Grecja GRECJA-forum turystyczno-społecznościowe


W S T E P N I A K Grecja – kraj słońca, błękitnego morza, białych domków i wielkiej historii. Jednocześnie kraj wielkich kontrastów, borykający się z niezliczonymi problemami społecznymi. Biedny kraj bogatych ludzi – takie określenie gdzieś usłyszałam. Czy słuszne? Skąd wzięło się powiedzonko „nie udawaj Greka?” :) Zapraszam do udziału w dyskusji na te i inne tematy… razem możemy spróbować tak naprawde zrozumieć i poznać ten kraj, zobaczyć go z perspektywy nie tylko turysty, ale także potencjalnego mieszkańca… w końcu jesteśmy w Unii :)





NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » DO GRECJI PO RAZ PIERWSZY - DLA TYCH, KTÓRZY DOPIERO PLANUJĄ PODBÓJ HELLADY :) » DO GRECJI SAMOCHODEM

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 72 / 99>>>    strony: 6162636465666768697071[72]7374757677787980

Do Grecji samochodem

ceny paliwa, autostrad, noclegi tranzytowe i itp.
  
ogorek
28.05.2015 20:11:43
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Posty: 3041 #2114877
Od: 2012-7-15
    Krystof72 pisze:

    oby Cię nie pokarało! oby nie spadł na Ciebie Cud Purymowy! pan zielony

    ja wożę piątkę paliwa + litr oleju + 0,5 płynu do chłodnicy; rozumiem, że żarówki i bezpieczniki wozi każdy...
    do tego klucze, którymi obsłużę aku i pokrywę silnika + kable rozruchowe i linkę

    i mam assistance na Europę, rzecz jasna - to wszystko dla komfortu, bo zwykle ta piątka, to jest ta sama, co rok temu, no ale chyba paliwo szybko się nie psuje? zakręcony


Woże olej silnikowy ale nigdy nie sprawdziłej jego poziomu.
A wożę bo mój jeździ na Mobil1 0W20 i nie wszędzie jest takowy.
Chyba wożę pół butelki bo kiedyś naleli mi przepisowe 4,5 litra i było pod korek - ta połowka została.
Od tej pory leją tylko 4 butelki i jest do połowy bagnetu i chyba nigdy nie ubyło.
Wożę olej do skrzyni ATF (taka mała buteleczka) bo to mój pierwszy automat ale też nigdy nie sprawdzilem poziomu ...

Woże żarówki mijania bo OSRAM-y (przepraszam za wyraz) wytrzymują jakoś max 2-3 lata.
Ostatnio wymieniałem w trasie - u mnie to chwila.
Akurat do mojego nie wszędzie kupię te żarówki

W instrukcji do silników zaburtowych jest wyrażnie powiedziane aby nie trzymać paliwa dłużej jak miesiąc w baku.
A jak chcesz przechowywać dłużej to trzeba czegoś tam dolac bo inaczej coś tam się wytrąca.
To samo było napisane przy agregacie prądotwórczym

Może na stacji będą wiedzieli co się wtedy dodaje do kanistra.
Nie wiem czy problem dotyczy tylko benzyny - czy również disla.

Akurat na te płyny i żarówki mam taki specjalny schowek z boku bagażnika.
U mnie nie mniej jak 9.5l na 100 km na autostradach, przepisowe prędkości.

Nigdy nie jadę na oparach, tankuję jak ktoś z pasażerów potrzebuje do WC np.
  
Electra18.06.2024 13:22:02
poziom 5

oczka
  
mikekola
28.05.2015 20:28:50
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kraków

Posty: 303 #2114897
Od: 2014-1-23
    ogorek pisze:


    A wożę bo mój jeździ na Mobil1 0W20 i nie wszędzie jest takowy.
    Chyba wożę pół butelki bo kiedyś naleli mi przepisowe 4,5 litra i było pod korek - ta połowka została.
    Od tej pory leją tylko 4 butelki i jest do połowy bagnetu i chyba nigdy nie ubyło.
    Wożę olej do skrzyni ATF (taka mała buteleczka) bo to mój pierwszy automat ale też nigdy nie sprawdzilem poziomu ...

    Woże żarówki mijania bo OSRAM-y (przepraszam za wyraz) wytrzymują jakoś max 2-3 lata.

    Akurat na te płyny i żarówki mam taki specjalny schowek z boku bagażnika.
    U mnie nie mniej jak 9.5l na 100 km na autostradach, przepisowe prędkości.


Co to za samochód, pytam poważnie, bo to intrygujące, a nie chce mi się przeczesywać forum.
Jakiś japoński Van?
  
ogorek
28.05.2015 20:32:21
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Posty: 3041 #2114900
Od: 2012-7-15


Ilość edycji wpisu: 2
HONDA ODYSSEY 3.5 V6 - zresztą innych silników chyba nie wkłądają do nich. Gdzies tam w wątku o pływaniu pontonem jest jego zdjecie
  
mikekola
28.05.2015 20:37:06
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kraków

Posty: 303 #2114902
Od: 2014-1-23
    ogorek pisze:

    HONDA ODYSSEY 3.5 V6


No to strzeliłem w 10-tkę wesoły I pozdrowienia od kolejnego hondziarza! wesoły

Swoją drogą- nie chcę znowu być odebrany, za co przepraszam, jako ktoś kto się wymądrza, ale myślę, że spokojnie mógłbyś ten olej 0W20 zamienić na jakikolwiek inny bardziej "typowy" syntetyk. Skądinąd wiem na pewno, że nawet w ASO hondowskich zaproponowanoby Ci do takiego auta 5W40 albo nawet 10W60. A i na greckie upały mógłby się taki olej lepiej sprawdzić.
A hondowskie silniki, zwłaszcza duże i niewysilone widlaste, są wieczne i dojechałyby do 500 000km nawet z kujawskim w środku.
  
ssaternu
28.05.2015 20:39:18
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 657 #2114904
Od: 2013-4-24


Ilość edycji wpisu: 1
    waldek69 pisze:

    U mnie 10l wciąga. Plus, że idealnie skazuje dystans jaki pozostał. Kanistra nie wożę, na tej trasie raczej stacji nie brakuje. Owszem, jest kilka dłuższych odcinków bez stacji, ale nie przekraczają długości jazdy na rezerwie. Zawsze można zjechać też do miasteczka przy autostradzie i zatankować.

No nie do końca, wracając z Olimpu na Sithonie po 22:00, zjeżdżałem do kilku miasteczek do kilkunastu stacji wskazanych przez GPS i wszystkie były pozamykane.
Dobrze że moja "nieokreślona" fura mimo iż wskazywała zerowy dystans pojechała jeszcze 30km a poszukiwania stacji rozpocząłem jak wskazywała jeszcze 50km zasięgu.
Pozwoliłem sobie na to bo na GPS roiło się od stacji paliw. Wiec rozumiem kogoś kto ma 5l w bagażniku choć sam nie zabiorę.
Mając jeszcze Vectre C lodówka tyrystyczna wybiła mi bezpiecznik wiec zapasowy przydał się aby przywrócić CB, lodówkę i antyradar do życia.
Mimo iż w vectrze także nie można wymienić świateł mijania bez zdjęcia zderzaka, to jednak zapasowe żarówki także się przydały do naprawy lamp doświetlających zakręty w górach Albanii.
A i ponieważ żyłuję auto podczas trasy do i z grecji (zależy mi na czasie a nie niskim spalaniu) to często wracając do Polski mam lampkę niski poziom oleju i wtedy przydaje się literek najlepszego castrola w bagażniku który oszczędza czas dojazdu i stan konta, mimo iż zazwyczaj od wymiany do wymiany nie dolewam w ogóle.
To że spala olej w tak wymagających warunkach wcale nie jest wadą a oznaką że wszystko jest w porządku.
  
mikekola
28.05.2015 20:49:53
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kraków

Posty: 303 #2114909
Od: 2014-1-23


Ilość edycji wpisu: 1
    ssaternu pisze:


    No nie do końca, wracając z Olimpu na Sithonie po 22:00, zjeżdżałem do kilku miasteczek do kilkunastu stacji wskazanych przez GPS i wszystkie były pozamykane.
    Dobrze że moja "nieokreślona" fura mimo iż wskazywała zerowy dystans pojechała jeszcze 30km a poszukiwania stacji rozpocząłem jak wskazywała jeszcze 50km zasięgu.
    Pozwoliłem sobie na to bo na GPS roiło się od stacji paliw.


Jak już jedziemy takim poniekąd OT o szwarcu, mydle i powidle to warto zauważyć (nie wiem, czy się zgodzicie), a propos dyskusji o paliwie, że chyba najtrudniej a na pewno najbardziej "podchwytliwie" pod tym względem jest właśnie w... Grecji!

Poza autostradami, stacje 24h należą do niezmiernej rzadkości. Grecy też są bardzo praktyczni i tam, gdzie absolutnie nie trzeba, to stacji po prostu brak. Widać zresztą, że przed kryzysem było ich jakby więcej, bo opuszczonych stacji też widać bardzo dużo.

I wreszcie, inaczej niż u nas, w Grecji na stacji paliw kupuje się głównie paliwa czy szeroko pojęte akcesoria samochodowe a nie alkohol- stąd właśnie specyfika greckich stacji, zdecydowanie inna niż u nas. Od godzin otwarcia począwszy, a na asortymencie dodatkowym i wyglądzie skończywszy. Zawsze też ostrzegam, że na greckich stacjach płatność kartą wciąż nie jest standardem. Chociaż jest chyba lepiej niż za mojej pierwszej zmotoryzowanej bytności w Helladze, w roku 2008.

Także moje podsumowanie dla nowicjuszy jest takie, że jeśli gdziekolwiek należy wytężyć uwagę i zostawiać te 5-10 litrów rezerwy w baku lub w kanisterku, to jest to w Grecji, a nie w krajach tranzytowych. Wzdłuż E75 naprawdę roi się od przeróżnych stacji paliw i nie ma z tym żadnego problemu.

PS.
Z Olimpu na Sithonię to na pewno jest (o ile jeszcze jest...) stacja Shell przy autostradzie między Katherini a rozjazdem z E75, nazywa się "Rest Area Korinos" i jest otwarta 24h. Trafiłeś tam?
  
Krystof72
28.05.2015 20:59:06
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 518 #2114915
Od: 2012-5-8
- znam problem zamkniętych stacji lub stacji samoobsługowych (na których nie chciałem tankować) z południowych Włoch i Hiszpanii - czy również z Grecji? nie pamiętam...

- znam problem dolewania oleju silnikowego co tysiąc kilometrów - przy 6 tysiącach robi się konkretna dolewka

więc apeluję - dajcie se na luz - wy przeciwnicy wożenia dodatkowego "tego" w bagażniku - nie chcecie, to nie woźcie, ale mi nie wmawiajcie, że nie ma to sensu, bo DLA MNIE MA!!!

każdy zna swoje auto i wie, czego rzeczone potrzebuje, względnie - czego potrzebować może

aha - i bron Boże nie bierzcie ze sobą apteczki!
bo gdy mały problem, to se pójdziecie po plaster albo paracetamol do apteki, a gdy duży, to apteczka i tak nie pomoże! zakręcony

PEACE, Krystof

PS. jakże się cieszę, że nie tylko ja wożę "gadżety" w bagażniku... pan zielony to mnie WZMACNIA!
  
ssaternu
28.05.2015 20:59:52
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 657 #2114916
Od: 2013-4-24
    mikekola pisze:

      ssaternu pisze:


      No nie do końca, wracając z Olimpu na Sithonie po 22:00, zjeżdżałem do kilku miasteczek do kilkunastu stacji wskazanych przez GPS i wszystkie były pozamykane.
      Dobrze że moja "nieokreślona" fura mimo iż wskazywała zerowy dystans pojechała jeszcze 30km a poszukiwania stacji rozpocząłem jak wskazywała jeszcze 50km zasięgu.
      Pozwoliłem sobie na to bo na GPS roiło się od stacji paliw.


    Jak już jedziemy takim poniekąd OT o szwarcu, mydle i powidle to warto zauważyć (nie wiem, czy się zgodzicie), a propos dyskusji o paliwie, że chyba najtrudniej a na pewno najbardziej "podchwytliwie" pod tym względem jest właśnie w... Grecji!

    Poza autostradami, stacje 24h należą do niezmiernej rzadkości. Grecy też są bardzo praktyczni i tam, gdzie absolutnie nie trzeba, to stacji po prostu brak. Widać zresztą, że przed kryzysem było ich jakby więcej, bo opuszczonych stacji też widać bardzo dużo.

    I wreszcie, inaczej niż u nas, w Grecji na stacji paliw kupuje się głównie paliwa czy szeroko pojęte akcesoria samochodowe a nie alkohol- stąd właśnie specyfika greckich stacji, zdecydowanie inna niż u nas. Od godzin otwarcia począwszy, a na asortymencie dodatkowym i wyglądzie skończywszy. Zawsze też ostrzegam, że na greckich stacjach płatność kartą wciąż nie jest standardem. Chociaż jest chyba lepiej niż za mojej pierwszej zmotoryzowanej bytności w Helladze, w roku 2008.

    Także moje podsumowanie dla nowicjuszy jest takie, że jeśli gdziekolwiek należy wytężyć uwagę i zostawiać te 5-10 litrów rezerwy w baku lub w kanisterku, to jest to w Grecji, a nie w krajach tranzytowych. Wzdłuż E75 naprawdę roi się od przeróżnych stacji paliw i nie ma z tym żadnego problemu.

    PS.
    Z Olimpu na Sithonię to na pewno jest (o ile jeszcze jest...) stacja Shell przy autostradzie między Katherini a rozjazdem z E75, nazywa się "Rest Area Korinos" i jest otwarta 24h. Trafiłeś tam?

Kurka przy tym shellu miałem jeszcze 150km zasięgu i panikującej żonie mówiłem: spoooko mamy jeszcze czas...8)
  
ogorek
28.05.2015 21:05:10
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Posty: 3041 #2114925
Od: 2012-7-15
    mikekola pisze:

      ogorek pisze:

      HONDA ODYSSEY 3.5 V6


    No to strzeliłem w 10-tkę wesoły I pozdrowienia od kolejnego hondziarza! wesoły

    Swoją drogą- nie chcę znowu być odebrany, za co przepraszam, jako ktoś kto się wymądrza, ale myślę, że spokojnie mógłbyś ten olej 0W20 zamienić na jakikolwiek inny bardziej "typowy" syntetyk. Skądinąd wiem na pewno, że nawet w ASO hondowskich zaproponowanoby Ci do takiego auta 5W40 albo nawet 10W60. A i na greckie upały mógłby się taki olej lepiej sprawdzić.
    A hondowskie silniki, zwłaszcza duże i niewysilone widlaste, są wieczne i dojechałyby do 500 000km nawet z kujawskim w środku.


Standardowy tekst w ASO "w naszym klimacie lepiej ...".
Auta produkowane na USA/Kanadę i jezdzą na takim i w HUSTON +40C i w pólnocnej Kanadzie -40C
Szkoda, że na EU nie robią. Zawsze to nietyp i stres w razie ew. awarii.
  
mikekola
28.05.2015 21:06:12
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kraków

Posty: 303 #2114927
Od: 2014-1-23
    Krystof72 pisze:

    nie chcecie, to nie woźcie, ale mi nie wmawiajcie, że nie ma to sensu, bo DLA MNIE MA!!!

    każdy zna swoje auto i wie, czego rzeczone potrzebuje, względnie - czego potrzebować może

    aha - i bron Boże nie bierzcie ze sobą apteczki!
    bo gdy mały problem, to se pójdziecie po plaster albo paracetamol do apteki, a gdy duży, to apteczka i tak nie pomoże! zakręcony

    PEACE, Krystof

    PS. jakże się cieszę, że nie tylko ja wożę "gadżety" w bagażniku... pan zielony to mnie WZMACNIA!


Nikt nigdy nie pisał tutaj przecież, że komuś czegoś chciałby zabronić. Rozmawiamy wybitnie luźno a tylko niektórzy się spinają.

Ale fakt- urzekła mnie demagogia porównująca apteczkę do dodatkowych 5l paliwa w kanistrze, w momencie, jak w baku możesz mieć co najmniej 60l (sądząc z tego, co pisałeś wcześniej, to raczej nie jeździsz małym samochodem).
Nie uważam, żeby Twój samochód potrzebował tych 5l w kanistrze bardziej, niż mój. Mój daje sobie radę- Twój też by dał jęzor Ale to tylko moje zdanie, oczywiście. Niektórych podobno autentycznie wzmacnia przestawienie zegarka o 15min do przodu i poprawia ich punktualność- także, cóż, skuteczne rozwiązania są najlepsze.


  
mikekola
28.05.2015 21:13:44
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kraków

Posty: 303 #2114933
Od: 2014-1-23


Ilość edycji wpisu: 1
    ogorek pisze:


    Standardowy tekst w ASO "w naszym klimacie lepiej ...".
    Auta produkowane na USA/Kanadę i jezdzą na takim i w HUSTON +40C i w pólnocnej Kanadzie -40C
    Szkoda, że na EU nie robią. Zawsze to nietyp i stres w razie ew. awarii.


Po pierwsze, akurat dla polskiego ASO to czysty zysk, jeśli przyjedziesz i zażyczysz sobie nietypowy olej, na którym jest wyższa marża. A jak przywieziesz swój wlasny, to też żadna różnica, czy typowy czy nie. Także jeśli polecają olej standardowy, to nie dlatego, żeby zarobić- bardziej dlatego właśnie, żebyś dolewek nie musiał robić.

Co do USA i Kanady, to tam zupełnie inaczej wygląda sprawa nie tylko tego, jaki leje się olej, ale też jak często. Wynika to- wierz lub nie- z uwarunkowań historycznych (sic!) ale też ze sposobu eksploatacji. Ten sam samochód (np. Civic Sedan) potrafi mieć dwie zupełnie różne tabele wymiany oleju (częstotliwość i rodzaj), zależnie od tego, gdzie jeździ oczko
A prawda taka, że Amerykanie też często (o, ironio) gęsto "wiedzą swoje" i zaraz po okresie gwarancji, Hondy rozpieszczane do tej pory olejami 0W20, zalewane są zwykłymi mineralnymi i też się nic nie dzieje. Za to wymieniają co np. 3000mil.
Generalnie efekt jest taki, że możesz wlać jakikolwiek markowy olej syntetyczny i będzie idealnie OK. To jest Honda wesoły Tak tylko mówię, w razie czego.

Szkoda, że nie robią- tak jak kurde 10 innych bardzo ciekawych modeli. Honda traktuje rynek EU po macoszemu, a polski już wybitnie kiepsko. Wiesz, że już nie będzie nowego modelu Accorda? W efekcie, w sprzedaży od 2015 będą: Jazz (nowy), Civic (lifting), CR-V oraz HR-V (mały SUV/crossover na płycie Jazza).
A szkoda, bo poza dużym, rodzinnym VANem takim, jak Odyssey, fajnie by było widzieć chociażby Accorda w kilku wersjach (w tym coupe). Że o Acurze nie wspomnę.

A i jakby co- zawodowo nie mam z Hondą nic wspólnego, żeby była jasność.
  
Electra18.06.2024 13:22:02
poziom 5

oczka
  
Krystof72
28.05.2015 21:19:29
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 518 #2114938
Od: 2012-5-8
    mikekola pisze:

      Krystof72 pisze:

      nie chcecie, to nie woźcie, ale mi nie wmawiajcie, że nie ma to sensu, bo DLA MNIE MA!!!

      każdy zna swoje auto i wie, czego rzeczone potrzebuje, względnie - czego potrzebować może

      aha - i bron Boże nie bierzcie ze sobą apteczki!
      bo gdy mały problem, to se pójdziecie po plaster albo paracetamol do apteki, a gdy duży, to apteczka i tak nie pomoże! zakręcony

      PEACE, Krystof

      PS. jakże się cieszę, że nie tylko ja wożę "gadżety" w bagażniku... pan zielony to mnie WZMACNIA!


    Nikt nigdy nie pisał tutaj przecież, że komuś czegoś chciałby zabronić. Rozmawiamy wybitnie luźno a tylko niektórzy się spinają.

    Ale fakt- urzekła mnie demagogia porównująca apteczkę do dodatkowych 5l paliwa w kanistrze, w momencie, jak w baku możesz mieć co najmniej 60l (sądząc z tego, co pisałeś wcześniej, to raczej nie jeździsz małym samochodem).
    Nie uważam, żeby Twój samochód potrzebował tych 5l w kanistrze bardziej, niż mój. Mój daje sobie radę- Twój też by dał jęzor Ale to tylko moje zdanie, oczywiście. Niektórych podobno autentycznie wzmacnia przestawienie zegarka o 15min do przodu i poprawia ich punktualność- także, cóż, skuteczne rozwiązania są najlepsze.




a ja doceniam Pana wzorowe i wzorcowe nastawienie do ludzi i ich wypowiedzi :@))))

btw - to nie z Twoich wypowiedzi zagadnienie "zabierania głowy na wakacje" bardzo szczęśliwy
  
fux
28.05.2015 21:22:48
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: wlkp

Posty: 98 #2114939
Od: 2014-6-19
50 km zasięgu na wskaźniku to raczej mam niewielkie szanse zobaczyć przy jazdach wokół komina.
Znam jednego posiadacze eS-klasse, któremu asistance przy wyższych wartościuach na autostradzie benzyne przywoził.
  
mikekola
28.05.2015 21:25:54
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kraków

Posty: 303 #2114940
Od: 2014-1-23
    Krystof72 pisze:



    btw - to nie z Twoich wypowiedzi zagadnienie "zabierania głowy na wakacje" bardzo szczęśliwy


Z moich, z moich.

Bo jak jadę do cywilizowanego kraju i dysponuję bakiem kilkudziesięcio-litrowym (w moim wypadku bodajże 50l a u Ciebie co najmniej 60l), to przy pomocy głowy mogę wymyślić, żeby zamiast wozić dodatkowe 5l w kanistrze, tankować o te 5l wcześniej. I roboczo nawet wytłumaczyć sobie, że np. jadę samochodem z bakiem o 5-10l mniejszym.
Nawet to potoczne pojęcie "kontrolka rezerwy" skądś się wzięło- samochód otóż sam ma własnie rezerwę w baku po to, żeby można było porzucić zwyczaje rodem z lat '60.

No sorry, kolego, ale nie odpuszczę tego tak łatwo wesoły
Peace, jak mówiłeś i naprawdę nic do Ciebie nie mam.
  
Krystof72
28.05.2015 21:38:10
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 518 #2114948
Od: 2012-5-8
no i o to mi chodziło z tym odpieprzeniem się - na prawdę nie kumam, co Cię obchodzi moje 5 litrów w moim 1000-litrowym bagażniku pan zielony

mam bak o pojemności 70 litrów i co z tego?

ja na prawdę bardzo nie lubię tankować i lubię mieć komfort, że to ja decyduję (w ograniczonym zakresie, niestety), kiedy chcę sobie zatankować, a kiedy nie! i liczy siędla mnie, by tankować jak najrzadziej, a nie gdy mam 1/3 albo 1/4 baku, czyli co 200 kilometrów...

i gdy sobie nie chcę zatankować, to sobie jadę z moją dodatkową piątką w bagażniku, a ona do mnie przemawia: "nie martw się, Krzychu z lat sześćdziesiątych, ja tu jestem i gdyby nie było stacji, to ja Ci pomogę"

i se jadę, jak jaki lord, i se mijam stacje kolejne i mówię "w dupie mam was i zatankuję, gdy zechcę, bo mam w bagażniku "piątkę"!"

i marzę o samochodzie, który będzie miał bak 200 litrów - podobno T4 czerwone tak maja?
  
ogorek
28.05.2015 21:39:24
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Posty: 3041 #2114949
Od: 2012-7-15
W aspekcie kanistra - odradzam wożenie ...
Ja tankuję 55-65 litrów a teraz sprawdziłem w instrukcji, ze mam 80l bak ...

Jak nalejesz kiedyś z tego kanistra do baku to gwarantuję Tobie, ze ten kanister będzie pachniał benzyną.
Jak nie masz oddzielonego bagażnika to wszyscy będą cierpieć.

W zeszłym roku byłem z pontonem i silnik oraz pojemniki na paliwo (baki na ponton: głowny i zapasowy) miałem w bagażniku.
Mimo, ze wypaliłem benzynę do końca w silniku (tym do pontonu), mimo, że oddałem resztki paliwa i 2 dni wietrzyłem baki (te na ponton) to i tak w drodze powrotnej śmierdziało benzyną. Jest to jeden z powodów dlaczego w tym roku ciągnę przyczepkę
  
mikekola
28.05.2015 21:44:07
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kraków

Posty: 303 #2114955
Od: 2014-1-23
    Krystof72 pisze:


    i se jadę, jak jaki lord, i se mijam stacje kolejne i mówię "w dupie mam was i zatankuję, gdy zechcę, bo mam w bagażniku "piątkę"!"


No widzisz, a ja mam swoją piątkę w baku. Obaj i tak i tak musimy zjechać na stację, jak się kończy. Różnica żadna.

Żeby nie było- ja zwykle do Grecji biorę kilka zgrzewek Muszynianki albo Piwniczanki i tak sobie jadą, chociaż wszędzie po drodze można kupić wodę do picia. bardzo szczęśliwy
  
Krystof72
28.05.2015 21:46:21
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 518 #2114959
Od: 2012-5-8
wożę bak od 2001 mniej więcej, czyli od 14 lat about
i wiem, że benzyna capi, a ropa nie capi... od 2008 wożę ropę, jakby co :@)))
  
Krystof72
28.05.2015 21:54:12
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 518 #2114965
Od: 2012-5-8
    mikekola pisze:



    Żeby nie było- ja zwykle do Grecji biorę kilka zgrzewek Muszynianki albo Piwniczanki i tak sobie jadą, chociaż wszędzie po drodze można kupić wodę do picia. bardzo szczęśliwy


zdziwionyzdziwionyzdziwiony
na Boga!!!

kto by wodę woził... WODĘ??? H2O???
ja rozumiem benzynę (5 pln za litr, 25 pln za piątkę = ok. 6 kg), ale nie WODĘ (2 pln za 1,5 litra, 12 pln za zgrzewkę = 9 kg) pan zielonypan zielonypan zielony

ok, też wożę wodę, ale 12 x 0,5 :@)

a taka sytuacja - bo Ty jesteś krakowski centuś oczko - jedziesz sobie na Chalkidiki i patrzysz sobie "O Chrystusie, ale paliwo tu drogie! W Salonikach było taniej!!!" i nie masz tak, że fajnie se wlać dodatkową "piątkę" w Sarti i z satysfakcją zatankować tam, gdzie taniej?
  
mikekola
28.05.2015 21:56:12
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kraków

Posty: 303 #2114968
Od: 2014-1-23


Ilość edycji wpisu: 1
    Krystof72 pisze:


    na Boga!!!

    kto by wodę woził... WODĘ??? H2O???

    ok, też wożę wodę, ale 12 x 0,5 :@)

    a taka sytuacja - bo Ty jesteś krakowski centuś oczko - jedziesz sobie na Chalkidiki i patrzysz sobie "O Chrystusie, ale paliwo tu drogie! W Salonikach było taniej!!!" i nie masz tak, że fajnie se wlać dodatkową "piątkę" w Sarti i z satysfakcją zatankować tam, gdzie taniej?


H20 + prawie 2000mg/l składników mineralnych i to o te składniki i tworzony przez nie smak się rozchodzi. Także 2g rozpuszczonych soli robią mi taką różnicę, że ta woda jedzie ze mną kilka tysięcy kilometrów.
Fakt- dopieprzanie się o 5l paliwa jest troszkę nie na miejscu oczko
  
Electra18.06.2024 13:22:02
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 72 / 99>>>    strony: 6162636465666768697071[72]7374757677787980

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » DO GRECJI PO RAZ PIERWSZY - DLA TYCH, KTÓRZY DOPIERO PLANUJĄ PODBÓJ HELLADY :) » DO GRECJI SAMOCHODEM

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny