Grecja
GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe
W S T E P N I A K
Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)
| Strona: 1 / 2>>> strony: [1]2 |
Ciekawostki związane z Grecją...czasem można przeżyć lekki szok;)) | |
| | anitasz30 | 29.12.2011 11:00:59 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Krakow/Kreta/UK
Posty: 1947 #828333 Od: 2009-2-17
| Czy wiedzieliście, że w Grecji skład sałatki jest ściśle określony przez prawo?? :-) Informację ową wygrzebałam z kolejnego przewodnika, który już jakiś czas temu wpadł mi w łapy ( Seria GW - Podróże Marzeń - Wyspy Greckie) ale dopiero teraz przeglądam go dokładniej
Pewna Angielka postanowiła otworzyć swój restauracyjny biznes na Rodos i serwować ludziom nie tylko greckie specjały ale również coś z angielskiej kuchni. Trochę się na tym przejechała, bo podczas kontroli okazało się, że sałatki serwowane w jej restauracji zawierają w swoim składzie zbyt mało ogórków i pomidorów, a czasem nie było ich tam w ogóle - co stanowi w Grecji poważne wykroczenie... Takich pułapek ponoć jest znacznie więcej...czy ktokolwiek z Was słyszał kiedyś o takich przypadkach?
W przewodniku są bardzo ciekawie opisane różnorakie perypetie związane z np. nabyciem nieruchomości, pracą obcokrajowców w Grecji itp.
Jeśli macie ochotę dalej o tym czytać mogę jeszcze coś zacytować...ale być może posiadacie ów przewodnik - więc moglibyśmy sobie trochę podyskutować na tego typu tematy )
Pozdrowionka! _________________ Kreta-marzenia w kolorze Blue
| | | Electra | 22.11.2024 03:59:48 |
|
| | | Zoi | 29.12.2011 16:36:42 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Messolongi Grecja
Posty: 763 #828597 Od: 2009-12-19
| Ja mam roznego typu przewodniki Greckie w posiadaniu i w kazdym pisza wiele ale nie zawsze i prawdy, a najwiecej prawdy z tego wszystkiego zawieraja przewodniki greckie a nie udostepniane nam przez przedsiebiorstwa niemieckie, francuskie, polskie czy jakies tam co bywali tam turystycznie lub nasluchali sie plotek od znudzonych rybakow, w grecji nie karaja za braki ogorkow czy pomidorow, w grecji jeszcze nigdy sie z tym nie spotkalam ale skoro to mialo byc wielkim wykroczeniem to powinnam wiele razy juz o odszkodowanie pojsc pisac podanie, ostatnio nawet w suvlaki nie bylo pomidorow jak i sosu czosnkowego, i czy to wykroczenie? dla mnie nie jak i dla wielu grekow, maz rowniez mowi ze nigdy o czyms takim w zyciu nie slyszal jak i sie nie spotkal a urodzil sie przeciez w Grecji wiec cos raczej wiedziec o tym powinien. _________________ Slodki wina smak,serce spiewa,dusza gra,dzis opowiem wam,jak bylo tam. Czysty slonca blask,czar zabytkow,urok gwiazd,w Grecji zakochana jestem,mowie wam!
| | | amarcin | 29.12.2011 16:57:53 | Grupa: Użytkownik
Posty: 23 #828610 Od: 2011-12-15
|
a to ciekawe..... a jeszcze ciekawiej musza wyglądać inspekcje - szanowne komisje orzekające zbyt małą ilość ogórków....... z własnego doświadczenia wiem, że przewodniki pełne są niesamowitych hisotryjek i powiastek. | | | anitasz30 | 29.12.2011 17:29:21 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Krakow/Kreta/UK
Posty: 1947 #828638 Od: 2009-2-17
| zoi: a zna greckie prawo? ) być może jest coś na rzeczy...szkoda, że nie mamy tu greckiego prawnika) co do inspekcji i kontroli sama się nad tym zastanawiam...z własnego doświadczenia wiem jednak, że obcokrajowcy prowadzący własną działalność np. na Krecie - łatwo nie mają) - z powodu np. wszechobecnej zawiści...mały przykład: na przeciwko mojego mieszkania w 2008 roku był angielski pub. Bardzo sympatyczny, całkiem sporo Anglików przychodziło, pub był czynny do późnych godzin nocnych ale nigdy nie zakłócał nocnego odpoczynku. Niemniej jednak któregoś dnia pub był zamknięty. Okazało się, że przyjechała policja ponieważ "okoliczni mieszkańcy" skarżyli się na notoryczne zakłócanie ciszy nocnej... Dowiedziałam się również, że nie pierwszy raz się to zdarza. Po takiej wizycie policji pub był z reguły zamknięty minimum tydzień. I co ciekawe - gdy się rozmawia z ludźmi naokoło - nikomu nic w nocy nie przeszkadzało. Więc co jest grane? Ano, bardzo niedaleko jest inne kafenijo greckie - w którym kompletnie nie ma ruchu...właściciele z rodzinką przesiadują przy pustych stolikach i się nudzą...być może nie wszędzie tak jest, ale na pewno na nieprzestrzeganiu pewnych zasad łatwiej złapać jest cudzoziemca niż rodowitego mieszkańca ) Ale nie będę generalizować...przykład jest z typowo turystycznego kurortu - Stalidy _________________ Kreta-marzenia w kolorze Blue
| | | amarcin | 29.12.2011 17:33:51 | Grupa: Użytkownik
Posty: 23 #828646 Od: 2011-12-15
| @anitasz30 - to smutne co piszesz... smutne. Niby EU, niby wolność ale solidarność plemienna zwycięża. No i niech Ci sie zepsuje samochód.... pójdziesz z torbami jak nic! | | | Zoi | 29.12.2011 17:42:52 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Messolongi Grecja
Posty: 763 #828661 Od: 2009-12-19
| Powiem tak i tutaj sa lokale obcokrajowcow ciagna tak latami nikt na nich nie donosi i zyja sobie spokojnie, przesiaduja tam i obcokrajowcy i grecy, czasami ktos komus za skore moze zajdzie za bardzo a wowczas ploteczki szybko sie roznosza i ludzie probuja zneutralizowac wroga w bardzo skuteczny sposob, w polsce jest zastraszanie i haracze w grecji zamykanie lokalu. A co do prawa to moj je zna bardzo dobrze, studiowal kiedys prawo ale sie przekwalifikowal ale wciaz biurokrata _________________ Slodki wina smak,serce spiewa,dusza gra,dzis opowiem wam,jak bylo tam. Czysty slonca blask,czar zabytkow,urok gwiazd,w Grecji zakochana jestem,mowie wam!
| | | anitasz30 | 29.12.2011 17:57:03 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Krakow/Kreta/UK
Posty: 1947 #828675 Od: 2009-2-17
| amarcin: nie wiem jak jest w innych miejscach. Być może to jednostkowe przypadki. Niemniej jednak tak to się przedstawiało w tym konkretnym przypadku. Grecja jest krajem nie dającym się włożyć w jedną ramkę...ma różne oblicza Cały czas próbuję zrozumieć "mentalność Grecji" i pogodzić się z tym, że zmienić nic nie mogę...Bo kocham ten kraj mimo wszystko...a że czasem ponarzekam...na Polskę też narzekam, bo też idealna nie jest...jednak co do Grecji miałam zupełnie inne wyobrażenia gdy jechałam po raz pierwszy jako turystka I chyba pozostanę przy turystycznej wersji Grecji... Ktoś, kiedyś na jakimś forum powiedział, że jest zwolennikiem teorii, że Grecję kocha się i nienawidzi jednocześnie...zdanie to wypowiedziała osoba, która znała Grecję lepiej niż przeciętny turysta Nie pamiętam już na jakim forum to było - w swoim życiu "przetoczyłam się" chyba przez wszystkie fora i strony związane z Helladą)
Być może kiedyś jeszcze raz podejmę wyzwanie aby na dłużej "zainstalować" się w Grecji - na Krecie np...Same letnie sezony też nie wystarczają aby poznać ze wszystkich stron tą odmienną rzeczywistość. To moje forum powstało głownie dlatego, że na innych tego typu forach "polscy" stali mieszkańcy Hellady słabo tolerowali krytykę ich nowej ojczyzny...A ja - mimo, że tęsknię niesamowicie - potrzebowałam powiedzieć, co myślę...) A może faktycznie mieszkając w Grecji - lepiej za dużo nie myśleć?? Tylko po prostu "iść na żywioł" z całą resztą? )) Pozdrowionka!! I nie miejcie mi za złe - grekomaniacy - mojego marudzenia Filakia! _________________ Kreta-marzenia w kolorze Blue
| | | Zoi | 29.12.2011 20:33:38 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Messolongi Grecja
Posty: 763 #828812 Od: 2009-12-19
| Ja nikomu nic nigdy nie mam za zle jedynie tez lubie sobie pomarudzic w wolnych chwilach "Isc na zywiol" tak wlasnie lubie zyc, tak rowniez postanowilam przyjechac do Grecji nie wiedzac co mnie bedzie czekac dalej, lubie myslec o tym co jest teraz a nie trapic sie tym co bylo wczesniej lub bedzie pozniej, moze to ktos uzna naiwnoscia ale dla mnie to wyzwanie przed swiatem, mozna wiele stracic ale rowniez i o wiele wiecej zyskac. Z moich strat to jedynie przyjaciele po wyjezdzie do Grecji wielu odwrocilo sie ode mnie bez powodu bo nikomu nic nie zrobilam i pamietalam o kazdym ale zyskalam za to milosc a to przeciez jest najwiekszy zysk w zyciu. Nie mozna miec owszem wszystkiego na raz a pozatym nie jestem zachlanna, wymiana nie byla zla Filakia tez i dla was wszystkich i uroczyscie tez mowie kalinixta!! _________________ Slodki wina smak,serce spiewa,dusza gra,dzis opowiem wam,jak bylo tam. Czysty slonca blask,czar zabytkow,urok gwiazd,w Grecji zakochana jestem,mowie wam!
| | | anitasz30 | 29.12.2011 20:58:16 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Krakow/Kreta/UK
Posty: 1947 #828836 Od: 2009-2-17
| kalinixta zoi ) _________________ Kreta-marzenia w kolorze Blue
| | | anitasz30 | 27.01.2012 17:35:11 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Krakow/Kreta/UK
Posty: 1947 #851956 Od: 2009-2-17
| odświeżam temat...tym razem wrzucę coś ciekawego dla chcących nabyć jakiś lokal na wyspach)
"Zakup baru czy dyskoteki rzadko jest prostą transakcją. Dotychczasowy właściciel zwykle rozpoczyna negocjacje od zażądania sporego "odstępnego", udziału w przyszłych zyskach oraz wypłacania mu "czynszu". Na takie warunki nie wolno się godzić i należy poszukać pomocy prawnej.
Ale i to nie gwarantuje powodzenia. Na mniejszych wyspach często praktykuje najwyżej dwóch prawników, z których każdy dba o interesy jednej połowy mieszkańców kosztem drugiej. Z uwagi na specyfikę zawodu prawnicy są też blisko związani z silnie spolaryzowaną lokalną sceną polityczną i tkwią po uszy w systemie koneksji i wzajemnych przysług. Obcokrajowiec, który chciałby kupić na wyspach jakąś nieruchomość, powinien najpierw sprawdzić, kim jest adwokat sprzedającego (wystarczy zapytać na ulicy!) i niezwłocznie udać się do konkurencji." :-)
Cytaty oczywiście z przewodnika "Wyspy Greckie" z serii Podróże Marzeń...
A wrzucę coś jeszcze...
"...pechowi marzyciele, Grek i Angielka, dwukrotnie próbowali wspólnie otworzyć restaurację na wyspach. Za pierwszym razem umowa o wynajmie lokalu przewidywała, że przeprowadzą na własny koszt jego gruntowny remont. Tuż po otwarciu restauracji okazało się, że budynek nie spełnia wymogów stawianych restauracjom. Właściciel doskonale o tym wiedział, ale cieszył się, że ktoś mu wyremontuje lokal. Kiedy tylko niedoszli restauratorzy wyjechali, wynajął go innemu wyspiarzowi na ouzeri.
W drugim podejściu para próbowała na innej wyspie otworzyć pizzerię. Pokonali trudności natury biurokratycznej, uzyskali wszelkie konieczne dokumenty, kiedy jednak lokal w końcu ruszył, okazało się, że nikt na wyspie nie chce im sprzedawać potrzebnych produktów spożywczych. Przez jeden sezon ściągali więc wszystko z Pireusu, ale potem wrócili do Aten, gdzie z powodzeniem prowadzą teraz bardzo dobrą restaurację."
"Wszystkie przedstawione tu historie wiążą się z tym, że na wyspach mieszkają małe, zżyte ze sobą społeczności, dla których każdy kto urodził się gdzie indziej (choćby nawet był Grekiem) jest obcy. Ponieważ większość rocznych dochodów wyspiarzy przypada na kilka letnich miesięcy, należycie dbają by nikt z zewnątrz nie uszczuplił ich środków do życia. Dlatego przeciwko potencjalnym konkurentom, niezależnie od ich pochodzenia, wytaczane są zwykle wszystkie działa z bogatego arsenału greckiego ustawodawstwa." :-)
Ten sam przewodnik...
Znowu pewnie ktoś na mnie nakrzyczy, że nie wszędzie tak jest...pewnie nie Zastanawiam się teraz jak ten kryzys wpłynie na nastawienie wyspiarzy do małych, prywatnych "inwestorów" Nie ukrywam, że ja swoich marzeń o posiadaniu "czegoś swojego" na Krecie nie porzuciłam...zapewne taurus i parę osób tutaj też nie... _________________ Kreta-marzenia w kolorze Blue
| | | anitasz30 | 27.01.2012 18:13:21 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Krakow/Kreta/UK
Posty: 1947 #851986 Od: 2009-2-17
| boją się, że turyści nie przyjadą czy bardziej samego kryzysu? Chociaż w zasadzie to jedno łączy się z drugim...ech... _________________ Kreta-marzenia w kolorze Blue
| | | Electra | 22.11.2024 03:59:48 |
|
| | | Salatka_po_grecku | 19.12.2014 23:10:43 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 74 #2005034 Od: 2014-12-19
| Mam pytanie... Na stronie głównej tego forum jest sugestia odpowiedzi na pytanie, skąd pochodzi powiedzenie "nie udawaj Greka". No właśnie! Głowię się - skąd! Mam swoją teorię, że chodzi o gest głową na "tak" i "nie", co często cudzoziemców wprowadza w błąd i powoduje "trudności w komunikacji". Stąd właśnie "udawanie Greka". Ale nie wiem, czy ta moja wersja jest poprawna... Dajcie znać czy macie jakieś pomysły??? Co myślicie na ten temat??? _________________ http://salatkapogrecku.blog.pl/ http://salatkapogreckuwpodrozy.pl/ | | | anitasz30 | 20.12.2014 18:46:30 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Krakow/Kreta/UK
Posty: 1947 #2005402 Od: 2009-2-17
|
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Bardzo ciekawa próba wyjaśnienia o co biega)) nie znalazłam ciekawszej) _________________ Kreta-marzenia w kolorze Blue
| | | Zoi | 20.12.2014 22:44:36 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Messolongi Grecja
Posty: 763 #2005583 Od: 2009-12-19
| Te powiedzenie nie jest wziete tak z powietrza Juz wiele razy podniesli mi cisnienie grecy,raz mialam z mezem taka sytuacje ze dzien wczesniej do nas dzwoniono i mowiono ze rano sie spotkamy wszyscy w kawiarni,na drugi dzien jak bylismy w kawiarni i mowilismy ze na nich czekamy to powiedzieli ze nic takiego nie mowili i cos sie nam przeslyszalo obydwojga,ale to juz normalne tutaj ze pierw cos mowia a potem niby ze nic nie mowili i udaja ze nie wiedza o co chodzi,stad moim zdaniem to powiedzenie sie wzielo "nie udawaj greka" czyli w jednym slowie jakby to przetlumaczyc "nie udawaj glupiego" _________________ Slodki wina smak,serce spiewa,dusza gra,dzis opowiem wam,jak bylo tam. Czysty slonca blask,czar zabytkow,urok gwiazd,w Grecji zakochana jestem,mowie wam!
| | | Salatka_po_grecku | 28.12.2014 21:54:17 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 74 #2010283 Od: 2014-12-19
| Ojej... To jest naprawdę ciekawe... I jak widać to określenie sięga nawet XIX wieku... Też mam dokładnie takie same doświadczenia z Grekami, a nawet i moim Grekiem, że na coś się umawiamy, coś ustalamy, a później jakby nigdy nic nie pamięta, nie wie o co chodzi... I tu pojawia się kolejna cecha grecka, że za NIC nie przyzna się do popełnionego błędu czy pomyłki. O ile czasem jest to dość zabawne, przyznam że i potrafi nieźle wpienić... _________________ http://salatkapogrecku.blog.pl/ http://salatkapogreckuwpodrozy.pl/ | | | Salatka_po_grecku | 13.01.2015 19:17:07 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 74 #2022736 Od: 2014-12-19
|
Heja! Wiem, że ten wpis, był już lata temu, ale akurat to doczytałam. Na przewodnik z serii GW, trzeba bardzo uważać, bo wypisują tam często jakieś dziwactwa. To był mój pierwszy przewodnik, który kupiłam przed pierwszą podróżą do Grecji. Przez część informacji, która jest tam zapisana miałam nawet problemy. Było między innymi napisane, że można się targować z taksówkarzem. I tak zrobiłam... Niestety, bo prawie zostałam wyproszona z taxi. Z tą sałatką po grecku, to też nie brała bym takiej informacji na serio. Choćby dlatego, że co grecka tawerna to zupełnie inna wersja sałatki. Nie widziałam nigdy takiej sytuacji, by ktoś się czegoś w niej czepiał. Piszę to głównie po to, żeby podkreślić, że na niektóre przewodniki, między innymi ten, trzeba bardzo uważać. _________________ http://salatkapogrecku.blog.pl/ http://salatkapogreckuwpodrozy.pl/ | | | Salatka_po_grecku | 13.01.2015 19:42:31 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 74 #2022750 Od: 2014-12-19
| anitasz30 pisze: odświeżam temat...tym razem wrzucę coś ciekawego dla chcących nabyć jakiś lokal na wyspach)
"Zakup baru czy dyskoteki rzadko jest prostą transakcją. Dotychczasowy właściciel zwykle rozpoczyna negocjacje od zażądania sporego "odstępnego", udziału w przyszłych zyskach oraz wypłacania mu "czynszu". Na takie warunki nie wolno się godzić i należy poszukać pomocy prawnej.
Ale i to nie gwarantuje powodzenia. Na mniejszych wyspach często praktykuje najwyżej dwóch prawników, z których każdy dba o interesy jednej połowy mieszkańców kosztem drugiej. Z uwagi na specyfikę zawodu prawnicy są też blisko związani z silnie spolaryzowaną lokalną sceną polityczną i tkwią po uszy w systemie koneksji i wzajemnych przysług. Obcokrajowiec, który chciałby kupić na wyspach jakąś nieruchomość, powinien najpierw sprawdzić, kim jest adwokat sprzedającego (wystarczy zapytać na ulicy!) i niezwłocznie udać się do konkurencji." :-)
Cytaty oczywiście z przewodnika "Wyspy Greckie" z serii Podróże Marzeń...
A wrzucę coś jeszcze...
"...pechowi marzyciele, Grek i Angielka, dwukrotnie próbowali wspólnie otworzyć restaurację na wyspach. Za pierwszym razem umowa o wynajmie lokalu przewidywała, że przeprowadzą na własny koszt jego gruntowny remont. Tuż po otwarciu restauracji okazało się, że budynek nie spełnia wymogów stawianych restauracjom. Właściciel doskonale o tym wiedział, ale cieszył się, że ktoś mu wyremontuje lokal. Kiedy tylko niedoszli restauratorzy wyjechali, wynajął go innemu wyspiarzowi na ouzeri.
W drugim podejściu para próbowała na innej wyspie otworzyć pizzerię. Pokonali trudności natury biurokratycznej, uzyskali wszelkie konieczne dokumenty, kiedy jednak lokal w końcu ruszył, okazało się, że nikt na wyspie nie chce im sprzedawać potrzebnych produktów spożywczych. Przez jeden sezon ściągali więc wszystko z Pireusu, ale potem wrócili do Aten, gdzie z powodzeniem prowadzą teraz bardzo dobrą restaurację."
"Wszystkie przedstawione tu historie wiążą się z tym, że na wyspach mieszkają małe, zżyte ze sobą społeczności, dla których każdy kto urodził się gdzie indziej (choćby nawet był Grekiem) jest obcy. Ponieważ większość rocznych dochodów wyspiarzy przypada na kilka letnich miesięcy, należycie dbają by nikt z zewnątrz nie uszczuplił ich środków do życia. Dlatego przeciwko potencjalnym konkurentom, niezależnie od ich pochodzenia, wytaczane są zwykle wszystkie działa z bogatego arsenału greckiego ustawodawstwa." :-)
Ten sam przewodnik...
Znowu pewnie ktoś na mnie nakrzyczy, że nie wszędzie tak jest...pewnie nie Zastanawiam się teraz jak ten kryzys wpłynie na nastawienie wyspiarzy do małych, prywatnych "inwestorów" Nie ukrywam, że ja swoich marzeń o posiadaniu "czegoś swojego" na Krecie nie porzuciłam...zapewne taurus i parę osób tutaj też nie...
Ojej... teraz doczytałam wszystko... Na Miłość Boską, nie cytujcie tego przewodnika. Takie wiadomości to poziom gazety "Super Express". Takie same przypadki można też przytaczać z Polski w nieskończoność. Wystarczy podpytać osoby, które otwierały swoje interesy. Ja mogę powiedzieć za to z drugiej strony, bo przecież mamy w Elladzie swoją firmę. Nie powiem, żeby załatwienie wszystkich spraw formalnych poszło jak z płatka, bo trzeba było się nieźle nabiegać. Trochę jak w Procesie Kawki. Ale prócz kilki incydentów nie spotkałam się z czymś takim, by ktoś podkładał mi nogę. A wręcz przeciwnie. W moim przypadku spotkałam się z bardzo dużą pomocą i życzliwością samych Greków. Jestem zdania, że jeśli robi się coś zgodnie z prawem, rzetelnie i uczciwie, a inni widzą, że wkłada się w to wiele serca i przede wszystkim pracy, to ludzie naprawdę będą pomagać.
W każdym razie chciałam wrócić tu do tematu powiedzenia "nie udawaj Greka". Właśnie piszę posta na ten temat, więc bardzo by mi pomogło, jeśli napiszecie jakieś swoje uwagi. Podpiszę się pod wypowiedzią Zoi... W moim przypadku jest tak samo!!!! Coś obiecane, a później ... nagły zanik pamięci! Mało tego, robi to nagminnie mój mąż, który ma serce na dłoni i nigdy bym go o coś takiego nie podejrzewała... Pierwszy lepszy przykład. Obiecał, że kupi mi kolczyki. Stoimy przed sklepem i są... No ale u Janiego... nagły zanik pamięci. UDAJE GREKA!D Mało tego, mówi to z taką miną, że widzę że nawet i cierpi i jest całkowicie przekonany, że mówi prawdę. I tu nasuwa się pytanie: należy udowodnić mu, gdzie jest prawda, czy dać sobie spokój? a może jest jeszcze trzecie wyjście??? _________________ http://salatkapogrecku.blog.pl/ http://salatkapogreckuwpodrozy.pl/ | | | Zoi | 13.01.2015 20:13:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Messolongi Grecja
Posty: 763 #2022761 Od: 2009-12-19
| Teraz ludzie w Grecji otwieraja firmy za pomoca internetu bo jest mozliwosc zrobienia tego online a potrzebne papiery mozna dac dopiero jak sie bedzie miec na to czas i bez pospiechu Nigdy nie slyszalam rowniez by ktos mial problem z otwarciem firmy na wyspach,mojego meza przyjaciel ma ouzerie na Santorini ale nie pochodzi stamtad i otworzyl bez zadnych problemow nawet predzej niz w Atenach, moim zdaniem przewodniki sa naciagane i z grupsza przesadzone. Sama gdzies mam przewodnik o nazwie "Grecja" i z mezem to traktujemy z przymrozeniem oka jak i bierzemy za dobry dowcip momentami Zwlaszcza kiedy wchodza tam na temat tradycji grekow,wowczas to juz sam smiech na sali sie zaczyna bo wiele rzeczy jest wyssane z palca niestety Jakby ktos mial sie opierac na przewodnikach to nigdzie by nie zaszedl lub poprostu wpadlby w klopoty _________________ Slodki wina smak,serce spiewa,dusza gra,dzis opowiem wam,jak bylo tam. Czysty slonca blask,czar zabytkow,urok gwiazd,w Grecji zakochana jestem,mowie wam!
| | | Salatka_po_grecku | 13.01.2015 20:30:01 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 74 #2022766 Od: 2014-12-19
|
Dokładnie, zgadzam się z tym całkowicie. Oczywiście zawsze wszędzie znajdują się osoby, które podstawiają nogi. Ale ludzie uwielbiają też wyolbrzymiać takie sytuacje, bo są medialne. O tym, że ktoś pomógł czy też był zwyczajnie życzliwy, często się już nie mówi... _________________ http://salatkapogrecku.blog.pl/ http://salatkapogreckuwpodrozy.pl/ | | | anitasz30 | 14.01.2015 18:53:32 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Krakow/Kreta/UK
Posty: 1947 #2023339 Od: 2009-2-17
| no dobra...to skąd w takim razie ma czerpać informacje zwykły śmiertelnik, który nie jest zamężny/żonaty z Grekiem czy Greczynką??)) bo jeśli nie przewodnik to jak?? zapewne najlepiej "na żywca" ale podstawowe informacje warto przed wyjazdem skądś zaczerpnąć _________________ Kreta-marzenia w kolorze Blue
| | | Electra | 22.11.2024 03:59:48 |
|
|
| Strona: 1 / 2>>> strony: [1]2 |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|