| |
dubaj | 09.07.2015 11:35:35 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: siłownia Avaton
Posty: 1072 #2140468 Od: 2014-4-23
| Rok temu bylem zaskoczony na Halkidiki- ani jednej próby naciagniecia turysty.
Teraz jeden dzień w Tolo i trzy razy łosia we mnie szukali. Obiad...bardzo dobry...za 33 euro...z rachunkiem na 38. Hm...bez awanti, ale i bez napiwku. Wyszło by mnie to finansowo to samo, ale niesmak pozostał.
Zwrot butelek z kaucją- gdzie postawić? Tutaj....powiedziała pani na kasie...i zwrok w niebo. A kaucja? A rzeczywiscie....zapomniałam....
Wieczorne zakupy...rachunek tylko po grecku....kurde...za co zaplacilem 12,5 euro??? Okazało się, że kupujac dwa mleka zaplacilem za dwie zgrzewki mleka. I Pani przeprosila i 9,5 oddała.
Ni kuta...teraz każdy sklep i knajpa z odliczona kwotą. Będzie się zgadzało bedzie w knajpie napiwek, będzie klasyczna pomyłka bedzie kulturalna reklamacja. I wszystkim takie matematyczne ćwiczenia rekomenduje - nie będą oszukiwać cwaniaków znad Wisły:-D |
| |
Electra | 18.12.2024 08:51:23 |
|
|
| |
taurus | 09.07.2015 11:55:27 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Gdańsk
Posty: 1171 #2140484 Od: 2011-1-14
| Poprawiłem nazwę tematu z wiadomych względów. _________________ Pozdrawiam
Błędy ortograficzne są nie zamierzone. W większości spowodowane używaniem klawiatury przez dzieci. |
| |
taurus | 09.07.2015 11:56:31 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Gdańsk
Posty: 1171 #2140485 Od: 2011-1-14
| Nie ładnie z ich strony- w ten sposób zraża się turystów i już do Tolo nie wrócą.
Możesz podać nazwy punktów lokali?? Ku przestrodze. _________________ Pozdrawiam
Błędy ortograficzne są nie zamierzone. W większości spowodowane używaniem klawiatury przez dzieci. |
| |
dubaj | 09.07.2015 12:13:05 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: siłownia Avaton
Posty: 1072 #2140500 Od: 2014-4-23
| Mniej wiecej na srodku Tolo tawerna chyba Arkadis (stoliki na plaży) no i drugi market po prawej stronie idac od srodka miejscowości ulicy Sekeri.
Ogólnie miejscowy Polak mowi, że tak nie było. ..i to chyba jedyny element kryzyzu jaki jest widoczny. |
| |
Dan_78 | 09.07.2015 12:21:03 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 683 #2140502 Od: 2013-1-14
| Dziwne to...mój drugi raz w Grecji i jak do tej pory ani jednej próby kantu, za to Węgrzy wk...li mnie niemiłosiernie, oszukują w żywe oczy wykorzystując swój ałtajsko-urlasko-finski bełkot, którego zrozumieć nie można. Ale może miałem pecha i kantują w miejscach w których się zatrzymywaliśmy na popas.
ps.
A Kolega się nudzi ?, pogody nie ma czy jak |
| |
dubaj | 09.07.2015 12:25:33 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: siłownia Avaton
Posty: 1072 #2140504 Od: 2014-4-23
| Basen na dachu hotelu...alfa w dłoni...widoki typu "kuzwa jak tu pięknie- mało dupa nie pęknie";-) to i się słowopisarstwo włączyło |
| |
Dan_78 | 09.07.2015 12:29:48 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 683 #2140507 Od: 2013-1-14
| No rozumiem, tylko myślałem, że jakaś relacja będzie po powrocie, a tu widać wszystko live opieprzone |
| |
crazyfly | 09.07.2015 12:32:18 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 13 #2140508 Od: 2014-7-12
| dubaj pisze:
Rok temu bylem zaskoczony na Halkidiki- ani jednej próby naciagniecia turysty.
Teraz jeden dzień w Tolo i trzy razy łosia we mnie szukali. Obiad...bardzo dobry...za 33 euro...z rachunkiem na 38. Hm...bez awanti, ale i bez napiwku. Wyszło by mnie to finansowo to samo, ale niesmak pozostał.
oszukiwać cwaniaków znad Wisły:-D
Czasem napiwek ( tzw trapeza) jest wliczany do rachunku z tzw automatu
pzdr |
| |
dubaj | 09.07.2015 12:37:04 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: siłownia Avaton
Posty: 1072 #2140512 Od: 2014-4-23
| Taaaaaa.... Piwo z 2,5 wpisane w rachunek jako 3,5 też jest zwyczajowa opłatą |
| |
surfvolf | 09.07.2015 13:30:16 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Athina
Posty: 683 #2140540 Od: 2011-12-4
| To pewnie dlatego, żeś rodak D.Tuska . _________________ Pozdrawiam - - The shore fishing vagrant |
| |
aglig | 09.07.2015 14:31:49 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 106 #2140576 Od: 2012-10-11
| surfvolf pisze: To pewnie dlatego, żeś rodak D.Tuska .
O kuuurcze, rzeczywiście mamy przechlapane. Lepiej się nie przyznawać do narodowości |
| |
Electra | 18.12.2024 08:51:23 |
|
|
| |
Dan_78 | 09.07.2015 14:36:01 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 683 #2140581 Od: 2013-1-14
| Do narodowości żaden wstyd, natomiast do tego pana już tak ... |
| |
ajdadi | 09.07.2015 15:50:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: POZNAŃ
Posty: 1334 #2140614 Od: 2013-6-15
| Ja byłem jak dotąd cztery razy w Grecji i również zero wałków na miejscu... natomiast co do bratanków...tych zwłaszcza ze stacji benzynowych...@#$%^@#!! ...i wszystko jasne
|
| |
waldek69 | 09.07.2015 16:38:21 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Sieradz
Posty: 406 #2140636 Od: 2013-5-19
| Na 3 palcu też jakieś dziwne pozycje na rachunku 4x0,50€ + zapomnienie o doniesieniu jednej potrawy. W marketach nie wiem bo jest Lidl i Masutis, a tam kanty nie przejdą. Knajpa to Grek Zorbas w Ierissos. |
| |
Darkos | 09.07.2015 17:06:53 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 409 #2140649 Od: 2012-9-28
| waldek69 pisze:
....... jakieś dziwne pozycje na rachunku 4x0,50€ ...........
To może za pieczywo z oliwą ? Albo jakąś inną przystawkę . |
| |
dargraz | 09.07.2015 21:36:08 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 29 #2140788 Od: 2012-5-14
Ilość edycji wpisu: 1 | Mi dzisiaj pani za Mytosa policzyła po 1,2 euro, mówię jej że tam jest cena 1 euro, poszedłem udowodniłem i się dowiedziałem że to cena na butelkowe, chociaż w lodówce go nie ma. W knajpie za piwo z karty za 2,6 euro na rachunku było to samo za 3,5. Ale co mnie zdziwiło zapłaciłem kartą bez najmniejszych problemów. Pozdrowienia z Siti |
| |
Darkos | 10.07.2015 07:47:34 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 409 #2140889 Od: 2012-9-28
| Dorzucę swoje wspomnienie:
Było to drugiego dnia pobytu w Sarti. Początek lipca 2014.
Po plażowaniu pojechałem ze Stanleyem do Carefoura.
Zrobiliśmy zakupy „nakazane” nam przez nasze małżonki i . . . . . . . . . . coś jeszcze
Podchodzimy do kasy. Tam nas kasują – to normalne!
Ale Stanley zauważa pewną nieścisłość:
Zamiast jakiegoś drobiazgu policzyli mu dużą paczkę proszku do prania.
Za jakieś – nie pamiętam dokładnie, ale może z 15 euro.
My przecież nie planujemy żadnego prania.
Szacunek dla Stanleya, że się zorientował.
Stanley idzie do kasy i tłumaczy. Podchodzę i ja . . . . . i pomagam w konwersacji.
Pani – Greczynka, mówi , że tak kasa nabiła i już !!! Trzeba zapłacić, a co dalej to się zobaczy. Najpierw trzeba zapłacić!!!
Pa kilkuminutowej „rozmowie” kasjerka prosi o pomoc kolegę, może kierownika. Był dość młody!!!
Ten - nieco lepszym angielskim mówi, że : - nastąpiła pomyłka i jak jutro = pojutrze, przyjdziemy robić zakupy to oni nam uwzględnią tą nadpłatę.
Ale jak my będziemy im tłumaczyć „taką zamianę”.
Już oczyma wyobraźni widzimy tą rozmowę i nasze wyjaśniania, że ktoś nas tu naciągnął.
Po 10-15 minutach głośnych – po grecku - rozmowach, ustalamy – my Polacy - bo jesteśmy nie u siebie, że pójdziemy na kompromis.
Nie będziemy odkładać zakupów z nadpłaty na „future”, bo możemy się nie dogadać.
Mówię do Stanleya: - Bierzemy za różnicę Mythosa. |
| |
waldek69 | 10.07.2015 10:55:03 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Sieradz
Posty: 406 #2140985 Od: 2013-5-19
|
No właśnie nie. Byliśmy w dwie rodziny, i na drugim rachunku nie było tego. Swoją drogą upierdliwe są te ich "przystawki". Gdy dolicza za pieczywo i wodę 1€, było to jeszcze znośne. Teraz zdarza się, że dodatki z urzędu stanowią 10-15% rachunku. |
| |
dubaj | 15.07.2015 22:57:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: siłownia Avaton
Posty: 1072 #2143714 Od: 2014-4-23
| Diros. Że 5 km od jaskiń. Fajna knajpa, tanio...ale policzyłem rachunek na 24 ojro. Woda w karcie 1 euro, policzyli 1,5, może doliczyli chlust mleka do greckiej kawy...wyszło 28,50. Ogólnie super jedzenie na 3 osoby...ale napiwku nie zostawiłem- sami go sobie doliczyli. |
| |
mariusz | 16.07.2015 11:11:33 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Myślibórz
Posty: 80 #2143888 Od: 2013-1-29
| W jednej z dobrych knajp w marinie portowej w Kalamacie podali nam sałatę z serem "twarogowym", a nie z fetą. Szybko zorientowaliśmy się w czym rzecz i kolega mówiący swobodnie po grecku woła szefa sali zadając mu pytanie, czy taki ser podają też grekom. ten jak usłyszał język grecki, to aż się zapowietrzył, następnie stwierdził, że dzisiaj kupił taką beczkę z serem na agorze i jest jeszcze świeża, dlatego taka miękka. Kolega głośno się roześmiał i grzecznie podziękował kończąc rozmowę. za chwilę na stoliku pojawił się właściwy ser... w innej poza miastem spotkaliśmy się też z wliczoną do rachunku "obsługą" - 1,5 euro |
| |
Electra | 18.12.2024 08:51:23 |
|
|