Grecja GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe


W S T E P N I A K Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)





NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » ZOSTAW SWÓJ ŚLAD :) » BIEGANIE W GRECJI I NIE TYLKO

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 2 / 2    strony: 1[2]

Bieganie w Grecji i nie tylko

  
crazyfly
23.06.2015 10:06:27
Grupa: Użytkownik

Posty: 13 #2130531
Od: 2014-7-12
    Rafii pisze:

    Witajcie
    Nie znalazłem na tym forum nic na temat biegania aniołek
    Są wśród nas jacyś zapaleni biegacze?
    Ja osobiście przygodę z tym sportem zacząłem od stycznia, czyli nie całe pół roku. Chciałem zrzucić parę kilo bardzo szczęśliwy.
    Obecnie tak mnie to wciągnęło, że nie wyobrażam sobie życia bez biegania. Przygotowuję się do debiutu w półmaratonie we wrześniu. Do Grecji wyjeżdżam za 10 dni. Wypadną mi tam treningi po 16 km.
    I teraz do rzeczy aniołek
    Czy macie jakieś doświadczenia w bieganiu w Grecji. Lepiej wcześnie rano, czy wieczorem? Chodzi o warunki pogodowe, ale też o ewentualny ruch drogowy - będę na Sithoni.
    Piszcie o swoich doświadczeniach na pewno skorzystam z niektórych porad jęzor


Zdecydowanie rano, bo wieczorami wszystko jest nagrzane
Grecy sie rozbiegali - i to widac wiec pewnie nie bedziesz sam
Zajrzyj na facebooka - na profil running greece
A to moja trasa z przebiegniecia Samarii na Krecie w zeszlym roku ( bieglismy w kwietniu z kolega Dionizym )
http://app.endomondo.com/workouts/328020925/88041 bez cisnienia z robieniem zdjec i filmu
wiec pewnie mozna sporo czas poprawic ale jest plan zeby wydluzyc trase do Loutro lub Chora Sfakion


pzdr

Andrzej
  
Electra19.03.2024 05:56:09
poziom 5

oczka
  
hendii
23.06.2015 17:47:06
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Świdnica

Posty: 115 #2130958
Od: 2013-8-11
    Rafii pisze:

      hendii pisze:

      Fatalne porównanie. Jeśli naprawdę tak myślisz to jesteś holikiem i twoje bieganie nie będzie miało wiele wspólnego ze sportowym/zdrowym stylem życia wykrzyknik


    Rozumiem, że nigdy nie biegałeś taki dziwny
    Dla mnie jest to adekwatne porównanie, wcześniej byłem nałogowym palaczem (rzuciłem 14 miesięcy temu - ponad 20 lat palenia). W tej chwili moim nałogiem jest bieganie i mylisz się, że nie ma to nic wspólnego ze sportowym/zdrowym stylem życia. W ciągu 5 miesięcy schudłem 12 kg, zmieniłem sposób odżywiania i myślenie oczko. Wcześniej wejście na 2 piętro powodowało lekkie sapanie teraz wspominam to z uśmiechem.
    Nie zrozumie biegacza osoba, która nigdy nie biegała (nigdy - w sensie regularnie jakiś czas).

Wczoraj przebiegłem 16km 1,55 godz.dla M55, dzisiaj bieganie z interwałem + tenis, ponadto paliłem też 20 lat -gram w tenisa, badminton, jeżdżę na nartach jakieś 20 lat temu grałem w hokeja. Sport amatorsko uprawiam gdzieś ze 30 lat więc nie pisz, że rozumiesz wykrzyknik Gratuluję Tobie osiągnięć i życzę powodzenia, ale bieganie nie jest nałogiem wykrzyknik i tu nie chodzi o nasze pyskówki. Pozdrawiam
  
bobeee
23.06.2015 19:48:11
Grupa: Użytkownik

Posty: 24 #2131020
Od: 2015-5-25
[quote=hendii]
    Rafii pisze:

      hendii pisze:

      Fatalne porównanie. Jeśli naprawdę tak myślisz to jesteś holikiem i twoje bieganie nie będzie miało wiele wspólnego ze sportowym/zdrowym stylem życia wykrzyknik


    Rozumiem, że nigdy nie biegałeś taki dziwny
    Dla mnie jest to adekwatne porównanie, wcześniej byłem nałogowym palaczem (rzuciłem 14 miesięcy temu - ponad 20 lat palenia). W tej chwili moim nałogiem jest bieganie i mylisz się, że nie ma to nic wspólnego ze sportowym/zdrowym stylem życia. W ciągu 5 miesięcy schudłem 12 kg, zmieniłem sposób odżywiania i myślenie oczko. Wcześniej wejście na 2 piętro powodowało lekkie sapanie teraz wspominam to z uśmiechem.
    Nie zrozumie biegacza osoba, która nigdy nie biegała (nigdy - w sensie regularnie jakiś czas).

Wczoraj przebiegłem 16km 1,55 godz.dla M55, dzisiaj bieganie z interwałem + tenis, ponadto paliłem też 20 lat -gram w tenisa, badminton, jeżdżę na nartach jakieś 20 lat temu grałem w hokeja. Sport amatorsko uprawiam gdzieś ze 30 lat więc nie pisz, że rozumiesz wykrzyknik Gratuluję Tobie osiągnięć i życzę powodzenia, ale bieganie nie jest nałogiem wykrzyknik i tu nie chodzi o nasze pyskówki. Pozdrawiam[/quote]


Hendii, uwierz bieganie jest nałogiem ... ja ostatnio zrobiłem 2 tygodnie przerwy od biegania i innych treningów spowodowane chorobą, potem 3 imprezami i spowodowanym tym ogólnym przemęczeniem organizmu :-) :-) i nie cierpiałem przez to ale pracuję na co dzień z kolegą, który od kilkudziesięciu lat biega, intensywnie biega i dla niego tydzień bez regularnych treningów czy przebieżek jest nie do pomyślenia. Obracam się trochę w środowisku biegaczy i naprawdę znamienita większość z nich uprawia biegi nałogowo a przy tym bardzo zdrowo zachowując odpowiednie proporcje różnych form treningu tak biegowego jak i innych uzupełniających, zachowując odpowiedni sposób żywienia, wypoczynku itp.
To jest taki profesjonalny sposób uprawiania amatorskiego sportu ... :- :-) i wychodzi im to naprawdę na zdrowie.
Ja nie robię tego na aż tak zaawansowanym poziomie ale na wystarczającym aby uzależnić się od endorfin, które się wytwarzają po intensywnym zmęczeniu ... jeśli tak jak piszesz uprawiałeś tyle lat intensywnie różne formy sportu to powinieneś wiedzieć, że intensywny wysiłek jest uzależniający (w mniejszym lub większym stopniu).
Mnie równie wielką radochę sprawia długi męczący bieg wśród pięknego otoczenia (lasy, góry, plaża), długi ciężki sparing czy całkowicie odmienna forma jakim jest totalny chillout gdy jadę motocyklem. Jedno i drugie daje mi odpoczynek i radość. Chociaż zawsze większą gdy robi się to z bliskimi Ci osobami ... :-)

... wysiłek a szczególnie zmaganie się samego ze sobą potrafi uzależnić ... i jest lepsze od palenia :-)
  
Rafii
23.06.2015 22:28:51
poziom 2



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Piła

Posty: 51 #2131146
Od: 2014-5-27
    bobeee pisze:

    Hendii, uwierz bieganie jest nałogiem ... ja ostatnio zrobiłem 2 tygodnie przerwy od biegania i innych treningów spowodowane chorobą, potem 3 imprezami i spowodowanym tym ogólnym przemęczeniem organizmu :-) :-) i nie cierpiałem przez to ale pracuję na co dzień z kolegą, który od kilkudziesięciu lat biega, intensywnie biega i dla niego tydzień bez regularnych treningów czy przebieżek jest nie do pomyślenia. Obracam się trochę w środowisku biegaczy i naprawdę znamienita większość z nich uprawia biegi nałogowo a przy tym bardzo zdrowo zachowując odpowiednie proporcje różnych form treningu tak biegowego jak i innych uzupełniających, zachowując odpowiedni sposób żywienia, wypoczynku itp.
    To jest taki profesjonalny sposób uprawiania amatorskiego sportu ... :- :-) i wychodzi im to naprawdę na zdrowie.
    Ja nie robię tego na aż tak zaawansowanym poziomie ale na wystarczającym aby uzależnić się od endorfin, które się wytwarzają po intensywnym zmęczeniu ... jeśli tak jak piszesz uprawiałeś tyle lat intensywnie różne formy sportu to powinieneś wiedzieć, że intensywny wysiłek jest uzależniający (w mniejszym lub większym stopniu).
    Mnie równie wielką radochę sprawia długi męczący bieg wśród pięknego otoczenia (lasy, góry, plaża), długi ciężki sparing czy całkowicie odmienna forma jakim jest totalny chillout gdy jadę motocyklem. Jedno i drugie daje mi odpoczynek i radość. Chociaż zawsze większą gdy robi się to z bliskimi Ci osobami ... :-)

    ... wysiłek a szczególnie zmaganie się samego ze sobą potrafi uzależnić ... i jest lepsze od palenia :-)


Zgadzam się z Tobą w 100 procentach oczko


    hendii pisze:

    (...) tu nie chodzi o nasze pyskówki. Pozdrawiam


i z Tobą również się zgadzam w 100% bardzo szczęśliwy
  
hendii
23.06.2015 23:57:07
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Świdnica

Posty: 115 #2131201
Od: 2013-8-11
    Rafii pisze:

    i jest lepsze od palenia :-)


Zgadzam się z Tobą w 100 procentach oczko


  
dubaj
24.06.2015 07:24:45
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: siłownia Avaton

Posty: 1072 #2131246
Od: 2014-4-23
Delikatny byłem, chyba jednak pora powiedzieć jak jest.

Jesteście sekciarze.
Naprawdę.

12 lat jako gówniarz grałem w piłkę - bardzo to lubiłem, Messi nie byłem, ale starałem się być dobrym. Po prostu regularnie grałem w piłkę.
Parę lat ćwiczyłem sztuki walki - ćwiczyłem, byłem z tego dumny, paru znajomych wiedziało, było ok.
4 lata chodzę na siłownię - i raz, czasem dwa razy w roku robię sobie miesięczną przerwę po której wracam z mega powerem znowu pod te żelastwa.

I to jest normalne, mnóstwo ludzi trenuje różne rzeczy i niemal nikt się nie brandzluje publicznie endorfinami czy nie wmawia sobie dumnie nałogu.
Poza biegaczami.
Naprawdę k... coś jest nie tak z bieganiem.

Moja piękna kiedyś nieco biegała z takimi guru biegania. To załatwił jakieś miejsca na bieg w jakimś parku, to wieczorne treningi, to wyjazd gdzieś, to bieganie po zmroku, to badania składu ciała... normalnie do tego powinien być jeszcze konkurs na wystające żebra - tacy wszyscy zdrowi, sterroryzowani psychicznie i fit.
Plus mega biznes... buty za kilkaset złotych, ciuchy w których ponoć nawet nie saharze się nie spocisz... i dramatycznie napreżone ego... w stylu tej wypowiedzi:
    Rafii pisze:


    Rozumiem, że nigdy nie biegałeś taki dziwny

Nie biegasz jak oni Hendii? Nie masz wypranego mózgu, więc sorry, ale nic nie wiesz...

Oczywiście Rafii, Bobee nie bierzcie tego osobiście, ale prezentuje postawę trzydziestoletnich sekciarzy który przeżywają orgazm podczas dramatycznych zwierzeń jakim nałogiem jest bieganie.
Jak bieganie może być nałogiem? Chyba psychicznym, a skąd bliżej do choroby niż do zdrowia, którym tak wycieracie sobie buzie.
Oczywiście w każdym sporcie trafia się z 5% takich oszołomów, ale w bieganiu ilość emocjonalnych exhibicjonistów poświęcających się dla "zdrowia" jest przerażająca.

Tyle ode mnie - w polemikę wchodzić nie będę, naprawdę tak to wygląda.
Nie do końca miły post, ale mam nadzieję da coś do przemyślenia.





ps)oczywiście ja też czuje sekciarzem, tylko kibicowskim... ale moje sekciarstwo (czasem spytanie kogoś za kim jest lub umieszczenie zdjęcia z Grecji z gadżetem Widzewa) to chyba mały pikuś przy postawie większości bieganego narodu wybranego.


  
Rafii
24.06.2015 08:34:51
poziom 2



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Piła

Posty: 51 #2131277
Od: 2014-5-27
    dubaj pisze:

    (...)Plus mega biznes... buty za kilkaset złotych, ciuchy w których ponoć nawet nie saharze się nie spocisz...


oczywiście zgadzam się, że są tacy biegacze, którzy nie wyjdą na dwór jeżeli nie mają na sobie 1000 złotych. Ja mam buty z Lidla za 50, koszulkę i spodenki za drugie tyle oczko

    dubaj pisze:

    i dramatycznie napreżone ego... w stylu tej wypowiedzi:
      Rafii pisze:


      Rozumiem, że nigdy nie biegałeś taki dziwny

    Nie biegasz jak oni Hendii? Nie masz wypranego mózgu, więc sorry, ale nic nie wiesz...


To nie ego, a poza tym się zgadzam ... dodałbym tylko ... nic nie wiesz jak bieganie potrafi pozytywnie wpłynąć na człowieka oczko

    dubaj pisze:

    Oczywiście Rafii, Bobee nie bierzcie tego osobiście, ale prezentuje postawę trzydziestoletnich sekciarzy który przeżywają orgazm podczas dramatycznych zwierzeń jakim nałogiem jest bieganie.


Oczywiście rozumiemy

    dubaj pisze:

    Jak bieganie może być nałogiem? Chyba psychicznym


Jak to każdy nałóg

    dubaj pisze:

    a skąd bliżej do choroby niż do zdrowia, którym tak wycieracie sobie buzie.


mylisz się ale i tak nie zrozumiesz


    dubaj pisze:

    Oczywiście w każdym sporcie trafia się z 5% takich oszołomów, ale w bieganiu ilość emocjonalnych exhibicjonistów poświęcających się dla "zdrowia" jest przerażająca.

    Tyle ode mnie - w polemikę wchodzić nie będę, naprawdę tak to wygląda.
    Nie do końca miły post, ale mam nadzieję da coś do przemyślenia.


Też tak to kiedyś widziałem, jeszcze z 7 miesięcy temu, później "wyprałem sobie mózg".

Pozdrawiam

PS. dla tych co i tak nie zrozumieją: http://zerozerosiedem.pl/3332/nie-zrozumiesz-biegacza/

  
bobeee
24.06.2015 10:07:28
Grupa: Użytkownik

Posty: 24 #2131331
Od: 2015-5-25
    dubaj pisze:

    ...

    Oczywiście Rafii, Bobeee nie bierzcie tego osobiście, ale prezentuje postawę trzydziestoletnich sekciarzy który przeżywają orgazm podczas dramatycznych zwierzeń jakim nałogiem jest bieganie.
    Jak bieganie może być nałogiem? Chyba psychicznym, a skąd bliżej do choroby niż do zdrowia, którym tak wycieracie sobie buzie.
    Oczywiście w każdym sporcie trafia się z 5% takich oszołomów, ale w bieganiu ilość emocjonalnych exhibicjonistów poświęcających się dla "zdrowia" jest przerażająca.

    Tyle ode mnie - w polemikę wchodzić nie będę, naprawdę tak to wygląda.
    Nie do końca miły post, ale mam nadzieję da coś do przemyślenia.
    ...


Dubaj, aniołek bardzo szczęśliwy bardzo szczęśliwy naprawdę serdecznie się ubawiłem czytając Twojego posta bardzo szczęśliwy bardzo szczęśliwy , DZIĘKI boś mnie zrelaksował na maksa. Po prostu jakbym słuchał mojego kumpla, którego kocham niesamowicie za jego serdeczność i sposób bycia. Dokładnie w ten sam sposób wyraża się o kimkolwiek, kto choć trochę uprawia jakiegokolwiek ruchu uzasadniając swoje uwielbienie do wypijania codziennie 8 - 12 piw i siedzenia godzinami przed TV (co ciekawe swojego syna goni na treningi siatki). Gość ma ze 140 kg wagi i dwóch takich jak ja go nie obejmie ale uwielbiam faceta bardzo szczęśliwy bardzo szczęśliwy bo przy tej krytyce uśmiecha się serdecznie ... po prostu jest to jego wyrażenie opinii "nie rozumiem jak ktoś może lubić się męczyć jeśli można ten czas spędzić znacznie przyjemniej z zimnym piwkiem w ręku" bardzo szczęśliwy bardzo szczęśliwy
... na jego plus w stosunku do Twojej wypowiedzi wypada tylko to, że on nie uważa ludzi o innych poglądach od niego za chorych psychicznie bardzo szczęśliwy bardzo szczęśliwy ... dlaczego ktoś ma byc psycholem jeśli realizuje swoje ?

PS. a co do siłki to jeśli ja uprawiasz z takim zaangażowaniem jak piszesz to też uczciwie byś nie wprowadzał w błąd wielu czytających ponieważ przy rozsądnie ułożonym planie kilkumiesięcznym w sportach siłowych wręcz zalecane-wymagane są przerwy wynikające z różnych etapów pracy nad budową rzeźby ...
  
bobeee
24.06.2015 10:29:01
Grupa: Użytkownik

Posty: 24 #2131341
Od: 2015-5-25
... ale odbiegamy z tą dyskusją od głównego tematu więc proponuje go zakończyć zanim zrobi to moderator aniołek bo chyba odpowiedzi na główne pytanie już właściwie padły ... zdrówka wszystkim tak fizycznego jak i psychicznego bardzo szczęśliwy
  
dubaj
24.06.2015 14:42:30
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: siłownia Avaton

Posty: 1072 #2131533
Od: 2014-4-23
    bobeee pisze:


    PS. a co do siłki to jeśli ja uprawiasz z takim zaangażowaniem jak piszesz to też uczciwie byś nie wprowadzał w błąd wielu czytających ponieważ przy rozsądnie ułożonym planie kilkumiesięcznym w sportach siłowych wręcz zalecane-wymagane są przerwy wynikające z różnych etapów pracy nad budową rzeźby ...

Zanim zarzucisz mi wprowadzanie w błąd zacytuj gdzie piszę o tym zaangażowaniu.
Jak widzę wytrawny sekciarz nie dość, że zna się najlepiej i na innych sportach to jeszcze wmawia innym, że kłamią... bo jemu coś się wydaje.
Powtórzę pytanie: gdzie niby opisuje moje zaangażowanie?


    Rafii pisze:


    mylisz się ale i tak nie zrozumiesz
Dokładnie takiej odpowiedzi oczekiwałem i rozumiem ją lepiej niż Ci się wydaje oczko
  
Rafii
24.06.2015 15:45:24
poziom 2



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Piła

Posty: 51 #2131597
Od: 2014-5-27


Ilość edycji wpisu: 1
dzięki wszystkim za udzielanie się w temacie i wszystkie rady oczko
Pierwszy trening na greckiej ziemi 4 lipca bardzo szczęśliwy


PS. dubaj jest jakiś temat na tym forum, w którego nie wetknąłeś szpilki ?
  
Electra19.03.2024 05:56:09
poziom 5

oczka
  
bobeee
25.06.2015 09:01:30
Grupa: Użytkownik

Posty: 24 #2131968
Od: 2015-5-25
bardzo szczęśliwy bardzo szczęśliwy bardzo szczęśliwy bardzo szczęśliwy bardzo szczęśliwy bardzo szczęśliwy bardzo szczęśliwy bardzo szczęśliwy oczko oczko
  
colda42
22.11.2017 14:21:44
Grupa: Użytkownik

Posty: 1 #2488619
Od: 2017-11-22
wow to musi byc super biegac w grecji wesoły
_________________
https://www.sunset-gate.com
  
des4
24.11.2017 21:17:46
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Rzeszów

Posty: 1718 #2489235
Od: 2013-7-3
    colda42 pisze:

    wow to musi byc super biegac w grecji wesoły



pojawili się alfonsi bardzo szczęśliwy
  
quickstarter
30.11.2017 00:32:16
poziom 6

Grupa: Administrator 

Lokalizacja: blisko Czech i Słowacji

Posty: 1369 #2490764
Od: 2014-6-2
Biegam dużo, naprawdę dużo. Biegam także w Grecji jak jestem ale każdy kto chce sprobowac musi uwzglednic ogromna roznice w wilgotności powietrza wobec lokacji w Polsce. Szczególnie jeśli chce biegac z dużymi przewyższeniami o co na greckich wybrzeżach nietrudno. Niemniej bardzo polecam wesoły
  
Electra19.03.2024 05:56:09
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 2 / 2    strony: 1[2]

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » ZOSTAW SWÓJ ŚLAD :) » BIEGANIE W GRECJI I NIE TYLKO

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny