| |
Robkis | 19.03.2012 18:13:31 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1 #897415 Od: 2012-2-26
| Witam, Mam dobrą radę dla wszystkich "wyczynowców" beznadziejnie piłujących swoim auteczkami do Grecji. Po pierwsze Grecja to nie Chorwacja i jest tam dużo dalej. Po drugie łykając przymulaste bezsensowne kilometry mija wam bezcenny urlop.Po trzecie ryzykujecie wypadek i awarię po drodze, a na miejscu stres zwiazany z uszkodzeniem lub naprawą swojej kochanej landary(macie obce numery i stanowicie smakowity kąsek dla różnego rodzaju mend i złodziei). Po czwarte kończycie urlop i czeka was beznadziejna robota za kierownicą jadąc do domu....Uwieszcie nawet najwiekszy oszołom kierowania ma dość po trasie Grecja - Polska.Ja to robię tak . Kupuje okazyjne bilety na samolot bardzo wcześnie i uzgadniam z właścicielem kwatery termin pod bilety . W styczniu , lutym czy w marcu jest jeszcze wszystko wolne.Potem szukam taniej wypożyczalni samochodów (a jest ich pełno) i mam w Grecji auto !!! Potem oddaje auto , wracam samolotem i jestem wypoczęty i zrelakowany. Uwierzcie mi, koszt nie wiele wiekszy niż bezsensowne piłowanie swoim autem. I do tego wypoczywasz i odpoczywasz od swojego auta !!! A chyba oto chodzi. |
| |
Electra | 04.12.2024 20:40:02 |
|
|
| |
anitasz30 | 19.03.2012 18:38:58 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Krakow/Kreta/UK
Posty: 1947 #897451 Od: 2009-2-17
| niektórzy ludzie tutaj już nie pierwszy raz jadą do Grecji własnym autkiem więc wiedzą czym to pachnie... strasznie zazdroszczę tym, którzy mogą własnymi pojazdami (jakie by one nie były) "doczłapać się" do Grecji) sama jazda to już przygoda - i o to chodzi...samolotem może i szybciej - ale wrażenia zdecydowanie lepsze podczas podróży autkiem przynajmniej ja tak to odbieram...i gdybym tylko miała taką możliwość (teoretycznie istnieje) - gnałabym własnymi czterema kółkami gdzie się tylko da) _________________ Kreta-marzenia w kolorze Blue
|
| |
wowo | 19.03.2012 19:09:18 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 6 #897493 Od: 2011-6-12
| Witam Zgadzam się z tym że dalekie podróże samochodem są super przygodą a zrobiłem już trochę wakacyjnych kilometrów bo była już Turcja , Francja , Portugalia a w zeszłym roku dzięki Waszemu forum Grecja. Wracając do tematu awarii to właśnie w Perigiali na Lefkadzie zawiesiłem się na murku oporowym ograniczającym taras parkingu na skarpie - i ani w przód ani do tyłu , oczywiście bez żadnego problemu uzyskałem pomoc od życzliwego Greka który "wydarł" mnie z opresji swoją starą Toyotą pikupem. Na szczęście poza małą rysą na lakierze nic poważnego się nie stało. |
| |
wowo | 19.03.2012 20:01:30 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 6 #897559 Od: 2011-6-12
| [quote=taurus]wowo - plaża fajna, murek chyba kojarzę..
.... plaża to akurat bardzo marna , lecz Perigiali jako miejsce wypadowe na inne plaże jest O.K. |
| |
crisss77 | 19.03.2012 20:34:31 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Warszawa
Posty: 290 #897608 Od: 2012-1-15
| jedziemy samochodem w lipcu a ja zastanawiam się co może się popsuć - taka fobia |
| |
crisss77 | 19.03.2012 20:44:16 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Warszawa
Posty: 290 #897635 Od: 2012-1-15
Ilość edycji wpisu: 2 | samochód jest pod bieżącą kontrolą, ale francuska szklarnia może być nieprzewidywalna nie lubię latać, uwielbiam podróże samochodem, nikogo nie zamierzam zniechęcac, po prostu jest to daleka trasa przez obce państwa i może coś zawieść |
| |
agapi | 19.03.2012 21:00:11 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 10 #897677 Od: 2012-3-10
| Ja tez bym chciala autkiem do Grecji...ale Moje Slonce za nic w swiecie nie chce o tym slyszec (po zeszlorocznych wakacjach w Chorwacji-sie zaparl- leciec tak,jechac nie). Jazda swoim autkiem ma swoje uroki |
| |
robertos | 19.03.2012 21:06:59 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Polnica
Posty: 583 #897689 Od: 2010-4-25
| Jasas! A złapał ktos z was gwozdzia w oponę. No wlasnie ja tak mialem. Ale najleprze z tego ze moje auto ma tylko pianke i kompresor do kola. producent nie przewiduje w tym wozie. Musialem na wysokosci Bratyslawy kupic dwie nowe opony. Minusem bylo to ze nie dalo sie naprawic dziury po gwozdziu a plusem to ze opony i tak juz byly zjechane i po sezonie zamierzalem wymienic. Apropo tego goscia Robkis jak sie ma czym to sie jedzie a jak sie nie ma to sie leci. A mam propozycje dla niego. Niech przedstawi taki Bisnes Plan na 10 dni urlopu zapewniajac sobie wygode taka jak my zmotoryzowani. Porownamy i zobaczymy. _________________ Jest taki kraj na południu gdzie wyspy toną w błękitach gdzie Bóg zapomniał o grudniu...
|
| |
Bobi | 19.03.2012 21:34:14 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 55 #897740 Od: 2012-2-20
| Ja swoją Renią (Renault Laguna)miałem w poprzednim roku przygodę na Poloponezie. Po ponad dwutygodniowej "włóczędze" po powiedzmy większej części Grecji, z ostatniego campingu (Koroni)wyruszyliśmy w drogę powrotną. Na poziomie Kalamaty zapaliła się rezerwa, więc zjechaliśmy na stację. Zanim wyszedłem z samochodu, przy dystrybutorze stał już człowiek, zagadany z jakimiś paniami, otworzył klapkę zbiornika(na wewnętrznej stronie duży napis DIESEL), korek i tankuje.Wyszedłem, zapytałem czy tankuje diesla? przytaknął. Zalał 60 litrów, zapłaciłem i .... po przejechaniu ok 2km pi,pi,pi... czerwone wskaźniki układ wtrysku, samochód stanął.Otwieram zbiornik - jedzie benzyną. Dzieci niecałe 2 i 5 lat, żona, środek drogi godzina 12 w południe, trzydzieści parę stopni . Na szczęście przezornie zakupuję auto-assistance (dodatek przy OC). Dzwonię na nr telefonu w Polsce,czekamy ok 2godzin, przyjeżdża laweta (dla dzieci atrakcja). Samochód na lawetę (tylko jak się dogrzebać do haka w bagażniku?), odwożą do hotelu. Następnego dnia o 12 jesteśmy w tym samym punkcie co wczoraj i w drogę do domu. Plus - zwiedzenie pobieżne Kalamaty (nieplanowane),nocleg w hotelu nad samym morzem ze śniadaniem, MINUS: 30euro i pół zbiornika ON (zabrali zbiornik niemal czystej benzyny, natomiast zalali pół zbiornika ON). Polecam assistance, przynajmniej człowiek jest spokojny o dzieci, zresztą o samego siebie również. Także uważajcie na stacjach benzynowych, bo napisy na dystrybutorach są w greckim języku - moje spostrzeżenie, więc można się "wkopać" Następny wyjazd już za miesiąc - na Kos. Wprawdzie nie samochodem a samolotem, ale to malutka wyspa... |
| |
polinl | 20.03.2012 12:10:07 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 86 #898201 Od: 2011-9-19
| Taurus, uśmiałam się serdecznie czytając Twój komentarz-odpowiedź, skierowaną do Robkis.Oczywiście są plusy i minusy podróżowania swoim samochodem, ale cóż...o to w tym wszystkim chodzi. A mówiąc o gwoździach w oponach...na Korfu to standard. Nie przesadzając, średnio raz na 2 miesiące jeżdżę z takim "pasażerem na gapę". Skąd tyle tego syfu na drogach nie mam pojęcia. Chyba, że takiego mam farta i tylko mnie to się przydarza. Pod koniec kwietnia wracam do Grecji właśnie samochodem i miejmy nadzieję obędzie się bez usterek po drodze. No i bez gwoździ... |
| |
judkow | 24.03.2012 09:03:31 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 36 #901987 Od: 2011-12-31
| Witajcie, mnie, na szczęście padła tylko żarówka w renówce (trzeba zdjąć koło). Kosztowało 20 e w okolicach Katerini. Samochód przed podróżą oddałam w ręce zaprzyjaźnionego mechanika. Nie był zachwycony moim pomysłem przejechania nim 6000 km bez jego fachowej obecności . Samochód miałam solidnie ubezpieczony.Na szczęście się udało. Samochodem podróżowałam z dwiema córkami. Osoby pokroju Robkisa pukały się w głowę.
|
| |
Electra | 04.12.2024 20:40:02 |
|
|
| |
judkow | 11.08.2012 00:54:28 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 36 #989014 Od: 2011-12-31
| Witajcie,
kolejna wpadka z samochodem w Grecji - tym razem alternator !!! Na Sithoni koszt naprawy 280 e. Czas zmienić francuza Dla ciekawych - Uniqa na dobrze zorganizowaną pomoc drogową w Grecji.
pozdrawiam |
| |
bodzioch.pl | 12.08.2012 22:34:07 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 41 #990068 Od: 2012-1-7
| Robkis pisze:
Witam, Mam dobrą radę dla wszystkich "wyczynowców" beznadziejnie piłujących swoim auteczkami do Grecji. Po pierwsze Grecja to nie Chorwacja i jest tam dużo dalej. Po drugie łykając przymulaste bezsensowne kilometry mija wam bezcenny urlop.Po trzecie ryzykujecie wypadek i awarię po drodze, a na miejscu stres zwiazany z uszkodzeniem lub naprawą swojej kochanej landary(macie obce numery i stanowicie smakowity kąsek dla różnego rodzaju mend i złodziei). Po czwarte kończycie urlop i czeka was beznadziejna robota za kierownicą jadąc do domu....Uwieszcie nawet najwiekszy oszołom kierowania ma dość po trasie Grecja - Polska.Ja to robię tak . Kupuje okazyjne bilety na samolot bardzo wcześnie i uzgadniam z właścicielem kwatery termin pod bilety . W styczniu , lutym czy w marcu jest jeszcze wszystko wolne.Potem szukam taniej wypożyczalni samochodów (a jest ich pełno) i mam w Grecji auto !!! Potem oddaje auto , wracam samolotem i jestem wypoczęty i zrelakowany. Uwierzcie mi, koszt nie wiele wiekszy niż bezsensowne piłowanie swoim autem. I do tego wypoczywasz i odpoczywasz od swojego auta !!! A chyba oto chodzi. pieprzysz jakby ci ząbki szły, ci ti jest przejechać 1500-1800km? jaka różnica między Orebicem w CRO? Zmień krąkla na samochód i zapomnisz o samolotach
kiedyś to też czasowo liczyłem: 2h do lotniska+ 2h na lotnisku+2h lot+2hna lotnisku+2h auto rent + dojazd=10h - dodaję drugie 10 i mam bezstres związany z godzinami wylotu odpraw itp- jeżdzić lubię choć robię z roku 60-80k km, po drodzę coś jeszcze zobaczę, zjem fajny regionalny obiad np na Wegrzech, i mam swój samochód przy dupce i mam taniej w 4 osoby jadąc. |
| |
leszek | 13.08.2012 10:02:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: kraków
Posty: 78 #990237 Od: 2011-5-8
| Witam! po co ta akademicka dyskusja!! jeden lubi blondynki a drugi...niech każdy zostanie przy swoim!dla mnie niech więcej lata samolotami do Grecji bo będzie lużniej na trasie.... pzdr. |
| |
bodzioch.pl | 13.08.2012 10:35:40 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 41 #990247 Od: 2012-1-7
| leszek pisze: Witam! po co ta akademicka dyskusja!! jeden lubi blondynki a drugi...! dla mnie niech więcej lata samolotami do Grecji bo będzie lużniej na trasie.... pzdr. ot co |
| |
sochan | 14.08.2012 20:41:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: wawa
Posty: 119 #991025 Od: 2012-8-13
| citroen xsara 1,9td przebieg 350tys bylem juz 4 razy teraz piąty zero awarii |
| |
bodzioch.pl | 14.08.2012 22:07:57 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 41 #991103 Od: 2012-1-7
| należy rozróżnić przebieg od stanu licznika . Stan licznika aut sprowadzonych i starszych niż 5 lat wynosi zawsze 180-190tys km, ich przebieg to często ponad pół miliona . Sam słyszałem jak chłopaki, którzy auta psrowadzali chwalili Volvo, gdy facet po trzech latach przyjachał do nich zamówić następne (oczywiście używane ) i chwalił ich firmę, że solidna bo auto miało 200 tys. teraz nim natrzaskał jeszcze 300 i jeździ. Chwalili Volvo bo sami cofnęli licznik z ponad 500 tys na dwieście, czyli realnie auto miało 800 tys |
| |
sochan | 14.08.2012 22:11:09 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: wawa
Posty: 119 #991107 Od: 2012-8-13
| starszy samochód jest niezawodny pracuje w motoryzacji mało elektroniki rowna sie niezawodnosc |
| |
Yaro | 27.08.2012 07:30:50 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Katowice
Posty: 80 #998300 Od: 2011-9-30
| Mi padła żarówka mijania po stronie kierowcy, wymieniona na parkingu |
| |
Electra | 04.12.2024 20:40:02 |
|
|