Grecja
GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe
W S T E P N I A K
Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)
Grecja vs Chorwacja - porównanie cen... | |
| | bodek1 | 03.08.2015 12:08:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wielkopolska
Posty: 1003 #2152451 Od: 2012-3-16
| pawelh pisze:
Kwestia organizacji i doświadczenia.Skład 2+2 trasa Słowacja,Węgry,Macedonia,Serbia,Grecja,Albania,Czarnogóra,BiH,Cro,Węgry,Słowacja łączy kaszt 6.5 tys.PLN.Noclegi Pelionx8,wschód(Ligia)4x,Albania3x i 1x Sarajewo.
Przecież napisał. Pawelh , ten nocleg w Sarajewie rezerwowałeś czy też z marszu. _________________ Szanując innych , szanujesz siebie, kosztuje nie dużo a korzyść dla ciebie. | | | Electra | 29.11.2024 12:31:54 |
|
| | | niuniek | 03.08.2015 12:34:11 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kujawy
Posty: 1359 #2152459 Od: 2012-6-14
| Zapewne zapytanie dotyczyło wypowiedzi Nila, a nie Pawelha | | | NIL | 03.08.2015 12:39:40 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: PL Północ
Posty: 27 #2152460 Od: 2014-12-28
| [quote=des4]NIL pisze: pawelh pisze:
Kwestia organizacji i doświadczenia.Skład 2+2 trasa Słowacja,Węgry,Macedonia,Serbia,Grecja,Albania,Czarnogóra,BiH,Cro,Węgry,Słowacja łączy kaszt 6.5 tys.PLN.Noclegi Pelionx8,wschód(Ligia)4x,Albania3x i 1x Sarajewo.Obiadokolacja 6x plus jakiś pamiątki,zakupy,tankowanie.Łączny koszt jw.W Grecji apartamenty tzw.pierwsza linia brzegowa w Albanii co prawda z widokiem na morze i Korfu,ale z dojazdem do plaży.Na riwierze Albańczykom przegrzało główki z cenami a mam na myśli noclegi przy samym morzu.4;5 tys.km.
Całkowicie się zgadzam , z naszych praktyk wychodzi 5 - 6 tyś obojętnie gdzie byśmy pojechali BG , GR, czy Chorwacja ; taki budżet mamy przeznaczony na urlop i na taki możemy sobie pozwalać bez wbijania zębów w parapet po powrocie . Raz można troszkę popuścić innym razem lekko zacisnąć byle był fajny wypoczynek czego wszystkim Wam życzę .
te 5-6k to na jak długi czas i ile osób?[/quote]
Właśnie wróciliśmy i policzyłem
3 tygodnie ( 21 nocek na 3 kempingach ) 2+auto+przyczepa +elektryka
Kempingi :
Propratno 114,20 zł /dzień - płatne kartą
Pod Maslinom 78zł/dzień - płatne kartą
Ciste od 10 dni - 10% po 92 zł/dzień płatne w kunach ( wymiana euro najkorzystniej w banku po 7,52 kunika bez prow. )
Stołowanie we własnym zakresie ale co drugi dziń w knajpce obiadokolacja około 180 - 200 kun z solidnym napiwkiem dla kelnera , zakupy przeważnie w Studenec , konzum i na lokalnych stoiskach ( owoce , warzywka ) Przejechane 4088km włącznie z odwiedzinami Czarnogóry , średnie spalanie 11,5 L/100 LPG ; Łączny koszt około 6000zł.( +,- 5% ) w tym zkupione na prezenty : rakijka , wina , arbuzy , melony i obowiązkowo jak to nasza koleżanka określiła ,, w nieprzyzwoitych ilościach " czekolada Studencka w Czechach .
Reasumując jak to kiedyś już pisałem na dwie osoby 5 - 6 tysiaka na dwa albo 3 tygodnie styka ( nie dotyczy Istrii - tam drożej ! albo na biedniej ) ;
z tego co zauważyłem w ostatnich latach to Chorwaci na południu już się trochę opamięali z cenami i oby tak się utrzymało bo jak nie to będziemy jezdzić ratować Grecję :skromny:
Pozdrowionka i udanego wypoczynku :hej: | | | des4 | 03.08.2015 14:29:12 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #2152504 Od: 2013-7-3
| [quote=NIL][quote=des4]NIL pisze: pawelh pisze:
Kwestia organizacji i doświadczenia.Skład 2+2 trasa Słowacja,Węgry,Macedonia,Serbia,Grecja,Albania,Czarnogóra,BiH,Cro,Węgry,Słowacja łączy kaszt 6.5 tys.PLN.Noclegi Pelionx8,wschód(Ligia)4x,Albania3x i 1x Sarajewo.Obiadokolacja 6x plus jakiś pamiątki,zakupy,tankowanie.Łączny koszt jw.W Grecji apartamenty tzw.pierwsza linia brzegowa w Albanii co prawda z widokiem na morze i Korfu,ale z dojazdem do plaży.Na riwierze Albańczykom przegrzało główki z cenami a mam na myśli noclegi przy samym morzu.4;5 tys.km.
Całkowicie się zgadzam , z naszych praktyk wychodzi 5 - 6 tyś obojętnie gdzie byśmy pojechali BG , GR, czy Chorwacja ; taki budżet mamy przeznaczony na urlop i na taki możemy sobie pozwalać bez wbijania zębów w parapet po powrocie . Raz można troszkę popuścić innym razem lekko zacisnąć byle był fajny wypoczynek czego wszystkim Wam życzę .
te 5-6k to na jak długi czas i ile osób?[/quote]
Właśnie wróciliśmy i policzyłem
3 tygodnie ( 21 nocek na 3 kempingach ) 2+auto+przyczepa +elektryka
Kempingi :
Propratno 114,20 zł /dzień - płatne kartą
Pod Maslinom 78zł/dzień - płatne kartą
Ciste od 10 dni - 10% po 92 zł/dzień płatne w kunach ( wymiana euro najkorzystniej w banku po 7,52 kunika bez prow. )
Stołowanie we własnym zakresie ale co drugi dziń w knajpce obiadokolacja około 180 - 200 kun z solidnym napiwkiem dla kelnera , zakupy przeważnie w Studenec , konzum i na lokalnych stoiskach ( owoce , warzywka ) Przejechane 4088km włącznie z odwiedzinami Czarnogóry , średnie spalanie 11,5 L/100 LPG ; Łączny koszt około 6000zł.( +,- 5% ) w tym zkupione na prezenty : rakijka , wina , arbuzy , melony i obowiązkowo jak to nasza koleżanka określiła ,, w nieprzyzwoitych ilościach " czekolada Studencka w Czechach .
Reasumując jak to kiedyś już pisałem na dwie osoby 5 - 6 tysiaka na dwa albo 3 tygodnie styka ( nie dotyczy Istrii - tam drożej ! albo na biedniej ) ;
z tego co zauważyłem w ostatnich latach to Chorwaci na południu już się trochę opamięali z cenami i oby tak się utrzymało bo jak nie to będziemy jezdzić ratować Grecję :skromny:
Pozdrowionka i udanego wypoczynku :hej:[/quote]
czyli jak przypuszczałem, na 2 osoby w miarę skromnych warunkach i tańszych lokalizacjach, 5-6 tys jest realne | | | tomeczek_11 | 03.08.2015 18:57:03 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kraków
Posty: 168 #2152617 Od: 2014-8-29
| Ja miałem, 11 noclegów na Kefalonii, jeden w Leskovacu (tranzytowy), Było nas 2+2 (ale mlody ma 2 lata, więc nigdzie nie był liczony, więc realnie to było 2+1.2) i wyszło nam wszystko 7600. Co drugi dzień obiad w tawernie podczas wycieczek. W związku z posiadaniem limuzyny i 3 litrowego benzyniaka, paliwo kosztowało 2700 (przejechane 4100 kilometrów). Przy dieslu i standardowym aucie wyszło by pewnie spokojnie 1000 mniej. | | | NIL | 03.08.2015 20:46:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: PL Północ
Posty: 27 #2152672 Od: 2014-12-28
| No i wszystko się zgadza ; pewnie , że Grecję można zrobić po kosztach paliwa i jakieś tam niezbędne zakupy stając na dziko nieważne ile dni ale co to za wakacje ; natomiast w Chorwacji ten numer nie przejdzie. | | | pawelh | 03.08.2015 22:44:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: podkarpacie
Posty: 2155 #2152741 Od: 2011-3-24
| bodek1 pisze: pawelh pisze:
Kwestia organizacji i doświadczenia.Skład 2+2 trasa Słowacja,Węgry,Macedonia,Serbia,Grecja,Albania,Czarnogóra,BiH,Cro,Węgry,Słowacja łączy kaszt 6.5 tys.PLN.Noclegi Pelionx8,wschód(Ligia)4x,Albania3x i 1x Sarajewo.
Przecież napisał. Pawelh , ten nocleg w Sarajewie rezerwowałeś czy też z marszu. Jak zawsze w ciemno.Pensjonat Jaśmin ul.Kupreska 26-dwie dwójki plus śniadanie 50 euro,około dwa kilometry od centrum(Starego Miasta)Plan był by szukać czegoś na przedmieściach(kilka było na drodze wlotowej),ale przypadkowo trafiliśmy właśnie tu.Mieli reklamę z informacją 8 euro(tyle bez śniadania) | | | swiru | 04.08.2015 21:59:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Mielec
Posty: 41 #2153256 Od: 2012-6-11
| Ostatni raz na Chorwacji bylem w 2011,od tamtej pory Grecja i jak dla Mnie Grecja jest znacznie tansza. | | | pawelh | 04.08.2015 22:46:51 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: podkarpacie
Posty: 2155 #2153298 Od: 2011-3-24
| W latach 2009;2010;2011;2012 i 2013 jeździłem na początku wakacji do Grecji i na koniec do Cro.i zawsze droższa była Chorwacja. | | | des4 | 05.08.2015 07:28:43 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #2153387 Od: 2013-7-3
| pawelh pisze:
W latach 2009;2010;2011;2012 i 2013 jeździłem na początku wakacji do Grecji i na koniec do Cro.i zawsze droższa była Chorwacja.
nie widzę zbytnich różnic w cenach
Chorwacja bardziej zatłoczona w sezonie | | | bodek1 | 05.08.2015 13:01:03 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wielkopolska
Posty: 1003 #2153548 Od: 2012-3-16
| No to jest argument dla wielu bardzo istotny.
pawelh pisze:
W latach 2009;2010;2011;2012 i 2013 jeździłem na początku wakacji do Grecji i na koniec do Cro.i zawsze droższa była Chorwacja.
Mam podobne przemyślenia. _________________ Szanując innych , szanujesz siebie, kosztuje nie dużo a korzyść dla ciebie. | | | Electra | 29.11.2024 12:31:54 |
|
| | | MarDomi | 06.08.2015 07:53:10 | Grupa: Użytkownik
Posty: 15 #2153879 Od: 2014-3-18
| W naszym przypadku wyszło tak: 1 nocleg PL(góry) 1 nocleg Laskovac 5 w Vasiliki (Lefkada) 6 Lourdata (Kefalonia) 1 Himare (Albania) 2 Bośnia i Hercegowina (Trebinje i Banja Luka) Termin 17.06-04.07 Jedzenie sami przyrządzaliśmy, jeden raz w tawernie. Zakupy głównie w marketach, gdzie ceny podobne jak w PL, np.ceny z wyspzgrzewka wody 6x1.5 litra 1.1€, papryka zielona 0.35€, piwo Fix 6x0.5 litra 4.5€, chleb w sklepie przy apartamencie "swojski" 1.2 €, duży 1.8 € Ogólny koszt (ubezpieczenie, paliwo, jedzenie, atrakcje itd. itp.) lekko poniżej 6000 zł. | | | ogorek | 06.08.2015 08:25:31 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3050 #2153891 Od: 2012-7-15
Ilość edycji wpisu: 2 | tomeczek_11 pisze:
Nie wiem jakie są ceny w Chorwacji, ale te w Grecji mnie lekko przygniotły, po dwóch dniach przestaliśmy przeliczać. Dodam, że byłem dwa tygodnie na Kefalonii. Średnio od 2 do 4 razy drożej niż w Polsce. Dla przykładu chleb i 5 "drożdżówek" w wioskowej małej piekarni kosztował 10 euro. Fakt , że drożdżówki pyszne, ciasto francuskie no i duże, ale 41 zł to trochę dużo.
Ale to drożdżówki dobiły rachunek.
Chleb mały kosztuje 1 EUR zazwyczaj (nie wiem może gdzieś indziej dobija do 1.5) Ale każde ciasteczko 1-2 EUR.
Kupowałem chlebuś 1EUR, dokupiłem placek ze szpinakiem i fetą i jakieś dwie słodkie pierdółki i wychodziło 10 EUR
Oni zarabiają (piekarnie) na umiłowaniu Greków do słodyczy z piekarni.
Jak odpuścisz lody w kulkach (zazwyczaj 1.5 - 2.5 EUR za kulkę), słodycze z piekarni to rachunki mocno spadają Do tego kawa w uznanej kafejce miejscowej (nawet na zadupiu) 3-4 EUR (ale takie małe kafeterie niektre smae palą kawę i naprawdę jest pyszna)
Generalnie trudno porównywać bo w PL nie stołujesz się co dzień w restauracji raczej.
Co mnie bolało
- koszty benzyny (mój pali 10 l etylinki 95) około 1.6 EUR - koszty benzyny (łódka, na długich trasach z jednostajną, dużą prędkością to nawet 50l na 100 km wychodzi)
Najmniej mnie bolały zakupy bo produkty, które tam kupowałem mają ceny zbliżone do tych PL (ser, mleko, pieczywo)
Pokazałem dziatwie (już duża 2x12 i 16 lat) co nabija rachunki (słodkie picia, napoje typu IceTea) i sami zredukowali ksozta ... Zresztą inaczej się wydaje jak jedziesz na 2-3 tygodnie i można trochę odpuścić a inaczej jak na 6 tygodni (praktycznie zamieszkujesz tam na chwilę)
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Z Waszych wypowiedzi wnoskuję, że:
- nie da się porownać cen tu i tu Można w jednym i drugim miejscu wydać więcej lub mniej. Mnie proponowano apartamenty na wyspach Cro gdzie są tylko wioski w cenie 50 EUR dziennie dla rodziny 2+3. W Grecji płaciłem tyle za duży apartament w Gythio ze śniadaniami.
Ale w innych miejscach płaciłem więcej (60-70 EUR).
Co do zatloczenia CRO - da się chyba jeszcze znależć wyspy z małą ilością apartamentów - a wiec i turystów - CHYBA ?
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Jeszcze w GR rachunki w tawernach dobijają ryby. W sklepie (sprawione na życzenie) to max 15 EUR za 1kg a te same w restauracji >= 50 EUR za kg | | | Krystof72 | 06.08.2015 09:21:37 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 518 #2153929 Od: 2012-5-8
| Napiszę dużo, bi piszę tu rzadko!!!
Najpierw w kwestii formalnej... drożdżówka jest na cieście drożdżowym i jako taka nie składa się z ciasta francuskiego...
BTW, byłem w tym roku w Chorwacji i myślę, że jadąc do Grecji wydałbym wiele więcej: - ze względu na paliwo (a dokładnie liczbę kilometrów) - noclegi na miejscu (a dokładnie ich liczbę, bo nie dymałbym do Grecji na tydzień, a do Chorwacji tak wyszło)
Sądzę, że koszt samych noclegów tranzytowych by się wyrównał: - do Kro i z powrotem 3 noclegi, ale drogie (łącznie 250 e) - do Grecji i z powrotem byłoby ok. 6, ale taniej (liczę, że ok. 40 * 6 = 240 e)
Natomiast w przypadku Grecji na pewno "tranzyt" byłby droższy ze względu na zwiedzanie po drodze - planowałem zahaczyć o Kraków/Budapeszt i to kosztowałoby lekką ręką tysiąc-półtora więcej.
Do czego zmierzam?
Do tego, że (przynajmniej w moim przypadku) nie ma sensu porównywać poszczególnych kosztów, bo Grecja i tak wyjdzie drożej ze względu na "okoliczności". Chorwacja była na szybko, przypadkowo i okrojona z dodatkowych atrakcji, więc taniej.
Jasne, że można "zrobić Chorwację na drogo", gdy się zamierza dużo jeździć i zwiedzać... natomiast można ją też zrobić tanio. A obawiam się, że - nie schodząc mocno ze standardu - do Grecji tanio* się nie da...
* I tu pojawia się zagadnienie, co to znaczy "tanio" ;@)))
I jeszcze dla konkretu uzupełnienie:
łączny koszt urlopu (w tym Postojna Jama dla 2+2 = 92 euro i nieprzewidywany nocleg pod Monachium za 120 euro) to ok. 6.500 - 7.000 pln za 9 nocy na miejscu i trzy po drodze (80e + 120e + 50e)
po przeanalizowaniu kosztów widzę, że można by jeszcze taniej, ale niestety kosztem "różnych rzeczy", np. - Postojna Jama (92e) - winieta na Słowenię (30e) - tańsze noclegi po drodze (np. zamiast 250e, 150e, czyli 100e oszczędności) - zamiast na wyspie - ląd (odchodzi 50e za prom) - camping za 40e zamiast 51e = 90e oszczędności! - rezygnacja z jednej, choć nie jedynej wizyty w knajpie za 45e... = oszczędzamy lekką ręką 1600 pln, czyli urlop wychodzi za 5.000,- zamiast 6.500,-
Pozdrawiam, Krystof | | | sylbiel | 06.08.2015 09:30:25 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 89 #2153932 Od: 2012-5-28
| Zgadzam się z tymi cenami słodkich ale i słonych bułek, zresztą przepysznych. 2-2,5 euro za sztukę to standard. Tyle samo 2,5 euro kosztuje fantastyczny kebab w picie ze świeżym pomidorem, ogórkiem i tzatziki, który nijak się ma do tego co można spotkać na naszych ulicach, a wystarczy w zupełności za posiłek - lunch czy obiad. Chleb wszędzie gdzie dotychczas byłam, w tym roku na Skopelos - ok. 1 euro. Cena naprawdę pysznego sera typu grawiera - ok. 10 euro za kilogram, arbuz 50-60 centów, a jak jest w markecie "akcja", to i mniej. Świeże małe ryby - sardynki - można było w porcie kupić za 5 euro (kilogram), dorada - 15 euro; w knajpie duże, "normalne" ryby, niehodowlane są faktycznie drogie (50-60 euro za kilogram). Ze słodkich napoi, jeśli ktoś ma ochotę, polecam ich sieciowe cole - lepsze od tej "markowej" i ponad dwukrotnie tańsze. | | | des4 | 06.08.2015 11:00:25 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #2153970 Od: 2013-7-3
| sylbiel pisze:
Zgadzam się z tymi cenami słodkich ale i słonych bułek, zresztą przepysznych. 2-2,5 euro za sztukę to standard. Tyle samo 2,5 euro kosztuje fantastyczny kebab w picie ze świeżym pomidorem, ogórkiem i tzatziki, który nijak się ma do tego co można spotkać na naszych ulicach, a wystarczy w zupełności za posiłek - lunch czy obiad. Chleb wszędzie gdzie dotychczas byłam, w tym roku na Skopelos - ok. 1 euro. Cena naprawdę pysznego sera typu grawiera - ok. 10 euro za kilogram, arbuz 50-60 centów, a jak jest w markecie "akcja", to i mniej. Świeże małe ryby - sardynki - można było w porcie kupić za 5 euro (kilogram), dorada - 15 euro; w knajpie duże, "normalne" ryby, niehodowlane są faktycznie drogie (50-60 euro za kilogram). Ze słodkich napoi, jeśli ktoś ma ochotę, polecam ich sieciowe cole - lepsze od tej "markowej" i ponad dwukrotnie tańsze.
na naszych ulicach często można zjesć lepiej i smaczniej niż tam
ten "świeży" pomidor to nierzadko import z Hiszpanii z hodowli przemysłowej, naiwna jesteś jeśli myslisz, że restauratorzy hodują warzywa w ogródku z knajpą, a mięso kupują z lokalnej ubojni...
najlepsze greckie jedzenie jadłem w...Brukseli, polecam knajpki przy Rue do Marche aux Fromages obok Grand Place... | | | ogorek | 06.08.2015 11:35:35 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3050 #2153988 Od: 2012-7-15
| @des4 - ale to nie dotyczy tylko i wyłącznie dań z kebabem.
W warzywniakach, marketach, restauracjach pomidory (Hiszpania, Włochy), to samo cytryny ... Najczęsciej w tawernie to jest coś z grilla elektrycznego (czy to ryba, czy to stek)
Ryba jest najczęsciej pewna, że jest lokalna. Czy to kurczak, czy świnka to mniemam, że to z przemysłowej hodowli i nie zdziwiłbym się gdyby z importu ... Dobrze jakby z PL ale obawiam się, że z wysokowydajnej w Holandii (czytaj antybiotyki i sterydy).
Kuchnia grecka zmienia się trochę na gorsze. Wszystko proponują z frytkami a kiedyś to były warzywa, placek pita, itp, itd.
W wielu miejscach MUSAKA to zwykła zapiekanka makaronowa ...
Zastanawiam się czy nadal produkują dużo jagnięciny czy też import ...
| | | sylbiel | 06.08.2015 11:53:40 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 89 #2153993 Od: 2012-5-28
| Cytryny to akurat zawsze zrywam w Grecji bezpośrednio z drzewa:-), o imporcie nie ma co mówić. W knajpie może być oczywiście różnie. Do miejsc gdzie jest grill elektryczny - nie wchodzę. Nigdy nie trafiłam na musakę, która byłaby zapiekanką makaronową, ale może po prostu miałam szczęście. Omijam knajpy przeznaczone tylko dla turystów. Nie jestem specjalistą od handlu, ale dopytywaliśmy o fermy kurze na wyspach, i twierdzili, że nie mają takich. Może nie wynika to z umiłowania dobrego jedzenia przez Greków ale z klimatu, mogę sobie wyobrazić koszt takiego przedsiębiorstwa (klima itp.). Tam kurze nogi (przynajmniej te, które jadłam) miały ciemny kolor, co oznacza, że za życia zwierzątka biegały a nie siedziały w klatach... Kozy i jagnięta w dużych ilościach zastępowały nam drogę na obrośniętych ziołami pagórkach i w okolicach lasów, ale może hodują je dla Holendrów, na wymianę za sałatę.... | | | des4 | 06.08.2015 13:58:51 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Rzeszów
Posty: 1718 #2154035 Od: 2013-7-3
| sylbiel pisze:
Cytryny to akurat zawsze zrywam w Grecji bezpośrednio z drzewa:-), o imporcie nie ma co mówić. W knajpie może być oczywiście różnie. Do miejsc gdzie jest grill elektryczny - nie wchodzę. Nigdy nie trafiłam na musakę, która byłaby zapiekanką makaronową, ale może po prostu miałam szczęście. Omijam knajpy przeznaczone tylko dla turystów. Nie jestem specjalistą od handlu, ale dopytywaliśmy o fermy kurze na wyspach, i twierdzili, że nie mają takich. Może nie wynika to z umiłowania dobrego jedzenia przez Greków ale z klimatu, mogę sobie wyobrazić koszt takiego przedsiębiorstwa (klima itp.). Tam kurze nogi (przynajmniej te, które jadłam) miały ciemny kolor, co oznacza, że za życia zwierzątka biegały a nie siedziały w klatach... Kozy i jagnięta w dużych ilościach zastępowały nam drogę na obrośniętych ziołami pagórkach i w okolicach lasów, ale może hodują je dla Holendrów, na wymianę za sałatę....
pierwsza moja musaka zjedzona w knajpce w Matali na Krecie prawie 20 lat temu był tłusta i bez smaku
ach, te forumowe opowieści z mchu i paproci: "jem tylko w tajnych miejscach dla tubylców, a każda potrawa to symfonia smaku ekosreko i milion lat tradycji, z góry patrzę na turystyczny motłoch karmiony odpadkami" | | | pawelh | 06.08.2015 14:09:09 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: podkarpacie
Posty: 2155 #2154047 Od: 2011-3-24
| Jasne,że do Cro można spontaniczne wyskoczyć nawet na tydzień,w moim przypadku do Zagrzebia mam 800 kilometrów a do Adriatyku 1000.Trudno taki wypad zaplanować do Gr.bo to minimum 1500 km.Wyjazd do Gr.ma sens minimum na dwa tygodnie By uprościć liczenie kosztu to trasa 4500 km.-koszt całkowity 2000 PLN.Noclegi Grecja x12;Albania x3 i x1 *Sarajewo co dało sumę 735 euro(2+2)Więc tzw.koszty sztywne to +- 5000 PLN.Reszta to kwestia gustu. | | | Electra | 29.11.2024 12:31:54 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|