia ma też termalne baseny ,ktoś z forumowiczów może był i jest skłonny skrobnąć cosik. Nie ma to jak opinia bywalców . Pls
Tu są osoby wizytujące Peloponez ponad 10 razy ,coś ich tam ciągnie . niech się ujawnią z dobrymi radami. Byłem tylko skromnie dwa razy (liczę na powtórkę), więc nie będę się wymądrzał.
Powiem tylko ,że nocleg tranzytowy w Grecji możesz sobie zaplanować na riwierze olimpijskiej lub w okolicy Meteorów albo w okolicy Delf (na drugi dzień wakacji) Można zjechać z Delf nad morze w okolicy Itea i dalej na most Rio albo w lewo na Peloponez starą drogą do autostrady. Tak jak na mapach gogle jest napisane "Odkrywaj świat". Dwa dni nie będą stracone , no chyba ,że na leżenie plackiem na plaży _________________ Szanując innych , szanujesz siebie, kosztuje nie dużo a korzyść dla ciebie. | | | niuniek | 11.12.2017 13:06:57 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kujawy
Posty: 1359 #2494480 Od: 2012-6-14
| No właśnie,Bodek, jadąc z okolic Elafonissos na most Rio, która droga lepsza. Na Sparte - Trypolis - Korynt i do mostu czy wzdłuż wybrzeża? | | | des4 | 11.12.2017 14:06:26 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #2494490 Od: 2013-7-3
Ilość edycji wpisu: 1 | bodek1 pisze:
Nie rezerwuj spania w tranzycie przed wyjazdem. Bo potem czasem będziesz gnał by dojechać. Przygotuj sobie kilka miejsc na ewentualny nocleg, podjedziesz pod lokal albo klepniesz przez neta w trasie,jak nie ten to inny w końcu to ahoj przygodo.
polemizowałbym, na tej trasie w sezonie znalezienie miejsca w rozsądnej cenie "w ciemno" jest dość trudne
jeśli dodatkowo ma to być połączone z jakim takim standardem i knajpą z dobrym żarciem, robi się praktycznie niemożliwe
po przejechaniu 1000 km mało kto ma siłą aby szukać "jak nie ten to inny"
co więcej, latem w weekendy dużo moteli i hoteli zarezerwowanych jest przez wesela, kiedyś tak jechaliśmy do Czarnogóry przez Serbię na dwa auta i znaleźliśmy pokoje dopiero chyba w piątym miejscu, było już blisko północy i padaliśmy na pysk ze zmęczenia, cena była dość wygórowana, a okna się nie dało otworzyć bo turbofolk z imprezy na dole walił na całą okolicę
wyjechawszy z Dolnego Sląska ranem na wieczór zajeżdża się do południowej Serbii, jadąc dość żwawo, ale i z jakimś postojem na drodze na obiad, no i zakładając, że granica serbska będzie pusta | | | des4 | 11.12.2017 14:14:55 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #2494494 Od: 2013-7-3
| kato pisze:
Jadąc z Tarnowa do Grecji zawsze śpię w Predejane (~1130 km). Nie jest to jakiś straszliwy wysiłek. Z Predejane jechałem zarówno do Kiveri czy Romanos (~1000 km), a także bliżej na Chalkidiki, Evię. I nie jestem żadnym "miszczem" kierownicy.
wysiłek to nie jest, ale mimo wszystko kilkanaście godzin jazdy
wyjeżdzając z Predejane wcześnie rano masz przed sobą dwie granica, remonty i zmianę czasu, w Salonikach jesteś o 14 po południu zakładając brak postoju na jakiś obiad i zakupy w Macedonii, niby to tylko 350 km, ale szybciej nie będziesz
z Salonik masz kolejne 500 km do Aten, a potem jeszcze 200 km na Peloponez, da się zrobić w do północy, ale kończy się jak zombie, a potem spędza dwa dni na dojście do siebie
a przecież to wakacje, a nie robienie odcinków specjalnych na czas | | | kato | 11.12.2017 14:54:51 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 85 #2494506 Od: 2013-7-25
| des4 pisze:
wysiłek to nie jest, ale mimo wszystko kilkanaście godzin jazdy
wyjeżdzając z Predejane wcześnie rano masz przed sobą dwie granica, remonty i zmianę czasu, w Salonikach jesteś o 14 po południu zakładając brak postoju na jakiś obiad i zakupy w Macedonii, niby to tylko 350 km, ale szybciej nie będziesz
z Salonik masz kolejne 500 km do Aten, a potem jeszcze 200 km na Peloponez, da się zrobić w do północy, ale kończy się jak zombie, a potem spędza dwa dni na dojście do siebie
a przecież to wakacje, a nie robienie odcinków specjalnych na czas
Wyjeżdżam z Predejane między 6-8 rano. W Romanos byłem o 18, w Kiveri o 20. Zdecydowanie nie jadę na zombie. Co prawda jeżdżę we wrześniu, więc tu może być ta różnica czasowa. Nie bawię się w odcinki specjalne, postoje robię. Zakupów żadnych nie robimy. Nie ma potrzeby. Nie rozumiem tego dochodzenia do siebie. Zawsze po podróży jeden czy dwa dni są tylko i wyłącznie na byczenie się na plaży. | | | kam266 | 11.12.2017 14:56:37 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 55 #2494507 Od: 2017-11-10
| kato pisze: des4 pisze:
wysiłek to nie jest, ale mimo wszystko kilkanaście godzin jazdy
wyjeżdzając z Predejane wcześnie rano masz przed sobą dwie granica, remonty i zmianę czasu, w Salonikach jesteś o 14 po południu zakładając brak postoju na jakiś obiad i zakupy w Macedonii, niby to tylko 350 km, ale szybciej nie będziesz
z Salonik masz kolejne 500 km do Aten, a potem jeszcze 200 km na Peloponez, da się zrobić w do północy, ale kończy się jak zombie, a potem spędza dwa dni na dojście do siebie
a przecież to wakacje, a nie robienie odcinków specjalnych na czas
Wyjeżdżam z Predejane między 6-8 rano. W Romanos byłem o 18, w Kiveri o 20. Zdecydowanie nie jadę na zombie. Co prawda jeżdżę we wrześniu, więc tu może być ta różnica czasowa. Nie bawię się w odcinki specjalne, postoje robię. Zakupów żadnych nie robimy. Nie ma potrzeby. Nie rozumiem tego dochodzenia do siebie. Zawsze po podróży jeden czy dwa dni są tylko i wyłącznie na byczenie się na plaży.
Jak to mówią: gdzie dwóch Polaków tam pięć opinii 😄, | | | quickstarter | 12.12.2017 00:04:37 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: blisko Czech i Słowacji
Posty: 1437 #2494638 Od: 2014-6-2
Ilość edycji wpisu: 1 | Rozsadnie jest nocleg tranzytowy bukować wcześniej i wtedy plan jest planem i basta. Dla podróżujących na Peloponez - i to zarówno jedna jak i druga droga w Grecji polecam nocleg w okolicach Salonik - mój najczestszy wybor to Assembly Hotel w Anchialos - niedalego glownego szlaku podrozy. Nocleg w tej okolicy ma dla mnie duże plusy bo i czas już miejscowy i granica przekroczona wiec następnego ranka można spokojnie kontynuować podróż bez niepewności a czas podrozy pozwala na dotarcie do celu w godzinach wczesnopopoludniowych). Oczywiście nocleg jeszcze w Macedonii takze ma swe plusy bo raz krotsza jazda pierwszego dnia (mój najbliższy wyjazd to nocleg w Gevgelii wiec to tylko 100 km mniej,) i folklor macedoński ,) Dla jadących trasa A2-A5 (Ioannina, Arta) do mostu Rio-Antirio nocleg w dalszej trasie niezbyt fortunny bo cos sensownego (po drodze) znaleźć można dopiero w okolicach Filippiady i dalej bliżej Prevezy (tu kilka razy nocowałem - glownie przy okazji prmu z Lefkady). Dla jadących szlakiem wschodnim możliwości noclegu większe choć trasa mniej urokliwa wg mnie i wole ta zachodnia (szczególnie odkad otwarto A5) chyba ze podróż konczyc się ma na wschodnim brzegu Peloponezu. Polecam Peloponez goraco bo to piękny kawalek Grecji a opowieści o morderczej podrozy samochodem należy miedzy bajki wlozyc | | | bodek1 | 12.12.2017 00:31:36 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wielkopolska
Posty: 1003 #2494642 Od: 2012-3-16
Ilość edycji wpisu: 1 | niuniek pisze:
No właśnie,Bodek, jadąc z okolic Elafonissos na most Rio, która droga lepsza. Na Sparte - Trypolis - Korynt i do mostu czy wzdłuż wybrzeża?
Ja wtedy jechałem taką trasą
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Zauważ ,że od kanału do Tolo pojechałem przez góry ,trasa nie dla niedzielnego miszcza kierowcy . Zakręty niczym trasa transfogarska ,to pod górę i znowu w dół , kozy , owce , opuszczone wioski ,niekiedy braki w asfalcie i .... ekstra widoki Trasa przez S. T. K. to chyba najlepszy i najszybszy wariant ,tak wracałem do domu z okolic Gythio. Do którego z Monemvasii dojechałem przez miejscowość Skala ,drogi niezłe.
Do Diakopto dojechałem od Patry i ten odcinek był intensywnie przebudowywany w 2016 , na zachodniej stronie jeszcze kilka odcinków było wykańczanych .
polemizowałbym, na tej trasie w sezonie znalezienie miejsca w rozsądnej cenie "w ciemno" jest dość trudne
Miejsc jest dosyć ,wystarczy zjechać z drogi to jest jeszcze więcej Na powrocie w tym roku w Leskovac podjechałem po ciemku pod hotel i za 46 e + solidne śniadanie. Pierwszy z kilku wytypowanych. Jedzie się mając ściągę z adresami na papierku czy tak jak ja miałem wbite wcześniej w navi , są jeszcze podpowiedzi w nawigacji ale to tylko same nic nie mówiące adresy. Sama mieścina średnio (widoki z rana),wieczorem dojechałem starą drogą ,pełno tuneli ogrodniczych na przedmieściu.
_________________ Szanując innych , szanujesz siebie, kosztuje nie dużo a korzyść dla ciebie. | | | piekara | 12.12.2017 09:05:08 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #2494717 Od: 2016-4-24
| quickstarter pisze:
polecam nocleg w okolicach Salonik - mój najczestszy wybor to Assembly Hotel w Anchialos - niedalego glownego szlaku podrozy.
Nocleg w Salonikach jako pierwszy na trasie?? Od granicy to 1350 km i 15 h samej jazdy. Może i do zrobienia jak w samochodzie nie ma małych dzieci, nie zatrzymuje się na długie postoje obiadowe oraz szybko idzie na granicy... Ja tak wstępnie planowałam nocleg w 2016 r. i dobrze, że zmieniłam zdanie i wybrałam Skopje - z południa PL to i tak spory odcinek drogi, gdzie po wjeździe do Serbii już mocno szybko się nie pojedzie.. | | | Electra | 22.11.2024 05:22:16 |
|
| | | quickstarter | 12.12.2017 12:39:57 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: blisko Czech i Słowacji
Posty: 1437 #2494771 Od: 2014-6-2
| Troche km jest ale jak kto lubi podrozowac tak ustawia droge. U mnie to średnio 13 h podrozy z granicami i postojem na obiad wszak dzieci musza jesc ,) Rzecz jasna przy zalozeniu ze na granicach HUN/SRB i MK/GR max po 20-30 min. Oczywiście dla kogos kto gorzej znosi podróż lub chce zwiedzić cos w Serbii/Wegrzech taka wersja odpada. Dla mnie jest to wygodne bo po przyjeździe szybka kapiel w basenie, kolacja i spac a następnego dnia zostaje jedynie 500-600 km. Tyle ze ja zawsze zakładam ze dojazd na wakacje oznacza możliwie krotka podróż a zwiedzanie pozostawiam sobie na spokojny czas gdy się zupelnie nie spiesze. Kiedys nocowałem kilka razy w Markovacu (Stari Hrast) w Serbii - ok 100 km za Belgradem ale uznałem ze za blisko ,) Tym bardziej ze teraz autostrad w Serbii coraz więcej a wtedy nie było prawie wcale dobrych drog w tym kraju. | | | niuniek | 12.12.2017 13:03:14 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kujawy
Posty: 1359 #2494772 Od: 2012-6-14
| bodek1 pisze:
Zauważ ,że od kanału do Tolo pojechałem przez góry ,trasa nie dla niedzielnego miszcza kierowcy . Zakręty niczym trasa transfogarska ,to pod górę i znowu w dół , kozy , owce , opuszczone wioski ,niekiedy braki w asfalcie i .... ekstra widoki Trasa przez S. T. K. to chyba najlepszy i najszybszy wariant ,tak wracałem do domu z okolic Gythio. Do którego z Monemvasii dojechałem przez miejscowość Skala ,drogi niezłe.
Dzięki Bodek, trasa transfogarska zaliczona, więc tego typu drogi - jak najbardziej.Pytałem, gdyż w jedną stronę pojadę od strony Pilionu (5 noclegów), a w drugą mostem Rio. Na marginesie miejscowości Skala, też będę przez nią przejeżdżał jadąc na swoją kwaterkę, odwiedzając Gythio i na powrocie. | | | bodek1 | 12.12.2017 13:41:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wielkopolska
Posty: 1003 #2494779 Od: 2012-3-16
| niuniek pisze: bodek1 pisze:
Zauważ ,że od kanału do Tolo pojechałem przez góry ,trasa nie dla niedzielnego miszcza kierowcy . Zakręty niczym trasa transfogarska ,to pod górę i znowu w dół , kozy , owce , opuszczone wioski ,niekiedy braki w asfalcie i .... ekstra widoki Trasa przez S. T. K. to chyba najlepszy i najszybszy wariant ,tak wracałem do domu z okolic Gythio. Do którego z Monemvasii dojechałem przez miejscowość Skala ,drogi niezłe.
Dzięki Bodek, trasa transfogarska zaliczona, więc tego typu drogi - jak najbardziej.Pytałem, gdyż w jedną stronę pojadę od strony Pilionu (5 noclegów), a w drugą mostem Rio. Na marginesie miejscowości Skala, też będę przez nią przejeżdżał jadąc na swoją kwaterkę, odwiedzając Gythio i na powrocie.
Jak chyba wiesz Gythio to tylko na przejazd i to jeden ,ewentualnie na dojazd do promu, noclegi tylko poza tą kurczącą się mieściną. Mnie poniosło do Skoutari ,kwaterka ok. do plaży co prawda autem ale warunki b.dobre. Dojazd do jaskini też dobry.
Przez most wracałem 2 razy, pojadę kiedyś raz jeszcze by pyknąć lepsze fotki . _________________ Szanując innych , szanujesz siebie, kosztuje nie dużo a korzyść dla ciebie. | | | niuniek | 12.12.2017 14:50:33 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kujawy
Posty: 1359 #2494801 Od: 2012-6-14
| [quote=bodek1]niuniek pisze: bodek1 pisze:
Zauważ ,że od kanału do Tolo pojechałem przez góry ,trasa nie dla niedzielnego miszcza kierowcy . Zakręty niczym trasa transfogarska ,to pod górę i znowu w dół , kozy , owce , opuszczone wioski ,niekiedy braki w asfalcie i .... ekstra widoki Trasa przez S. T. K. to chyba najlepszy i najszybszy wariant ,tak wracałem do domu z okolic Gythio. Do którego z Monemvasii dojechałem przez miejscowość Skala ,drogi niezłe.
Dzięki Bodek, trasa transfogarska zaliczona, więc tego typu drogi - jak najbardziej.Pytałem, gdyż w jedną stronę pojadę od strony Pilionu (5 noclegów), a w drugą mostem Rio. Na marginesie miejscowości Skala, też będę przez nią przejeżdżał jadąc na swoją kwaterkę, odwiedzając Gythio i na powrocie.
Jak chyba wiesz Gythio to tylko na przejazd i to jeden...[/quote] Czytałem, ale pojadę synowi pokazać troszkę ton rdzy na plaży...,) PS. Kończymy to małe OT w temacie Chalkidiki, bo Janusze nas pogonią. | | | des4 | 13.12.2017 14:47:37 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #2494998 Od: 2013-7-3
| quickstarter pisze:
Troche km jest ale jak kto lubi podrozowac tak ustawia droge. U mnie to średnio 13 h podrozy z granicami i postojem na obiad wszak dzieci musza jesc ,) Rzecz jasna przy zalozeniu ze na granicach HUN/SRB i MK/GR max po 20-30 min. Oczywiście dla kogos kto gorzej znosi podróż lub chce zwiedzić cos w Serbii/Wegrzech taka wersja odpada. Dla mnie jest to wygodne bo po przyjeździe szybka kapiel w basenie, kolacja i spac a następnego dnia zostaje jedynie 500-600 km. Tyle ze ja zawsze zakładam ze dojazd na wakacje oznacza możliwie krotka podróż a zwiedzanie pozostawiam sobie na spokojny czas gdy się zupelnie nie spiesze. Kiedys nocowałem kilka razy w Markovacu (Stari Hrast) w Serbii - ok 100 km za Belgradem ale uznałem ze za blisko ,) Tym bardziej ze teraz autostrad w Serbii coraz więcej a wtedy nie było prawie wcale dobrych drog w tym kraju.
nie zrobisz takiego dystansu w 13 godzin z postojami i granicami
z Rzeszowa czy Krakowa jest do Salonik ponad 1400 km
przy szybkiej i sprawnej jeździe dobrym rezultatem jest dojazd do granicy macedońskiej
ponad 1300 km na tej trasie to albo mokre sny albo jazda z totalnym łamaniem przepisów | | | des4 | 13.12.2017 14:54:57 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #2494999 Od: 2013-7-3
Ilość edycji wpisu: 1 | piekara pisze: quickstarter pisze:
polecam nocleg w okolicach Salonik - mój najczestszy wybor to Assembly Hotel w Anchialos - niedalego glownego szlaku podrozy.
Nocleg w Salonikach jako pierwszy na trasie?? Od granicy to 1350 km i 15 h samej jazdy. Może i do zrobienia jak w samochodzie nie ma małych dzieci, nie zatrzymuje się na długie postoje obiadowe oraz szybko idzie na granicy... Ja tak wstępnie planowałam nocleg w 2016 r. i dobrze, że zmieniłam zdanie i wybrałam Skopje - z południa PL to i tak spory odcinek drogi, gdzie po wjeździe do Serbii już mocno szybko się nie pojedzie..
wręcz przeciwnie, po wjeździe do Serbii jedzie się szybko, nawet z tranzytem przez Belgrad, zwalnia się dopiero na odcinku za Leskovacem, gdzie jest wciąż nieukończona autostrada
| | | piekara | 13.12.2017 15:21:29 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #2495003 Od: 2016-4-24
| A słynne fotoradary w Serbii??? Choć my nie widzieliśmy żadnego.... Dla mnie wolniej od Serbii. Jakość autostrady na Węgrzech lepsze i większa prędkość, po przekroczeniu granicy jednak jakość jazdy odczuwalna... No i zmęczenie materiału też robi swoje... | | | ajdadi | 13.12.2017 15:25:33 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: POZNAŃ
Posty: 1334 #2495005 Od: 2013-6-15
|
Są w autach przeważnie zaparkowanych pod lub przy wiaduktach na autostradzie...po paru kilometrach stoi już oznakowana policija i haltuje tych ,którzy muszą płacić... | | | ozark | 13.12.2017 16:32:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rybnik
Posty: 759 #2495016 Od: 2012-2-25
| ajdadi pisze:
Są w autach przeważnie zaparkowanych pod lub przy wiaduktach na autostradzie...po paru kilometrach stoi już oznakowana policija i haltuje tych ,którzy muszą płacić... Więcej jest na wiaduktach,jak z daleka widzicie auto na wiadukcie to na pewno policja z radarem.! | | | Electra | 22.11.2024 05:22:16 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|