Grecja
GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe
W S T E P N I A K
Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Jak to jest naprawdę...? | |
| | anitasz30 | 27.11.2009 15:32:07 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Krakow/Kreta/UK
Posty: 1947 #375259 Od: 2009-2-17
| Dlaczego właśnie Kreta? Dlaczego od trzech lat każdy sezon spędzam na Krecie? A nie np na Santorini, albo Mykonos...albo Korfu...może dlatego, że już trochę znam ludzi, miejsca....może już nie chce mi się zaczynać od początku na innej wyspie? Znowu przebijać się przez ścianę nieufności i specyficznego traktowania przez Greków pracujących dla nich obcokrajowców? W Stalidzie znam wielu ludzi, nie wszystkich lubię, jak również nie wszyscy mnie lubią Ale myślę, że w pewien sposób zaakceptowali moją osobę Życie w Grecji łatwe nie jest, zwłaszcza jeśli jesteś kobietą, w dodatku pochodzącą z innego (mimo, że i PL i Grecja są w Europie) ) kulturowo regionu i jesteś sama I za nic na świecie nie można wytłumaczyć Grekom, że przyjechałaś do Grecji sama bynajmniej nie po to, żeby znaleźć sobie greckiego przystojniaczka (w wiadomym celu) )...Oni i tak wiedzą swoje Strasznie bym chciała sobie podyskutować z osobami, zwłaszcza dziewczynami, które tak jak ja pojechały pierwszy raz do Grecji w pojedynkę...Zwłaszcza na wyspy Gosia i Bartek są na Krecie już chyba ponad 3 lata...Ale w ich przypadku sytuacja była nieco inna...Mieli siebie Podczas mojego pierwszego pobytu - w 2007 roku - pracowałam z pewna Francuzką...Ona już jakiś czas mieszkała na stałe na Krecie, wyszła tu za mąż za Greka oczywiście...To ona mi powiedziała kiedyś: jeśli przyjechałaś sama i nie masz tu chociaż jednej osoby, z którą mogłabyś pogadać będzie Ci bardzo ciężko...I faktycznie - pomimo całego uroku Krety, pięknych widoków, plaż, morza - było ciężko...Jeżeli chodzi o moje grono znajomych na Krecie, w Stalidzie - to są to Ukraińcy, Rosjanie, Bułgarzy...nawet Albanka Ale nie Grecy Ciekawe dlaczego...Co więcej wszystkie te nacje zgodnym chórem twierdzą, że przyjaźń z Grekami jest niemożliwa... Zapraszam serdecznie do dyskusji na ten drażliwy temat...kiedyś próbowałam dyskutować o "tych" rzeczach na innym forum - to zostałam niemal żywcem zjedzona...Bo śmiałam skrytykować naród grecki ) A raczej jakąś tam jego część...głównie męską No to co, podyskutujemy? _________________ Kreta-marzenia w kolorze Blue
| | | Electra | 04.02.2025 11:56:47 |
|
| | | roadman144 | 27.11.2009 17:44:16 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 58 #375367 Od: 2009-3-17
| witam,
miło zaobserwować jakieś "ruchy" na forum.Mam nadzieję, że po Twojej dłuższej nieobecności forum wspólnymi siłami znowu ożyje?!
Co do przyjaźni z Grekami w Grecji... to mam kilka spostrzeżen aczkolwiek byli to osobnicy mający już kontakt z innymi nacjami lub też tacy mieszkający czasowo poza Grecją. Wtedy postrzeganie świata jest trochę inne i nastawienie do "obcych " we własnym kraju łagodniejsze. Pewnie Ci jużwspominałem, iż od jakiegoś czasu goszczę prywatnie na Korfu, gdzie znam Ateńczyka mieszkającego przez mniejszą cześć roku w Szwajcarii a latem na wyspie. Tutaj dopiero wychodzą z człowieka sprzeczności wynikające z charakteru Greka jakże przeciwstawne do ugodowej natury społeczności Helwetów. Ale pomimo różnic charakterów udaje mi się z nim nawiązać dość przyjazny kontakt. Co do innych kontaktów podczas pobytów naKrecie lub Korfu to mogę doliczyć się kilku miłych momentów obcowania z przedstawicielami tej nacji, ale trudno by urlopowe znajomości zaliczyć do przyjaźni, zawsze w tle egzystuje zjawisko profitu i komercji, oni są mili bo Ty jako gość dajesz im chleb, a to że jest się tam po raz kolejny to i relacje są znośniejsze. Nie wiem czy takie kontakty miałaś na myśli? Ja z tzw. "full-Grekami" z racji braku znajomości Greckiego nie miałem za wiele okazji do konwersacji, zawsze to było albo w jakimś trzecim języku lub też poprzez wspólnego znajomego władającego greckim.
Pozdrawiami | | | roadman144 | 03.12.2009 16:44:39 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 58 #380197 Od: 2009-3-17
| Droga Administratorko! Zobowiazujesz do dyskusji a potem reakcji z Twojej strony "niet". Skoro inni jakos sie nie kwapia do konwersacji, to chociaz my troche moglibysmy pogadac? A swoja droga to jestem ciekaw co kieruje tymi "nieobecnymi" forumowiczami, aby nie zdradzac zainteresowania jakimkolwiek kontaktem na tej platformie?! Moze ktos wie? Pozdrawiam przedswiatecznie. | | | anitasz30 | 07.12.2009 22:36:42 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Krakow/Kreta/UK
Posty: 1947 #383654 Od: 2009-2-17
| Hej tam bardzo przepraszam szanowny Roadmanie, iz tak niespiesznie odpowiadam...ale jakos tak strasznie mi sie zebrac do czegokolwiek, ze masakra...jestem juz w Polsce - chwilowo...po swietach lece z powrotem do Anglii - ale postaram sie teraz jak najczesciej zagladac na forum. Co do tematu dyskusji - ciagle aktualny. Moje doswiadczenia w tym zakresie sa raczej nieciekawe. Ale wiesz co Ci powiem? po czesci to jest troche moja wina - niestety nie znam zbyt dobrze greckiego i tu jest pies pogrzebany. Bo o ile mlodsze pokolenie Grekow zna angielski o tyle strasze - znacznie bardziej dla mnie ciekawsze i sympatyczniejsze - niestety nie. A wlasnie to starsze pokolenie jest takie bardziej ludzkie i bardziej zyczliwe. Wiec stanowczo musze cos podzialac aby greke w miare porzadnie opanowac. Cdn...przerwa na chwile _________________ Kreta-marzenia w kolorze Blue
| | | anitasz30 | 07.12.2009 23:24:13 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Krakow/Kreta/UK
Posty: 1947 #383719 Od: 2009-2-17
| juz jestem...kontunuujac watek: ktos na jakims forum wyrazil sie, iz zachowanie Grekow przestalo mu przeszkadzac jak zaczal "myslec po grecku" Dla mnie problemem jest to, ze ten ich sposob myslenia nie bardzo mi sie podoba ja mam swoj wlasny i chcialabym moc sobie spokojnie zyc w Grecji nie probujac "udawac Greka" Nie podoba mi sie wszechobecna pogon za pieniadzem. Ale to juz dopadlo wszystkie kraje i Grecja - choc wydawala sie rajem na ziemi, gdzie czas plynie leniwie, nikt sie nigdzie nie spieszy - przestala byc wyjatkiem. Owszem, jakies tam iluzje tego dawnego czaru - dla turystow - zostaly zachowane Dla pracownikow z innych krajow juz nie bardzo wszedzie slyszy sie tylko: szybko, szybko, szybko Moja praca ciezka nie byla, sklepik z pamiatkami, sympatyczna Maria jako niby szefowa i jej rodzinka...O ile ona byla w miare ok o tyle jej maz, faktyczny szef, do sympatycznych nie nalezal...Za duzo by tu opowiadac, moze jak przyjdzie wieksze natchnienie to wroce do tego tematu Generalnie rzecz ujmujac Grecy, albo w moim przypadku Kretenczycy, maja cholernie trudne charakterki...moj charakterek tez zreszta nie najlatwiejszy - wiec sila rzeczy jest jak jest Bardzo prosze inne osoby (zwlaszcza te, ktore juz jakis czas mieszkaja sobie w Grecji)o podzielenie sie swoimi doswiadczeniami, dyskusja bedzie ciekawsza. _________________ Kreta-marzenia w kolorze Blue
| | | anitasz30 | 29.12.2009 15:40:42 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Krakow/Kreta/UK
Posty: 1947 #398437 Od: 2009-2-17
| ... ale i tak tęsknię za tym krajem i mimo wszystko - za ludzmi. W przyszłym roku będę miała możliwość pracy w wypożyczalni samochodów jeśli nie zdecyduję się ponownie na souvenir shop. Może znajdzie się tu ktoś kto pracował w takim car rentalu Chętnie dowiem się tego i owego _________________ Kreta-marzenia w kolorze Blue
| | | Electra | 04.02.2025 11:56:47 |
|
|
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|