Grecja GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe


W S T E P N I A K Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)





NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » WYDARZENIA BIEZACE - KONTYNENT, KRETA I POZOSTALE WYSPY » NO TO JAK...JEDZIEMY??:)

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

no to jak...jedziemy??:)

  
anitasz30
13.03.2010 15:44:25
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja: Krakow/Kreta/UK

Posty: 1947 #491755
Od: 2009-2-17


TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA

wesoły
_________________
Kreta-marzenia w kolorze Blue

  
Electra25.11.2024 04:32:37
poziom 5

oczka
  
roadman144
13.03.2010 20:47:23
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 58 #492255
Od: 2009-3-17
witam wszystkich,
czesc Anita... widze, ze nareszcie forum ruszylo na calego wesoły dalej tak wesoły

Co do powyzszego pytania i artykulu, ktory je zrodzil; jechac, jak najbardziej, bo jak nie pojedziemy to wychodzenie z kryzysu Grecji potrwa duzo dluzej. Grecja przeciez zyje w przewazajacej mierze u turystyki, a zwlaszcza male osrodki na wyspach przeda jak moga w sezonie bo niby skad wziasc na utrzymanie sie poza sezonem. Ja pojade napewno jak co roku zreszta, preferuje calkowicie prywatna forme spedzenia urlopu, nie korzystam jezeli nie musze z wielkich hoteli, uwazam ze drobni wlasciciele pensjonatow i tawern musza bardziej walczyc w tym trudnym okresie o turyste,wielcy jakos przezyja...wiec dajmy tym mniejszym szanse.
Zachecam, jedzmy ! wesoły
  
anitasz30
13.03.2010 23:56:10
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja: Krakow/Kreta/UK

Posty: 1947 #492534
Od: 2009-2-17


Ilość edycji wpisu: 1
Haloo Roadman!! Nareszcie sie pojawileswesoły Jechac? Nie jechac? Widzisz wiele osob ma ten dylemat dzisiaj. Pomijajac fakt, ze w sklepach wszystko bedzie drozsze, to jeszcze niewykluczone sa kolejne strajki i tego ludzie sie chyba najbardziej boja. Stana lotniska, promy...i co wtedy? Roadman - ty jestes urodzonym altruistawesoły Pomagajmy, pomagajmy...ale nie dajmy sie oskubac do ostatniego centawesoły A wydaje mi sie, ze taki styl "obslugi turystow" bedzie krolowal w tym roku - zwlaszcza na wyspachwesoły Juz w tamtym roku bylo kiepsko z turystami - wlasiciele narzekali i robili co w ich mocy narzucajac sie czasem w bardzo niewybredny sposobwesoły Czasami rozmawialam sobie z turystami i z Polski i z UK i nie wszystkim sie podoba nachalne nagabywanie czy to w sklepie czy restauracji. Bedzie ciezko-bo Grecy jakos musza sobie odbic ten "kryzys". Jest mi ich zal, ale nie na tyle, zeby dac sie oskubacwesoły Dlatego ciagle jeszcze nie podjelam decyzji czy pojade na Krete do pracy, czy nie...bo zarobki tez moga pojechac w dol...Moja szefowa nie mogla mi zagwarantowac ze bede zarabiac minimum tyle samo co w tamtym roku. Mimo, ze mieszka w willi, ktora wybudowal jej maz(jest wlascicielem firmy budowlanejwesoły) maja ze 4 samochody, basen wielkosci polowy boiska pilkarskiego z palma na srodkuwesoły Nie to ze zazdroszcze czy cos...po prostu widze, ze tak jak i w PL - ktos kto ma duzo, chce jeszcze wiecej-kosztem innychwesoły

PS. znowu pewnie wywolam burzewesoły)

PS2. Biedny kraj bogatych ludzi wesoły)
_________________
Kreta-marzenia w kolorze Blue

  
jaari
14.03.2010 10:49:57
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 46 #492762
Od: 2010-2-27
Staram się zrozumieć to co piszesz, ale... nie mogę. Mam zupełnie inne odczucia jeżeli chodzi o obsługę klientów w ubiegłym roku na Cykladach. Nie zauważyłem żadnego zwiększonego narzucania się, nachalnego proponowania kwater, itp. Wszystko w normie. Tak jak w każdym regionie nastawionym na turystykę - żyjącym z niej.
Ludzie są różni. Na pracodawcę - chciwego wyzyskiwacza trafisz na Krecie, ale równie często w Polsce i w UK.

PS. Pomimo swojego wieku, gdybym miał jakąkolwiek możliwość wyjazdu na moje ukochane wyspy...
Ech, szkoda gadać. Marzenie mojego życia, które zapewne zostanie niespełnione.
Wiesz, ja jestem na takim etapie, że pojechałbym tam do kiepskiej pracy, aby tylko tam być wesoły...
Zazdroszczę Gosi i Bartkowi i podziwiam ich odwagę, determinację.
Niestety, po czterdziestce ciężko znaleźć chętnego do zatrudnienia pracodawcę, zwłaszcza nie posiadając na wyspach odpowiednich kontaktów.

PS2. Pewno i ja wywołam burzę bardzo szczęśliwy
  
anitasz30
14.03.2010 15:15:56
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja: Krakow/Kreta/UK

Posty: 1947 #493099
Od: 2009-2-17
jaari: jedz i sprobujwesoły Nigdzie na emigracji nie jest latwo - ale w Grecji jest szczegolnie trudno. Zwlaszcza jesli jade znajac tylko angielski i jade sama. Staram sie uczyc greckiego na wlasna reke, jednak to chyba nie wystarczy zeby w pelni sie poslugiwac tym jezykiem. Biurokracja w Grecji jest ze 4 razy gorsza niz w PL, zalatwic cokolwiek w urzedzie - trzeba sie sporo nagimnastykowac. Co do nachalnosci Grekow - to nie jest to tylko moja opinia ...ale widzialam co potrafia robic Grecy - na chama wciagac ludzi do restauracji, mimo, ze oni mowia stanowczo: nie! To akurat widzialam na wlasne oczy. Ta walka o kazdego turyste jest na Krecie - zwlaszcza w tych okolicach, w ktorych ja bylam - na porzadku dziennym. Potrafia z usmiechem na twarzy oszukac cie w supermarkecie - chociaz cie znajawesoły Ja mialam strasznie wyidealizowany obraz Grecji gdzie jest wieczna sielanka, czas plynie wolno (niestety tylko dla Grekow i turystow - dla pracownikow juz niekonieczniewesoły) Pracowalam w roznych miejscach - w sklepie z odzieza, w sklepie z obuwiem, z torebkami, w restauracji, w sklepie z pamiatkami...I widzialam jak nachalny byl moj szef (torebki i obuwie)i wymagal tego samego ode mnie...potrafil stac i bezczelnie gapic sie na klienta ktory ogladal portfele i mowil mu gdzie jest jaka kieszonka, gdzie jaki suwaczek...klient mowi mu, ze on to wszystko widzi i nie ma potrzeby zeby mu to tlumaczyl, ale ten ciagle swoje...gosciu sie wkurzyl i wyszedl ze sklepu...to tylko jeden z licznych przykladow, ktore moglabym podac. Ja wiem, ze w krajach takich jak Grecja obowiazuje inny styl sprzedazy,bardziej agresywny - ale mnie (i nie tylko mnie) nie bardzo sie to podoba. Jaari - ja mimo wszystko kocham Krete i chcialabym tam wrocic...ale moze nie w tym roku wesołyJesli o Ciebie chodzi - zawsze moglbys szukac pracy na Krecie w wypozyczalni samochodow np...bardzo chetnie zatrudniaja mezczyzn w roznym wiekuwesoły - jesli znaja w miare dobrze angielski i powiedzmy polski i oczywiscie maja prawo jazdywesoły Do biura glownie kobitki - a do podstawiania i odstawiania autek glownie wlasnie mezczyznwesołyNie wiem jak to bedzie wygladalo w tym roku. Probuj szczescia - jadac np z wycieczka na poczatku sezonu i jak znajdziesz robote to zostanieszwesoły ja tak zrobilam wlasniewesoły
_________________
Kreta-marzenia w kolorze Blue

  
monka
14.03.2010 19:47:21
poziom 3



Grupa: Użytkownik

Posty: 160 #493477
Od: 2009-2-23


Ilość edycji wpisu: 1
Witam wszystkich wesoły

Oczywiście ,że jechać !
No bo kto na forum napisze jak to jest z tym kryzysem naprawdę wesoły
My w tym roku jesteśmy skazani na kapryśną aurę w Polsce diabeł
  
jaari
16.03.2010 18:34:59
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 46 #495859
Od: 2010-2-27
Anito! Ja widzę to wszystko bardzo subiektywnie, patrząc okiem turysty. Zapewne masz rację, obserwując zachowania Greków z perspektywy pracownika - nie zamierzam tego negować. W ogóle osobiście podchodzę do tematu emigracji na wyspy bardzo idealistycznie i ... nierealnie. W Polsce mam pracę, nielubianą ale ją mam. Dodam, że dobrze płatną pracę. Niby dzieci dorosłe, można by jechać, ale... Człowiek już w pewnym wieku. Rzucić to wszystko, do czego się latami dochodziło? Niby bym chciał, ale się boję ... bardzo szczęśliwy
Mam nadzieję, że zrozumiesz rozterki...
Pozdrawiam.
  
ellinados
16.03.2010 20:17:13
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 346 #496096
Od: 2010-2-15
Witajcie wesoły

...pewnie, ze jechać!

Ja gdybym miał się wczasowac w GR to wybrałbym wariant jak kolega wyżej wspomniał - u "małego" przedsiębiorcy.

Co do cen, to pewnie bedzie drozej bo niestety napewno podrożeje choćby tylko ze wzgledu na podwyzki paliw i Vat-u. Ale myślę, że to aż tak bardzo nie odstraszy klientów - moze tylko trochę powstrzymywać ich do łatwego wydawania kasiurki.

A kryzysowa sytuacja napewno wpłynie jakoś na zachowania sprzedawców, "tawerniarzy", hotelarzy i innych ....., tylko ciekawe jak wpłynie ..... hhmmmmmm - czy będą jeszcze bardziej nachalni, czy moze w końcu włączy im się pomysłowość, kreatywność, itd, itp. W końcu jak mawiają rekini biznesu - w kryzysie najlepiej zarobić.

Jak do tej pory troszkę mnie denerwowało (i śmieszyło) tutejsze podejście do zdobywania (szukania) klienta. Ogromna większość właścicieli wychodzi z założenia, że przecież do Grecji turyści muszą przyjechać i kase zostawić, bo .... to Grecja przecież cool

...a niestety nie zawsze wystarczy tylko słonce i dostęp do morza zapewnić

Pozdrawiam all
  
anitasz30
16.03.2010 22:44:02
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja: Krakow/Kreta/UK

Posty: 1947 #496272
Od: 2009-2-17


Ilość edycji wpisu: 1
jaari: oczywiscie, ze rozumiem Twoje rozterki. Ja rowniez mialam bardzo idealistyczne wyobrazenia dotyczace zycia w Grecji.(jako turystkawesoły) A nie chcialam wierzyc na slowo kolezance, ktora spedzila w tym kraju bite 3 lata...Tylko, ze ona tam zyla sporo przed 2004 r...i powiedziala: Grecja i owszem...ale tylko na wakacje. Ona tak jak ja byla tam sama...a to chyba jest najgorsze - znalezc sie w zupelnie nowym otoczeniu, innej - jakby nie bylo - kulturze, innej mentalnosci...i nie miec z kim tak normalnie, po ludzku, pogadac...Ellinados: dokladnie tak - male hoteliki, pensjonaty czy kwatery prywatne...zadnych molochow typu all inclusive...te ostatnie "wykanczaja" tych drobnych wlascicieli, wykanczaja tawerny - w tym roku bardzo duzo w Stalidzie lokali wystawionych jest na sprzedaz...i co raz czesciej te lokale kupowane sa przez Rumunow, Bulgarow...To sa najnowsze wiesci jakie mam ze Stalidy. Ellinados: Grekom wlasnie najciezej zrozumiec to, ze klienta nie zdobywa sie silawesoły - ale tak bardziej "psychologicznie"wesoły Taktyka i cierpliwosc - bez nachalnosci daja znacznie lepsze rezultaty niz ten ich sposob sprzedazy...najlepszym przykladem byl tu moj szef z Paralii...pracowalam tam w 2003 roku w sklepie ze skorami. Nie mogl scierpiec, ze rozmawiam z klientami, spokojnie, cierpliwie i czasem dlugo, ze sie usmiecham...ale koniec koncow - to ja zaczelam sprzedawac wiecej kurtek Polakom, Rosjanom i Czechom...nie mogl tego pojac...Jego sposob sprzedazy - to bylo zrobic "show". Duzo wrzasku, wsadzic kurtke na grzbiet klienta, niech wyciaga kase i jak zaplaci to kopa w tylekwesoły troche czasu minelo zanim sobie uzmyslowil - aczkolwiek nigdy nie przyznal mi racji - ze moj sposob sprzedazy jest znacznie skuteczniejszy wesoły Ale dal mi w koncu spokoj i nie czepial sie wiecejwesoły Ech...co tu z nimi robic wesoły

Aaa...i jeszcze jedno...w zasadzie to turystow bylo sporo na Krecie...jednak nie wszyscy mieli ochote zostawiac kase w sklepach, czy tawernach...Dla wiekszosci najwazniejsze bylo zwiedzanie i plazowanie - alkohole, wyzywienie i cala reszte mieli w all inclusive...to jest zrodlo klopotow wlascicieli tawern.
_________________
Kreta-marzenia w kolorze Blue

  
ellinados
17.03.2010 18:37:34
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 346 #497021
Od: 2010-2-15
dodam jeszcze, że w minione wakacje zauważyłem, ze o wiele wiecej bylo turystówm którzy sami zaopatrywali się w jedzonko i co ważne, to BARDZO wzrósł ruch w marketach typu Lidl, itp. - mimo, ze do takiego trzeba dojechać na obrzeże (lub dojść). W poprzednie wakacje częściej kupowano "pod nosem".
No ale cóż, tu kolejna mentalność greckiego właściciela biznesu - ma sklep i mimo, ze w tej samej miescinie jest wspomniany przykładowo Lidl, to on nie pokombinuje z swoimi cenami sprzedazy tylko wciąż wali marże kosmiczne. A co lepsze to często sam jedzie do ów marketu, tam kupuje produkty i sprzedaje u siebie z zwyżką ceny. No, niestety obecna sytuacja może zweryfikować takie podejscie biznesu. Chociaż z drugiej strony patrząc to gdy grecka rodzina jest na wczasach to oni najczęściej robią zakupy "pod nosem", no ale w mojej okolicy najwięcej turystów jest z zagranicy.

.... pożyjemy, zobaczymy - będzie co obserwować.

Oby wszystkim było dobrze!

  
Electra25.11.2024 04:32:37
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » WYDARZENIA BIEZACE - KONTYNENT, KRETA I POZOSTALE WYSPY » NO TO JAK...JEDZIEMY??:)

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny