| |
dubaj | 16.07.2015 17:26:25 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: siłownia Avaton
Posty: 1072 #2144072 Od: 2014-4-23
| Dzisiaj pierwszy napiwek dałem! Knajpa za Gythio, przy wraku Dimitrosa...normalnie rachunek się zgadzał! Nic a nic nie doliczone, jestem pod wrażeniem |
| |
Electra | 04.02.2025 09:44:01 |
|
|
| |
robertos | 17.07.2015 08:19:15 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Polnica
Posty: 583 #2144321 Od: 2010-4-25
| Nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora. To są pojedyncze przypadki. Oczywiście że takie sytuacje się zdarzają, ale nie tylko w Grecji. _________________ Jest taki kraj na południu gdzie wyspy toną w błękitach gdzie Bóg zapomniał o grudniu...
|
| |
dubaj | 18.07.2015 22:42:09 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: siłownia Avaton
Posty: 1072 #2145066 Od: 2014-4-23
| Chyba powoli ogarniam cały ich system. Gdy siadasz do stolika podchodzi kelner i najczęściej bez pytania stawia Ci chleb. Czy ruszysz go czy nie..2-3 ojro dopisane do rachunku. Miło, ale stanowczo trzeba dziękować za stawiany chlebek.
|
| |
Kalimera | 20.07.2015 11:23:12 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Gdynia
Posty: 168 #2145780 Od: 2014-10-3
| Ja dopiero w tym roku na Zakynthos przekonałam się jakie mają skłonności kochani Grecy do kombinowania. Brak rachunku to standard na Zante, wcześniej się nam nie zdarzało, na żadnej z wysp, w Atenach to już w ogóle co do centa wyliczone wszystko było. Póki kalkulacja nam się zgadzała to nie upominaliśmy się o kwitek, mimo że mają tak fajnie w kartach napisane " NIE DOSTAŁEŚ RACHUNKU - NIE PŁAĆ". Zważając na trudną sytuację przymykaliśmy oko, ale pewna pani w mieście Zakynthos zaokrągliła nam rachunek o jakieś 5 EURO, kwit na ogólną kwotę, bez wyszczególnień. Sobie myślę - niech wytłumaczy co nam tu ponaliczała. I tak zaczęła się wić,z cennikiem w żaden sposób się nie zgadzało, że w końcu z własnego portfela oddała nam te 5 EURO. W takich sytuacjach i wtedy kiedy rachunku nie dają ( biorą wszystko dla siebie), napiwków nie dajemy A z tym doliczaniem to różnie, czasem jakieś pieczywko doliczą, a czasem dostawią ful dodatków i nie policzą. Wychodzi się na "O". Ja staram się traktować jako wakacyjne atrakcje turystyczne. Raz tylko nam się zdarzyło wkurzyć, w KATO ZAKROS (wsch. Kreta) kiedy to przemiła blond pani po uzyskaniu info skąd jesteśmy ( zawsze się pytają jak się do nich po grecku zagają) oznajmiła , że ma przyjaciół w Krakowie i jak to sympatyzuje z Polakami. Potem zamówionko, potem dodatków cała masa, grecka gościnność na maxa, a potem słowny rachunek, nie rozumiała pani nawet po grecku co to rachunek jest, ale słowny też nam się nie zgadzał prawie 10 EURO.. Kazaliśmy sobie przynieść cennik, no i przyniosła 3 cenniki, tłumacząc, że my zamawialiśmy wg tego w j. francuskim, a ona kasowała wg tego w j. greckim ( chyba dlatego, że próbowaliśmy swoich sił w tym właśnie języku) Zredukowaliśmy więc kwotę zgodnie z cennikiem dla Francuzów i wyszliśmy, zabrakło nam odwagi, żeby nie zapłacić wcale zgodnie z instrukcją w cenniku, bo knajpa na uboczu i nie wiadomo kogo tam pani na zapleczu trzymała. No i niestety z naszych obserwacji wynika, że niestety to płeć piękna ma większe skłonności do oszustw. Zdarzają się jednak i miłe akcenty, jak np. zaniżenie wieku dziecka przy zakupie wycieczek, żeby koszt był mniejszy, albo spore rabaty przy łącznych zakupach, w hotelu na pożegnanie dostaliśmy wino i puchę oliwy, za miłe słowa i "wsparcie duchowe" z naszej strony jak to określili...I te akcenty będziemy pamiętać najbardziej |
| |
rafael190 | 20.07.2015 20:37:10 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 13 #2146128 Od: 2015-1-31
| Przykro to przyznać, ale oszukują Szczególnie w tawernach... Ceny nie są zgodne z tymi podanymi w karcie... Doliczają euro, tylko nie wiadomo za co...najlepsze jest to, że następnego dnia, ta sama tawerna, to samo zamówienie i cena niższa W sklepach tez należy zwracać uwagę na resztę.Potrafią oskubać jak się nie jest czujnym. Zdarzało się to dość często, by uznać to za przypadek |
| |
Kalimera | 21.07.2015 10:24:42 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Gdynia
Posty: 168 #2146365 Od: 2014-10-3
| Ale powiedzmy sobie szczerze, w Polsce w sezonie smażalnie "świeżych" rybek też potrafią kalkulować, bo wagi mają "specjalne ustawienia" na milion sposobów i nie dojdziesz co i jak, a poza sezonem w zwykłym warzywniku panie w natłoku pracy mylą się nieustannie choćby o 50 gr. Ludzie są ludźmi, czy w Grecji czy w Polsce, tacy sami. Muszą wyjść na swoje A klienci mimo wakacyjnego luzu muszą się wysilić aby zadbać o swoje. |
| |
surfvolf | 21.07.2015 21:05:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Athina
Posty: 683 #2146665 Od: 2011-12-4
| Taka ciekawostka - Lidl Hellas nie podniósł cen towarów na które został podwyższony VAT, jak to ładnie określili "ze względu na poczucie odpowiedzialności wobec greckich konsumentów w trudnych czasach". _________________ Pozdrawiam - - The shore fishing vagrant |
| |
kubersy | 22.07.2015 09:16:26 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 4 #2146897 Od: 2015-6-12
| Rachunek ważna rzecz, jeśli chcesz zapłacić za to co zamówiłeś przeczytaj rachunek... po grecku. Wspomniane doliczenie kromek z masłem czosnkowym jest notoryczne, na początku jeszcze woda 1L za 1E. Za to miłym zakończeniem okazuje się prezent od kuchni w postaci ciasteczka, albo małych lodów na patyku nie uwzględniony jeszcze nigdy. Pilnować się trzeba i tyle. Przed wyjazdem w Polsce w sklepie typu Freshmarket pani doliczyła mi w międzyczasie dwie jagodzianki po 1,5PLN do rachunku co przy 50PLN nie wzbudziło podejrzeń. Zorientowałem się dopiero w domu. |
| |
tomeczek_11 | 02.08.2015 09:14:36 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kraków
Posty: 168 #2151992 Od: 2014-8-29
| Dwa tygodnie na Kefalonii - nie zauważyliśmy żeby nas ktos naciągał, nikt nie doliczał za cheb czy tez owoce po obiedzie (pyszny melon i arbuz) |
| |
Katua | 01.11.2015 12:27:12 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 20 #2196405 Od: 2015-8-30
| ja byłam 2 razy i też jakoś nie zauważyłam czegoś takiego... _________________ "Dobre samopoczucie i zdrowa rodzina to dar nie do ocenienia. Zadbaj o komfort w swoim domu i wpuść do niego świeży powiew przez rekuperator." |
| |
dubaj | 01.11.2015 12:54:25 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: siłownia Avaton
Posty: 1072 #2196436 Od: 2014-4-23
| Wiem wiem, moja kobieta też w ogóle na rachunki nie patrzy |
| |
Electra | 04.02.2025 09:44:01 |
|
|
| |
Darkos | 02.11.2015 09:28:07 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 409 #2196742 Od: 2012-9-28
| dubaj pisze: Wiem wiem, moja kobieta też w ogóle na rachunki nie patrzy
Gentelmen |
| |
woj70 | 03.01.2016 20:09:17 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 25 #2222055 Od: 2016-1-3
| Hm, byłem kilkanaście razy w Grecji i nie odniosłem wrażenia, żeby mnie oszukiwano. Wręcz odwrotnie, dostawałem "coś" gratis, ponad rachunek np. kawę albo lody. |
| |
Darkos | 03.01.2016 20:32:52 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 409 #2222065 Od: 2012-9-28
| Som Ludzie i ludzie.
Wszendzie |
| |
jannik | 09.01.2016 10:17:53 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kraków - Majcherland
Posty: 218 #2224352 Od: 2010-1-19
| Paralia Katerini, Korinos, Platamonas, Nei Pori, Toroni, Sarti, Aliki (Thassos), Psakoudia, Nea Vrasna , Ioanina itp Przez ponad 10 lat naszych wyjazdów do Grecji dosłownie kilka razy wydawało mi się że zapłaciłem 2 lub góra 3 euro za dużo. Z tymi chlebkami i wodą to fakt , ale wystarczy o tym wiedzieć. A poza tym, w Grecji żarełko jest tak pyszne i świeżutkie, że nie ma sensu przejmować się tymi rzadkimi "incydentami" z "oszustwami". W porównaniu do Chorwacji, Serbii, Czarnogóry, Włoch czy Hiszpanii to pikuś. We Włoszech, Hiszpanii lub Bułgarii dochodzi jeszcze permanentne złodziejstwo. Moim zdaniem Grecy są zbyt honorowi i szanujący swój turystyczny biznes by łakomić na kilka marnych eurosów Mają swoje wady, jak każdy, ale nigdzie lepiej i bezpieczniej nie czuję się na wakacjach niż w Grecji (i Albanii). Teraz trochę się obawiamy najazdu bambusów i brudasów, bo to faktyczna zaraza i niebezpieczeństwo, ale może nie będzie tak źle.
|
| |
michal22michal | 14.01.2016 17:21:09 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 54 #2226610 Od: 2015-2-14
| jedyne co czasami się rzucało w oczy, to przy zamówieniu pytali co do picia, zamawialiśmy przeważnie wodę, kosztowała 1e lub 1,5 e za 1l wody z tego co pamiętam, a np. ludzie obok nie zamawiali nic do picia i dostawali gratis dzbanek z wodą a w innych tawernach od razu jak się siadło przynosili wodę i chleb gratis
traktowaliśmy to jako różne zwyczaje w różnych tawernach i tyle. W tawernach dało rady zjeść dobrze całą rodziną nawet za 20 euro. Porcje przeważnie naprawdę duże, porcja musaki i człowiek porządnie najedzony.
Czy dawaliście napiwki do rachunku i jakiej kwocie ? Bo zawsze mnie to nurtowało jaki tam dokładnie jest z tym zwyczaj. My zostawialiśmy w 90 % napiwki, od 2 - 4 euro przeważnie, ale nie wiem jak to tam jest z napiwkami przyjęte. |
| |
ogorek | 14.01.2016 20:11:47 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3067 #2226694 Od: 2012-7-15
| Jak zamawiasz wodę w butelce to ona ma swoją cenę. "Megalo Nero bukkali"
Tape water => jest w większości rejonów za darmo (nie wiem jak jest po Grecku ale rozumieją "tap water") Jest podawana właśnie w dzbankach, karafkach
W wieli miejscach w GR woda z kranu jest dobrej jakości. |
| |
Mistral | 14.01.2016 21:18:57 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Mazowsze, 49 lat
Posty: 136 #2226724 Od: 2014-7-24
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Ilość edycji wpisu: 1
Ilość edycji Admina: 2 |
*** ZA TEN WPIS UŻYTKOWNIK MISTRAL OTRZYMAŁ OSTRZEŻENIE ***
|
Proszę bez ubliżania.
Kwestia wysokości napiwku jest indywidualna - jedna osoba da 10% inna 4 czy 2% a inna 0%
Ponieważ jest to twój kolejny agresywny wpis otrzymujesz ostrzeżenie.
A "normą" jest to , że dasz ile uważasz lub na ile ciebie w danej chwili stać, jeśli posiłek smakował.
Konoby, tawerny i bary w Grecji to nie ekskluzywne restauracje, gdzie napiwek jest obligatoryjny , ale nie jego wysokość.
Natomiast osobiście uważam, że w karcie lokalu powinna być informacja, że nie zamawiana butelkowana woda , pieczywo i itp. to forma napiwku dla personelu i powinna być podana cena tych produktów.
Admin
"Wątek dla cebulaków, norma tip to 10-15% rachunku jeśli tipy nie są naliczane automatycznie...nie podabają się wam te zachodnie zwyczaje, jest rozwiązanie, bierzcie konserwy i weki i dupy nie trujcie,a jak nie to jeździjcie do Władysławowa))" |
| |
pawelh | 14.01.2016 22:46:32 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: podkarpacie
Posty: 2155 #2226750 Od: 2011-3-24
| Kolego co innego dać napiwek a co innego być oszukanym,tego właśnie dotyczy wątek.Ja osobiście nie spotkałem się w Grecji z żadnym negatywnym przypadkiem oszustwa czy naciągania,ale zdarzyć się może wszędzie w tym w Władysławowie. |
| |
Mistral | 15.01.2016 07:15:43 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Mazowsze, 49 lat
Posty: 136 #2226815 Od: 2014-7-24
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Nigdy w Grecji nie zosałem oszukany w knajpie, robienie zagadnienia o parę euro za chleb czy wodę i nazywanie tego oszustwem jest śmieszne i świadczy o małostkowości. |
| |
Electra | 04.02.2025 09:44:01 |
|
|