| |
ogorek | 15.08.2022 18:01:15 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3052 #7994419 Od: 2012-7-15
| Czas na posumowane swojego wyjazdu.
Miałem jechać 29 czerwca i jest to nauczka aby nie przekładać ,) Inna nauczka to ja nie wiecie kiedy osoby z korzeniami z Turcji ruszają i wracają to wystarczy zapytać się mnie kiedy planuję jazdę ... wyczuwam ich bezbłednie
No ale do rzeczy:
Do GR: Plan był taki aby żona z nami jechała więc przesunąłem wyjazd. Dodatkowo bliźniaki chcieli odebrać wyniki matur i wypełnić papiery - więc siła wyższa.
Dlatego zamiast 29 czerwca - środa ->, ruszyłem 6 lipca (środa) Ruszamy 9-ta, navi pokazuje 8 godz (Ostarawa/Brno/Bratysława/Gyor) Zakładam 10 godzin (obiad/tankowanie/spacer) czyli 19-ta Jestesmy 18:30 ze spalaniem średnim 6.9 (nie przekraczane limity, nie przekraczane 130 w PL) W Gyor spacer na starówkę. idąc od strony rzeki w kierunu starówki napotykamy plac z fontannami. Na końcu placu ładna knajpka ->, rzucam retorycznie "macie potrawy węgierskie" ->, "nie tylko AUSTRYJACKIE" !!! wchodząc na plac - po jego lewej stronie - jest knajpa typu wyciskkanie owoców a jeszcze na lewo takowa z tradycyjną kuchnią. 3 drugie dania, sałatka, duża woda, 2 kieliszki wina ->, z napiwkiem 50EUR
Dzień 2 (plan Gyor ->, Grecja (Evzoni)) Przed obwodnicą Budapesztu korek, stoimy 15 minut ale do końca Węgier jedziey już bez utrudnień. Głowne przejście autostradowe, wcześniej spojrzenie na kamery - MAŁO AUT 6 stanowisk otwartych, przy każdym 6-7 aut. Stajemy i tak stajemy na godzinę. Wogóle się nie przesuwa a za nami to się zbiega w 2 rzędy aut, które powoli wypełniają autostradę wstecz ... Całość przejścia - prawie 3 godziny. Węgrzy otworzyli max przejść i to się rozjechało ale po minięciu ich granicy to się zjeżdzało do 2 rzędów i stanęło Zadna strona nie przetrzymywała aut. Po prostu Sebowie zaregowali z opóźnieniem na pik turystyczny. Po 2 gozinach otwarli 2 kolejne przejścia.
Z planu nici. Dojeżdzamy do NISZ-u i czuję się zmeczony, łapiemy hotel przy autostradzie i .... ful turystów jadących do Turcji. A hotel po drugiej stronie autostrady (przejazd pod) PUSTY !!!! Czyli turyści ci wybierają przy autostradzie i w odpowiednim kierunku ,) Kolacja: analogiczna jak w Gyor (sałatka inna) - zaokrglona do 50 EUR
Tu już koniec epopei bo Serbia ->, Mac czy Mac - GR to już było max 15-20 minut UWAGA !!! Jadąc na Peloponez nie planujcie mijać aten piątek POPO Całe Ateny ruszyły na Peloponez (OK. na Lefkadę też mogą tą nową autostradą jechać). Wyścigi spod bramek, kolejki do bramek, mijanki z kazdj strony
POWRÓT 4. sierpnia start 8:30 rano z Peloponez zatoka Argolidzka 1000 km do NISZ - planowany czas 20:00 (dostajemy w prezencie 1 godz) Jai NAVI prowadzi Was przez Argos to są tam 2 drogi. Prosta jak drut wschodnia - najwęższa ulica w Argos do której co 50 m wchodzi podporządkowana lub zachodnia łacząca się z drogą z Nafplio. Polecam tę drugą, szeroka, dojeżdzacie na wylot z Argos i skręcacie w prawo
Hotel w NISZ: 19:45 czyli bez przygód
2 dzień - masakra - ruszamy 8:30 i jesteśmy przed 12-stą na głównym przejściu. 4 godziny zajmuje całe przejście. Tłumy turystów z Turcji Nauczyli się unikać weekendów i wybrali piątek. I uwierzcie mi, że i Serbowie i Węgrzy działali sprawnie. Co ciekawe po stronie Węgierskiej dodali bramki działające normalnie przy wjeździe od Węgier. Po prostu to przejście nie ma szans obsłuży tak olbrzymiej rzeszy turystów wracających z Turcji do siebie.
Ku przestrodze:
a) Nerwowy Włoch wynajętym kamperem (chyba własnym bym tak nie zrobił) zobaczył lukę w pasie obok i ledwo przejechał przez pas zieleni aby ją wykorzystać. Tak blisko podjeżdżał do auta przed, że skoczyło się stłuczką jak tamte stoczyło się przy ruszaniu. b) Na granicy Mac ->, Serb =>, wpuszczali weselników do Serbii osobnym przejściem. A pojazd ślubny (chyba Audi RS8) jechał sobie między dwoma rzędami czekających pojazdów i jak zobaczył lukę dał pewnie w lewo W tym samym momencie pojazd z luki ruszył więc piękne RS8 z wgniecionym bokiem a pojazd ruszający z uszkodzonym przodem. Obydwaj Serbowie więc jakoś się dogadali
c) Widziałem ogółem 5 stłucze, zwłaszcza po minięciu granicy Serbia - Węgry wracający Turcy potrafili próbować prawym pasem. Na szczęście głownie między sobą się kiereszowali
d) Wieczorem na Węgrzech auta na rumuńskich numerach jeździły tak jak na Matrixie - między pasami, z prawej, udawali policję aby tylko przesunąć się w korku do przodu. Jakieś VOLVO VC90 nowe z już wgniecionymi drzwiami - kilka razy kontrowałem aby nie być przytartym przy jego manewrach
Suszarki były głownie w drodze do Grecji (Serbia + Macedonia) W Grecji widziałem duże auta typu nasze ITD z radarami w płn części GR - przed tunelami. Za była policja
AAAAAAA
W północnej części Grecji (na przyjeździe) zaskoczyła mnie burza (najmocniejsza w życiu, wicher + opad) To było przy mijaniu Pelionu.
Tak mnie powitała GR w tym roku. Po autostradzie płynęła rwąca rzeka. |
| |
Electra | 03.12.2024 18:25:47 |
|
|
| |
piekara | 15.08.2022 18:53:32 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2306 #7994431 Od: 2016-4-24
| Taka burza mnas też przywitała Grecji...i towarzyszyła eszcze jeden dzień....
Zastanawiam mnie, czemu będąc o takich godzinach na Roszke nie skorzystałaś z bocznego przejścia. Miałeś w bliskij odległości 3. |
| |
niuniek | 15.08.2022 19:22:58 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kujawy
Posty: 1359 #7994433 Od: 2012-6-14
| Jadąc do Grecji wpadliśmy na 4 godziny do Gyor. Parkowałem w samym centrum w podziemnym parkingu. Bardzo przyjemny przerywnik w drodze. Ogórekjeżeli dobrze zrozumiałem Twój opis, to jedliśmy w tej samej knajpce. Te wyciskane soki donosili do stolików tejże restauracji, dodatkowo zamówiona była lemoniada. Pisząc o fontannie, masz na myśli tę, gdzie można było w chłodnej wodzie wymoczyć nóżki?:
Bardzo ładna Starówka, miałem skojarzenia z filmem CK Dezerterzy
Oczywiście obowiązkowe odwiedziny kaplica z hermą św. Władysława. Druga pod względem ważności na Węgrzech relikwia:
No i teraz zobaczymy, czy widać zdjęcia |
| |
grazka.n | 16.08.2022 02:26:47 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 17 #7994481 Od: 2018-3-20
| Ogorek, rozumiem, że winiety i na Czechy, i na Słowację(?) |
| |
niuniek | 16.08.2022 09:23:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kujawy
Posty: 1359 #7994541 Od: 2012-6-14
| Skoro przez Brno to winieta potrzebna |
| |
wiola2012 | 16.08.2022 09:35:59 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 99 #7994549 Od: 2013-8-4
| Ja już nigdy więcej nie pojadę na główne w Roszke. To nie na moje nerwy |
| |
Szumer | 16.08.2022 11:09:21 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 626 #7994583 Od: 2015-6-14
Ilość edycji wpisu: 2 | wiola2012 pisze: ... To nie na moje nerwy
Wiola, trzeba twardym być Pozdrawiam |
| |
ogorek | 16.08.2022 12:47:21 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3052 #7994611 Od: 2012-7-15
| Mam wielką nadzieję przećwiczyć ponownie podróż we wrześniu tego roku. |
| |
Sergiusz | 16.08.2022 15:41:05 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 123 #7994667 Od: 2022-4-17
Ilość edycji wpisu: 2 | Będę w drodze powrotnej z Grecji nocował w Palić i przekraczał tę granicę w najbliższy czwartek (18.08) rano (ok. 7-7:30). Spojrzę na kamery. Jeśli w Kelebija/Tompa będzie dużo aut to pojadę na Bajmok. Szczerze mówiąc bardziej martwi mnie przejście Presevo w dniu jutrzejszym. Jadąc od strony Grecji też mogą być tam kolejki na wielogodzinne stanie? Nie bardzo chce mi się znowu jechać przez Prohor Pčinjski. Trasa niezbyt trudna, ale zajmuje ok. 1,5 godziny, więc ma sens jeśli w Presevo czeka się dłużej niż 2 godziny. |
| |
bodek1 | 16.08.2022 17:54:54 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wielkopolska
Posty: 1003 #7994702 Od: 2012-3-16
| Sergiusz pisze:
Będę w drodze powrotnej z Grecji nocował w Palić i przekraczał tę granicę w najbliższy czwartek (18.08) rano (ok. 7-7:30). Spojrzę na kamery. Jeśli w Kelebija/Tompa będzie dużo aut to pojadę na Bajmok. Szczerze mówiąc bardziej martwi mnie przejście Presevo w dniu jutrzejszym. Jadąc od strony Grecji też mogą być tam kolejki na wielogodzinne stanie? Nie bardzo chce mi się znowu jechać przez Prohor Pčinjski. Trasa niezbyt trudna, ale zajmuje ok. 1,5 godziny, więc ma sens jeśli w Presevo czeka się dłużej niż 2 godziny.
Wcześnie .Jestem ciekaw ile aut będzie przed Tobą. Pamiętaj o śniadanku przed wyjściem Kelebija też w czw. ale po poł. i trochę stania ,grubo pow.1h. Kiedyś wjazd do UE w czw. lub w pt do obiadu był mało problemowy.
_________________ Szanując innych , szanujesz siebie, kosztuje nie dużo a korzyść dla ciebie. |
| |
Sergiusz | 17.08.2022 21:53:29 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 123 #7995088 Od: 2022-4-17
Ilość edycji wpisu: 2 | Dzisiaj w Presevo stałem równo godzinę, więc nie opłaciło się jechać przez Prohor Pčinjski. Kolejka na wjazd do Grecji chyba nieco mniejsza niż wyjazdowa.
Ci Turcy to mają status świętych krów na autostradach serbskich? :-) Policja się nimi nie interesuje? Większość Serbów i obcokrajowców jedzie w miarę normalnie. Jak jest dopuszczalna 130 km/h to ludzie jadą z reguły w przedziale 120-130. A Turek to musi zapie.…ać ze 140-150 km/h i jeszcze czasami mruga światłami. |
| |
Electra | 03.12.2024 18:25:47 |
|
|
| |
ogorek | 18.08.2022 07:57:30 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3052 #7995159 Od: 2012-7-15
| to są główni klienci policji ale w Serbii najczęściej to kamera pod wiaduktem i sprzedaż pamiątkowych filmów na pobliskich bramkach.
znając te zwyczaje mogą pomiędzy jeździć szybko.
ja uważam, że GR to bogaty naród - gaz + hamulec =>, zero płynnej jazdy zwłaszcza ci wyjeżdżający z Aten na weekendy
ale na samym Peo byłem jedyny uważający na limity
|
| |
igi123 | 18.08.2022 08:31:18 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: koło Krakowa
Posty: 459 #7995168 Od: 2018-3-13
| Autostradowe przejście HU/SRB w Roške to pułapka dla tych co nie jadą w nocy w okresie wakacyjnym, takie jest moje zdanie (a czasem w nocy też można postać w korku kilka godzin) Nie wiem jaki jest sens jechać tamtędy i liczyć na łut szczęścia, że może tym razem stop na granicy to "tylko" godzinka. No przecież można wybrać inną trasę |
| |
ogorek | 18.08.2022 10:24:33 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3052 #7995204 Od: 2012-7-15
| ale ja pamiętam (w pandemii) gładki przejazd (poniżej godzinny) w lipcu w środku tygodnia
w stronę gr tez wyglądało to dobrze (po kilka aut przy bramkach) (w tym roku) |
| |
niuniek | 18.08.2022 11:30:50 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kujawy
Posty: 1359 #7995223 Od: 2012-6-14
| Dobrze zaznaczyłeś, w okresie pandemii.. Dla mnie osobiście tego przejscia nie ma na mapie..., nie sprawdzam czasów, nie patrzę na kamerki. Przerobiłem już nadto, że na kamerach w miarę, podjeżdżam i 2-3 godz. nie wyjęte. Bo coś się zebździło, bo pogranicznicy mieli w nosie szybką odprawę. Po co się denerwować. Oczywiście to tylko moje zdanie |
| |
igi123 | 18.08.2022 11:57:25 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: koło Krakowa
Posty: 459 #7995239 Od: 2018-3-13
| Tak w okresie pandemicznym dużo luźniej przekraczało się tak naprawdę wszystkie granicę (te otwarte oczywiście) W tym roku już tak nie było, ludzi dużo więcej niż w ciągu ostatnich 2 lat. Ale na pocieszenie mogę dodać, że w tym roku z wczasów wracałem w niedzielę ( ostatni raz w tym dniu będę wracał). Na granicy H/SK byłem ok. 13 do przejechania pozostało niecałe 400 km przez Martin i Żywiec, jechałem ponad 8 godzin 😡,, a największe korki były między Bielskiem a Pszczyną |
| |
Sergiusz | 19.08.2022 00:02:45 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 123 #7995504 Od: 2022-4-17
| ogorek pisze:
to są główni klienci policji ale w Serbii najczęściej to kamera pod wiaduktem i sprzedaż pamiątkowych filmów na pobliskich bramkach.
znając te zwyczaje mogą pomiędzy jeździć szybko.
Tyle, że przed Belgradem (jadąc od Macedonii) jest chyba ze trzy razy odcinkowy pomiar prędkości (sporo kilometrów). Tam też nie zauważyłem zasadniczej różnicy w zachowaniu tych kierowców.
igi123 pisze:
Autostradowe przejście HU/SRB w Roške to pułapka dla tych co nie jadą w nocy w okresie wakacyjnym, takie jest moje zdanie (a czasem w nocy też można postać w korku kilka godzin) Nie wiem jaki jest sens jechać tamtędy i liczyć na łut szczęścia, że może tym razem stop na granicy to "tylko" godzinka. No przecież można wybrać inną trasę
Rzeczywicie jest coś na rzeczy z tą porą nocną czy nawet poranną, zwłaszcza na tygodniu. Byłem tam w czwartek 18 sierpnia ok. 7.00 i stałem właśnie „godzinkę ”. Właściwie to jeszcze późnym wieczorem byłem przekonany, że pojadę przez Tompę, w ostateczności przez Bajmok. Sprawdziłem kamery przed snem. Na Roszke masakra, Tompa w miarę. Nawigacja Tom Tom Go też kierowała na Tompę. Rano przed wyjazdem sprawdziłem raz jeszcze i ku mojemu zdziwieniu na Roszke dość luźno, a wspomniany Tom Tom pokazywał, że tamtędy mam właśnie jechać. Postanowiłem zaryzykować, zakładając że sytuacja nie zmieni się radykalnie w ciągu ok. 10-15 minut. Tyle miałem mniej więcej do głównego przejścia z Palić, gdzie nocowałem. |
| |
Electra | 03.12.2024 18:25:47 |
|
|